O istnieniu marki Agnes B. dowiedziałam się od Hexxany, która podesłała mi jakiś czas temu testery kilku kosmetyków. O ile cienie wydały mi się w porządku, ale bez szału (klik), o tyle testery pomadek sprawiły, że zaczęłam trochę żałować, iż do kosmetyków tych mam trudny dostęp. Dla portfela dobrze ;)
Testery dały mi możliwość poobcowania z pomadkami Agnes B. o różnych wykończeniach.
Bourgogne suede ma według producenta wykończenie matowe. Według mnie jest to piękny, satynowy mat. Nie spodziewałam się, że w takim chłodnym burgundzie będę czuć się tak kobieco! Do tego pomadka dostaje u mnie ogromnego plusa za nieprzenoszenie się na zęby. Burgund okazał się bardzo trwały. W zasadzie picie było szmince zupełnie niestraszne, dopiero jedzenie ją ruszało. Produkt schodził z ust równomiernie. Ogólnie pomadka ani razu nie zrobiła mi jakiejś brzydkiej niespodzianki, ale i tak co jakiś czas kontrolowałam stan makijażu ust, bo tak mam w zwyczaju, jeśli już decyduję się je mocniej podkreślić. Jedyny minusik pomadka dostaje za to, że po jakimś czasie czuć ściągnięcie ust, a więc trochę wysusza.
Cerise cristal z kolei nie podbiła mojego serca. Kolor ma wprawdzie ładny (jasny, twarzowy róż), ale pomadka zawiera w sobie brokat. Kiedyś lubiłam tego typu rozświetlające, brokatowe wykończenie; teraz nie ciągnie mnie w tym kierunku... Choć na plus zaliczam fakt, że brokat absolutnie nie wędruje po twarzy. Trwałość standardowa, dwu-, trzygodzinna bez jedzenia i picia. Tu również zauważyłam lekką tendencję do wysuszania ust.
Fraise nacree, koralową, kremową pomadkę polubiłam chyba najbardziej. Bardzo dobrze czułam się w tym kolorze i wykończeniu. Ta sztuka również troszkę wysuszała usta. Trwałość jak przy koleżance wyżej. Kolor schodził równomiernie; transferu na zęby nie stwierdziłam.
Podsumowując - pomadki są bardzo przyjemne. Jednak kolory i wykończenia nie są na tyle nietypowe, żebyśmy nie mogły znaleźć w drogeriach lub własnych kosmetyczkach odpowiedników ;)
wszystkie Ci bardzo pasują, moim zdaniem :)
OdpowiedzUsuńdziękuję :)
UsuńBurgund. Miłość i love :)
OdpowiedzUsuńŚwietnie Ci w tym kolorze.
będę musiała w przyszłości zapolować na taką pomadkę :)
Usuńta pierwsza ma mega pazur. MRAU!!!
OdpowiedzUsuńale wszystkie ladne. bo ladnemu... etc ;)
awww, ktoś mi tu podnosi poziom samoakceptacji :*
UsuńNom, w drogeriach to samo ;) Ta 2ga ewentualnie ;)
OdpowiedzUsuńmi właśnie druga najmniej przypadła do gustu :) brokat.... nie dla mnie ;)
UsuńNajładniej wygląda u Ciebie chyba ta druga :)
OdpowiedzUsuństąd mam w kosmetyczce kilka egzemplarzy w podobnym odcieniu :)
UsuńMasy bardzo ładne usta, powinnaś częściej je podkreślać :)))
OdpowiedzUsuńPięknie Ci w tych kolorach.
OdpowiedzUsuńAle w tym pierwszym podobasz mi się najbardziej! :)
dziękuję :)
Usuńprzy pierwszej próbie z burgundem sama się zdziwiłam, jak dobrze czułam się w tym kolorze :)
Stawiam na burgund,rewelacyjnie w nim wyglądasz:)
OdpowiedzUsuńdziękuję :)
Usuńten kolor na pewno dodał mi pewności siebie :)
bardzo ladne kolory, ja nie przepadam za szminkami, ale u ciebie prezentuja sie swietnie;))
OdpowiedzUsuńzapraszam do mnie na madeinmepatcy.blogspot.com ;))
ja wolę szminki od błyszczyków :)
UsuńWszystkie świetnie do Ciebie pasują, ale mam wrażenie, że to zupełnie nie moje kolory ;)
OdpowiedzUsuńa w jakich kolorach czujesz się najlepiej?
Usuńja lubię szalone, odważne kolory, a Tobie pasowałby jakis koralowy :) tak myślę...
OdpowiedzUsuńteż myślę, że koralowy by mi pasował :) ale koralowego testera nie było ;)
Usuńtylko ten drugi mi sie nie podoba, pierwszy i trzeci super:>
OdpowiedzUsuńto tak jak mi :)
Usuńdziękuję :) lubię swoje usta. i tęczówki :)
OdpowiedzUsuńwiedziałam, że pierwsza najbardziej Ci się spodoba ;)
no no śliczne pomadki :) najbardziej mi się podoba ta Cerise cristal :)
OdpowiedzUsuńno, jeśli ktoś lubi brokat w pomadkach... ;)
Usuńkoralowa najbardziej w moim guście ;)
OdpowiedzUsuń:)
UsuńGdybym miała takie piękne usta, to bym miała mniejsze opory przed ciemnymi pomadkami. (Co nie znaczy, że teraz ich nie noszę ;P)
OdpowiedzUsuńSłomkiś, :*
Usuńulala w tej pierwszej to normalnie (sex)bomba!!! :))
OdpowiedzUsuńdzięki :D
Usuńjaaacie ciemne usta są świetne, a jeszcze jak się ma takie smakowite usta jak Twoje to już w ogóle.
OdpowiedzUsuńStri, też nie możesz na swoje usta narzekać ;)
Usuńi zgadzam się, ciemne usta są świetne :)
ależ czy ja narzekam :D
UsuńStri, it was a figure of speech ;)
UsuńBourgogne suede pięknie się prezentuje :)Kolor marzenie!
OdpowiedzUsuńWiesz, gdybyś chciała to nie ma problemu z zakupem.
dziękuję kochana, ale mam za dużo mazideł do ust i w tym roku zabieram się przede wszystkim za ich zerowanie ;)
UsuńI tak coś mam dla Ciebie z Agnes b. :)
Usuńnormalnie brak mi słów Dobrodziejko :*
Usuń:*
UsuńWe wszystkich Ci do twarzy, ale rany, jak Ci pięknie w tej ciemnej!
OdpowiedzUsuńPrawda? aż czuję się rozczarowana brakiem zbliżenia!
UsuńGdzie zoom na usta?:P
Gray, dziękuję :)
UsuńHexx, aparat na zbliżeniach pokazywał jakoby kolor był nierówno rozłożony choć na żywo czegoś takiego nie było. nie wyglądało to za fajnie. po wielu próbach zrezygnowałam z uwiecznienia zbliżeń...
ostatnia spodobała mi się najbardziej :))
OdpowiedzUsuńprzyjemny kolorek :)
UsuńW każdej Ci dobrze, niby wszystkie wyglądają ładnie, ale jakoś tak nic ponad to... W sensie nic, co by mnie skłoniło do gorączkowych poszukiwań dostępu do firmy :)
OdpowiedzUsuńw sumie mam podobne podejście :)
UsuńKurczę, w ciemnej pomadce wyglądasz ślicznie :-))! Naprawdę jestem zachwycona!
OdpowiedzUsuńdziękuję Kochana :*
Usuńw pierwszym kolorze Ci wspaniale, oczy zrobiły się takie wyraźne:)
OdpowiedzUsuńcoś w tym jest :) dzięki :*
UsuńBardzo dobrze wyglądasz w burgundzie:) W mojej kosmetyczce brakuje takiego odcienia. Udało mi się upolować kilka zbliżonych odcieni, ale przy lepszym poznaniu bardzo straciły w moich oczach ze względu na tendencję do migracji, zbierania się w grudki i kiepską trwałość. Nie wiem, czy trafiły mi się jakieś przeterminowane egzemplarze z Sephory. Moja przyjaciółka wzięła spokojny róż i też go wyrzuciła, bo zbierał się w grudki i można go było podziwiać na zębach. Próbowałyśmy znaleźć informację o dacie przydatności produktu, ale nigdzie jej nie zamieszczono.
OdpowiedzUsuńPoszukując burgundu, postawiłam na paletkę pomadek Kryolana, ale okazało się, że kolory były nieco przekłamane. Za to trafiłam na fantastyczny, żywy róży, z którym się zaprzyjaźniłam i na pewno kupię pełnowymiarowy produkt:)
dziękuję :) przyznam, że zdziwiłam się, że było mi w nim tak dobrze...
Usuńojej, i to pomadki z Sephory robiły takie niespodzianki? niedobrze... ja niestety nie mam żadnego doświadczenia z ciemnymi pomadkami, więc oprócz Agnes B. nie wiem, co jest godne polecenia... owocnych poszukiwań :*
Burgund wygląda magicznie pysznie ;) Przepięknie Ci w niej :)
OdpowiedzUsuńdziękuję :*
UsuńAle Ci do twarzy. W każdej:)
OdpowiedzUsuńdziękuję :)
Usuńw tej ostatniej Ci ślicznie! nie jest zbyt krzykliwa, ale wystarczająco widoczna :)
OdpowiedzUsuńteż mi się podobała :)
Usuńniestety żaden nie wpadł mi w oko
OdpowiedzUsuńja tylko pokazuję efekt :)
Usuńładnemu we wszystkim ładnie;*
OdpowiedzUsuńdziękuję kochana :*
UsuńNajbardziej podobasz mi się w kolorach subtelnych, delikatnych, tak więc zdecydowanie Cerise cristal wygrywa (pomimo tego brokatu). :)
OdpowiedzUsuńW pierwszej wyglądasz wspaniale, w trzeciej nieźle, a drugą możesz oddać :)
OdpowiedzUsuńNaprawdę, ta pierwsza ma świetny kolor!
dziękuję :*
Usuńteż się sobie podobam w tym burgundzie :)