sobota, 26 stycznia 2013

Schwarzkopf Professional, BC hair therapy, oil miracle, light finishing treatment

Dziś słów kilka o pewnym jedwabiu do włosów, którego buteleczkę o pojemności 5 ml przysłała mi kiedyś Piękność Dnia. Uważam, że produkt zasługuje na uwagę.


Od dawna na łamach bloga piszę, że stosuję bezsilikonową pielęgnację włosów, która bardzo im służy. Ale kiedy przychodzi zima, a wraz z nią konieczność noszenia swetrów, szalików i czapek, to właśnie po silikony sięgam, żeby chronić kłaki przed mechanicznymi uszkodzeniami spowodowanymi ocieraniem się o wspomniane części garderoby. Mówiąc, że sięgam po silikony, nie mam na myśli szamponów czy odżywek ich zawierających, a silikonowe sera.

Jest jednak jeden warunek - jedwab nie może zawierać alkoholu, bo alkohol wysusza moje włosy. Sprawia też, że końcówki szybciej się rozdwajają, a czasem nawet wykruszają. Stąd taki na przykład Bio Silk odpada w przebiegach.

Skład Oil Miracle jest bardzo pozytywny. Mamy tu oczywiście trzy silikony, a do tego olej słonecznikowy, olej z nasion maruli oraz kompozycję zapachową. Marula to afrykańskie drzewo rodzące owoce podobne do mango. Zawartość witaminy C w owych owocach jest osiem razy wyższa niż w pomarańczach. Dodatkowo nasiona znajdujące się w pestkach składają się w aż 28% z protein.

Serum ma postać silikonowego olejku i pachnie bardzo przyjemnie - ni to cytrusowo, ni to kwiatowo. I świeżo, i słodko. Zapach utrzymuje się przez jakiś czas na kłakach. Zwykle ilością wielkości ziarna grochu traktuję całą powierzchnię włosów, która ociera się o swetry. Serum chroni końcówki przed mechanicznymi uszkodzeniami, wygładza włosy, dodaje im blasku i ułatwia rozczesywanie. W ilości, którą stosuję, nie obciąża włosów.

Oczywiście jeśli ktoś liczy na jakieś właściwości regenerujące tego produktu, zawiedzie się. Nie o to tu chodzi ;)

Do ochrony końcówek przed mechanicznymi uszkodzeniami bardzo polecam!

41 komentarzy:

  1. Ciekawa rzecz :)
    Nie spotkałam u mnie za wielką wodą.. Rozejrzę się, może i tu jest.

    OdpowiedzUsuń
  2. Z Bio Silkiem moje włosy się lubią, ale skoro w tym nie ma alkoholu, to może polubiłyby się bardziej? :] Trzeb to będzie wziąć pod uwagę. :)

    OdpowiedzUsuń
  3. ja mam z ShinyBoxa, nie wiem czy to dokładnie ten sam. użyłam już kilka razy, jest całkiem ok. tak jak mówisz - na zimę, na zabezpieczenie jest w porządku :) no ale dla mnie to wydajny nie jest - moje włosy wsysają wszystko i taka buteleczka to mi starczy na max 10 użyć.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. avon też ma przyjemne serum w większej pojemności ;)

      Usuń
  4. Brzmi ciekawie.
    Moim falowanym włosom, w sezonie zimowym, również przydałoby się takie ujarzmienie :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Ciekawy produkt;) Ja niestety też muszę w taki sposób chronić swoje włosy...mam wrażenie,że uzależniły się od jedwabiu,gdy go nie nałożę robią się "sianowate" ;/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. jeśli używasz jedwabiu z alkoholem, te sianowate włosy to efekt wysuszenia przez alko...

      Usuń
  6. Ja niestety to wszelkich tego typu produktach mam obciążone włosy:((

    OdpowiedzUsuń
  7. Ciekawe czy w PL jest łatwo dostępny.

    OdpowiedzUsuń
  8. czas rozejrzeć się za nim :)

    OdpowiedzUsuń
  9. O kochana - u mnie bez silikonów ani rusz, bo mam na głowie strzechę. Zdecydowanie służą moim włosom - jakkolwiek dziwnie to nie brzmi.
    Buziak :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dla mnie to nie brzmi dziwnie. każdemu służy co innego ;)

      cmok cmok

      Usuń
  10. A ja się cieszę, że biosilk Ci nie pasował ;)

    OdpowiedzUsuń
  11. Ja też w zimę używam silikonów, bez tego moje końcówki w zastraszającym tempie były w opłakanym stanie:)

    OdpowiedzUsuń
  12. Ja również ostatnio staram się przejść na bez silikonową pielęgnację włosów i staram się używać szamponów bez SLS, z odżywek zrezygnowałam na rzecz regularnych masek i właśnie serum na końcówki, myślę że to dobra droga dla moich włosów. Z chęcią bym spróbowała tego, jak wykończę lub chociaż dobrnę do połowy tego, co teraz mam - wiesz może coś o dostępności jego w Anglii? :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. nie mam pojęcia kochana, czy to serum jest dostępne w Anglii :( pamiętam natomiast,że kiedyś fryzjerka polecała mi serum silikonowe Pantene. mówiła, że jest dostępne w savers. ale niestety nie znam składu tego serum, nie wiem, czy jest bezalkoholowe.

      aha, w Superdrugu widziałam silikonowe serum na końcówki. chyba John Frieda

      Usuń
    2. Ja ciągle zużywam moje z Artego, ale już jest mocno po terminie od otwarcia i zastanawiam się, czy jeszcze działa :/ Następnym razem będę szukać czegoś podobnego do tego Schwarzkopa i bez alkoholu :)

      Usuń
  13. Mam miniaturkę szamponu z tej serii, sprawuje się całkiem nieźle tylko jego cena trochę mnie przeraża..

    OdpowiedzUsuń
  14. Oj tak! Jedwab bez alkoholu :) To jeden z kosmetyków które są u mnie obowiązkową pozycją :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Ja mam to serum, ale bogatsze, dla włosów grubych. Jestem zachwycona jego działaniem!

    OdpowiedzUsuń
  16. testuję teraz olejek a gliss kurra czyli z rodzimej firmy i też jest fajny :)

    OdpowiedzUsuń
  17. wszędzie chwalą, a jaka cena?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. niestety nie wiem za ile i gdzie został kupiony :/

      Usuń
    2. Z tego co widziałam u dziewczyn to taka mini buteleczka pojawiła się w jakimś boxie, ale nie wiem którym i z jakiego miesiąca.

      Usuń
    3. ja tę butelczynę dostałam na długo zanim shiny box zawitał do blogosfery ;)

      Usuń
    4. Pewnie, przecież skądś musiała buteleczka się wziąć! ;)

      Usuń
  18. Zimą też sięgam po serum silikonowe:) Uważam, że wszystko jest dla ludzi i silikony stosowane z umiarem pomogą uchronić nasze włosy przed uszkodzeniami mechanicznymi. Sięgam po nie również wtedy, gdy zamierzam robić zdjęcia w plenerze, nie chcę, żeby wiatr czy pasek od aparatu przyczynił się do nadmiernej łamliwości końcówek...

    Również zwracam uwagę na to, aby serum nie zawierało alkohol, ponieważ niespecjalnie służy moim włosom. O ile występuje w połączeniu z licznymi olejami, to jego obecność nie jest tak dotkliwa.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. a widzisz, ja włosów od wiatru jeszcze silikonami nie chroniłam. będę musiała to zmienić, bo przecież coraz dłuższe są ;)

      Usuń

Będzie mi miło, jeśli podzielisz się swoją opinią :)

Bardzo proszę o niepozostawiane komentarzy typu: "Fajny blog. Obserwuję i liczę na to samo". Nie reaguję na agresywną autopromocję, więc nie spamuj, a ja nie będę musiała cenzurować :)

UWAGA: komentarze w postach starszych niż 7 dni są moderowane. Zmusił mnie do tego zalew automatycznie generowanych komentarzy, mających na celu reklamowanie różnych stron internetowych.

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...