Kremu nie kupiłam sama. Otrzymałam go w drugim BlogBoxie, a z faktu tego niezmiernie się cieszę, ponieważ w ten sposób poznałam najlepszy krem pod oczy, który miałam okazję używać.
I tu uwaga: firma FlosLek w ramach tzw. Dekalogu Zdrowej Skóry wysłała m.in. ten produkt do mnóstwa blogerek, a opinie zebrał naprawdę różne. Niektóre dziewczyny były nim zachwycone, inne odradzały nakładanie go pod oczy. Ja jestem w pierwszej grupie, ale lojalnie ostrzegam, że co osoba, to opinia.
Zanim przystąpię do właściwej recenzji, pozwolę sobie wspomnieć, że według ulotki dołączonej do opakowania kremu, na naturalną serię beECO FlosLeku składa się kilka produktów:
Przyznam, że na wszystkie te kosmetyki mam chrapkę i kiedyś na pewno się na nie skuszę :)
A wracając do Bio-certyfikowanego kremu pod oczy, na dekolt i szyję... Krem opakowany był w kartonik, w którym znajdował się masywny słoiczek z matowego szkła, zabezpieczony nakrętką i plastikową zaślepką. Zaślepka - fajne rozwiązanie. Jedyne do czego mogłabym się przyczepić to fakt, że grzebanie palcami w słoiczku jest niehigieniczne i wolałabym opakowanie z pompką.
Mazidło ma lekką, ale treściwą konsystencję i jest koloru białego. Zapach ma dziwny, jakby ziołowy, ale osobiście nie odbierałam go jako nieprzyjemny. Wiele dziewczyn natomiast skarżyło się na okropny aromat, więc znowu wszystko zależy od danego nosa ;)
Skład produktu jest w 98,87% pochodzenia naturalnego. To lubię :) Znajdziecie go m.in. na wizażu, gdzie mazidło również zbiera mocno podzielone opinie...
Opisując działanie produktu skupię się na rejonach podocznych. Krem, co mnie zaskoczyło, wchłania się do matu. Tuż po aplikacji odczuwałam ściągnięcie skóry. W moim przypadku nie było to jednak uczucie ściągnięcia spowodowanego niedostatecznym nawilżeniem, a raczej efekt liftingujacy. Miałam pod oczami dość wyraźne zmarszczki mimiczne. Po 4 miesiącach stosowania kremu skóra pod oczami jest obiektywnie w o wiele lepszej kondycji. Zauważyłam, że jest jędrniejsza, ma lepszy koloryt, a mniejsze zmarszczki są wyraźnie płytsze. Nawet niedawny okres stresu i mniejszej ilości snu nie odbił się negatywnie na skórze pod oczami... Ja jestem absolutnie zachwycona :) Krem nie migrował w okolice oczu i ich nie podrażniał.
Dodam, że kremu używałam głównie na noc, ale zdarzyło mi się aplikować go i na dzień. Dobrze współpracował z makijażem, korektor się nie rolował.
Kosmetyk aplikowałam również na szyję. Dobrze ją nawilżał.
Jak napisałam we wstępie, jest to na razie najlepszy krem pod oczy, jaki zdarzyło mi się stosować. Na pewno jeszcze do niego nieraz wrócę. Właściwie już bardzo za nim tęsknię, ale muszę zabrać się za zapasy...
Ze względu na bardzo zróżnicowane opinie (np. u Hexxany czy PannyJoanny pod oczami produkt się nie sprawdzał), które ten krem zbiera, radzę przed zakupem zdobyć próbkę. Choć w sumie te 32 zł to nie jest aż tak poważny wydatek, ale jednak...
Moją skórę przyjemnie nawilżał i napinał, jednak przeszkadzał mi film, jaki pozostawiał na skórze. Zapachu również nie lubiłam, zbyt intensywny, ziołowy. Jednorazowa przygoda.;)
OdpowiedzUsuńhm, u mnie filmu nie zostawiał. praktycznie od razu wchłaniał się do matu. co do zapachu, mój nos był na niego na tyle niewrażliwy, że aż musiałam się porządnie sztachnąć, kiedy przeczytałam kilka opinii, że zapach jest okropny :P
UsuńBrzmi całkiem ciekawie :) O ile nie kusi mnie jakoś mocno sam krem, to już cała linia Flos-Lek do pielęgnacji ciała jak najbardziej. Jeśli skusisz się na coś podczas robienia zapasów, to koniecznie daj znać, co wybrałaś :)
OdpowiedzUsuńdam znać, bo zawsze pokazuję swoje zakupy ;) ale nie będzie to w najbliższym czasie. w Święta będą inne wydatki ;)
UsuńI tajemnica rozwiązana :) Chcę go mieć, faktycznie jest nieco droższy niż klasyczne żele z flos-leku, ale z tego co pamiętam ta seria jest dość często objęta promocją w Superpharmie :) Z tej serii ciekawi mnie bardzo maska relaksująca :)
OdpowiedzUsuńon w ogóle diametralnie się różni od tych żeli. żele są leciutki, bardziej koją oczy niż działają nawilżająco i przeciwzmarszczkowo... tutaj mamy zaś treściwy krem, cięższą artylerię ;)
UsuńZaintrygowałaś mnie i to bardzo! Jestem ciekawa czy i u mnie by się sprawdził. Poszukam go :)
OdpowiedzUsuńpolecam, ale przypominam, że krem nie wszystkim tak dobrze służy :*
UsuńDzięki za tą recenzję, bo tych wszystkich postów o DZS - pomijając te u Hexx z zasady już nie czytam, bo zbyt dużo tego wszędzie ;P a za tym kremem muszę się rozejrzeć - jeśli nawet nie pod oczy to na dekolt i szyję, którą już wypadałoby się zająć ;), a poza tym uwielbiam ziołowe zapachy
OdpowiedzUsuńja czytam ich dużo, ale nie wszystkie. tylko tych kosmetyków, które mnie interesują u tych osób, których opinii ufam ;)
Usuńtak, tak, szyja też była zadowolona, choć pod oczami widziałam większe efekty, ale ze skórą na szyi nie mam na razie żadnych problemów, więc to było do przewidzenia :] ale masz rację, tymi rejonami też trzeba się zająć :)
Hmm... No, próbka by się przydała, rozejrzę się.
OdpowiedzUsuńrozejrzyj się :) gdybym miała jeszcze swój słoiczek, zrobiłabym Ci odlewkę, ale chciałam napisać recenzję po zużyciu całego produktu, żeby była jak najbardziej miarodajna, więc już nie mam :/
UsuńMiałam kiedyś floslek ale ze świetlikiem bodajże do komputera był zalecany, i rzeczywiście fajnie nawilżał i 'odświeżał' oczy.
OdpowiedzUsuńten krem i żele to zupełnie inna liga. nawet nie ma jak ich porównać...
Usuńkiedy byłam nastolatką, żele flosleku w zupełności mi wystarczały do pielęgnacji okolic oczu, ale dobrych kilka lat temu zrobiły się za słabe. ja potrzebuję czegoś zdecydowanie bogatszego i bardziej nawilżającego - i tu ten krem sprawdził się rewelacyjnie :)
Chętnie bym go wypróbowała. Będę "polowała" na próbkę.;)
OdpowiedzUsuńtak chyba będzie najlepiej. najpierw sprawdzić, czy krem (jego właściwości) w ogóle Ci pasuje :)
UsuńCena w sumie zachęca do przetestowania na sobie, skoro zbiera tak różne recenzje. Szukam właśnie czegoś pod oko..
OdpowiedzUsuńteż mi się wydaje, że krem drogi nie jest. ale wiadomo, to subiektywna ocena ;) ja się cieszę, że znalazłam dla siebie perełkę, która mi portfela nie zrujnuje :)
UsuńTo coś dla mnie i mógłby mi się spodobać, bo lubię czuć lekkie napięcie :)
OdpowiedzUsuńw takim razie może...?
UsuńKurczę, Simply - ale mnie zachęciłaś tymi zmarszczkami! :D
OdpowiedzUsuńTo znaczy, wiesz, ich spłyceniem. W dodatku z moich obserwacji, jakie prowadzę na m. in. Twoich wpisach^^ wynika, że Twoja skóra reaguje na kosmetyki podobnie do mojej :)
Wprawdzie ostatnio kremy stosuję mniej regularnie [siic!] - dobrze mi to służy, skóra jest gładka i nie można się na razie do niczego przyczepić: postawiłam na dbanie o nią od środka. Jednak te zmarszczki... zmarszczek niestety raczej się nie pozbyłam w ten sposób.
cóż, naprawdę widzę u siebie różnicę na plus :D
Usuńmniej znaczy więcej :) powoli sama do tego dojrzewam. muszę tylko wykończyć kilka zapasów i moja pielęgnacja będzie ewoluować w takim kierunku :]
jaki masz typ cery? bo czytając wiele recenzji zauważyłam, że krem nie służył pod oczami dziewczynom o cerze suchej, choć to nie była reguła. ja mam tłustą :)
Ty masz cerę tłustą - ja mam mieszaną.
UsuńNiemniej - naprawdę - w wielu przypadkach [a to płyn micelarny, a to peeling taki czy inny, faktycznie się sprawdza :)]. Tak więc jeśli trafisz na produkt, którego jeszcze nie mam, a którym jestem zainteresowana i napiszesz o nim pozytywnie, jest bardzo duże prawdopodobieństwo, że go kupię :)
rozumiem, rozumiem :) też tak często mam z niektórymi Dziewczynami, np. z Hexx :)
UsuńZawsze lepiej jednak przetestować przed zakupem pełnowymiarowego opakowania :) Szkoda tylko, że producenci nie udostępniają próbek :> Sama nieraz miałam z tym problem, a sprzedawca zawsze rozkładał ręce. No i zauważyłaś że nigdy nie ma testera takiego kremu? A powinien!W końcu każdy chce macnąć albo chociaż powąchać co kupuje.
OdpowiedzUsuńoj, wiem o czym mówisz... i zgadzam się, testery są bardzo potrzebne, ale chyba tylko w TBS widziałam testery kosmetyków pielęgnacyjnych...
UsuńYR stacjonarnie też ma testery pielęgnacji, bardzo mi się TO podoba :)
Usuńw takim razie brawo dla YR :) szkoda, że to nie jest powszechne zjawisko :(
UsuńTwój post spadł mi z nieba;) Akurat szukam kremu pod oczy i ten brzmi obiecująco.
OdpowiedzUsuńtylko przypominam, że co osoba, to opinia ;)
UsuńPrzyznam, że mam słabość do takich kremów, a coś, co poleca Simply na pewno warte jest uwagi :)) Muszę go wypróbować, poszukam próbek!
OdpowiedzUsuńo nie nie, ja wyrocznią nie jestem :) po prostu krem się u mnie sprawdził, więc chciałam się tym podzielić ;)
Usuń:)
OdpowiedzUsuńciekawy kosmetyki jako 3 w 1, oczy, szyja i dekolt - może kiedyś kupię;p
OdpowiedzUsuńtak po prawdzie to 50 ml nie dałoby się wsmarować przez pół roku tylko pod oczy ;)
UsuńHa! już wiem, co Ci się marzy :))
OdpowiedzUsuńMnie ta seria nie uwiodła, dostałam jeszcze peeling do kompletu i muszę zabrać się za recenzję. Po tych dwóch kosmetykach jakoś nie czuję chęci wypróbowania pozostałych.
Ważne, że znalazłaś dla siebie kosmetyk, który spełnia zadanie :)
marzy czy nie marzy, mam przynajmniej 4 inne kremy do zdenkowania, a chcę je poznać zanim wrócę do flosleku ;) a więc de facto mam zapas na cały rok :]
Usuńach, peelingi solne są dość delikatne, więc podejrzewam, że z tym jest problem?
Polemizowałabym, czy są delikatne ;) bo dla mojej skóry właśnie takimi nie są i niestety sól funduje mi podrażnienie. Ten peeling pomijając to, o czym wspomniałam wcześniej był wyjątkowo męczący przez zapach/formułę/. Na pewno rozwinę myśl :)
UsuńW każdym razie będę miała na uwadze Twoje marzenia :)
ach, rozumiem :(
Usuńbuziak :*
Chętnie go przetestuję, może okolice moich oczu go polubią :)
OdpowiedzUsuńbardzo podoba mi się skład, myślę, że kiedyś się na niego skuszę :)
OdpowiedzUsuńo ile nie jesteś uczulona na żaden ze składników, warto :]
UsuńCiekawi mnie bardzo ten krem właśnie ze względu na te mieszane opinie. Kuszą mnie zawsze wtedy tego typu produkty, by spróbować u siebie i zweryfikować. Tylko przeraża mnie ten naturalny skład, bo tego typu kosmetyki od REN mnie uczulały :(
OdpowiedzUsuńno wiadomo, niektóre naturalne składniki mogą być silnymi alergenami :( mi np. nie służył hydrolat z kocanki, ale aloes, który uczula wiele osób, mi nie szkodzi. doszłam do tego testując różne specyfiki na swojej skórze...
UsuńCzuję się mocno zainteresowana.
OdpowiedzUsuń:)
UsuńEeeej, a ta skóra pod oczami to jest jakoś podobna do tej na szyi i dekolcie?
OdpowiedzUsuńmoże chodzi o to, że skóra pod oczami, na szyi i dekolcie jest cieńsza?
UsuńNo właśnie się zastanawiam.
Usuńnie wiem. najważniejsze, że działa ;)
Usuńod dawna ciekawi mnie ta seria, choć z kremami pod oczy muszę uważać, wiele mnie niestety uczula i staram się jednak sięgać po droższe, choć wiadomo, że to nie gwarantuje jakości;)
OdpowiedzUsuńrozumiem :/ cóż, jeśli wiele kremów Ciebie uczula, ten również może. niestety naturalne składniki potrafią być silnymi alergenami :(
Usuńmam próbkę , więc spróbuję, szukam czegoś dobrego na zimę
OdpowiedzUsuńod ogrzewanego powietrza bardzo cierpi moja skóra
moja skóra też cierpi :(
UsuńDla mnie pewnie byłby za słaby. Już nie ten wiek... ;-)
OdpowiedzUsuńCo to BlogBox? Jeszcze jakiś "box"?
BlogBox to była taka zabawa, gdzie blogerki robiły sobie nawzajem boxy o określonej wartości i liczbie kosmetyków :) wszystko koordynowała jedna z blogerek, ale ponieważ pojawiły się różnego rodzaju oszustwa, koordynatorka zaprzestała organizowania tej akcji
UsuńCiekawy jest,ale z rozsądku wolałabym próbke;-)
OdpowiedzUsuńrozumiem :)
UsuńBardzo zainteresowałaś mnie tym kremem, ale z próbką pewnie będzie ciężko :/ jeśli spotkam ten krem, to może skuszę się na pełnowymiarowe opakowanie ;)
OdpowiedzUsuńniestety nie wiem, gdzie szukać próbek :(
UsuńSzukałam go dzisiaj w kilku drogeriach i nigdzie nie ma :(
OdpowiedzUsuńZnowy czekają mnie zakupy przez internet?
a byłaś w Superpharm? tam powinien być...
UsuńTralalala, Superpharm w Lublinie? U nas? Na Wschodzie? Za 10 lat, Kochana ;) Spytaj Zajenca, potwierdzi :)
UsuńPoszukam w internecie :D
ojej, nie wiedziałam :(
Usuńnic to :)
UsuńO flosleku słyszałam dużo dobrego więc możre powinnam wypróbowac.. hmm.. pomyślę nad tym;)
OdpowiedzUsuń:)
UsuńKusisz mnie tym liftingującym działaniem na zmarszczki mimiczne;) Też takowe posiadam:)
OdpowiedzUsuńmało kto jest takim szczęśliwcem, że ich nie ma :)
UsuńFaktycznie na wizażu opinie są podzielone. Obecnie moja skóra potrzebuje baaardzo silnego nawilżenia, gdy jednak ten okres minie może się skuszę na to cudo :)
OdpowiedzUsuńrozumiem :)
Usuń