Bazę pod cienie Artdeco kupiłam w Douglasie za, o ile dobrze pamiętam, 39 zł. Produktu używam od ponad roku, więc myślę, że nie jest to wygórowana cena :)
Kupując produkt chciałam wersję bezzapachową, ale niestety jej nie było. Moja baza ma zatem zapach kojarzący się z kosmetykami dla mężczyzn. Mi nie przeszkadza, ale obawiam się, że te kilka substancji zapachowych w składzie może wywoływać podrażnienia u wrażliwców. Mnie kosmetyk nie podrażnia.
Baza mieści się w czarnym, plastikowym, odkręcanym słoiczku. Słoiczek jest elegancki, szczelny, nie pęka, ale, jak wiadomo, słoiczki to nie jest higieniczne rozwiązanie.
Produkt jest półtransparentny, beżowy z perłowym wykończeniem, które jednak nie wybija się spod cieni. Na samym początku baza była mięciutka jak masełko; teraz, pod koniec słoiczka, ma bardziej plastelinowatą konsystencję, ale wciąż nadaje się do użytku. Mazidło zostawia na powiece dość lepką warstwę, która w moim odczuciu uniemożliwia rozcieranie cieni. Dlatego zawsze po zaaplikowaniu bazy "gruntuję" powiekę pudrem lub bazowym cieniem. Dzięki temu zabiegowi z rozcieraniem cieni nie mam już problemu.
Jeśli chodzi o wypełnianie swoich zadań, baza spisuje się przyzwoicie. Mam bardzo opadające i bardzo tłuste powieki - produkt sprawia, że cienie utrzymują się na swoim miejscu przez około 10 godzin, czasem krócej, czasem dłużej (zależy od jakości samych cieni). Myślę, że na takich powiekach to zadowalający wynik. Dodatkowo baza dobrze podbija kolor cieni. Jestem z niej zadowolona :)
A co Wy sądzicie na jej temat?
Miałam raz i rzeczywiście przyzwoita baza, ale ja nawet nie mam problemów z powiekami, cienie się trzymają przyzwoicie, więc zrezygnowałam z dodatkowego obciążania powieki;)
OdpowiedzUsuńszczęściara :)
Usuńszczęściara noo! art deco to moja ulubiona baza pod cienie. teraz mam dax, ale powrócę i to na pewno do wersji pachnącej mężczyzna. przyzwyczaiłam się do tego zapachu, nie podrażnia mnie i jest super :-)
Usuń:D no tak idealnie to nie mam, ale na co dzień rezygnuję z bazy, na wyjścia to mus.
UsuńStri, mówisz, że artdeco lepsza od daxa? dobrze wiedzieć :)
UsuńBeauty, rozumiem :)
mam i wielbię, najlepsza baza jakiej do tej pory używałam :)
OdpowiedzUsuńja jeszcze nie mam dużego porównania :)
UsuńTa baza to był jeden z pierwszych kosmetyków, który recenzowałam na moim blogu :P Też bardzo ją lubię, a raczej lubiłam... Po kilku miesiącach od otwarcia baza straciła swoje właściwości. Teraz mam zamiar wypróbować Hean albo Dax Cashmere :)
OdpowiedzUsuńtak? z moją nic wielkiego się nie dzieje, a używam jej od ponad roku...
UsuńTo może mi trafił się jakiś felerny egzemplarz... Ja moją kupowałam na Allegro- jeszcze wtedy byłam na etapie, kiedy nie wiedziałam, że warunki przechowywania kosmetyku mają na niego jakiś wpływ... A nie wiadomo, jak ta baza była przechowywana, zanim ją kupiłam :/ Gdybym decydowała się na nią ponownie (bo byłam z niej zadowolona w początkowym okresie użytkowania) na pewno kupiłabym ją w Douglasie.
Usuńmądrze prawisz :)
UsuńA chodziły takie słuchy, że była jakaś partia (może inna formuła?) co tak właśnie wysychała. Ja swojej używam ponad rok i też jest w porządku. Do plasteliny jej jeszcze daleko.
Usuńnie słyszałam, ale to możliwe :)
UsuńO taak, mają fenomenalną bazę pod cienie!
OdpowiedzUsuńJeśli coś u mnie podziałało w tym zakresie musi być niezwykłe.
Podobnie jak Ty, mam tłuste powieki [jak można mieć cerę w tendencji do suchej a strasznie tłuste powieki? ano właśnie tak - ja tak mam...] i naprawdę najlepsza, jakiej dotychczas doświadczyłam. Świetna :)
powieki żyją własnym życiem :] ale przynajmniej baza zdaje egzamin, to najważniejsze :)
UsuńNie miałam jeszcze przyjemności, ale na pewno kiedyś tam się skuszę ;)
OdpowiedzUsuńponoć Artdeco wypuściło jeszcze fajniejszą bazę w tubce :)
Usuńmam i lubię:) a mi nieraz te drobiny przebijają przez cienie:p
OdpowiedzUsuńto chyba zależy od pigmentacji cieni...
UsuńLegendy o tej bazie słyszałam :) Kiedyś jej spróbuję!
OdpowiedzUsuń:)
Usuńchciałabym ją i czaję się na nią ;)
OdpowiedzUsuńnie jest trudna do zdobycia :)
UsuńUżywam jej od kilku ładnych miesięcy i spisuje się nad wyraz dobrze :) To póki co mój numer jeden wśród baz :)
OdpowiedzUsuńsuper, że się sprawdza :)
Usuńnigdy jej nie miałam.. od razu kupiłam PP Urban Decay.. ale i Art Deco ma niezłe opinie w necie, więc chyba jest w porządku :) zresztą sama to potwierdzasz :)
OdpowiedzUsuńjest w porządku, ale porównania z PPUD nie mam :)
UsuńZ mojej pierwszej bazy ArtDeco byłam bardzo zadowolona, tak bardzo że jak tylko mi się skończyła poleciałam po następną. Niestety przy drugim opakowaniu czar prysł- to niby ten sam produkt, a jakby zupełnie inny:/ obie bazy kupowałam w Douglasie.
OdpowiedzUsuńojej :(
Usuńjest to moja ulubiona baza - nie zawiodła mnie , a również mam tłuste powieki - używając jej wiedziałam że wszystko będzie na swoim miejscu - nie miałam problemu z rozcieraniem cieni
OdpowiedzUsuńja mam - cienie się do niej przyklejają i nie da się ich ruszyć. ale cień bazowy załatwia problem :)
UsuńChyba w końcu spróbuję tej bazy, bo już tyle dobrych opinii na jej temat czytałam.
OdpowiedzUsuńObecnie używam PP urban decay i jest świetna, ale chęć próbowania nowych rzeczy na pewno nie pozwoli mi odpuścić bazie art deco :)
niestety nie mam porównania do legendarnej bazy Urban Decay :)
UsuńNigdy jej nie miałam,ale słyszałam o niej same pozytywy.
OdpowiedzUsuńja czytałam też o przypadkach podrażniania, więc to chyba zależy od użytkownika...
UsuńMuszę zakupić, koniecznie, jak na tłustych powiekach się sprawdza, to na moich normalnych ale opadających też powinna ;)
OdpowiedzUsuńano powinna :)
UsuńMam i jest genialna :) Dopiero jestem na początku jej stosowania, rzadko jej używam ale to wynika z tego, że rzadko ostatnio uzywam cieni.
OdpowiedzUsuńBazy pod cienie nie posiadam w swoich kosmetycznych zbiorach.
OdpowiedzUsuńBa! Nigdy takiego kosmetyku jeszcze nie używałam.
Po prostu smaruję powieki kremem BB, którego aktualnie używam.
I na trwałość cieni na powiekach nie narzekam :)
zazdroszczę :) u mnie duet podkład+puder nigdy się nie sprawdzał. za tłuste powieki, no i ich budowa...
Usuńaktualnie używam bazy Virtual, ale mam chrapkę na właśnie tą. Tylko, że wersję bezzapachową. (nawet nie wiedziałam, ze istnieją dwie wersje :)))
OdpowiedzUsuńz tego, co się orientowałam, wersja bezzapachowa jest właśnie trudniejsza do zdobycia :/
UsuńJa nie miałam bo praktycznie cieni nie używam ale mam zamiar kupić w prezencie kuzynce. Mam nadzieję że u niej też się sprawdzi bo czytałam na jej temat dobre opinie.
OdpowiedzUsuńmiejmy nadzieję, że będzie zadowolona :)
UsuńMiałam ją kupić, ale mój wybór padł na Hean i nie żałuje, dla mnie jest bardzo dobra!
OdpowiedzUsuńno i fajnie :)
Usuńmiałam ją i była baaardzo ok, a teraz męczę się z Daxem Cashmire Eyeshadow Base i jest dużo gorsza od Artdeco :(
OdpowiedzUsuńno proszę, a czytałam wiele pozytywnych recenzji bazy Dax
UsuńJakiś czas temu opisywałam ją u siebie, bardzo ją lubię i jest niesamowicie wydajna. U mnie działanie jest naprawdę dobre, jedyne co to u mnie nie podbija koloru cieni, a wręcz przeciwnie.
OdpowiedzUsuńnaprawdę? u mnie świetnie podbija!
UsuńWłaśnie większości cieni niestety u mnie nie. Różnicę na chyba plus widzę jedynie w wypiekanym trio z MUA. W opakowaniu i na gołą powiekę cienie są niebieskie, a na bazę - fioletowe.
Usuńhm,zaskakujące...
UsuńTyle o niej słyszałam,również mam tłuste powieki,więc pewno by się sprawdziła:-)
OdpowiedzUsuńmożliwe :)
UsuńTo była moja pierwsza baza i nie zamienię jej na żadną inną. Uważam, że jest to genialny produkt, doskonale utrzymuje cienie, kredki i linery, jest megawydajna i niezastąpiona w codziennym makijażu. Nie wiem jak mogłam bez niej żyć. Mój absolutny must have :)
OdpowiedzUsuńja jednak mam ochotę na eksperymenty z bazami :)
Usuńu mnie baza jest zbędna :)
OdpowiedzUsuńszczęściara! ja bez bazy nawet nie zabieram się za makijaż oka, bo nie ma to sensu
UsuńNo ciekawa jestem wszedzie same pozytywne opinie ale teraz to ja osbei sprobuje bazy z hean a pozneij zoabczymy :)
OdpowiedzUsuńu mnie artdeco sprawuje się trochę lepiej niż hean :)
UsuńStrasznie za nią tęsknie! Kupiłam z ciekawości baze z Hean i jestem zadowolona, ale tęsknie za moją kremową Artdeco, ehh. Chyba ją sobie za jakiś czas i tak kupie ;)
OdpowiedzUsuńA wiesz ostatnio z pośpiechu nie użyłam bazy pod cienie z Catrice od Ciebie i jakimś cudem wytrzymały idealnie calutki dzień!
czytałam na blogu u Damon, że Artdeco wypuściło nową bazę w tubce - higieniczniej ;)
Usuńnaprawdę? u mnie bez bazy nie dawały rady, ale wiadomo, opadające powieki to killery cieni :)
Miałam ją i była ok, ale czasami jednak makijaż mi się na niej rolował, więc moim ideałem nie jest :)
OdpowiedzUsuńrozumiem :)
Usuńja sie z nia nie lubie... choc w sumie testowalam ta pierwsza wersje, od tego czasu cos tam pozmieniali ale jakos nie moge sie przekonac :P
OdpowiedzUsuńrozumiem :) też tak mam z niektórymi kosmetykami (np. cieniami Catrice)
UsuńArtdeco to bardzo popularna baza, ale nikt nigdy nie wspominał o zapachu;) Nie wiedziałam, że są dwie wersje:) Bezzapachowa i pachnąca męskimi kosmetykami;)
OdpowiedzUsuńano są, ale tą bezzapachową trudno upolować :)
UsuńLubię kosmetyki ArtDeco ale ta baza nigdy nie należała do moich ulubieńców i nie wejdzie w takowy skład :P
OdpowiedzUsuńMoim faworytem jest baza z Lumene i Mary Kay. Sprawdzają się w każdych okolicznościach i z każdymi cieniami. Poza tym podstawowy atut to... opakowanie! Tubka!!! Nie cierpię słoiczków :P choć mile wspominam bazę Rival de Loop, mam Dax'a i nie do końca mi leży, nie z każdymi cieniami współpracuje tak, jak potrzeba.
no tak, jak się ma długie paznokcie, słoiczki są problematyczne :) RdL jeszcze nie testowałam, bo chcę skończyć Artdeco. niewiele jej już zostało...
Usuńno proszę, a tyle było pozytywnych opinii odnośnie daxa ;)
Długość paznokci nie jest problemem ale to, że baza z czasem zaczynała twardnieć :/ i traciła swoje właściwości. Zaliczyłam dwukrotnie połówki i dałam sobie spokój. Poza tym sama formuła też mi nie odpowiada. Zdecydowanie bardziej wolę Lumene a Mary Kay to dla mnie bajka :)
UsuńDax nie jest zły, powiedziałabym - poprawny.... posiada plusy i minusy a ja potrzebuję bazy, na której mogę polegać w każdych okolicznościach. Teraz planuję jeszcze zakup bazy z Lime Crime, ponoć świetnie sobie radzi z tłustymi powiekami, zobaczymy :) Choć MK spisuje się świetnie to lubię nowości i jedynie forma opakowania w LC nie do końca mi leży ale ... nie sądzę abym spotkała gorszą sztukę niż ArtDeco :P
ja swojej bazy Ardeco używam regularnie od ponad roku i dopiero teraz, kiedy zostało mi jej na może 2 tygodnie, zaczęła twardnieć...
Usuńrozumiem :)
Jak dla mnie baza jest rewelacyjna. Nie próbowałam natomiast nigdy innych kosmetyków Artdeco. A Wy?? Warto spróbować??
OdpowiedzUsuńja też nie próbowałam. ta baza, to jedyny kosmetyk Artdeco, z którym miałam do czynienia...
Usuń