Micel Biodermy to w blogosferze kosmetyk-legenda cieszący się sporym gronem zachwyconych użytkowniczek. W związku z jego popularnością od długiego czasu chciałam go wypróbować, ale cena oscylująca w okolicach 50 zł skutecznie mnie zniechęcała. Tak, wiem, że kosmetyk bywa w promocjach, ale przyjeżdżając do Polski kilka razy w roku nie jestem najlepsza w ich namierzaniu. Dlatego bardzo się ucieszyłam, kiedy moja Przyjaciółka, znana w blogosferze jako Słomka, podarowała mi go na urodziny. Dziękuję :*
Może opiszę właściwości kosmetyku w punktach:
+ funkcjonalne i przyjemne dla oka opakowanie
+ produkt bezzapachowy, łagodny dla skóry i oczu
+ nie pozostawia nieprzyjemnego filmu na skórze
+ ze swojego zadania wywiązuje się bez zarzutu - szybko i skutecznie usuwa makijaż oczu i twarzy; tonizuje skórę
Niewątpliwie jest to świetny micel. Nie mam mu nic (poza ceną) do zarzucenia. ALE nie widzę żadnej różnicy w działaniu między tym micelem Biodermy a moim faworytem od lat - czterokrotnie tańszym micelem Bourjois. Oba są w moim odczuciu równie skuteczne...
Dla zainteresowanych skład micela Biodermy:
Jak to już kiedyś mówili: "jeśli nie widać różnicy, to po co przepłacać?";)
OdpowiedzUsuńdokładnie. no chyba, że na jakąś fajną promocję się trafi ;)
UsuńJest swietny i na Allegro mozna znalesc taniej:) uwielbiam go!
OdpowiedzUsuńniech nadal Ci dobrze służy :)
UsuńJa używam Bourjois jesteś średnio zadowolona, ale bioderma mnie nie kusi, cena jak na moją kieszeń za wysoka.
OdpowiedzUsuńrozumiem :)
UsuńNie polubiłam się z micelami - wolę mleczko lub zwykłą oliwkę :)
OdpowiedzUsuńja jestem gorącą przeciwniczką mleczek - nie cierpię :) dla mnie wolno działają i zostawiają nieprzyjemny film na skórze...
UsuńMnie ten micel nie zachwycił.
OdpowiedzUsuńa masz ulubieńca w tej kategorii?
UsuńLubię taki głos rozsądku :)
OdpowiedzUsuńpo prostu wyraziłam swoją opinię ;)
UsuńRównież uważam, że nie ma w nim nic specjalnego. Jest dobry, to prawda, ale jak dla mnie lepszy jest np Vichy:)
OdpowiedzUsuńhm, ja znowuż postawiłabym Vichy na równi z Biodermą i Bourjois :)
Usuńja wielbię sebium i tak już pozostanie.
OdpowiedzUsuńkiedy byłam z Justyną i Słomką w Hebe, przyglądałam się tym micelom i... strasznie zniechęcił mnie dodatek barwnika. nie rozumiem, po co barwnik w micelu?
UsuńUżywam sebium i o ile do zmywania twarzy jest bardzo przyjemny, to z oczami nie zawsze sobie radzi, a to mnie trochę zniechęca, bo ja bym chciała, żeby sobie radził. :(
Usuńja Ciebie bardzo dobrze rozumiem. to w końcu środek do demakijażu...
UsuńNooo... tak niedokładnie. Dopiero pod koniec napisali, że "może być stosowany jako płyn do demakijażu". I co ciekawe, "spłukiwanie preparatu nie jest konieczne, za wyjątkiem okolic oczu".
Usuńok, czuję się do końca zniechęcona
UsuńUps, sorry ;)
Usuńjakie sorry, ja Ci dziękuję :*
UsuńU mnie niestety on szału nie zrobił, Sensibio koncertowo mnie podsuszał, makijażu nie zmywała itd. Bezapelacyjnym faworytem jest Vichy, na którego mogę liczyć zawsze :) a od paru tygodni używam Sebium, choć w innym wydaniu niż tradycyjne podejście i wiem, że zostanie ze mną na długo. Wspaniale walczy z przetłuszczaniem skóry.
OdpowiedzUsuńBourjois nie jest zły, dla osób, które wolą kupić coś taniej z oferty miceli a o zbliżonym działaniu może być dobrym wyborem.
Sama ciekawa jestem Biedronkowego cuda :P bo niby cena jest sporym rozrzutem, to przekonałam się, że pośród miceli ma to kluczowe znaczenie.
najważniejsze, że masz zawodnika, który służy Twojej skórze :* ja obecnie w ogóle zredukowałam rolę miceli w moim demakijażu. kiedyś to one miały pozbyć się większości make-upu, teraz robią to olejki lub kremy myjące, a micelem doczyszczam dodatkowo okolice oczu. i jestem z tego systemu ogrooomnie zadowolona :)
Usuńtak jak pisałam Stri, przyglądałam się wersji sebium w Hebe i na starcie odrzucił mnie fakt, że dodali barwnika do micela. jak dla mnie zupełnie i totalnie bez sensu. i w ogóle mam dość chłodny stosunek do biodermy. miałam próbki ich kosmetyków (m. in. właśnie od Ciebie) i szału nie ma.
przyznam, że mnie też biedronkowy micel ogromnie ciekawi :)
O, Simply, widzisz, ja mam podobnie. Dlatego właśnie bym chciała, żeby sebium lepiej radziło sobie z oczami.
UsuńA na butelce sebium jest napisane "no colouring". Dafuq? To może coś innego daje ten niebieski kolor?
Ale co, Hexx, sugerujesz, że im wyższa cena, tym tutaj lepiej?
naprawdę no colouring? hm
Usuńno i jak mówisz, że nie domywa oczu, to nie wiem, czy po sebium kiedykolwiek sięgnę
Domywa, domywa, ale mam wrażenie, że nie tak szybko, jak Bourjois.
UsuńZapytałam Mamy i ona mówi, że nie widzi różnicy. Ale może aż tak bardzo się na tym nie skupia.
aha, aha
UsuńSłomcia, nie tyle może cena, ale firma sięga po lepsze składniki, które sprawiają, że micel to micel. Swojego czasu zadziwiał mnie fenomen Ziai, micel, który pienił się jak wyborny szampon :D
UsuńWiem, że nie zawsze cena idzie w parze z jakością. Jednak są produkty, które wolę kupować z konkretnych firm.
Moja skóra to docenia :)
Tak sobie myślę, że gdybym mniej króliczyła za lat nastu, tylko trzymała się pewnych wytycznych, to wyszłoby mi to tylko na zdrowie.
Czasu nie zatrzymam i choć nie czuję moich 30+ z naciskiem na zbliżający się PLUS, to wiem, że niektóre rzeczy zaczynam odpuszczać.
Simply, ja do Biodermy mam bardzo chłodny stosunek, szczególnie za serię dla atopowców, która niesamowicie zrobiła kuku. Próbowałam różnych, innych specyfików ale rzadko wracałam. Do Sebium przekonała mnie Pam i jestem Jej wdzięczna, bo widzę, że jest efekt przy regularnym stosowaniu. Jednak to nie jest dla mnie preparat do demakijażu, a na pewno nie do oczu.
Vichy cenię sobie za łagodność oraz dobre działanie w stosunku do oczu, świetnie koi u mnie suchość i podrażnienia. Może pod kątem demakijażu oczu nie jest mistrzem, to odrobina cierpliwości i zmyje to, co ma zmyć. Dlatego sięgam po niego wyjazdowo, aby nie targać całego majdanu.
Lubię micele, bo one zastępują mi wodę w wielu przypadkach, od której oczywiście nie uciekam, ale lubię mieć wybór.
To się rozpisałam :P
W każdym razie liczy się to, że każda z Nas dopasowuje sobie zestaw, który spełnia się w taki czy inny sposób. Biedronka mnie ciekawi i lubię ich żel micelarny, który przez pewien czas był moim ulubieńcem. I tylko dlatego korci mnie wypróbowanie tej nowości. A czy to dobrze? Hmmm....sama nie wiem :P
rozumiem Twój punkt widzenia :*
Usuńswoją drogą u siebie zauważam również coraz silniejszą tendencję do niekróliczenia :]
Dlatego też mam podobne podejście i stawiam już na konkretne marki/serie. Bardzo ostrożnie podchodzę do pewnych nowości czy rewelacji.
UsuńPrzez pryzmat ostatniego roku widzę, że udało obrać się nowy kierunek a teraz utrzymuję go nadal. Co więcej zaczynam sięgać do źródła :) czyli do firm, które odpuszczałam, bo wydawało mi się, że cena jest zaporowa w stosunku do efektów. Przekonałam się, że nie warto. Potrzeby mojej skóry na pierwszym miejscu.
myślę, że to zależy jeszcze od typu kosmetyku. w tonik, krem czy serum do twarzy jestem w stanie zainwestować znacznie więcej niż w coś, co ze skórą ma króciutki kontakt :]
Usuńi tak, masz rację - skóra na pierwszym miejscu
bardzo jestem jego ciekawa, może się skuszę jak będzie na jakiejś mega promocji :)
OdpowiedzUsuń:)
Usuńszalenie mnie ciekawi :) uwielbiam micela z Bourjois i boje sie, ze mialabym podobne zdanie, jak Ty, ale juz po przeplaceniu za bioderme :D
OdpowiedzUsuńmoże poproś o tego micela jako prezent urodzinowy czy gwiazdkowy, czy jakiś tam ;)
UsuńJa również uważam, że cena tego micela jest wygórowana. Obecnie zużywam Micel z Vichy (wcale nie tańszy) a później zabieram się za testowanie micela z Biedronki (podobno to Tołpa). A jak się nie sprawdzi to wrócę do Bourjois :)
OdpowiedzUsuńrozumiem :)
UsuńKiedys uzywalam wersji zielonej, ktora jest moim zdaniem lepsza od rozowej. Niestety(a moze stety) naleze do osob, ktore aby poczuc sie czyste musza uzyc mydla i wody:-) Po micelach na buzi zostaje taka lepka warstwa, ktorej nie znosze.
OdpowiedzUsuńoch, ja też używam mydła i wody. tyle, że najpierw pozbywam się większości makijażu, w czym micele mają mi pomagać :)
Usuńmiałam zielona wersje pare lat temu:) tez wole tansze odpowiedniki, czesto nie widac zadnej roznicy w produktach za 100, a 20 zl:)
OdpowiedzUsuńja mam taką filozofię: za kosmetyki, które mają króciutki kontakt ze skórą nie przepłacam. ale jestem skłonna np. wydać 100 zł na dobry krem do twarzy :]
UsuńMam dokładnie takie samo odczucie względem miceli z Biodermy i Bourjois- mają świetne działanie, do niczego nie mogę się przyczepić, ale skoro obydwa działają dokładnie tak samo, to ja wybieram tańszy Bourjois ;)
OdpowiedzUsuńpiąteczka!
Usuńja do Bourjois wracam regularnie, ale nie przeszkadza mi to testować innych kolegów z tej samej półki. i tym sposobem bardzo polubiłam micel AA wrażliwa natura za to, jak po nim skóra jest przyjemna w dotyku, a micele Perfecty zaliczyły minusa za naprawdę nieciekawy skład...
Myślałam, że to jakaś negatywna wręcz recenzja będzie, bo i takie z Biodermą w roli głównej widziałam :)
OdpowiedzUsuńja w ogóle mam raczej chłodny stosunek do marki, bo testowałam kilka produktów. maska nawilżająca zawierała mnóstwo parafiny, żel do twarzy wysuszał skórę, krem sebium pore refiner nadaje się pod makijaż, ale nic dobrego dla skóry nie robi... można wymieniać i wymieniać. w sumie tylko ten micel nie zawiódł, choć nie jest wart swojej ceny
UsuńA ja nie przepadam za Bioderma, niezeby zle zmywala... bo tu faktycznie wszystkie micele w sumie rownie dobrze sobie radza ale ten pozostawial mi posmak na ustach, ktory bardzo mi nieodpowiadal. Zreszta mam juz moje dwa ulubience, wiec ten moge sobie spokojnie darowac :D
OdpowiedzUsuńrozumiem :)
Usuńja obecnie wielbie wrecz micel z vichy, a sensibio czeka sobie w kolejce;).
OdpowiedzUsuńmicel Vichy również ma duże grono zwolenniczek. ja go lubię, ale też nie uważam żeby był lepszy od Bourjois...
Usuńbourjois nie udalo mi sie jeszcze wyprobowac. w uk nie widzialam nigdzie, a w pl zapomnialam popatrzec w drogeriach za nim:(.
Usuńw UK w ogóle strasznie trudno namierzyć jakiegokolwiek micela :(
Usuńpoluj na promocje ;)
OdpowiedzUsuńNie używam miceli, nawet nie wiedziałam,że są aż tak popularne :-)
OdpowiedzUsuńja używam od dawna i bardzo lubię :)
UsuńBiodermę uwielbiam, ale masz rację micel B. nie jest wiele gorszy.. miałam go raz w PL na użytek urlopowy i byłam równie zadowolona :)
OdpowiedzUsuńdlatego od dawna często do burżujka wracam ;)
UsuńPowtarzając slogan reklamowy "jeżeli nie widać różnicy, to po co przepłacać" :D. Bardzo lubię micel Bourjois, ale teraz używam micela z Biedronki :).
OdpowiedzUsuńbiedronkowego micela będę musiała kiedyś upolować :]
UsuńDroga Simply, mam pytanie za 100 punktów:)Jak, Twoim zdaniem, powinno się pisać : eye liner czy eyeliner (razem czy osobno). Pisałam recenzję linerków Wibo i oni piszą na opakowaniach oddzielnie, więc już sama zgłupiałam i tak naprawdę nie wiem, jak jest oryginalna pisownia? Z angielskim u mnie na bakier, może Ty mi pomożesz?
OdpowiedzUsuńmyślę, że obie formy są poprawne :)
UsuńDziękuję:)
Usuńnie ma sprawy :)
UsuńNiestety ja odczuwam zasadniczą różnicę w działaniu, a także widzę w składzie. Szkoda, bo wolałabym używać czegoś tańszego :) Chociaż na miano tańszego odpowiednika obecnie pretenduje micel z Biedry ;)
OdpowiedzUsuńno, wiadomo, że jest różnica w składzie :]
UsuńMiałam próbkę 20 ml, zgadzam się z Tobą - między nią a Bourjoisem nie widzę różnicy. A skoro nie widać różnicy, to po co przepłacać ;-)?
OdpowiedzUsuńotóż to ;)
Usuńkolejny raz to czytam.., ze micel z Biodermy równa sie temu z Bourjois:)
OdpowiedzUsuńczyli nie ja jedna tak uważam ;)
UsuńZ Biodermy uwielbiałam sebium h2o. To jedyny micel który używałam z tej firmy w hektolitrach ;P Zrezygnowałam już mimo świetnego działania, bo ma za wysoką cenę jak na taką słaba wydajność. Micel schodził mi jak woda ;/
OdpowiedzUsuńmnie do sebium h2o nie ciągnie po tym, jak się dowiedziałam, że wg producenta nie służy on do demakijażu oczu...
UsuńJa stosowałam do demakijażu całej twarzy ;P Aktualnie do demakijażu używam miclea z Bourjois, ale jest kiepski ;(
UsuńBurżujek jest kiepski? szkoda, że się u Ciebie nie sprawuje :(
Usuńzgadzam się z tobą... szkoda przepłacać tym bardziej, że te tańsze płyny też są dobre
OdpowiedzUsuńno właśnie :/
UsuńBioderma to taka legenda, że boję sie kupić ten micel w obawie, że u mnie się nie sprawdzi ;) Ten z Bourjois miałam, lubiłam i na pewno do niego wrócę :)
OdpowiedzUsuńpokrętna kobieca logika ;)
Usuńto wychodzi na to, że tańsze też się dobrze sprawuję, więc jeśli nie ma potrzeby to po co przepłacać:)
OdpowiedzUsuńotóż to ;)
UsuńNo i właśnie - Bourjois to produkt w porównaniu z Biodermą tani ale sprawuje się świetnie ;) Heh - ja jak zwykle na temat ;)
OdpowiedzUsuń:*
UsuńJa nie mialam okazji uzywac micela B. bo u mnie go nie ma, a w Polsce zawsze o nim zapominalam. Ja zazwyczaj kupuje Bioderme w promocji, w polskich aptekach internetowych (ostatnio 2xbutelki za 40zl). Jak cos, moge ci podac namiar na dobra apteke internetowa
OdpowiedzUsuńnie mam ciśnień, żeby specjalnie na biodermę polować ;)
Usuńowszem kusi bo sławny, ale cena koszmarna! miniaturkę miałam i bez szału
OdpowiedzUsuńaż się dziwię, skąd ta legenda ;)
UsuńDla mnie to jest fascynujące zjawisko - micel Biodermy urósł do rangi legendy, a czytam o nim przeciętne opinie, a znacznie lepsze o Burżuju czy Vichy.
OdpowiedzUsuńmnie też ten fakt bardzo zastanawia :D
UsuńJeśli nie dostrzegasz różnicy, to warto pozostać przy tańszym kosmetyku:) W tej samej cenie kupisz 3 opakowania Bourjoisa;) Ale warto było sprawdzić działanie Biodermy, żeby móc wyrobić sobie zdanie na jej temat;)
OdpowiedzUsuńmam zamiar trzymać się bourjois i aa :)
Usuńwarto, warto, to było ciekawe doświadczenie ;)
Dla mnie on nie był wart nawet 18 zł, które za niego dałam :/
OdpowiedzUsuńrozumiem...
Usuńja tez bardzo chwale sobie Bioderme ,kupilam w promocji ...ale teraz z gorszym dostepem do niej wybiore bourjois ;)
OdpowiedzUsuń:)
Usuńmam takie samo zdanie, Bourjois zdecydowanie mu dorównuje i nie chcę przepłacać za Biodermę :)
OdpowiedzUsuńpiąteczka ;)
UsuńTaak, ten micel to legenda co nie zmienia faktu, że sama go jeszcze nie używałam! Używam micela z Bourjois i go bardzo lubię ;)
OdpowiedzUsuńja też burżujka bardzo lubię :]
Usuń