Jak część z Was wie, mam 26 lat. Jestem posiadaczką cery naczynkowej, bardzo tłustej (bardzo skłonnej do zapychania), muszę już działać przeciwzmarszczkowo. To tak, żeby nakreślić potrzeby mojej skóry :)
Serum AZELO-oliwkowe bardzo mnie zainteresowało swoimi właściwościami. Dokładne informacje na ten temat znajdziecie na stronie producenta (KLIK).
UWAGA, ZUŻYŁAM JEDNO OPAKOWANIE SERUM. WYSTARCZYŁO MI NA 2 MIESIĄCE STOSOWANIA RAZ DZIENNIE. PONIEWAŻ PRODUCENT ZALECA STOSOWANIE PRODUKTU PRZEZ CO NAJMNIEJ TRZY MIESIĄCE, ŻEBY UZYSKAĆ POŻĄDANE REZULTATY, MOJA RECENZJA JEST RACZEJ OPISEM PIERWSZYCH WRAŻEŃ.
Zdecydowałam się poświęcić produktowi posta, bo być może któraś z Was rozpatruje zakup.
Serum musimy ukręcić sobie sami, ale nie jest to ani trudne, ani czasochłonne. Zmieszany produkt przechowujemy w lodówce, a porcję na kilka dni odlewamy do ciemnej butelki z pipetką. Pipetka nabiera odpowiednią ilość serum na jedną aplikację; działa bez zarzutu.
Serum ma postać i konsystencję mleka. Jest bardzo rzadkie. Pachnie dziwnie, ale nie odrzucająco. Wchłania się dość wolno, umożliwiając nam zrobienie sobie krótkiego masażu twarzy podczas aplikacji. Ponieważ zostawia na skórze lepkawą warstwę, stosowałam je na noc.
Serum ma działanie nawilżające, ale na noc nawilżenie mi nie wystarczało, więc kilkanaście minut po nałożeniu produktu aplikowałam krem na noc. Nic się nie rolowało, kosmetyki współpracowały ze sobą.
Serum mnie nie podrażniło.
Jeśli chodzi o działanie, odniosę się do obietnic producenta.
- "Serum normalizuje pracę gruczołów łojowych i zmniejsza przetłuszczanie się skóry tłustej." - przez prawie dwa miesiące niczego takiego nie zauważyłam. Dopiero pod sam koniec opakowania zorientowałam się, że moja buzia zaczyna świecić się później, niż zwykle. Pewnie przy dłuższej kuracji efekt byłby lepszy.
- "Działa antybakteryjnie i antyseptycznie, wspomaga gojenie drobnych uszkodzeń skóry i wyprysków trądzikowych." - niestety pryszcze i zaskórniki jak się pojawiały, tak się pojawiają, i to w dużych ilościach. Jednakowoż serum rzeczywiście nieco przyspiesza ich gojenie, ale nie aż tak, jak np. maść cynkowa.
- "Sprzyja oczyszczeniu i zwężeniu porów skóry." - mniejsze pory rzeczywiście są domknięte, skóra na policzkach jest gładsza.
- "Wykazuje silne działanie gojące i przeciwzapalne, łagodzi podrażnienia i zaczerwienienia, wzmacnia cerę naczynkową." - stosuję serum na noc; jeżeli wieczorem po całym dniu wystąpił rumień (a często mi się to zdarza), rano nie ma po nim śladu. Mam nadzieję, że serum rzeczywiście wzmacnia naczynka, ale nie wiem, jak to sprawdzić. Wiem, że serum pod oczy i na naczynka z BU działało pod tym kątem trochę lepiej, tzn. dużo wolniej się po nim czerwieniłam niż zwykle.
- "Wspomaga redukcję przebarwień zarówno pozapalnych powstałych po zmianach trądzikowych lub po mechanicznych uszkodzeniach skóry, jak również przebarwień pigmentacyjnych posłonecznych i związanych ze zmianami hormonalnymi (ostuda-melazma pojawiająca się w okresie ciąży, podczas terapii lekami hormonalnymi, menopauzy, w zaburzeniach endokrynologicznych)." - niestety w tym przypadku efektu wow nie było. Owszem, blizny potrądzikowe są nieco bledsze, ale wciąż są dość widoczne. Znowu - serum stosowałam za krótko, żeby mogło na tym polu rewelacyjnie zadziałać.
- "Dodatkowo serum nawilża, poprawia barierę lipidową skóry oraz chroni przed wolnymi rodnikami, może być stosowane zamiast kremów, jako lekki nawilżacz dla cery tłustej i trądzikowej." - serum rzeczywiście nawilża skórę, ale na noc nawilżało troszkę za mało, więc łączyłam je z kremem.
- "Serum nie powoduje łuszczenia skóry, ani nadwrażliwości na słońce, w związku z tym nie wymaga rygorystycznej ochrony przeciwsłonecznej i może być stosowane również w okresie lata, bez żadnych skutków ubocznych." - łuszczenia skóry rzeczywiście nie ma, tak samo, jak nadwrażliwości na słońce
Jest to dobry produkt, ale potrzebuje czasu, żeby zadziałać. Skusiłam się tylko na jedno opakowanie, żeby sprawdzić, czy serum będzie w ogóle pasowało mojej skórze. W przyszłości najprawdopodobniej do niego wrócę, ale kupię więcej niż jedno opakowanie i będę stosować razem z tonikiem z kwasem PHA 6%. Nie wiem jeszcze, kiedy to nastąpi, bo w kolejce do wypróbowania czeka serum lemon, za które zabiorę się po powrocie z Polski. Tak, za kilka dni zawitam na chwilę w kraju :D
Jeśli któraś z Was rozpatruje kurację tym serum, radzę zaopatrzyć się od razu w dwa opakowania, bo kosmetyk potrzebuje czasu, żeby zadziałać :)
nice review, i like ^-^
OdpowiedzUsuń<3
ekhm, ok
UsuńNie kusi mnie, póki co.
OdpowiedzUsuńKosmetyki z BU tylko obserwuję.
Może kiedyś, w końcu, zdecyduję się coś zamówić :)
ja uwielbiam kosmetyki z tego sklepu. służą mojej skórze :)
Usuńja uwielbiam wszystkie sera mam 25 lat i też mam już z górki :P
OdpowiedzUsuńto serum brzmi ciekawie :)
Pozdrawiam
jest ciekawe, zwłaszcza dla skóry tłustej :)
UsuńBrzmi ciekawie.. Ale chyba takie serum byłoby mi zbędne,nie mam konkretnych powodów do niezadowolenia ze swojej skóry póki co:)
OdpowiedzUsuńtylko pozazdrościć :)
UsuńSzkoda, że słabo nawilża. Swoją drogą zawsze mnie intrygowały takie produkty, ale jakoś nigdy nie skusiłam się na zakup :)
OdpowiedzUsuńserum to nie krem, więc nawilżanie nie jest jego najważniejszym zadaniem. stosuje się go pod krem :)
Usuńja zamówiłam krem z kwasem azelainowym, zobaczymy jak będzie działał
OdpowiedzUsuńkoniecznie daj znać :)
Usuńrozważam zakup jakiegoś serum i dumam nad tymi aptecznymi i tymi z Biochemii Urody, sama nie wiem co wybrać...
OdpowiedzUsuńniestety nie mogę Ci pomóc :(
UsuńPóki co mam "na stanie" dwa inne sera ;) Jedno w trakcie używania, drugie jeszcze nie wymieszane. Ale wszelkie sera, które mają "zrobic mojej twarzy dobrze" chętnie umieszczę na celowniku :)
OdpowiedzUsuńserum, niby mała rzecz, a potrafi zrobić różnicę ;)
UsuńDobrze, że się u Ciebie sprawdziło. Pamiętam, że Twoja cera jest bardzo wymagająca :) Ja teraz z BU używam toniku AHA/BHA 10% i serum rozjaśniającego :)
OdpowiedzUsuńi jak się sprawdzają?
Usuńzaciekawiło mnie to serum :)
OdpowiedzUsuńkwas azelainowy pieknie zamyka pory:)A wszystko co z oliwka od razu lubię:)
OdpowiedzUsuńMusze kiedys coś przetestowac z Biochemii.
Z kwasem by sie bardziej sprawdziło skoro cos Ci sie buduje.
tak, następnym razem zrobię kurację łączoną :) po prostu chciałam sprawdzić, czy moje naczynka nie będą się buntować przeciwko tym produktom
Usuńa miałas krem z kwasem azelainowy z Bandi? :)
Usuńnie
UsuńWidać, że bardzo lubisz Biochemię :). To serum jest chyba całkiem fajne...
OdpowiedzUsuńuwielbiam Biochemię. to świetne kosmetyki w przystępnych cenach :)
Usuńnie kuszą mnie te produkty jakoś.. wolę gotowce :)
OdpowiedzUsuńone są prawie jak gotowce, wymieszanie składników zajmuje dosłownie minutkę :)
UsuńChyba na to serum się nie skuszę, na razie nie czaję się na żadne, ale w przyszłym roku zamierzam przyjrzeć się im bliżej :) Może do tego czasu zdążysz zaktualizować recenzję o efekty po drugim opakowaniu :) Albo napiszesz o LEMONie ;)
OdpowiedzUsuńtyle, że nie wiem, kiedy znowu kupię to serum oliwkowe. nie planuję w najbliższym czasie :)
Usuńtłusta cera powiadasz... brzmi jak stworzone dla mnie:D
OdpowiedzUsuńtak, tłusta ze wszystkimi następstwami: hektolitry sebum, rozszerzone pory, wulkany, zaskórniki, itp :(
UsuńNie wiem, czy chciałoby mi się czekać aż 3 miechy na efekty. Niestety jestem bardzo niecierpliwa- jeśli po kilkunastu dniach nie widzę żadnych efektów, łatwo się poddaję. Wiem, wiem, że to źle, ale cóż poradzę :P
OdpowiedzUsuńkiedyś też byłam niecierpliwa, ale się przekonałam, że czasem na efekty warto czekać :)
UsuńNie wiem, jak się odnieść do recenzji, więc napiszę tak:
OdpowiedzUsuńale fajnie, że do mnie przylatujesz :D :D :D
też się cieszę :D
Usuńchoć chyba zostawię tutaj kocioł. nowy menadżer nie przyszedł dziś do pracy...
ja też mam to serum kończę właśnie jakiejść wielkiej poprawy u siebie nie widze :(
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Agga
szkoda :/ może u Ciebie potrzebuje więcej czasu...
UsuńSłyszałam o tym serum sporo pozytywów! Tylko szkoda, że na efekty trzeba długo czekać...
OdpowiedzUsuńe tam, ważne, że efekty przychodzą ;)
UsuńZaciekawiłaś mnie tym serum bo bardzo dobrze wspominam używanie Acne dermu ale chodzi za mną teraz Eko-ampułka z Pat&Rub do cery naczynkowej. Za dużo tego dobrego... ;)))
OdpowiedzUsuńoj tam za dużo - najpierw jedno, potem drugie ;)
Usuń