Gdyby tak zapytać 100 napotkanych kobiet: "Czym dla Ciebie jest makijaż?", uzyskałybyśmy 100 różnych odpowiedzi. Każda z nas ma własne przemyślenia na ten temat. I dobrze.
Czym dla mnie jest makijaż? Po pierwsze, pretekstem do wygospodarowania pół godzinki tylko dla siebie. Moje otoczenie wie, że lubię sobie w spokoju pociapać po twarzy i nikt nie ma z tym problemu. Dzieciaczków jeszcze nie mam ;) Po drugie, przyjemnością. Lubię otworzyć sobie na chybił-trafił jakąś paletkę, pokombinować z doborem kolorów, pomachać trochę pędzlami. Oczywiście są dni, kiedy nie wychodzi, ale dziś rozmawiamy ogólnie. Po trzecie, makijaż pomaga mi wyeksponować moje atuty; sprawia, że czuję się atrakcyjniej. Mam naczynka, różowe policzki, zwykle na twarzy gości kilka wyprysków, jak to przy cerze tłustej... Podkład pomaga wyrównać koloryt cery, korektor ukrywa nieproszonych gości, a ja od razu czuję się pewniej. Mam też opadającą powiekę i odpowiednie cieniowanie plus kreska sprawiają, że nie wyglądam, jakbym była cały czas smutna. No, same rozumiecie, o co chodzi. Po czwarte, czasem makijaż bywa zabawą. Osobiście nie mam akurat szczególnych zdolności manualnych, ale uwielbiam oglądać makijaże artystyczne i sesyjne, podziwiając kunszt ich autorek/autorów (oczywiście jeśli zdjęcia nie są wyfotoszopowane do granic możliwości). Sama czasem po prostu bawię się kolorami - to genialnie poprawia humor.
Czemu zebrało mi się na takie przemyślenia? Otóż zwykle robię sobie makijaż z Vivą dającą mi podkład muzyczny. No i wiadomo, że kątem oka czasem zerknę na jakiś teledysk. I tak, ja wiem, że popkultura rządzi się własnymi prawami, że artyści często i gęsto chcą szokować strojem, makijażem, zachowaniem, że to zamierzone itp. Tak, wiem. Z drugiej strony tak sobie myślę o rzeszy fanów danego celebryty i o ślepym podążaniu jego tropem, kopiowaniu stylu, itd. No i kurczę, co jak co, ale osobiście nie chciałabym, żeby co druga dziewczyna napotkana na ulicy w ten sposób oszpecała się makijażem (stop-klatki z youtube):
Kilogram tapety, dorodna pomarańczka na twarzy, grrruba warstwa różowego mazidła na ustach, jarmarczna niebieskość na powiekach... Nic, tylko dodać białe kozaczki. Tak, wiem, że istnieje grupa kobiet od dawna prezentujących sobą ten look, ale nie jest to bardzo powszechne zjawisko. Ja myślę teraz jednak o tych młodszych dziewczynach (a fanek w tej grupie wiekowej Nicki ma przecież sporo), które dopiero wkraczają w świat makijażu i nie zdają sobie sprawy, jak bardzo makijażem można się oszpecić...
Nie jestem fanką looku typu najpopularniejsze-błędy-w-makijażu-na-twojej-twarzy-yay! - stąd ten post. Wyrażam głośno swoją opinię ;)
Czy Nicki dobrze robi promując tego typu look? Jetem ciekawa Waszego zdania na ten temat :)
Czym dla Ciebie jest makijaż?
Czym dla Ciebie jest makijaż?
Mówisz, że byłoby tyle różnych opinii czym jest makijaż, co kobiet i też tak myślałam, choć to co napisałaś jest zaskakująco zbliżone do mojego zdania. W zasadzie mogłabym wszystko powielić prócz tego, że nie lubię na makijażu spędzać dużo czasu i takie pół godzinne zabawy są u mnie czymś naprawdę sporadycznym. Ale nie dlatego, że nie warto czy uważam to za stratę czasu itp., bo prostu jestem osobą bardzo mało cierpliwą i mam problemy ze skupieniem uwagi :(
OdpowiedzUsuńA co do Nicki Minaj to po prostu jej nie znoszę od muzyki, przez stroje i na makijażu skończywszy. W ogóle nie rozumiem tego jak ludzie mogli ze zniesmaczeniem komentować stylizacje Gagi, które według mnie były w większości przypadków niesamowite w pozytywnym tego słowa znaczeniu, tym samym nie widząc nic zbytnio dziwnego w tej pani. Fajnie to podsumowałaś makijaż a la wszystkie w nim błędy + ubieranie się na gale rozdania nagród tak, że nie może sama postawić kroku i jej, mamy gwiazdę 2012 roku...
no wiesz, dla kogoś makijaż może być np. powołaniem; ja niestety nie mam wystarczającego talentu, żeby znaleźć sobie miejsce w tej branży ;)
Usuńto pół godziny wynika z faktu, że nie potrafię wymalować się szybko I ładnie. jak szybko, to tylko najbardziej podstawowy makijaż. a jeśli chcę zrobić pełny maczek, potrzebuję właśnie ok 30 minut :/
ja nie powiem, że nie znoszę. lubię jedną nutkę: turn me on. ale teraz mam wrażenie, że Nicki leci na ilość, bo va va voom jest beznadziejna. albo ta piosenka z Justinem Bieberem, litości. doboru strojów zwyczajnie nie rozumiem. nie wiem, czemu ona tak eksponuje to swoje dupsko. dla mnie to nie jest sexy
Ja tak samo - Turn me on to jej chlubny wyjątek (pewnie dzięki Davidowi) i powiem Ci, że wiele osób tak mówi :) Ja może jestem dziwna, ale generalnie ja uważam Biebera za całkiem ok gościa i ma chłopak potencjał na nowego Timberlaka, ta piosenka z Nicki mi się całkiem podoba i teledysk mnie zaskoczył, jak mu się przyjrzałam i nagle wchodzi ona z tymi jej pohukiwaniami! Nie rozumiem tych jej wszystkich "Let's go to the beach beach" - jak to słyszę to się gotuje! A co do figury znajoma mi mówiła, że ona ponoć przeszła szereg operacji plastycznych by tak wyglądać, jeśli tak to brawo... Ale kiedyś na zakrapianej imprezie miałam ścięcie ze znajomą, bo ona twierdziła, że Nicki Minaj ma idealną figurę i właśnie taka jest najbardziej pożądana przez mężczyzn, a moje argumenty, że mój obecny partner (i nie tylko on) uważa taką sylwetkę za przesadzoną i nie atrakcyjną odbijała tym, że przecież on mi prawdy nie powie, bo ja mam inną figurę :D
Usuńniektóre piosenki Biebera również lubię i generalnie go nie demonizuję. ale ten utwór z Nicki Minaj to dla mnie nieporozumienie roku niestety :/ ale to tylko moje zdanie ;)
Usuńo nie, starships nienawidzę! mam ochotę uciekać, kiedy to coś słyszę. masakra
ona ma idealną figurę? hmmm, żaden facet z mojego otoczenia tak nie twierdzi...
Ja zawsze myślałam, że ona to robi specjalnie, ale nie wnikałam w warstwę liryczną, więc nie wiem w sumie o co chodzi..
OdpowiedzUsuńno wiadomo, że robi to specjalnie. tylko nie wiem, czemu...
Usuńhm, hm, pierwsza zwrotka z piosenki z teledysku (va va voom):
Just met a boy, just met a boy when
He could come inside of my play pen
'cause he look like a superstar in the making
So I think that I'm going in for the taking
Hear through the grape vine that he caking
W-w-we could shoot a movie, he could do the taping
B-b-boom boom pow, this thing be shaking
I ain't even tryna find out who he dating
('cause I know he got a wife at home)
(But I need just one night alone)
(If he keep playing them kidding games)
(Imma run away aye, Imma run away aye aye)
nie jest to poezja wysokich lotów
nie jest zdecydowanie. raczej fail.
UsuńAz sie zaczelam gleboko zastanawiac :D
OdpowiedzUsuńAby podkreslic atuty, wiadomo, aby poczuc sie pewniej, aby dorownac tym modelkom ze sztucznymi rzesami, odpowiednim oswietleniem i mistrzowskim konturowaniem twarzy :P
Chociaz nie mam zbyt wielu niedoskonalosci do ukrycia to i tak nie czuje sie az tak swobodnie poza domem bez odrobiny korektora :P
ale dlaczego modelki mają być wyznacznikiem urody? to TY jesteś piękna. a makijaż może Ci pomóc to wyeksponować :)
Usuńja mam obsesje na punkcie policzkow, w real life nie ma takiego oswietlenia ani Lisy Eldridge do wykonturowania, cos takiego mialam na mysli :D A wiekszosc modelek chodzacych po wybiegach to jest tragicznych :P
Usuńok :)
UsuńJa po Niki Minaż mam wrażenie, że Stany Zjednoczone to odrębna galaktyka. W Europie jeszcze panuje przekonanie, że naturalna dziewczyna, to piękna dziewczyna i artystki, celebrytki i inne gwiazdki od siedmiu boleści też sobą to reprezentują. A za oceanem... Niki, Kim K., Dżoana z rzęsami do nieba, z gładzią szpachlową na ryjku. I to się podoba. A ja mam ochotę puścić pawia.
OdpowiedzUsuńhmmm, coś w tym jest :/ rzeczywiście wiele Amerykańskich celebrytek przesadza z tapetą. teraz myślę sobie o brytyjskiej scenie muzycznej i nie przychodzi mi do głowy żadna osoba z takimi zapędami. pewnie są, ale tak z zaskoczenia nie jestem w stanie nikogo wymienić ;)
UsuńFakt coś w tym jest! Ja uważam, że w Anglii lubią kicz i dziewczyny dbając o siebie daleko odchodzą od jakichkolwiek pozorów naturalności, ale jednak mimo wszystko nie są to dziwaczne stwory. Myślę, że takim wyznacznikiem tego jak młode dziewczyny chcą tu wyglądać teraz są Little Mix.
Usuńhm, dla mnie dziewczyny z Little Mix wyglądają fajnie. zwykle podobają mi się ich makijaże i stylizacje :) nie zauważyłam, żeby któraś z nich przesadzała z tapetą czy np. sztuczną opalenizną
UsuńJa bardzo lubię Little Mix odkąd były w X Factorze i one rzeczywiście w większości wypadków nie mają przesadnego makijażu, a stroje są jak już to tylko pozytywnie lekko zakręcone :)
UsuńCo do Nicki to szczerze mówiąc nigdy nie zrozumiem jej fenomenu, dla mnie ona nie jest dziwaczna jak Gaga, ale po prostu tandetna do bólu. Niektóre jej makijaże mi się podobają, ale ogólnie kompletnie mnie nie przekonuje.
dokładnie. Gaga jest oryginalna w swojej dziwaczności (za jej muzyką jednakowoż nie przepadam), a Nicki poszła w stronę tandety :/
UsuńA ja lubie Nicki Minaj:P i ze wzgledu na muzyke, stroje, makijaz... Tak samo jak L. Gagę:) mimo że nie mam już nastu lat na prawde uważam ze bez takich kolorowych osób na świecie byłoby nudno i nieciekawie... A jeśli cbodzi o młodych? Cóż mają prawo popełniać błędy... Bo jeśli nie będą odwzorowywać nicki minaj, to znajda sobie Nergala, zawsze znajda kogoś aby kopiować i sie upodabniac:) ja lubie kolorowe makijaze, nawet nie tyle kolorowe co w różnych formach i stylach:) i tak, chodze w takich po mieście:) Chyba jestem wariatka XD
OdpowiedzUsuńzauważ, że nigdzie w poście nie napisałam, że jej nie lubię (choć tak jest, jej muzyka z wyjątkiem jednej nutki akurat do mnie nie przemawia); nie skomentowałam również sposobu jej ubierania się. i zgadzam się, że kolorowe osoby są potrzebne. tylko czy Nicki byłaby mniej kolorowa gdyby raz postawiła na mniej tapety? nie tylko makijaż składa się na czyjąś "kolorowść".
Usuńja również lubię kolorowe makijaże, bardzo! ale uważam, że kolorowy makijaż kolorowemu makijażowi nierówny. fajnie pobawić się z cieniami, różami, produktami doustnymi, ale nie trzeba od razu wylać na siebie pół opakowania pomarańczowego podkładu. a ten różowy tynk na ustach z tych zdjęć wydaje mi się odrzucający niestety :/ chcę powiedzieć, że z kolorowym makijażem można wyglądać jak milion dolarów albo tanio... ;)
Wiem o co ci chodzi:) jednak wiesz ci którzy sa mądrzy na pewno zauważą subtelna granice pomiedzy tandeta a fajnym wygladem:)
UsuńNo ale czekaj Simply, jak to nie komentujesz jej stroju? Przecież ten jej makijaż to element stroju właśnie.
Usuńtylko pytanie, którego. w tym teledysku ona ma na sobie z 5 różnych bardziej lub mniej ubraniowopodobnych kreacji :P
UsuńMoim zdaniem Nicki promuje kuriozum, które w żaden sposób nie zmusza do kreatywności. Podczas, gdy niektóre przerysowane stylizacje, szczególnie popularne np. w Japonii, wymagają talentu i wyobraźnie, tak aby wyglądać jak Nicki, wystarczy się "wymazać". Moim zdaniem to jest totalne bezguście, zaznaczam, że piszę tylko o jej makijażu.
OdpowiedzUsuńcóż, zgadzam się z Tobą :)
UsuńJako dorosła już kobieta, kiedy patrzę na Nici Mnaj to zastanawiam się, kto by chciał się nią wzorować? No bo jak, tak się przecież nie da wyglądać, czy to się może komuś w ogóle podobać? No ale jest real, a w nim dyskoteka w gimnazjum i ja, która na takiej disco nie byłam już jakieś cztery lata. I co, jest niebieska powieka, jest czarna kredka, różowe usta, mini i ekspozycja biustu. Czyli to się jednak komuś podoba; dla mnie to zaskakujące i troszkę dziwne. Mam tylko nadzieję, że taki sposób ekspozycji swojej urody tym dziewczętom kiedyś przejdzie, bo jak tak będę się widziały jako kobiety, to kiepsko się zapowiada, ja im przynajmniej współczuję.
OdpowiedzUsuńA dla mnie makijaż to przyjemność, przyjemność w czystej formie:)
Dzieci mam, nawet dwoje (jakby zastosować zasadę, że mężczyzna też dziecko, to nawet troje)i zawsze mam czas na makijaż, na chwilę właśnie dla siebie.
och, jest mnóstwo kobiet, które na imprezach właśnie tak wyglądają. tak, ja też nigdy bym sobie tego nie zrobiła. ale widzisz, popkultura nachalnie promuje taki look jako atrakcyjny, więc co się dziwić. ja nawet nie pamiętam, kiedy ostatni raz byłam w klubie. nie lubię odbijać się od wyeksponowanych tyłków i biustów innych lasek, a do tego nachalni nachlani faceci - to zdecydowanie nie moje klimaty...
Usuńo, fajnie. mam nadzieję, że i u mnie tak będzie jak w końcu to wyczekiwane dzieciątko się pojawi ;)
Może mnie to jest obce właśnie dlatego, że ja w klubach rzadko bywam.
UsuńMoja rodzina przywykła, że jak mamy gdzieś wyjść, to muszę mieć wcześniej jakąś godzinkę dla siebie. Moja trzylatka to nawet mi towarzyszy i siedzi przy mnie w łazience, uwielbia podawać mi pędzelki i malować usta(tylko na to jej pozwalam, choć ona by chętnie zrobiła sobie pełen make up). Bezwiednie więc uczy się wszystkiego o moich kosmetykach. Kiedyś byliśmy na zakupach, ja mierzyłam spodnie, a Roksana zwiedzała pobliskie sklepy z tatą. Weszła do Yves Rocher i zaczęła oglądać, dotykać. Mój mąż (nieświadomy jeszcze jej wiedzy w tym temacie) powiedział mniej więcej coś takiego :" bierzesz i odkręcasz, a wiesz co to jest?". Na co ona, odpowiedziała: "Jasne. Maskala). Panie w sklepie miały ubaw, mąż stwierdził, że za parę lat jego portfel będzie mocno cierpiał.
awww, uwielbiam tego typu historie o dzieciach <3 nie mogę się doczekać własnych :) słodka ta Twoja córeczka :) w sumie już może się uczyć mejkapu, na przykład malować lalki skoro ma na to ochotę :)
UsuńLalki pomalowane- pisakami i długopisami:)
UsuńO moich dzieciach mogłabym opowiadać godzinami.
mi możesz opowiadać, chętnie poczytam :)
UsuńMakijaż jest dla nas po to, żeby tak jak powiedziałaś czuć się pewniej, bo nie każda może pochwalić się czystą, gładką buzią, czasami trzeba coś ukryć czy 'ulepszyć' :) a to co prezentuje Nicki to jedna wielka przesada i dla nas tzw.'wiocha' i mimo że tą wiochę tworzą najdroższe kosmetyki i najdroższe ciuchy, efekt taniochy jest ten sam co u zwykłych dziewczyn malujących się właśnie na jej wzór :)
OdpowiedzUsuńpozostaje mi tylko się z Tobą (Wami?) zgodzić :)
UsuńZ ciekawości pogrzebałam na YT... http://www.youtube.com/watch?v=T6j4f8cHBIM - wow, to jest dopiero sztuka makijażu XD Ten niebieski aż mnie przestraszył.
OdpowiedzUsuńooo nie, tego jeszcze nie widziałam. wow, niezły koszmarek
UsuńZanotowałam ciekawe spostrzeżenie:
OdpowiedzUsuńkombinowanie ze swoją urodą jest u Ciebie dopiero na trzecim miejscu. Zaskoczyło mnie to bardzo pozytywnie! Myślałam, że wszystkie dziewczyny traktują make-up jako kolejną maskę zakładaną między ludzi. Tymczasem tutaj widać, że jest to zajęcie, które sprawia Ci przyjemność!
Wiesz, bardzo mi się to spodobało.
Moje otoczenie widzi mnie ostatnio częściej bez makijażu - przyznam, że odzywający się często leń hamuje chęci. Wbrew pozorom chęć malowania mam, leń nie działa na tym polu. Leń zaczyna się odzywać wtedy, gdy ten makijaż trzeba ZMYĆ. To jest dla mnie najgorsze, nie lubię tego zajęcia, mimo że zajmuje mniej czasu i przeważnie jest bezproblemowe. A że zmyć trzeba zawsze, więc... widzisz^^
Nicki Minaj... nie znałam [siiiiic!] a raczej znałam jedynie z nazwy. Dziś postąpiłam krok wprzód, dzięki Tobie :D
Wiesz, na blogrollowej miniaturce wygląda jak taka lalka dla facetów z sex-shopu. No czyż nie tak jest? :D
* nadmuchiwana lalka z sex-shopu, i to lalka z sexshopu, nie faceci [zły szyk zdania] :P
Usuńhm, trochę wygląda, tak. ja ją znam, bo niejako muszę śledzić trendy muzyczne, żeby potem popularną muzykę puszczać w barze - bo ludzie chcą tego słuchać. powiem jedno, Nicki jest przerysowana do tego stopnia, że nie mam np. pojęcia, jakie włosy ona nosi na co dzień. jaki kolor, długość? nie wiem, czemu mnie to ciekawi :P
Usuńmnie też otoczenie widzi czasem bez makijażu i dla mnie to ogromny problem nie jest, ale jednak lepiej się czuję, kiedy pochowam pryszczole ;) zauważyłam też, że jednak dla J. wyglądam atrakcyjniej w minimalnym makijażu. nigdy nie powiedział tego głośno, ale widzę po pewnych reakcjach ;) ale na pewno nie oczekuje ode mnie, żebym robiła z siebie laskę typu plastic-fantastic.
tak, makijaż JEST dla mnie przyjemnością. dużą :) a demakijaż jest dla mnie czymś naturalnym, codzienną pielęgnacyjną rutyną ;)
Mnie makijaż uspokaja, mam swój mały poranny rytuał i zwłaszcza w bardziej nerwowym okresie to jest fajne, że wiem, że są w moim życiu jakieś stałe elementy i określona kolejność - ot, taka moja makijażowa mini-terapia :)
OdpowiedzUsuńZ tym, że ja się maluję mało, tzn nie jestem z tych osób, które wymyślają cuda na swoich powiekach (nie mówię, że mi się to nie podoba, po prostu do mnie nie pasuje), o reszcie twarzy nie wspomnę.
Dlatego też pani, którą (podobnie jak Zajęczak) znałam wyłącznie z nazwy, leciutko mnie poraziła na zamieszczonych zdjęciach :) Oczywiście zdaję sobie sprawę z tego, że showbusiness rządzi się swoimi prawami i wizerunek sceniczny często nie ma przełożenia na normalne życie, ale odnoszę wrażenie, że im artysta ma mniej do powiedzenia/zaśpiewania/przedstawienia, tym mocniej stara się odwrócić uwagę od tego, właśnie poprzez szokowanie swoim wyglądem - coś na zasadzie - skoro nie umiem śpiewać, to przynajmniej pomacham gołym tyłkiem, wtedy nikt się nie zorientuje...
Nie mam pojęcia, czy to faktycznie przypadek tej pani, bo w życiu jej nie słyszałam, ale nie zdziwiłabym się specjalnie, gdyby się okazało, że akurat się wstrzeliłam :)
mnie też makijaż uspokaja. i wycisza :)
Usuńja również cudów nie tworzę - nie potrafię!
Nicki śpiewać umie (turn me on), ale to chyba jedyny utwór, w którym tak naprawdę prezentuje swoje umiejętności. a tak to przeważnie właśnie stawia na wygląd, dziwaczne miny i machanie tyłkiem. a mogłaby reprezentować sobą o wiele więcej...
U mnie makijaż,to tylko trochę poprawek,nakładam brązer,ew.bb krem,róż i tusz. Siebie najbardziej lubię w takim naturalnym wydaniu,ale tak jak Ty,lubię oglądać makijaże artystyczne no i oczywiście makijaże u innych dziewczyn:) ale makijaże ładne,estetyczne,a nie kolorowe Pokemony.
OdpowiedzUsuńja jednak lubię skorygować sobie cieniami kształt powieki ;)
UsuńJa stosunkowo od niedawna bawię się makijażem.
OdpowiedzUsuńKiedyś nie czułam takiej potrzeby, wydawało mi się też, że nie mam umiejętności.
Teraz, w miarę upływu czasu, te umiejętności nabywam.
Oglądam filmiki na YT, czytam blogi, obserwuję i metodą prób i błędów bawię się kolorami na swojej twarzy.
Jestem fanką minimalizmu i klasyki - w takim zestawie czuję się najlepiej i najpewniej.
Mniej znaczy lepiej - to moja mała dewiza :)
Tego się trzymam :)
ja też tak zaczynałam naukę makijażu :)
Usuńja noszę się tak, jak danego dnia mam ochotę. czasem grzecznie, czasem kolorowo ;)
Mysle ze gdyby nie jej makijaz to nie byloby o niej tego wielkiego Halo - pewnie dla niej to sposob na wyroznienie sie i tyle.
OdpowiedzUsuńdla mnie makijaz jest jaka kawa po ciezkiej nocy albo woda gdy mam kaca ;) tzn sprawia ze czuje sie lepiej bo dodaje pewnosci siebie. Nie jestem fanka tego mocnego no chyba ze jest wieczorowy i na specjalna okazje. Zazwyczaj maluje sie tak aby podkreslic to co w sobie lubie np pokreslic kolor oka albo poprawic to co nie jest idealne np ksztalt brwi. Sa kobiety ktore nie musza podkreslac urody makijazem a sa i takie ktore bez niego wygladaja na chore. Grunt to zachowac rownowage aby nie wygladac smiesznie a zwyczajnie ladnie naturalnie. Trzeba pamietac ze tak na prawde to my kobiety widzimy u innych makijaz a mezczyzna widzi go tylko gdy z nim przesadzimy. Czesto mam tak ze jak wychodzimy z Mezem gdzies z domu on mnie pogania i mowi "łeee jeszcze sie bedziesz malowac" a ja na to "ale ja juz jestem pomalowana" - dla mnie to znak ze wygladam naturalnie ;)
aaaa zapomnialam dodac ze fajny i ciekawy post! lubie takie kobiece przemyslenia :)
Usuńdziękuję :)
Usuńmakijaż plus dobór strojów eksponujących cycki i tyłek ;) tak kojarzy mi się Nicki.
każda z nas ma swoje makijażowe rytuały ;) ja zazwyczaj maluję się tak, że widać, że noszę makijaż, ale staram się nie wyglądać na przerysowaną :)
Niki to w ogóle jakiś ewenement. Na prawdę nie wiem skąd ta kobieta się wzięła, ale jej styl, makijaż oraz same utwory to jakaś tragedia...
OdpowiedzUsuńona pochodzi z Karaibów, a dokładnie z Trynidadu i Tobago. stąd akcent ;)
UsuńMakijaż dla mnie to dodatek. Nie mam problemów, by pokazać się bez i cieszę się, że rano moja połówka nie budzi się z krzykiem -kim jesteś ?:D
OdpowiedzUsuńLubię pobawić się makijażem i moje otoczenie wie, że to jest czas dla mnie. Od czasu do czasu ciągnie mnie w stronę eksperymentów. Próbuję różne kolory, pomysły.
Na co dzień rzadko szaleję, dużo zależy od mojego humoru, samopoczucia i okazji.
Kiedy wybieram się na imprezę czy koncert, to lubię zaszaleć ale wtedy całość komponuje się ze strojem. Nie bazuję tylko na makijażu.
Podoba mi się, kiedy szokujący makijaż/wygląd jest użyty w konkretnym celu. Posiada przekaz :)
kurczę, normalnie mogłabym być autorką tego komentarza Siostro :*
UsuńOd pierwszego razu wiedziałam, że rozumiemy się bez słów :*
Usuńja też :*
UsuńAch, Nicki! Nic nie poradzę na to, że parę jej utworów wpadło mi w ucho. A co do jej makijażu - zapewne jest to efekt ciężkiej pracy z kreatorami wizerunku :) pogratulować, że trzyma się tego konsekwentnie. Bo - jak widać chociażby po Twojej notce! - zwraca tym na siebie uwagę i to chyba właśnie o to chodzi.
OdpowiedzUsuńA makijaż? Makijaż równa się dla mnie z tym momentem, gdy ostatni raz przeglądam się w lustrze przed wyjściem z domu i myślę sobie: "no!" ;)
muzyka jest kwestią gustu, wiadomo :)
Usuńzapewne. konsekwentna jest fakt. różowy tynk na ustach często występuje ;) i zapada w pamięć, ale w raczej negatywny sposób...
:)
Nie podoba mi się Nicki... Ale ma jeden plus - ilekroć ją widzę w TV/gazecie utwierdzam się w przekonaniu, że mój tyłek nie jest aż tak wielki jak mi się wydaje ;)
OdpowiedzUsuńOgólnie babka ma taki styl sceniczny - dosyć przerysowany. Swoją drogą chciałabym zobaczyć jak ona wygląda na co dzień ;) Co do naśladowczyń - ich sprawa, scena to scena a ulica to ulica i fajnie, jak ktoś potrafi to rozróżnić ;)
fakt, Nicki ma na czym usiąść.
Usuńostatnie zdanie Twojego komentarza - bardzo trafne spostrzeżenie :)
Mi makijaż dodaje pewności siebie :) Na ulicy często można spotkać babki pomalowane w karykaturalny sposób. Blond włosy, czarne brwi wygięte w łuk (oczywiście włosy wydepilowane na zero, a wszystko domalowane kredką) i do tego usta w jasno śnieżnym różu :) Cud, miód ;))
OdpowiedzUsuńnawet chodziłam z taką babką do klasy w liceum. masakra
UsuńDla mnie makijaż to przede wszystkim:
OdpowiedzUsuń- Ukrywanie tego co chcę ukryć (czyli cera)
- Dodawanie sobie urok (tusz to rzęs, eyeliner)
A reszta to zabawa. Ja uwielbiam się malować, kombinować etc. Żałuję szczerze, ze nie mam na to czasu niestety, gdyż od poniedziałku do piątku mój makijaż wygląda ‘tak samo’ brązy we wszelakich odcieniach, dobry podkład, tusz i lecimy :)
przynajmniej masz swój "sprawdzony" makijaż i pewnie mogłabyś go wykonać z zamkniętymi oczami ;)
UsuńWiem o istnieniu tej pani, nawet chyba raz czy dwa usłyszałam fragment jej popisów wokalnych. Nie trafia do mnie ani stylem, ani makijażem, ani wokalem. Wiem, że jestem, ale uważam ją za byt, którego równie dobrze mogłoby nie być wcale. A jeśli jakaś dziewczyna chce ją kopiować i chodzić po ulicy wyglądając jak ufo... cóż... Nic na to nie poradzę ;)
OdpowiedzUsuńMiało być "wiem że jest" ;)
Usuńja czasem muszę niestety jej słuchać, jeśli klienci sobie zażyczą :/
Usuńwiadomo, że nic się nie poradzi, ale czasem człowiek ma ochotę taką jedną z drugą zatrzymać i powiedzieć: hej, dlaczego to sobie robisz? ;)
Niki odkąd pojawiła się w show biznesie to intryguje swoim wyglądem od stóp do głów. To jest jej styl, w sumie dzięki jej wizerunku większość ludzi ją rozpoznaje, może to była forma promocji? Nie wiem, ja uważam, że to jest jej sprawa jak wygląda i jak się maluje, mnie to nie przeszkadza i jej najwidoczniej też nie ;) Poza tym, np Lady Gaga też nie była lepsza.. No i to są przede wszystkim teledyski, bo teledyski Niki są strasznie banalne i nudne (przynajmniej moim zdaniem) a dzięki jej wyglądowi dodają mu charakteru i trochę barw. A młode dziewczyny które zapoznają się z makijażem musiały by być skończonymi idiotkami, żeby przyjąć sobie ją jako boginie makijażu. Ale jeżeli którejś nastolatce by taki look się spodobał proszę bardzo, ale wierze, że takich osób jest baaaardzo mało :)
OdpowiedzUsuńoch, ja przecież wiem, że to wszystko jest przemyślane i zamierzone. ale dziwi mnie jednak kierunek, w którym Nicki poszła. zobacz sobie teledysk do va va vooom, nudnym na pewno go nie można nazwać. co prawda do piosenki pasuje jak pięść do nosa, ale nudny nie jest :P
UsuńTych jej najnowszych teledysków nie widziałam, ale te starsze moim zdaniem banalnie nudne, ale wiadomo, że to ci mi może się nie podobać to innym może się spodobać ;) A piosenki to swoją drogą :D haha
Usuńno tak... chociaż teledysk do turn me on świetny :)
Usuńa ja się zastanawiam czasem czy te gwiazdeczki są faktycznie takie głupie czy tylko się na takie kreują ;)
OdpowiedzUsuńJa myślę, że nie są takie głupie, dobrze wiedzą jak zwrócić na siebie uwagę, a my nawet w tym momencie łykamy haczyk - zaczynamy myśleć o Nicki Minaj, niektórzy nawet może zerkną teraz po tym poście na jej teledysk itd. :)
Usuńna temat głupoty gwiazd się nie wypowiadam, bo nie znam ich osobiście i nie wiem, jakie naprawdę są ;)
UsuńJa myślę, że nie ma się co martwić o wpływ na młode dziewczyny. Mając 17 lat chyba nawet się jeszcze do nich zaliczam :) Nicki Minaj lubi się bawić makijażem, włosami i ubraniami i wie, że na scenie i w teledyskach może sobie pozwolić na więcej, tym samym budując własny, wyrazisty wizerunek sceniczny. Wątpię, żeby większa ilość młodych uważała jej makijaż za swego rodzaju wzór do naśladowania (oczywiście zawsze znajdą się jednostki). Równie dobrze można się martwić o to, że nicki minaj lansuje noszenie kolorowych, karykaturalnie nienaturalnych peruk itp. itd.
OdpowiedzUsuńmoje obserwacje opierają się raczej na brytyjskich nastolatkach. wiele z nich zaczyna od zbyt ciemnych podkładów w zbyt dużej ilości, tony tuszu na rzęsach i właśnie takich barbiowo-różowych błyszczyków... i uważają, że to jest piękne :/ kilka lat temu byłam na wakacjach w Niemczech i tam również zauważyłam skłonność młodych dziewczyn do dużej przesady w makijażu
UsuńZaczelam sie malowac by ukryc niedoskonalosci skory. Ale teraz makijaz jest dla mnie przyjemnoscia. Lubie te 20-30 minut, ktore spedzam rano na wykonanie makijazu. I choc czasem jestem pol przytomna jak sie maluje, to po skonczeniu od razu poprawia sie humor:)
OdpowiedzUsuńA Nicki Minaj. Mysle, ze takie bylo zalozenie, gdy tworzono ta postac-kicz, kupa makijazu i duzo neonu. Przez co wyrooznia sie z tlumu. Budzi kontrowersje u niektorych. I o to chodzilo. Nie wazne co mowia, wazne zeby mowili:)
p.s. co nie znaczy, ze jej styl mi sie podobe:D wrecz przeciwnie.
piąteczka!
Usuńracja, racja. ale zobacz, o Adele czy Emeli Sande też się mówi, ale w zuupełnie innym kontekście... ;)
No mówi się, mówi, aż mi bokiem wychodzą. Razem z Minaj.
UsuńWidocznie nie mają potrzeby wtykać piór w dupsko. A czemu? Czyżby dlatego że mają talent?
ale że Emeli? ja lubię Emeli :)
Usuńano mają talent :)
Emeli i Adele. Naprawdę. Temat wałkowany do porzygu. Ja się dziwię, że jeszcze nie zrobili stacji, na której w kółko leciałoby Skyfall. Okej, z przerwą na reklamy. Dziewczyny robią się tak nieznośne jak wszechobecność Minaj. Zresztą z radiem to tak samo jak z telewizją - wytrzymam, ale niezbyt długo.
Usuńhm, to może w Polsce tak, nie wiem. w UK o ile Adele rzeczywiście niemal wyskakuje z lodówki, to o Emeli jest dość cicho, choć oczywiście puszczają jej kawałki. wonder i beneath your beautiful uwielbiam :)
Usuńwydaje mi się, że akurat Nicky bez tego grubego fluo makijażu wyglądałaby zupełnie zwyczajnie, a chce od tego uciec jak najdalej. O młode pokolenie nie mamy się co martwić, ostatnio obserwowałam nakładanie makijażu przez dziewczynki z podstawówki i wymieniały fachowe uwagi i wspominały filmiki z YT, kreski zrobiły perfekcyjne:D
OdpowiedzUsuńw ogóle dziewczyna jest urody dość przeciętnej, ale takim makijażem to się jeszcze obrzydza.
Usuńhe he, myślę jednak, że te dziewczynki są w mniejszości :P
odcień jej cery jest po prostu tragiczny!
OdpowiedzUsuńna ciepły odcień cery Nicki poradzić nic nie może, ale może lepiej dobierać podkład ;)
UsuńNicky w swoich utworach wciela się w różne postaci i ogólnie jej image to kostium. Jest przerysowany i nie należy go brać poważnie. A jeśli chodzi o młode dziewczyny, które ewentualnie się na niej wzorują, to może muszą przejść przez taką fazę. Za kilka lat 90% z nich będzie się czerwienić na widok swoich zdjęć. Chyba każda z nas ma za sobą nieudane okresy kosmetycznych eksperymentów. Ja pamiętam jak w podstawówce był trend na malowanie ust korektorem i chodziłyśmy wszystkie jak trupy...Ale wyszłyśmy na ludzi :)
OdpowiedzUsuńok, ja też przechodziłam fazę za ciemnego podkładu, pomarańczowego broznera itp, ale jeśli będę miała córkę, myślę, że nauczę ją tego i owego ;) wiadomo, że wszystkie eksperymentujemy :] myślę jednak, że Nicki jest w takim wieku, że doskonale wie, co robi. wiem, że to kostium, ale nie wiem, czy naprawdę warto tego typu imidż promować. można wyglądać oryginalnie a nie tandetnie ;)
UsuńPytanie jest jeszcze ile w jej wyglądzie jest jej własnego wkładu a ile to wpływ speców od marketingu z jej wytwórni. Trzeba wziąć pod uwagę, że ona wychowała się w specyficznym otoczeniu i jej spojrzenie na świat może trochę odbiegać od naszego. Często widzi się, jak ludzie wychodzący z biedy później stają się ekstrawaganccy w przerysowany sposób. A prawda jest taka, że jak mama widzi, że córka się maluje jak Nicki, to powinna jej to wybić z głowy, bo to na rodzicach tak naprawdę spoczywa rola "wychowawców". No i w ogóle zacząć trzeba od tego, że młode dziewczyny mówiące po angielsku nie powinny w ogóle mieć dostępu do piosenek Nicki, bo są wulgarne ;) Ale się rozpisałam. A tak dla ścisłości, mnie wygląd Nicki bardzo drażni i uważam, że wygląda jak transwestyta.
Usuńzgadzam się z wszystkim, co napisałaś :)
UsuńAle jeszcze na koniec dodam, że jak sobie rano posłucham "Roman's Revange" to mam kopa na cały dzień ;) Więc nie taka Nicki zła jak się maluje ;)
Usuńoj, wiem. ja lubię turn me on :)
UsuńMakijaż ma podkreślać urodę, niestety jest wiele kobiet które robią z siebie karykatury i myslą że fajnie to wygląda. Najczęściej widzę pomarańczowe tapety na twarzy, co wygląda bardzo niechlujnie (spotykane u 40% nastolatek).
OdpowiedzUsuńNicki Minaj ma na twarzy makijażowy dramat :\ "Gwiazdki" powinny świecić przykładem a nie prześciganiem się która głupsza i bardziej festyniarska :P
pozostaje mi tylko przyklasnąć :)
Usuńwygląda jak dmuchana lala...
OdpowiedzUsuńno nic, dla mnie makijaż jak dla Ciebie - trochę na poprawę humoru, zdecydowanie na poprawę skóry i urody:) a czasami lubię poszaleć, poeksperymentować a nawet na haloween się oszpecić:)
to nie pierwsze tego typu skojarzenie :]
Usuńhaloween/przebierane party czy jakieś tematyczne sesje to sytuacje wyjątkowe ;)
Ja wolę artystki, które nie oszpecają się makijażem, tylko skupiają na muzyce;) Myślę, że dobry wokal i aranżacje obronią się same:)
OdpowiedzUsuńSwoją drogą kiedyś też malowałam usta na taki przeraźliwy, różowy kolor i było to właśnie w gimnazjum. Oczywiście pod wpływem jakiejś ulubionej artystki;) Ale z czasem zmądrzałam;)
zgadzam się z Tobą w zupełności :)
Usuńa widzisz, z tym makijażem to właśnie tak, jak mówię - obawiam się właśnie, że dużo młodych dziewczyn może wziąć sobie Nicki za wzór do naśladowania...
Gwiazdy popkultury zawsze znajdują naśladowców, dlatego moim zdaniem stacje muzyczne powinny zwracać większą uwagę na to, co emitują. Nie mam zapędów cenzora, ale uważam, że pewne rzeczy można pokazać, zachowując dobry smak. Dorosły człowiek dostrzega w tym świadomy kicz, młoda dziewczyna ideał do naśladowania, ponieważ Minaj jest sławna.
Usuńdokładnie :/
UsuńFajna notka.
OdpowiedzUsuńJej makijaż i cała osoba są dla mnie aż za bardzo przerysowane. Pewnie chce odwrócić uwagę od braku talentu wokalnego. Myślę, że dużo z nas widzi, że ona się po prostu oszpeca i nie będzie naśladować jej wizerunku.
dziękuję :)
Usuńmyślę, że nie można powiedzieć o niej, że nie ma talentu wokalnego. ma, ale nieodpowiednio go wykorzystuje (treści jej piosenek są żenujące). postawiła na szokowanie wyglądem a nie rozwijanie talentu...
ha ha, no tak :)
OdpowiedzUsuńja wiem, że makijaże sióstr Kardashian się podobają :) ale one nie oszpecają się przecież makijażem jak Nicki ;) czasem może i przesadzają z tapetą, ale wciąż wyglądają reprezentacyjnie :)
Ja nie uważam że makijaż Nicki jest czymś złym. Jest ona artystką i chce mieć jakiś swój znak rozpoznawczy, a jest nim wygląd porównywalny do lalki Barbie. Jeśli chodzi o małe dziewczynki, to nie martwiłabym się o to że zaczną się oszpecać podobnym makijażem, nigdy jeszcze nie widziałam żadnej, która faktycznie jest jej fanką i nosi taki makijaż. Ja osobiście uwielbiam jej styl, ale nie zamierzam się do niej upodabniać, a sama jestem w wieku nastoletnim, niektórzy uważają że 14 lat to jeszcze małe dziecko. Ale każdy ma swoją opinię ; )
OdpowiedzUsuńowszem, i każdy do swojej opinii jest uprawniony. pozdrawiam :)
UsuńCzemu kobiety piszą takie kometarze długie .. Przez przypadek sie tu znalazłem i moje przekonanie o sprawie jest ptoste : róbcie sb co tam tylko chcecie byle by tylko być pięknymi laskami . Od razu skreślam te chodzące plastikowe dziwadła jak niki albo madonna . I weźcie sie w ogóle opiamiętajcie czasem dziewczyny bo jak sie umalalujecie wszystkimi puderkami to nie wyjdzie wam tęcza tylko jakieś gówno które zbędnie was oszpeci .. Cholera ..ale się rozpisałem ..
OdpowiedzUsuńa co jest złego w pisaniu długich komentarzy? mnie akurat ciekawi, co Dziewczyny mają do powiedzenia :]
Usuńw makijażu, jak we wszystkim trzeba zachować umiar i myślę, że większość dziewczyn to wie. pozdrawiam :)