Maskarę jakiś czas temu podesłała mi Hexxana :*
Ogólnie lubię tusze Maybelline. Ten też mi służył, ale nie jest całkowicie bez wad.
Maskara ma klasyczną szczoteczkę o średniej wielkości. Szczoteczka jest dość wygodna w użyciu, choć jak zwykle miałam problem z dolnymi rzęsami. Produkt może również poszczycić się ładnym odcieniem czerni. Tusz nie robi grudek i nie skleja rzęs, ale ma tendencję do lekkiego osypywania się w ciągu dnia. Nie jest to jednak coś, nad czym nie da się zapanować.
Producent obiecuje wydłużenie i pogrubienie rzęs. W moim przypadku maskara rzeczywiście wydłuża rzęsy, ale pogrubienia nie ma. Tusz dobrze sobie również radzi z podkręceniem naszych firanek, co dla mnie ma duże znaczenie, bo nie lubię i nie używam zalotki.
Ogólnie jest to przyzwoity tusz. Znam lepsze, ale gorsze też znam :]
Aha, ponieważ nie wiem, kiedy tusz został otwarty, nie potrafię ocenić jego żywotności.
Aha, ponieważ nie wiem, kiedy tusz został otwarty, nie potrafię ocenić jego żywotności.
jak podszczypuje to nie używać lepiej!
OdpowiedzUsuńale ja nigdzie nie napisałam, że on podszczypuje. tusz mnie nie podrażnia!
Usuńhaha chyba chodziło o "poszczycić" ;)
Usuńteż mi się tak wydaje :)
UsuńMożna utonąć... w Twoim kolorze oczu! :)
OdpowiedzUsuńdziękuję :*
UsuńSerduszko, tonę razem z Tobą ;)
Usuńojejku, zaraz Wam koło ratunkowe rzucę!
Usuńdzięki Dziewczyny :*
Niepotrzebne mi koło! Toć to przyjemność :D
UsuńDokładnie :D
Usuńaww, jak miło mi się zrobiło :*
UsuńLubię takie szczoteczki, ponieważ są bardzo wygodne w obsłudze:) Osobiście nie przepadam za silikonowymi grzebyczkami. Szkoda, że nie pogrubia, ale wydłużenie i podkręcenie zdecydowanie na plus:) Ja również mam jakąś awersję do zalotki. Obawiam się, że mogłabym zrobić sobie nią krzywdę...
OdpowiedzUsuńja raczej nie mam preferencji jeśli chodzi o szczoteczki :)
Usuńkiedyś prawie sobie wepchnęłam zalotkę w oko (dwie lewe ręce), od tego czasu już jej nie tknęłam ;)
U mnie użycie zalotki wiąże się z wieloma zagrożeniami:P Mogłabym ją wepchać do oka albo wyrwać nią wszystkie rzęsy. Przy moich dwóch lewych rękach lepiej nie ryzykować, bo może się to zakończyć tragicznie;P
Usuńoch, kiedyś mi się śniło, że wyrwałam sobie zalotką wszystkie rzęsy. brrr
UsuńJuż dawno nie miałam tuszu od Maybelline, ale tylko żółciaka dobrze wspominam :) Reszta była dosyć przeciętna
OdpowiedzUsuńżółciak to mój ulubieniec wśród tuszów tej marki :)
UsuńPomimo, że jestem wielką fanką tuszy Maybelline, ostatnio mam dużo innych produktów, i te poszły w odstawkę, ale na razie nie znalazłam godnych następców.
OdpowiedzUsuńrozumiem :)
UsuńŚrednio mi się efekt podoba.
OdpowiedzUsuńAle to kwestia upodobania tylko :)
wiadomo ;)
Usuńfaktycznie pogrubienie mogloby byc mocniejsze, ale nie jest zle:)
OdpowiedzUsuńten tusz jest raczej wydłużający niż pogrubiający ;)
UsuńEfekt nie do końca mój, za słabe pogrubienie:( I ogólnie, niestety, ale z maskarami tej firmy się nie lubię:(
OdpowiedzUsuńteż wolę mocniejsze pogrubienie, ale na co dzień maskara była ok :)
Usuńna rzęskach wygląda całkiem ciekawie :)
OdpowiedzUsuńJa jeszcze nigdy nie miałam do czynienia z zalotką chociaż od jakiegoś czasu zaczynam się do tego przymierzać :P jeśli chodzi o ten tusz to jak dla mnie szału nie robi. Wydaję się być po prostu normalny. Nie wygląda na bubla ale też nie jest super hiper ekstra :P
OdpowiedzUsuńŁadne masz oczka *.*
tak jak napisałam - znam lepsze tusze, ale gorsze też znam ;)
Usuńdziękuję :*
Wole mocniejszy efekt, niemniej tusz wygląda na całkiem przyzwoity.
OdpowiedzUsuńja również szukam większego pogrubienia, ale na co dzień dobrze mi się ten tusz nosiło :]
UsuńDla mnie nieco za słaby efekt...
OdpowiedzUsuńPS Jestem tutaj pierwszy raz i dodaje do obserwowanych żeby zaglądać częściej bo bardzo mi się spodobało :)
PPS Nie, nie liczę na to samo :P
witam i zapraszam :)
UsuńA ja się zastanawiam, czy w ogóle kiedykolwiek miałam jakiś tusz z Maybelline. Hm.
OdpowiedzUsuńja pamiętam, że moim pierwszym, świadomie kupionym tuszem (a nie odziedziczonym po mamie) był Maybelline w tym różowym opakowaniu z zieloną zakrętką (nie pamiętam, jak się nazywa, ale chyba kojarzysz?). byłam wtedy z niego zadowolona; teraz nie wiem, czy z większym doświadczeniem zdołałby mnie zachwycić ;) bardzo lubię też Colossala, One by One jest w porządku :]
UsuńChyba nie kojarzę... ja pewnie wtedy rzadko zaglądałam do drogerii. Większość "kosmetyków" miałam katalogowych.
Usuńmówię o tym tuszu: https://www.google.co.uk/search?num=10&hl=pl&site=imghp&tbm=isch&source=hp&biw=1024&bih=431&q=maybelline+great+wear&oq=maybelline+great&gs_l=img.1.2.0l3j0i24l6.46861.52076.1.53369.16.4.5.7.8.0.160.494.1j3.4.0...0.0...1ac.1.2hPXKGpmYJ8#hl=pl&tbo=d&site=imghp&tbm=isch&sa=1&q=maybelline+great+lash+mascara&oq=maybelline+great+la&gs_l=img.1.1.0l2j0i24l4.2130.6966.0.8230.8.3.0.2.2.1.2713.5871.7-1j0j2.3.0...0.0...1c.1.usqW2a_AaNY&bav=on.2,or.r_gc.r_pw.r_qf.&bvm=bv.41524429,d.d2k&fp=20028696e3ffa631&biw=1024&bih=431
Usuń:)
O kurdek, już dłuższego linka nie mieli XD?
UsuńI tak nie kojarzę ;P
oj, słabiutko się spisuje
OdpowiedzUsuńsłabiutko? no nie przesadzajmy, dobrze wydłuża i podkręca...
Usuńno nie za ciekawy ;p
OdpowiedzUsuńmoim zdaniem nie jest najgorszy
Usuńjak się osypuje to słabiutko...
OdpowiedzUsuńsą dni kiedy lekko się osypuje, są dni kiedy tego nie robi
Usuńnie przekonuje mnie, niestety.. ;)
OdpowiedzUsuń:)
UsuńMaybelline ma całkiem fajne tusze, tego co ja zawsze oczekuję to wydłużenie, pogrubiać już za dużo nie musi;p
OdpowiedzUsuńto Tobie maskara pewnie by odpowiadała ;)
UsuńWygląda całkiem ok :)
OdpowiedzUsuńjest ok :)
UsuńEfekt ładny, ale ja osypywaczom mówię stanowczo "nie" :)
OdpowiedzUsuńsą dni kiedy leciutko się osypuje, są dni kiedy tego nie robi. nie wiem, od czego to zależy...
Usuńnie cierpię jak się coś osypuje! także raczej się nie skuszę ;)
OdpowiedzUsuńnie namawiam :)
UsuńJa wolę efekt pogrubienia a nie wydłużenia, ale każdy używa to co lubi. Szkoda, że się osypuje, osoby z soczewkami mogą mieć problem....
OdpowiedzUsuńtak, osoby noszące soczewki zapewne byłyby zawiedzione...
UsuńTak jak o tym myślę, to chyba jeszcze żaden z tuszy Maybelline się u mnie nie sprawdził. Mam swoich ulubieńców z innych "stajni" ;)
OdpowiedzUsuńrozumiem :)
Usuńściskam :*
jakoś wcześniej o nim nie słyszałam.....czy to jakaś nowość?
OdpowiedzUsuńnie wydaje mi się, żeby to była nowość...
UsuńJakiś słabiutki efekt.
OdpowiedzUsuńto po części również wina słabiutkich rzęs ;)
Usuń