Dwa kosmetyki, o których dziś napiszę, dostałam od Przyjaciółki. Jej nie do końca odpowiadały; ja natomiast zyskałam fantastyczny zestaw do makijażu, w którym chcę skupić się na wyrazistych ustach, a oczy zostawić neutralne :)
Zacznijmy od cieni:
Jest to seria Integra Inglota. Paletka ma numerek 21. Zawiera trzy cienie o różnym wykończeniu. Najjaśniejszy cień to satyna z dość dużymi drobinkami. Jest koloru kremowego i dobrze sprawuje się w charakterze rozświetlacza w wewnętrznych kącikach i pod łukiem brwiowym. Cień środkowy ma wykończenie perłowe z mniejszymi drobinkami. Jest koloru skóry. Stosuję go na ruchomą powiekę. Najciemniejszy (choć wciąż jasny) cień to ciepły brąz o perłowym wykończeniu, dobry do podkreślenia załamania. Cienie są dobrze napigmentowane, ale bardzo delikatne. Wiem, że wiele z Was lubi takie w dziennym makijażu :) Cienie nie osypują się i dobrze się ze sobą łączą. Na bazie grzecznie siedzą na swoim miejscu przez długie godziny.
Powyższe cienie stanowią idealne tło do kreski. Można ją wykonać np. eyelinerem L'Oreal.
Super Liner Perfect Slim to eyeliner w pisaku. Końcówka jest cieniutka, więc można za jej pomocą zrobić, jeśli ktoś potrafi, naprawdę cienką kreskę. Ja nie potrafię. Czerń jest ładna. Może nie superczarna, ale też na pewno nie wyblakła. Po aplikacji eyeliner grzecznie siedzi na swoim miejscu do demakijażu. Nie kseruje się na górnej powiece ani odrobinkę, co jest bardzo pożądaną informacją dla posiadaczek opadającej powieki. Zmywam go kombinacją krem myjący + micel; poddaje się tym produktom bez problemu. Mam z tym eyelinerem tylko jeden problem - nie mogę aplikować go na gołą powiekę, bo skutkuje to niekontrolowanym łzawieniem. Jednak kiedy nakładam go na cienie, podrażnienie nie występuje.
W praktyce cienie i eyeliner sprawują się tak:
Uwielbiam łączyć taki makijaż oka z wyrazistymi ustami. Tu błyszczyk Essence very berry:
Martuś, dzięki za cienie i eyeliner. Mi służą bardzo dobrze :*
neutralnych odcieni nigdy za wiele ~! :)
OdpowiedzUsuń:)
UsuńBardzo lubię cienie Inglota, a Integra to praktyczne rozwiązanie. :)
OdpowiedzUsuńbardzo praktyczne. mała paletka, a ma wszystko, co potrzebne ;)
UsuńUwielbiam te cienie.Kupuję zazwyczaj nieco ciemniejszą wersję.
OdpowiedzUsuńto super, że Ci dobrze służą :)
UsuńO jak ładnie wyglądasz. A ja umieram. Dramat.
OdpowiedzUsuńdziękuję :*
Usuńco tam się dzieje?
Super, że dostałaś kosmetyki, które się komuś nie przydały. Zamiast trafić do kosza, zyskały drugie życie. :))
OdpowiedzUsuńja też zazwyczaj kiedy jakiś kosmetyk mi nie odpowiada staram się znaleźć dla niego nowy, lepszy dom ;)
UsuńDobrze jest mieć kilka takich bazowych odcieni :) Zdecydowanie najwięcej z nich pożytku :)
OdpowiedzUsuńdokładanie ;)
UsuńTego trio z Inglota namiętnie używa siostra mojego Robala :)
OdpowiedzUsuńto mam z nią coś wspólnego :]
UsuńNiestety ale cienie z paletki integra nie wytrzymują na moich powiekach dłużej niż godzinę, nie lubię ich :( Makijaż dzienny ładniutki. O eyelinerze słyszałam kilka dobrych opinii ale jakoś nie po drodze mi do niego :)
OdpowiedzUsuńrozumiem, że stosujesz je bez bazy?
Usuńtak troche mało wyraziste się wydają te cienie
OdpowiedzUsuńsą dobrze napigmentowane, ale kolory z założenia miały być delikatne :)
UsuńTo trio ładne, choć ten rudy brąz mógłby być ciemniejszy :D
OdpowiedzUsuńŚliczny makijaż, taki w moim guście :)
dziękuję :)
UsuńBardzo ładnie wyglądasz w tym makijażu :)
OdpowiedzUsuńTrójeczka brązów bardzo do mnie mnie przemawia, mam wiele cieni w brązowych odcieniach ale uważam że ich nigdy za wiele :P
dziękuję :)
Usuńtak, brązy zawsze się przydają :)
boszszee,ale koslawa,rozmazana krecha
OdpowiedzUsuńPokaż swoja mądralo :)
UsuńAnonim obejrzał się za siebie, zorientował się, że popuszcza i wypowiedział powyższy komentarz. Nie wiem tylko, dlaczego na blogu Kingi.
Usuńspokojnie dziewczyny :) to fakt, że jaskółka nie wyszła mi najlepsza ;)
UsuńSama nie lubię naciąganych pocieszeń, ale SZCZERZE - widziałam DUŻO gorsze!
Usuńcóż, ja też ;) również u siebie i na tym blogu :]
Usuńpoza tym, cóż z tego, że ta kreska nie jest idealna? nie jestem wizażystką, a tu chodziło o pokazanie, jak kosmetyki wyglądają na oku a nie zaprezentowanie perfekcyjnej kreski ;)
UsuńBaaardzo naturalnie i dziewczęco.
OdpowiedzUsuńLinery z Loreala to moje ulubione, każde inne mi się kserują a te nie:)
OdpowiedzUsuńsą trwałe, to fakt :)
Usuńtakie kolory idealnie sprawdzą się do dziennych delikatnych makijaży :)
OdpowiedzUsuńEyeliner wygląda spoko:)
OdpowiedzUsuńjest do rzeczy :)
Usuńsubtelnie:) ja nie lubię eyelinerów w pisaku ;p ale ten ma piękną głęboką czerń
OdpowiedzUsuńja wolę pisaku niż w pędzelku, ale i tak obsługę muszę jeszcze opanować...
Usuńdelikatne oczy i mocne usta to swietne rozwiazanie:)
OdpowiedzUsuńMam w planach spróbować jakiś eyeliner w pisaku, ale ten jakoś nie do końca mnie przekonuje. Fajnie, że u Ciebie się sprawdziły :)
OdpowiedzUsuńon ma cieniutką końcówkę i mi osobiście trudno ją opanować. dlatego kreska mogłaby być ładniejsza ;)
UsuńMoim zdaniem Twoja kreska jest ok, chodzi mi bardziej o wykończenie, bo również na ręce taki mi się wydaje, tj. wolałabym intensywniejszą czerń i nieco mniej matowy efekt, choć zakładam że na żywo może wyglądać inaczej :)
Usuńach, rozumiem. tak jak napisałam - nie jest to smolista czerń, ale mi taka akurat pasuje. a wykończenie rzeczywiście jest matowe :)
UsuńO, jaka śliczna buzia mnie wita z rana :D
OdpowiedzUsuńTeż mam swoje ulubione nudziaki do mocnych ust :D
dziękuję kochana :*
Usuńnie cierpię takich pisakowych linerów.. za nic w świecie mi kreska wyjśc nie chce ;)
OdpowiedzUsuńcóż, ja też nie jestem mistrzem ich obsługi ;)
UsuńMnie też pisakiem za pierona kreska nie wyjdzie :-( narysuję co najwyżej schodki :-D.
Usuńwitaj w klubie ;)
Usuńdziękuję bardzo :)
OdpowiedzUsuńmnie się bardzo podoba ten eyeliner ;)
OdpowiedzUsuńjest wart uwagi :)
UsuńCienie mają piękny kolor, do tego to nasz kochany Inglot :-)!
OdpowiedzUsuńdokładnie :)
UsuńŁadnie ;) Błyszczy ma ładny kolor ;)
OdpowiedzUsuńszkoda, że akurat ten błyszczyk essence jakiś czas temu wycofało...
UsuńUsta pierwsza klasa :) mrrrrau!
OdpowiedzUsuńZainteresowałaś mnie linerem, chyba sobie go sprawię :) Piękna, nasycona czerń ♥ wspaniale podkreśla kolor Twojej tęczówki.
to nie jest taka smoliście czarna czerń, ale jest w sam raz :)
UsuńCzyli monitor kłamie ;/ hmmm, może tester będzie?
Usuńmiejmy nadzieję. nie chciałabym, żebyś kupiła coś, co może Ci się w ostatecznym rozrachunku nie spodobać...
UsuńCienie z Inglota uwielbiam:) piękny makijaż!
OdpowiedzUsuńja też :)
Usuńdziękuję :)
Ładny makijaż. Prosty, klasyczny. Dla mnie to idealne połączenie :)
OdpowiedzUsuńz Inglota mialam tylko jeden produkt w zyciu- szminke jaskraworóżową ktora byla idealna pod wzgledem wytrzymalosci, pigmentacji i koloru, normalnie cud:) gdy bede kiedys w wiekszym miescie to chetnie odwiedze punkt Inglota i kupie sobie jakiś kosmetyk:)
OdpowiedzUsuńŚwietny przejrzysty blog, pozdrawiam:)
Inglot ma wyspy w prawie każdym większym centrum handlowym :)
Usuńdziękuję :)
Tych kosmetyków na pewno bym nie wybrała, a tu taki ładny makijaż zmalowany:) Jakoś nie są to moje ulubione firmy;)
OdpowiedzUsuńwszystkie mamy swoich ulubieńców ;)
UsuńCienie sprawiają wrażenie kremowych i łatwych w obsłudze;) Ja również nie potrafię zmalować cienkiej kreski eyelinerem. O wiele lepiej radzę sobie z dobrze naostrzoną kredką:)
OdpowiedzUsuńsą bardzo łatwe w obsłudze :]
Usuńja w ogóle wolę kredki i cienie do narysowania kreski ;)
A ja znowu odwrotnie - lubię mocno podkreślone oczy i neutralny kolor ust, natomiast czasami (ale bardzo rzadko, baaaaaaaaardzo) stawiam na oko z eyelinerem i usta w soczystym mocnym kolorze.
OdpowiedzUsuńja też zazwyczaj stawiam na oko, ale czasem mam ochotę na odmianę ;)
Usuń