Odkąd zamieniłam drogeryjne toniki na hydrolaty, moja skóra ma się o wiele lepiej. Uwielbiam wody kwiatowe i myślę, że będzie to romans na całe życie :)
Dziś słówko o hydrolacie z kwiatu pomarańczy z Biochemii Urody. Kosmetyk kosztuje 15,90 zł/200 ml. Przychodzi do nas w takiej butelce:
Osobiście przelewam hydrolaty do butelki z atomizerem, co pozwala mi je jeszcze bardziej oszczędzać :)
Hydrolat ma postać wody oczywiście. Pachnie cudnie, kwiatowo (jest z kwiatu, nie owocu pomarańczy).
Szczegółowe informacje na temat produktu znajdziecie TUTAJ. Pozwolę sobie przytoczyć działanie hydrolatu:
- Działa antybakteryjnie i lekko ściągająco.
- Reguluje pracę gruczołów łojowych i wydzielanie sebum.
- Zmniejsza zaczerwienienie, wybroczyny, uszczelnia naczynka, reguluje krążenie, dlatego polecany jest także do cery naczynkowej.
- Działa łagodząco, antyzapalnie, promuje gojenie, polecany dla cery delikatnej, podrażnionej i wrażliwej.
- Dzięki obecności bioflawonoidów działa antyoksydacyjnie oraz korzystnie na cerę naczynkową.
- Regeneruje, wspomaga walkę z przedwczesnymi zmarszczkami, chroniąc przed rozkładem kolagenu, polecany jest dla cery dojrzałej.
- Reguluje pracę gruczołów łojowych i wydzielanie sebum.
- Zmniejsza zaczerwienienie, wybroczyny, uszczelnia naczynka, reguluje krążenie, dlatego polecany jest także do cery naczynkowej.
- Działa łagodząco, antyzapalnie, promuje gojenie, polecany dla cery delikatnej, podrażnionej i wrażliwej.
- Dzięki obecności bioflawonoidów działa antyoksydacyjnie oraz korzystnie na cerę naczynkową.
- Regeneruje, wspomaga walkę z przedwczesnymi zmarszczkami, chroniąc przed rozkładem kolagenu, polecany jest dla cery dojrzałej.
Używam hydrolatu na różne sposoby. Przede wszystkim spryskuję nim twarz rano i wieczorem w zastępstwie toniku, a na mokrą jeszcze twarz aplikuję serum lub krem. Czasem spryskuję nim twarz w ciągu dnia w celu odświeżenia skóry. Poza tym używam go do rozdrabniania glinek.
Jak u mnie działa? Po pierwsze, nie wysusza skóry, ale delikatnie ściąga pory. Po drugie, hydrolat rewelacyjnie koi rumień i uspokaja skórę, a więc pomaga w pielęgnacji cery naczynkowej. Na temat ochrony przeciwstarzeniowej się nie wypowiem, ale mam nadzieję, że woda działa i w tym kierunku ;) Niestety na swojej skórze nie zauważam całego spektrum działania tej wody kwiatowej z listy powyżej. Na przykład, nie zauważyłam u siebie regulacji pracy gruczołów łojowych, a myślę, że po 2 miesiącach regularnego stosowania produktu można by podobne działanie zaobserwować, jeśli miałoby nastąpić. Moja skóra jak się przetłuszczała, tak się przetłuszcza. Wypryski też wesoło sobie wyskakują, kiedy mają na to ochotę, chociaż goją się nieco szybciej, to fakt. Jednak wybaczam, bo dbanie o naczynka (a konkretniej o to, żeby nie pękały) zdecydowanie stoi u mnie na pierwszym miejscu.
Uwielbiam hydrolat z neroli i, wraz z hydrolatem oczarowym, gorąco polecam :)
Może wypróbuję. Tylko muszę te wszystkie zapasy wykończyć :D
OdpowiedzUsuńja też mam obecnie kilka hydrolatów w zapasie :) w tym kilka, których jeszcze nie używałam :)
UsuńJa mam właśnie hydrolat oczarowy, również z BU- bardzo go polubiłam. W przyszłości wypróbuję jeszcze na pewno ten z kwiatu pomarańczy :)
OdpowiedzUsuńtak, tak, oczar też jest świetny :) w sumie nie wiem, który lubię bardziej :D
Usuńczaję się na niego i czaję! muszę złożyć zamówienie. nie lubię tych opakowań z bu. kojarzą mi się z lekami.
OdpowiedzUsuńliczy się zawartość ;)
UsuńJa mam obecnie hydrolat z kwiatów pomarańczy oraz cytrynowy ze Zrób Sobie Krem.
OdpowiedzUsuńOczarowy niestety podrażniał mi moją dość wrażliwą cerę :(
Na naczynka - jeśli to Twój problem-polecam Vitella Ictamo, możesz poczytać o nim na wizażu. Moim ulubieńcem, który ukoił skórę i pogrubił był krem Avene Diroseal, obecnie wprowadzili jego następcę. Mi bardzo pomógł :)
mnie za to podrażnia hydrolat z kocanki :/
Usuńdzięki, będę pamiętać :) choć muszę przyznać, że naturalne kosmetyki dają u mnie o wiele lepsze efekty niż kremy typu Diroseal
Mam ochotę na hydrolant, ale jeszcze nie wiem jaki wybrac. Chcialabym by jednak dzialal na wypryski.
OdpowiedzUsuńto może spróbuj oczarowy :)
UsuńJeszcze go nie miałam:-)Może wypróbuję, w sumie coś uspokajającego by mi się czasami przydało, zazwyczaj łagodzę skórę wodą termalną.
OdpowiedzUsuńa tu jeszcze dochodzi ładny zapach, same plusy ;)
UsuńFajny produkt. Też go polecam:)
OdpowiedzUsuńyay :D
Usuńjedyny hydrolat jaki miałam to aloesowy, był bezzapachowy dlatego teraz jak będę robić zamówienie wezmę coś pachnącego tak dla porównania :)
OdpowiedzUsuńpewnie, spróbuj :)
UsuńZawsze jak wchodzę na stronę BU, to za dużo rzeczy ląduje w koszyku i w końcu wychodzę z pustymi rękami ;)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam ciepło :*
nie widzę w większych zakupach niż złego :D większość kosmetyków jest naprawdę godna uwagi :]
UsuńGdybym miała kasę, to - serio - wykupiłabym kolejno wszystkie elementy składowe asortymentu.
Usuńmożna to sobie rozłożyć w czasie ;)
UsuńZamierzam przetasować BU w poszukiwaniu m. in. oleju z pestek malin + bromeliny. Przypomniałaś mi o pomarańczowym hydrolacie - wezmę go dla mamy, niech spróbuje na swoją naczynkową cerę :)
OdpowiedzUsuńjak już jesteśmy przy naczynkowej cerze, to gorąco polecam dla mamy również serum pod oczy i naczynka z BU :) stosując go rumieniłam się o wiele mniej :)
UsuńO, dziękuję bardzo za cynk!
UsuńLecę obadać, bo mam wolną chwilę :)
a proszę :*
UsuńJa bardzo lubię hydrolat lawendowy z BU, chociaż pachnie okropnie. Oczar niestety mnie podrażnił i uczulił. :>
OdpowiedzUsuńmnie z kolei podrażnił hydrolat z kocanki :/
UsuńUwielbiam hydrolaty, najbardziej różany, z czarnej porzeczki i właśnie ten, z kwiatu pomarańczy. Żaden tonik się nie umywa:)
OdpowiedzUsuńtak, tak, hydrolaty rządzą :D
Usuńmuszę się w końcu skusić na jakiś hydrolat :)
OdpowiedzUsuńpolecam :)
Usuńjeszcze nic nie miałam z BU, ale hydrolaty na pewno jakieś zakupię :)
OdpowiedzUsuńja wprost uwielbiam produkty z tego sklepu :)
Usuńnigdy w życiu nie miałam żadnego hydrolatu.. muszę kiedyś z ciekawości kupić na próbę i zaspokoić swoją ciekawość :)
OdpowiedzUsuńciekawe, czy Ci się spodobają :)
UsuńJeśli działa na naczynka to zapewne się skuszę.
OdpowiedzUsuńu mnie działa :)
UsuńWow, jestem zaskoczona działaniem hydrolatów. Również nigdy nie testowałam tego wynalazku, a wydaje się być bardzo ciekawy, pomimo tego, ze tonik dla mnie mógłby nie istnieć ;)
OdpowiedzUsuń:)
Usuńaż wstyd się przyznać że jeszcze ani jednego hydrolatu nie miałam
OdpowiedzUsuńależ to żaden wstyd :)
UsuńJa też nie miałam, a zbieram się już od hohoho jak dawna :D
Usuńznam to :D
UsuńKocham ten hydrolat :) Głównie za przepiękny zapach :-)
OdpowiedzUsuńja za działanie i zapach :)
UsuńMyślałam o nim kiedy pisałam do Stri w sprawie zamówienia. Ostatecznie postanowiłam zacząć od klasyki - Oczaru - ale planuję tak czy inaczej w którymś momencie kupić i ten hydrolat.
OdpowiedzUsuńteż zaczęłam od oczaru :) tak go polubiłam, że mam w zapasach kolejną butelkę :]
UsuńZ BU nie zamawiałam jeszcze niczego.
OdpowiedzUsuńNiby kilka kosmetyków mnie kusi, ale kosmetyczkę mam pełną.
Póki co, zapasów robić nie zamierzam :)
Aczkolwiek na karteczkę wpisuję "rzeczy", które kupię w przyszłości.
rozumiem :)
Usuńużywałam oczarowego i lawendowego i kurczę nie zachwyciłam się nimi aż tak żeby stwierdzić że chcę je mieć zamiast toników - lepiej mojej skórze z ziają nagietkową
OdpowiedzUsuńwiadomo - co kto lubi ;)
UsuńJa póki co skupiam się na ZSK, za ofertę BU będę musiała kiedyś się wziąć, ale póki co nie kusi.
OdpowiedzUsuńrozumiem :)
Usuńjakiś czas temu kupiłam kilka rzeczy z ZSK i niestety trochę negatywnie zaskoczyła mnie pojemność hydrolatu, który zamówiłam - jest o połowę mniejszy niż hydrolaty z BU, a cena porównywalna właśnie z większymi pojemnościami na Biochemii.... ale zobaczymy, może okaże się wart tych pieniążków :)
Dziwne, ja brałam 200ml i płaciłam ok 10-12 zł
Usuńhm
Usuńtego nie znam, mam oczarowy:P i własnie u Stri zamówiłam porzeczkowy chyba:P już nie pamiętam....
OdpowiedzUsuńoczarowy również bardzo lubię :)
Usuńoj szkoda, że wcześniej nie opublikowałaś tej recenzji, przedwczoraj złożyłam zamówienie i właśnie się zastanawiałam, czy go nie wziąć;D
OdpowiedzUsuńnastępnym razem ;)
Usuńnie uzywalam jeszcze zadnego hydrolatu, kusza zas bardzo:)
OdpowiedzUsuńmoim zdaniem warto spróbować :)
Usuńna bank sprobuje, musze tylko sprowadzic je jakos do uk, albo poczekam sobie na wyjazd do pl.
Usuńno tak... ja mam to szczęście, że w Pl jestem kilka razy w roku :)
UsuńMiałam kilka podejść do tego hydrolatu i nie wyszło... Ale może jeszcze kiedyś spróbuję?
OdpowiedzUsuńw jakim sensie nie wyszło, szkodził Ci?
UsuńPrzez Ciebie znowu mam ochotę na zamówienie z BU! A pisałaś już o hydrolacie oczarowym? Nad nim też dumam :)
OdpowiedzUsuńwzmiankowałam o nim. oczar jest bardzo dobry, mam w zapasie butelkę i kiedy w końcu się do niej dobiorę i wykończę, chyba skrobnę osobnego posta :]
Usuńwłaśnie dumam jaki hydrolat kupić,ponieważ jestem przy kuracji trądzikowej,i moja skóra dosyć się buntuje;*CO polecasz?dodam,że mam skórę mieszaną,ze skłonnościami do zaczerwień:*
OdpowiedzUsuńwypróbuj hydrolat oczarowy :)
Usuń