Zacznę od małej prywaty. Dawno nie osiągnęłam takiego poziomu stresu, jak dzisiaj. "Nowy" menadżer (chyba już nieaktualne) nie przyszedł do pracy i do tej pory się do nikogo nie odezwał. Aktualnie od kilku godzin jestem w hotelu zupełnie sama (szef ma dwa hotele i jest w tym drugim - większym), mam na głowie bar, telefony, zażalenia od klientów, itp. Od wczoraj są problemy z ogrzewaniem i ciepłą wodą. Normalnie małe piekełko! Dlatego korzystając z faktu, że chwilowo nikogo nie ma w barze, postanowiłam oderwać się trochę od ponurych myśli i opublikować drugiego posta dzisiaj...
Otagowały mnie Kosmetyczny-przekładaniec i Kosmetyczna Kraina. Bardzo dziękuję! Od razu przyznam się Wam, że nienawidzę jesieni i zimy. Jako urodzona latem jestem ciepłolubną istotą :)
Zasady:
1. Umieść na blogu wpis, a w nim banner tagu oraz link do inicjatora zabawy - Sonji.
2. Napisz, kto Cię otagował.
3. Opisz i/lub pokaż za pomocą zdjęć, w jaki sposób radzisz sobie z jesienną chandrą, co poprawia Ci nastrój jesienią.
4. Otaguj minimum 5 osób.
1. Umieść na blogu wpis, a w nim banner tagu oraz link do inicjatora zabawy - Sonji.
2. Napisz, kto Cię otagował.
3. Opisz i/lub pokaż za pomocą zdjęć, w jaki sposób radzisz sobie z jesienną chandrą, co poprawia Ci nastrój jesienią.
4. Otaguj minimum 5 osób.
Ostrzegam, że nie będę odkrywcza w swoich sposobach na rozprawienie się z chandrą...
1. Blog
To moje małe miejsce w sieci każdego dnia odciąga mnie od smuteczków dnia codziennego. Uwielbiam dla Was pisać, uwielbiam czytać Wasze posty, uwielbiam z Wami rozmawiać...
2. Książki
Od kiedy stałam się posiadaczką Kindle 3, czytam, co tylko dusza zapragnie :) Obecnie jednak czytam książkę w papierowej formie - "Heretycka królowa" pióra Michelle Moran. Kupiłam ją kilka miesięcy temu na wyprzedaży w księgarni Matras :]
3. Seriale
Ostatnio absorbują mnie zwłaszcza trzy:
The Vampire Diaries (nowy sezon :])
2. Supernatural
3. Once upon a time
Tak, uwielbiam fantasy :]
4. Kubek czarnej kawy
Niejednokrotnie wspominałam, że jestem kawoszem :) Uwielbiam smak i aromat kawy. Piję bez mleka, z którym (wraz z jego przetworami) rozstałam się kilka miesięcy temu. Kawa na tym zyskuje, a nie traci :)
5. Zakupy
Ponieważ, jak wspominałam, poziom stresu sięgnął dziś zenitu, odwiedziłam asos.com. W drodze do mnie są:
Tak, dużo tego, ale w październiku pracowałam średnio po ponad 90 godzin tygodniowo (przynajmniej 13 do 17 godzin dziennie), więc mi się należy :]
6. Kieliszek różowego wina
Tak naprawdę jesienią i zimą najlepszy jest grzaniec, ale naczynka mniej buntują się po "normalnym" winku :)
7. Dobre jedzenie, słodycze i słone przekąski
Dużo pracuję, mało śpię, więc staram się przynajmniej dobrze zjeść :) Zazwyczaj gotuję obiad z samego rana, a potem odgrzewam :) Kocham kurczaka we wszelkich postaciach. Mięsku zawsze towarzyszą warzywa :) Posiłki jadam zdrowe, ale gubią mnie przekąski, ponieważ często poprawiam sobie humor czekoladą i czipsami :) Stąd moje wahania wagi...
8. Makijaż
Lubię się malować. Czuję się atrakcyjniej w makijażu. Tym bardziej, że nie mam idealnej cery a moja opadająca powieka, jeśli jej nie skoryguję makijażem, sprawia wrażenie, jakbym cały czas była smutna...
9. Malowanie paznokci.
Odpręża mnie to i relaksuje :)
10. Maseczki
Przy tym trybie życia ratują mi buzię :)
Nic mi już nie przychodzi do głowy, więc to by było na tyle :]
Tag zalewa blogosferę, więc nie będę tu nikogo wywoływać do tablicy i zmuszać do odpowiedzi. Zapraszam wszystkie chętne :)
Ach, te przekąski! Ja też (niestety) ciągle podjadam.
OdpowiedzUsuńŻyczę spokoju i mniej stresu:)
ostatnio nawet już nie potrafię sobie odmówić przekąsek :/
Usuńdzięki :) zapowiada się od poniedziałku, bo przyjeżdżam na chwilę do Polski :D
Więc życzę miłego pobytu:)
Usuńdzięki :)
Usuńojj tak seriale to jest to <3 ja jeszcze kocham czytac ksiazki :D
OdpowiedzUsuńja też :) książki też są na liście :)
Usuń"Smutna powieka" mnie rozbawiła :) Właściwie mogłabym się także podpisać pod Twoimi punktami, tzn tymi, których nie zamieściłam u siebie, bo zarówno zakupy, jak i malowanie paznokci tak samo powinny się znaleźć na mojej liście :)
OdpowiedzUsuńCoś nie masz szczęścia do tych menagerów, kurczę...Mam nadzieję, że w końcu sytuacja zostanie opanowana, a Ty spokojnie odsapniesz!
tak to jest, kiedy powieka opada i trzeba ją jakoś podnieść :]
Usuńodsapnę i tak, bo w poniedziałek przyjadę na kilka dni do Polski, ale nie wiem, co zastanę po powrocie...
Też oglądam Pamiętniki wampirów (z ciekawości) i Supernatural (koooooooocham). Ten lakier z Wibo ma świetny kolor! Co to za numer?
OdpowiedzUsuńja też kocham Supernatural :D serial nie traci na poziomie wraz z kolejnymi sezonami ;)
UsuńWibo ma numerek 350. pokazywałam go i jego kolegów tutaj: http://simplyawoman86.blogspot.co.uk/2012/10/wibo-express-growth-trends-nude-395-350.html
oj współczuję, musiało być naprawdę gorąco, ale zakupy w pełni zasłużone:) Ja się właśnie zabieram za ten tag;)
OdpowiedzUsuńcały czas jest gorąco. nerwy mam dziś napięte na ostatnie postronki....
Usuńoby szybko się uspokoiło w takim razie:)
Usuńbędzie dobrze :)
UsuńŚwietne zakupy! Sama poczyniłam kolejne i pewnie na tym się nie skończy. Jakoś odreagowuję teraz....
OdpowiedzUsuńU mnie z serialami bywa różnie, miałam okresy, że śledziłam namiętnie i regularnie. Teraz odmóżdżam się na nowo ale szukam czegoś świeżego, zmęczyło mnie przeciąganie fabuły :(
Jedynym serialem z którym jestem cały czas na bieżąco są Grey's Anatomy. Uwielbiam ten serial za klimat i dobór aktorów.
Życzę odrobiny wytchnienia i spokoju! Lubiłam swoją pracę zawodową jednak z przyjemnością odpoczywałam przez kilka m-cy od pracy w ogóle a później doceniłam zlecenia, które mogę robić w domu. Przestawiłam się na inny tryb. Teraz czeka mnie kilka m-cy przerwy ale wydaje mi się, że nie wrócę już do takiego ciągu jak kiedyś. Zwalniam tempo i cieszę się, że mogę to zrobić.
Ściskam :*
dzięki :) zakupy bardzo mnie cieszą; nie mogę się doczekać, aż je dostanę w swoje łapy :)
Usuńja uwielbiam seriale, choć skupiam się głównie na gatunku fanstasy. Grey's Anatomy nie znam...
dzięki :) mam nadzieję, że po sezonie uda mi się spełnić jedno ogromne marzenie, a wtedy będę miała dłuższą przerwę od pracy...
W takim razie trzymam kciuki :*
UsuńA ja czekam na...koncert DM w Londynie na koniec maja 2013 :DDD o reszcie nie myślę na głos w obawie aby nie zapeszyć.
oooo, czad :D
UsuńZakochalam się w tej śliwkowej sukience z asos!!! Boska jest. I jeszcze mam pytanie:) jaką nazwę ma Essie różowy z pierwszego tu zdjęcia o malowanie paznokci?:>
OdpowiedzUsuńwłaśnie wokół tej sukienki budowałam swoje zamówienie :]
UsuńEssiak to 647 secret stash. pokazywałam go tutaj: http://simplyawoman86.blogspot.co.uk/2012/10/essie-647-secret-stash.html
Ale cudne maseczkowe fotki! Uroczo wyglądasz taka 'zmaseczkowana' ;)
OdpowiedzUsuńCo do Twoich sposobów- ooooo, winko *.* Grzaniec na tak, ale tylko zimą. A dobre winko o każdej porze roku :D Uwielbiam różowe- jest takie lekkie i pyszne w smaku. Bardzo lubię zwłaszcza to z Carlo Rossi- może nie jest to wytrawne, drogie wino, ale mi smakuje :) Zwłaszcza, kiedy popijam nim ser tolko i polędwicę z łososia :)
ha ha, dziękuję :)
Usuńróżowe najlepsze ;) powiem Ci, że mi nawet bardziej smakują tańsze wina od tych droższych. nie wiem, czemu :P
O Jezu! Śliwkowa sukienka! LOVE! *.*
OdpowiedzUsuńwłaśnie taka była moja reakcja, kiedy ją zobaczyłam :) będzie idealna na święta :)
UsuńSimply, nie daj się tam! :*
OdpowiedzUsuńPiękna ta fioletowa sukienka! Daj linka, co? :prosi:
postaram się!
Usuńlink jest tuż pod sukienką (klik małym drukiem) :)
ale na wszelki wypadek:
Usuńhttp://www.asos.com/Asos/Asos-Skater-Dress-With-Ballet-Wrap-And-3/4-Sleeve/Prod/pgeproduct.aspx?iid=2485059&WT.ac=BillingFailure&WT.tsrc=email&r=2
Nie zauważyłam. Dziękuję! :*
Usuńproszę :*
UsuńA słodzisz kawę? Ja piję gorzką z mlekiem, a gdy mleka zabraknie - dam radę z czarną, ale tylko posłodzoną :)
OdpowiedzUsuńFioletowa sukienka <3
nie, posłodzona mi w ogóle nie smakuje :)
UsuńWspółczuję z powodu napiętej atmosfery w pracy i awarii ogrzewania... Te zakupy są świetne;) Przygarnęłabym zamówione przez Ciebie sukienki;) Są przepiękne i bardzo kobiece;) Widzę, że podobnie jak Urbanka odpręża Cię malowanie paznokci;) Ja z kolei uwielbiam malować usta i konturować twarz, to mnie uspokaja;P
OdpowiedzUsuńbędzie dobrze, musi :)
Usuńdzięki :) kocham takie sukienki, ponieważ ukrywają mój wystający brzuszek ;)
o, nigdy bym nie pomyślała, że konturowanie twarzy może uspokajać :)
A ja tak jak nienawidzę zimy, tak uwielbiam jesień :) Współczuję zamieszania w pracy :( Na zakończenie dodam, że bordowa sukienka wygląda zjawiskowo!!!
OdpowiedzUsuńjesień też jest zimna...
Usuńnajgorsze, że zostawię lubego w poniedziałek z tym całym kotłem na głowie...
mam nadzieję, że będę w niej dobrze wyglądać ;)
Zgadzam się ze wszystkimi podpunktami, ale jeśli kawa, to tylko z mlekiem i cukrem, a jak jeszcze dodam do tego cynamon, to jestem w siódmym niebie! :D
OdpowiedzUsuńcóż, ja jestem uczulona na mleko :P
Usuńbędę musiała spróbować dodać cynamonu do kawy!
Bordowa sukienka jest przepiękna! :)))
OdpowiedzUsuńBardzo mi się podoba.
Ma cudowny fason :)
Jeżeli chodzi o ten tag, to ja również Ciebie otagowałam, jak dobrze pamiętam ;) Ale może się mylę ...
mam nadzieję, że sukienka będzie na mnie dobrze leżeć :)
Usuńprzepraszam! umknęło mi to... już zedytowałam tekst :*
Prześliczne sukienki :) A ja właśnie jestem typową zimną dziewczyną :D Z tego powodu kiedy dzisiaj zasypało Wrocław musiałam lubego wyciągnąć na spacer i przy okazji kupić mu ciepłą czapę i szalik ;)
OdpowiedzUsuńTrzymaj się :*
już śnieg? masakra! muszę zabrać ze sobą do Polski ciepłe swetry :]
UsuńNo i przyszłam, i już wiesz, co bym dodała jako jedenaste, sesese ;D
OdpowiedzUsuńJak tak dalej pójdzie, to niedługo sama zostaniesz menadżerką :)
chciałam to dać jako pierwsze, ale się scykałam :D
Usuńo nie, nie, nie. nie zostanę, bo nie chcę. I don't have what it takes żeby odbierać telefony, przydzielać ludziom pokoje i, co najgorsze, zajmować się wszelkimi zażaleniami. to nie dla mnie. brrr
Cholerka, naprawdę najłatwiej zwalić wszystko na innych [odnośnie spraw "barowych"] :{
OdpowiedzUsuńJak Ty słodko wyglądasz w tych maseczkach!^^
sprawy barowe od zawsze są moją pracą. sprawy menadżerskie (odbieranie telefonów, użeranie się z niezadowolonymi gośćmi) nie...
Usuńdzięki :*
tez lubie zakupy na Asos - szkoda tylko, ze moja wersja wloska nie ma wszystkich rzeczy z Asos uk.
OdpowiedzUsuńPrzede wszystkim: trzymaj sie w pracy (i nie daj sie). Jakis szalony okres widze panuje!
rzeczywiście niefajnie, kiedy asortyment jest ograniczony :/
Usuńano szalony, co zrobić (na Anglikach nie można polegać!)
Musisz mi uwierzyć na słowo, ale na włochach jeszcze mniej!
Usuńheh, masakra
Usuńtrzecia sukienka -> :D
OdpowiedzUsuńAle ja nie o tym chciałam. ;) Przede wszystkim nie daj się i zrelaksuj. Stres jest złyyyy.
i kosztowała tylko 8Ł :)
Usuńoj wiem, ale co zrobisz. życie
Dużo się zgadza ze mną, choć ja nie mam na razie tylu obowiązków, po prostu jestem wielkim leniuchem :)
OdpowiedzUsuńw UK w branży usługowej tak już jest, że czasem trzeba długo pracować...
UsuńW asos mozna znaleźć cudne rzeczy i.. kosmetyki:P Pieknie Ci w tych maskach:)Wspólczuję tylu obowiazków:(
OdpowiedzUsuńkosmetyków jeszcze nie kupowałam. może kiedyś :]
Usuńhe he, dzięki
od jutra sobie nieco odsapnę, sa sa sa
Ciągle nie mogę uwierzyć w to ile pracowałaś, ja bym chyba tam padła bez życia po połowie tego czasu! Dobrze, że przynajmniej to w portfelu będzie widać, tylko pewnie ogromnie sporo odejmą na podatek...
OdpowiedzUsuńFajne ubrania z asos i definitywnie należą Ci się :) Ja zawsze robię podchody, by stamtąd zamówić, ale kończy się inaczej :)
wrzesień i październik to w Blackpool szczyt sezonu. chciałam sobie dorobić, to harowałam :) od listopada do końca lutego z wyjątkiem weekendów będzie cisza i spokój, więc sobie odpoczniemy z nawiązką :)
Usuńw asosie dobrze się kupuje, bo nie ma problemów ze zwrotami :)
oj taaaak.. zakupy i dobre jedzenie :D hyhy
OdpowiedzUsuńteż nie znoszę jesieni ani zimy :/ też rodziłam się latem, więc chyba również jestem ciepłolubna :)
:D
Usuńech, byle do wiosny ;)
To niezła jazda w pracy :/ Tak to już jest... Niektórzy ludzie są niepoważni. Mój chłopak jest kierownikiem marketu i też pracownicy potrafią po prostu nie przyjść do pracy - zero telefonu, zero przeprosin. Masakra :/ Ale on się nie patyczkuje i od razu zwalnia.
OdpowiedzUsuńNa jesienną pogodę mam podobne sposoby do Ciebie :) Seriale, książki, blog, dobre jedzonko, zakupy i dbanie o siebie :) To jest to!
o ja, nie sądziłam, że w Polsce też ludzie są tak nieogarnięci...
Usuńnie sądzę, żeby szef przyjął gościa z powrotem.
:)
piękne te rzeczy zamówiłaś, wszystko mi się podoba :D
OdpowiedzUsuńw takim razie mamy podobny gust :)
Usuńoprócz kawy to odpręża mnie wszystko to co wymieniłaś, no chyba, że kawusia w dobrym towarzystwie z dużą ilością mleczka, likierem i smacznym ciastkiem:)
OdpowiedzUsuńjedynym likierem, który toleruję w kawie, jest Baileys. pychota :)
Usuń