Mam siedem lakierów z tej kolekcji; sześć dostałam w prezencie bożonarodzeniowym, jeden podarowała mi Ewelina. Dziś pokażę pierwsze cztery :)
- Dostępność: wyspy i salony Inglot, sklep internetowy
- Cena: 20 zł
- Pojemność: 15 ml
- Konsystencja: wszystkie cztery sztuki mają bardzo dobrą, ani za rzadką, ani za gęstą konsystencję
- Pędzelek: klasyczny, cienki
- Krycie: wszystkie cztery sztuki to dwuwarstwowce
- Wysychanie: w normie
- Zmywanie: żaden nie sprawił mi problemów
365
Piękny, szary beż o kremowym wykończeniu. Bardzo dobra trwałość - trzymał się na paznokciach 4 dni.
366
Ten lakier dostałam od Eweliny :* Kolor opisałabym jako beż podszyty brązem. W buteleczce widać różowy shimmer, ale na paznokciach efekt ten niknie. Lakier trzymał się na paznokciach 3 dni.
367
Ten kolor kojarzy mi się z mleczną czekoladą. Jest to ciepły odcień brązu. W buteleczce widać różowy shimmer, który na paznokciach znika. Niestety ten pan, jak większość posiadanych przeze mnie lakierów Inglota, zaczął odpryskiwać już drugiego dnia :(
368
Bardzo ciekawy kolor. Czasem wygląda jak wiśnie w czekoladzie, innym razem jak przybrudzona śliwka. Wiśniowy shimmer czasem da się na paznokciach dostrzec. Niestety trwałość taka sama, jak w przypadku pana powyżej :(
Ciąg dalszy nastąpi :)
Powiem tylko, że jestem oczarowana tymi kolorami i mimo nietrwałości kilku odcieni na pewno się z nimi nie rozstanę...
Mnie sie podobaja pierwsze dwa:)
OdpowiedzUsuńchyba najbardziej uniwersalne kolory :)
Usuń365 jest boski- ale wszystkie lakiery mają piękne wykończenie! :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam tę kolekcję Inglota :)
OdpowiedzUsuńja też!
UsuńWyczekiwałam prezentacji tych lakierów, ale jestem trochę zawiedziona. O dziwo jak na mnie spodziewałam się cieplejszych tych jasnych kawowych odcieni, a przynajmniej u mnie na monitorze wyglądają strasznie szaro :(
OdpowiedzUsuńten pierwszy jest szarawy, drugiemu już bliżej do brązu...
UsuńWszystkie ładne ;] Jednak wolę ostatnio coś z drobinkami ;D
OdpowiedzUsuń:)
Usuńna moim komputerze wyglądają biednie, ale na monitorze dużym wyglądają genialnie. wszystko zależy od ustawień!
OdpowiedzUsuńno niestety tego się nie da obejść :/
UsuńTen szary bardzo mi się podoba,piękny!
OdpowiedzUsuń:)
UsuńTeż mam te odcienie i kolorami jestem oczarowana. Ale ta trwałość;/ Koleżanka wczoraj powiedziała mi, że ekspedientka w Inglocie poradziła jej kupno diamentowego top coatu Inglota. I rzeczywiście podobno koleżance lakier na nim przetrwał tydzień. Ale trudno powiedzieć, czy to przypadek i ekspedientka zachwalała tylko produkty które sprzedaje, czy rzeczywiście to prawda.
OdpowiedzUsuńmiałam diamentowy top coat, u mnie przedłużał trwałość lakieru o 1 dzień.
Usuńwydaje mi się, że wszystko zależy od paznokci. na mnie Ingloty trzymają się 2-3 dni, ale na paznokciach mojej przyjaciółki tydzień i ona te lakiery bardzo lubi :)
Wszystkie ładnie się prezentują, ale gdybym miała wybrać jeden hmm... to wybrałabym ostatni :) szkoda tylko, że trwałość kiepska...
OdpowiedzUsuńtak jak napisałam wyżej, wszystko zależy jeszcze od paznokci. na paznokciach mojej przyjaciółki lakiery Inglota trzymają się tydzień i ona je bardzo lubi ;)
UsuńIm ciemniej, tym ładniej :)
OdpowiedzUsuń:)
UsuńCała kolekcja bardzo mi się podoba kolorystycznie,jest wprost stworzona dla mnie :D Jednak nie skusiłam się na żadnego, bo mam tyle podobnych odcieni, że szkoda żeby stały ;] Czekam na kolejne prezentacje :D
OdpowiedzUsuńto jest pierwsza kolekcja Inglota, o której śniłam po nocach :] piękne są te kolorki :)
UsuńNie wiem czy to normalne, ale każdy lakier niesamowicie mi się podoba!! Cudne odcienie. No i Twoje paznokcie <3 :-))!
OdpowiedzUsuńto jest normalne. mi też ogromnie się te kolorki podobają :D
Usuńdziękuję :)
366 i 368 spodobały mi się najbardziej :)
OdpowiedzUsuńtak myślałam, że 368 będzie w tym gronie :]
UsuńKat, mamy te same typy! ;D
Usuńbradzo ładne kolorki :)
OdpowiedzUsuńbardzo w moim stylu :]
UsuńMiałam 4 kolory z tej kolekcji, z trzema musiałam się rozstać, bo źle się w nich czułam. 365 to mój typ:)
OdpowiedzUsuńrozumiem :)
Usuńświetne kolory! choć ten pierwszy podoba mi się najmniej ;) najbardziej za to ostatni! jest bardzo w moim stylu :)
OdpowiedzUsuńa u mnie odwrotnie :)
Usuń:)
UsuńZdecydowanie mają to coś w sobie i uwielbiam Twój kształt pazurków :*
OdpowiedzUsuńmają coś w sobie, cudne są ;) dziękuję :*
Usuń366 najlepszy moim zdaniem:)
OdpowiedzUsuń:)
UsuńTen ostatni najbardziej mi się podoba ;)
OdpowiedzUsuń:)
Usuń368 ładniutki ;)
OdpowiedzUsuńowszem :)
UsuńJeśli chodzi o kolor to 368 najbardziej do mnie przemawia ;)
OdpowiedzUsuńjest naprawdę fajny :)
Usuń366 baaardzo lubię! :) ostatni bardzo mi się podoba :)
OdpowiedzUsuń2 pierwsze w moim guście;)
OdpowiedzUsuńsą najbardziej uniwersalne ;)
UsuńOdetchnęłam z ulgą :D
OdpowiedzUsuńNic dla siebie nie znalazłam, w zasadzie niektóre kolory bardzo zbliżone do tego, co już siedzi w pudełku.
Ten szary beż o kremowym wykończeniu bardzo trupio się prezentuje i więcej w nim szarości niż beżu, na moim monitorze.
spokojnie, mam jeszcze trzy do pokazania ;)
Usuńtrupio? nosząc go nie miałam takich skojarzeń. wręcz przeciwnie, bardzo dobrze się w nim czułam...
Ważne, że Tobie pasuje.
UsuńRaczej będę się już trzymać z daleka od Inglota :P Chyba, że coś super-hiper wymyślą. Kupiłam do zdobień lakier i coś mi się wydaje, że nie była to dobra decyzja...
ale za to flejki lubisz :]
UsuńO TAK :D To im się udało, mają najlepsze na rynku.
UsuńTylko dlaczego jest więcej bubli niż udanych kosmetyków? chlip chlip....
hm, no dla mnie Inglot wielu bubli nie ma ;)
UsuńWiem, że dla Ciebie ta firma jest dobra i przez chwilę myślałam, że przekonam się na dobre. Jednak stawiam poprzeczkę wysoko a to niestety nie służy ogólnej ocenie. Z różnej maści zakupów/prezentów pasują mi flejki, pomadki żelowe, nowa seria cieni Noble, Duraline, rozcieńczalnik do lakierów i to wszystko. Cienie są zbyt problematyczne w większości, nie lubię takich kombinacji przy makijażu i gdyby nie zakup Pixie Epoxy to poszłyby w kosz wkłady, które kupiłam w ostatnim czasie. Uważam, że zrobiłam totalnie zbyteczny zakup.No ale mówi się trudno. Dałam się ponieść fantazji. Pewnie jest udana grupa kolorów, ale szkoda mi czasu na szukanie takowych ;)
Usuńrozumiem, rozumiem :) no cóż, szkoda, że produkty marki nie odpowiadają Twoim oczekiwaniom :(
UsuńTo jest bardzo udana kolekcja moim zdaniem. Oprócz 368, który mam w swoim magicznym lakierowym pudełku, po Twojej prezentacji spodobał mi się też 365 (:
OdpowiedzUsuńA z metalicznej kolekcji nabyłam ciemne złotko 225 i też jestem zachwycona (:
bardzo udana :]
Usuńmetaliczna kolekcja jakoś trzyma się z dala od blogów, więc nie widziałam swatchy większości tych lakierów...
Mój kolor pokazywała Rebellious lady (http://rebellious-lady.blogspot.com/2012/12/it-looks-like-million-dollars.html) i to dzięki jej opisowi go kupiłam (;
Usuńwidziałam ten wpis Buntowniczki :) to w sumie jedyny lakier z tej kolekcji, który kojarzę...
Usuńpierwszy i ostatnio bardzo mi pasują.
OdpowiedzUsuńprzepiękne kolory a co do trwałości to już wielokrotnie przekonałam się że często zależy od koloru
OdpowiedzUsuńdokładnie. nawet w tej kolekcji są rozbieżności w zależności od koloru...
UsuńWszystkie piękne, a szczególnie dwa pierwsze :)
OdpowiedzUsuńJa mam nienajlepsze doświadczenia z lakierami inglot, ale dla pierwszego koloru może się przełamię.
one konsystencję mają bardzo fajną. tylko trwałość różni się w zależności od koloru...
UsuńTe lakiery inglot, z którymi miałam do czynienia bardzo szybko wysychały (w buteleczce), smużyły i odpryskiwały :/
Usuńojej :(
UsuńWszystkie zaprezentowane przez Ciebie odcienie mają w sobie coś wyjątkowego, ale dwa szczególnie mnie urzekły;) 365 to taka ładna, jasna szarość, której nie mam jeszcze w swojej kolekcji. A przybrudzona śliwka robi ogromne wrażenie;) Ja z reguły mam żywe odcienie śliwki, taką przybrudzoną bym nie pogardziła. I jak tu nie stwierdzić, że kolor kolorowi nierówny;) Ile pięknych odcieni tego samego koloru można znaleźć w drogeriach;)
OdpowiedzUsuńtaką szarość moim zdaniem warto mieć, bo pasuje dosłownie do wszystkiego...
Usuńja od dawna żyję w przekonaniu, że kolor kolorowi nierówny. stąd mam prawie 200 lakierów...
najbardziej z tego grona podoba mi się 368. PRZECUDNY! Lecz w lakierach Inglota najbardziej denerwuje mnie ten mikro cienki pędzelek :/
OdpowiedzUsuńja też bym dużo dała, żeby pędzelek był grubszy :]
Usuńinglot<3
OdpowiedzUsuńcześć, Karminowe usta zasugerowała właśnie dodanie Cię do listy blogerek z opadającą powieką, tutaj http://aniamaluje.blogspot.com/2012/11/blogerki-z-opadajaca-powieka-lista.html?showComment=1358028661332#c3312415648651064333 jej komentarz. Nie chcę jednak tego robić bez Twojje zgody, jeśli masz ochotę się tam znaleźć, daj znać :)
OdpowiedzUsuńjuż zaglądam :)
UsuńWidzę, że Twój Mikołaj wiedział dobrze, czego Ci potrzeba! :) Z pokazanych przez Ciebie lakierów nie mam tylko 365, ale wydaje mi się, że mój Essie Sand Tropez jest do niego podobny i tylko dlatego go nie wzięłam ;) Generalnie uważam tę kolekcję za bardzo udaną!
OdpowiedzUsuń367 u mnie też trzymał się bardzo krótko, 2-3 dni maksymalnie, pozostałe raczej ok.5 dni, więc całkiem w porządku. Nie wiem, o co chodzi. Generalnie mam 364, 366, 367, 368 i 371, a Ty? ;>
Mikołaj zerknął na wish-listę wrzuconą na bloga na początku grudnia ;)
Usuńkolekcja jest super, ogromnie mi się podoba :]
ja ma 365-371 :D
No to czekam na prezentację 369, bo ten kolor, to dla mnie prawdziwa zagadka! :)
OdpowiedzUsuńwłaśnie mam go na paznokciach, to przykurzony brąz :]
Usuń