Jakiś czas temu na półkach w Naturze i Hebe królowała essencowa limitka twilight breaking dawn. Byłam nawet w czasie tego królowania w Polsce i miałam już lakier o numerku 02 w koszyczku, ale w ostatniej chwili postanowiłam poćwiczyć swoją silną wolę i go nie kupiłam... Niedługo potem przyszedł do mnie w paczce od Amandy. Jak dobrze! Jest to jeden z najładniejszych fioletów w mojej kolekcji :)
- Dostępność: zdaje się, że LE już nie jest dostępna, chyba że gdzieś pałętają się jeszcze niedobitki
- Cena: ok. 7 zł
- Pojemność: 10 ml
- Kolor: przepiękny śliwkowy fiolet z różowymi, zielonymi i srebrnymi drobinkami
- Konsystencja: w sam raz
- Pędzelek: szeroki i płaski, dość sztywny - w moim odczuciu wygodny, ale potrafi ściągać lakier, jeśli przejedziemy nim w tym samym miejscu
- Krycie: do pełnego krycia bez prześwitów potrzebowałam 3 warstw
- Wysychanie: w normie
- Zmywanie: o dziwo (drobinki) bez problemów
- Trwałość: trzy dni
Ten cudny fiolet sparowałam z równie cudnym glitterkiem z nowej serii wypuszczonej przez Golden Rose. Lakier podarowała mi Słomcia :*
- Dostępność: sklepy Golden Rose, sklep online
- Cena: w sklepie online lakiery kosztują 12,90 zł
- Pojemność: 10,8 ml
- Kolor: baza składa się z drobnego, złotego brokatu, w którym zatopiono większe różowe kawałki folii
- Konsystencja: w sam raz
- Pędzelek: klasyczny, dość cienki
- Krycie: trzywarstwowiec
- Wysychanie: w normie
- Zmywanie: nałożyłam go na bazę peel-off z Essence i zdjęłam w jednym kawałku ;)
- Trwałość: trzy dni
Dzięki Dziewczyny!
oba ladne. a to zlotko...kusi;)
OdpowiedzUsuńnie dziwię się, że kusi ;)
UsuńFiolet ładny, ale nie dla mnie (kurna, coś ostatnio mało w tej dziedzinie wydaje mi się "dla mnie")
OdpowiedzUsuńtak bywa ;)
UsuńŁadne to-to :) W sumie nie wiem, który bardziej, najpierw krzyknęłam, że złoto, później, że jednak fiolet, więc w efekcie nie wiem :)
OdpowiedzUsuń...ale, ale! Czemu ja Ciebie nie obserwowałam?!? Ja to się do jasnej ciasnej stało? Przecież ja Ciebie czytam od niepamiętnych czasów, a w blogrollu funkcjonujesz u mnie pewnie tyle, ile mam bloga... Skandal! Czuję się oburzona swoim zachowaniem i z tego miejsca ślę Ci zawstydzonego cmoka na przeprosiny :*
mi się oba bardzo podobają ;)
Usuńoj tam, oj tam - zdarza się :*
Cudne kolory.
OdpowiedzUsuńTen złoty z Golden Rose powinien być z serii Tłajlajt bo świeci się jak klata Cullena na słońcu ;)
Bardzo miły efekt na paznokciach.
Cullen świecił się bardziej na srebrno :P
Usuń;)
Ten złoty mi się niezmiernie podoba, ale powstrzymuje mnie przed jego kupnem fakt, że zima się za niedługo kończy, a na wiosnę i lato nie stosuję... Lakier z Essence też ładny! :))
OdpowiedzUsuńrozumiem :)
UsuńFajny, ale... mimo wszystko jakoś nie brakuje mi tego zakupu ;)
OdpowiedzUsuńja się ogromnie cieszę, że do mnie trafił ;)
UsuńJa pragnę tę kilku coś tam. Muszę wpisać na wishlistę ;)
OdpowiedzUsuńOch słownik w telefonie mnie rozbraja. Miało być tych jolly coś tam.
OdpowiedzUsuńmi się jeszcze ogromnie podoba ten szaraczek z brokatem jak circus confetti ;)
UsuńTen ciemny jest całkiem ładny.
OdpowiedzUsuńJolly mi się nie podoba.
Ale one od samego początku mi się nie podobały ;)
a mi niektóre jolly nawet wpadły w oko ;)
Usuńladne,zwlaszcza ten zloty :)
OdpowiedzUsuńdzięki :)
UsuńO wiidzisz?
OdpowiedzUsuńU Ciebie też są takie bardzo "moje" lakiery.
Tzałusy na dzień dobry dla Ciebie i dla Motywatorek powyższego wpisu.
dzisiaj są, ale nie zdarza się to zbyt często ;)
Usuńdziękuję za tzałusy i sama przesyłam :*
Ja też dziękuję ;>
UsuńOj, ten złoty z GR jest śliczny ♥
OdpowiedzUsuńoj tak :)
UsuńCiekawy jest ten fiolet.
OdpowiedzUsuńowszem. bardzo ;)
Usuńten Essence jest niesamowity- mroczny i tajemniczy.
OdpowiedzUsuńze złotkiem GR zyskuje jeszcze!
też mi się ten fiolet ogromnie podoba. złotko będzie pasować do wielu kolorków ;)
UsuńAlice mam i uwielbiam, szkoda że reszta serii nie popisała się jakością :/
OdpowiedzUsuńGolden Rose nie trafia do mnie ;) Gdzieś widziałam fajne łączenie na ciemnej bazie i miało to urok, ale solo nie dla mnie...
z resztą nie miałam do czynienia. i chyba dobrze ;)
Usuńmi się podoba jeszcze szaraczek z kolorowym brokatem z JJ. jak dla mnie kilka odcieni jest całkiem urokliwych :)
Uważam, że nie masz czego żałować. Serio :)
Usuńależ nie żałuję :]
Usuńdzięki :)
OdpowiedzUsuńgenialne połączenie :)
OdpowiedzUsuń:)
Usuńa mnie to złoto urzekło muszę go mieć !
OdpowiedzUsuńpolecam, dobrze się je nosi :)
Usuńkocham ten lakier GR
OdpowiedzUsuńslicznie wyglada, ale nie cierpie zmywac brokatow, a bazy peel off jeszcze nie mam:)
OdpowiedzUsuńw takim razie polecam w nią zainwestować - naprawdę robi różnicę :)
Usuńten złoty świetnie wygląda. :)
OdpowiedzUsuń:)
UsuńTen z Essence mi się bardzo podoba :)
OdpowiedzUsuńjest świetny :)
UsuńTak mi się ten fiolet (wyjątkowo!) podobał, niebieski jeszcze bardziej, a kupiłam sobie czarny.
OdpowiedzUsuńNie wiem co wtedy miałam w głowie... Teraz zalega w kuferku... ehh..
heh, tak mi się jeszcze nie zdarzyło ;)
Usuńciężko mi się zdecydować który piękniejszy:)
OdpowiedzUsuńoba równie ładne ;)
UsuńOba są śliczne, ale złoty lepszy! Pięknie się mieni :))))
OdpowiedzUsuńPo jakimś odchyleniu od normy w okresie świąteczno-grudniowym jednak wróciłam do normy i stwierdzam, że nie lubię brokatowych lakierów ;)
OdpowiedzUsuńcóż, ja bardzo lubię :)
Usuńmoje kolorki :)
OdpowiedzUsuń:)
UsuńTen fiolet jest świetny:) Uwielbiam takie odcienie. Mają w sobie coś mrocznego i tajemniczego. Nigdy nie wyglądają nudno. Ja też ćwiczyłam swoją silną wolę i zostałam bez lakieru z limitki:D Czasami włącza mi się tryb "oszczędnych zakupów":P
OdpowiedzUsuńi pomyśleć, że kiedyś nie lubiłam fioletu na pazurkach... teraz nie mogę w to uwierzyć ;)
Usuńmi się nie włączył tryb oszczędzania tylko tryb "Kinga-masz-prawie-200-lakierów-daruj-sobie" ;)