Ach to Essence. Niby twierdzę, że "wyrosłam" z tej marki, ale i tak od czasu do czasu coś mnie przyciągnie (np. świetne kredki do ust) lub do mnie trafi (np. bohateka dzisiejszej notki, którą dostałam od Hexxany) i okazuje się, że w sumie jakościowo jest nieźle.*
Kredka jest dobra. Nie bez wad, ale za te kilka złotych naprawdę nie ma co narzekać. Ale od początku.
Opakowanie produktu to plastik w kolorze sztyftu. Odcień został nazwany hot chocolate, choć myślę, że skoro ma kolor gorzkiej czekolady, mógłby nazywać się dark chocolate. Whatevs. Wykończenie matowe. Sztyft jest wysuwany, więc nie trzeba niczego temperować. Co jest i zaletą (dla leniiuszków) i wadą, bo czubek pręciuteńko się zaokrąglą i bardzo trudno np. o precyzyjną jaskółkę.
Sztyft jest przyjemnie miękki, łatwo sunie po powiece, a pigmentacji kredki niczego nie mozna zarzucić. Nie mam też zastrzeżeń do trwałości - wygląda dobrze od nałożenia do demakijażu, na cieniach nie odbija mi się na poduszcze (posiadaczki opadających powiek wiedzą, o czym mówię), nie spływa na dolną powiekę i nie ma tendencji do rozmazywania się.
Pomijając brak prezycji to całkiem dobra kredka jest.
* Do niektórych ich kosmetyków już się nie przekonam: np. nie pasują mi ich cienie do powiek czy lakiery do paznokci (u mnie szybko odpryskują i mam wrażenie, że wysuszają mi plytkę).
Bardzo ładny kolor ma ta kredka. Podoba mi się.
OdpowiedzUsuńtak, kolor jest świetny :)
UsuńJa aktualnie masakruję złoty liner z Golden Rose :D
OdpowiedzUsuńna pewno pasuje do ciemnych pomadek :)
UsuńUżywam obecnie podobnego odcienia kredki z Eveline ;)
OdpowiedzUsuń:)
UsuńMam i lubię:)
OdpowiedzUsuńpiąteczka :)
UsuńMi fascynacja essencevtez minela, ale ich kredki fo oczu bardzo lubie
OdpowiedzUsuńchyba wielu z nas minęła, bo dużo mniej Essence w blogosferze niż kiedyś ;) szał na ich limitki też minął :)
Usuńkurcze, naprawde ładny kolor :)nie używam kredek do powiek, ale ta mi się bardzo podoba! muszę się za nią rozejrzeć :)
OdpowiedzUsuńpolecam, kolor jest świetny :)
Usuńpodoba mi się, odcień jest bardzo ładny, głęboki i ciemny, choć to brąz.
OdpowiedzUsuńja wolę taki brąz od czerni w swoich makijażach :)
UsuńRzadko używam kredek do oczu, najczęściej wybieram cienie lub liner w formie kremowej.
OdpowiedzUsuńja najczęściej wybieram kredki :)
UsuńEssence stało się wtórne, a ich limitki rzadziej docierają do Polski - nawet nie pamiętam, kiedy ostatnio jakąś widziałam w sklepach... ):
OdpowiedzUsuńKredce chętnie się przyjrzę, lubię takie brązy.
masz dużo racji, jeśli chodzi o Essence...
UsuńŁadna czekoladka :)
OdpowiedzUsuńtak :)
UsuńMiałam kiedyś czarną i byłam zaskoczona tym jaka jest fajna :) A brak precyzji łatwo rozwiązać wyciągając kreskę skośnym pędzelkiem :) To niezawodna metoda.
OdpowiedzUsuńw sumie racja, a jednak o tym nie pomyślałam. dzięki :*
Usuńciemny kolorek pdooba mi się :)
OdpowiedzUsuńmi podoba się zdecydowanie bardziej od czerni :)
UsuńOdcień ładny, ale nie przepadam za wysuwanymi kredkami :)
OdpowiedzUsuńmają swoje wady i zalety :)
UsuńMoja ulubiona kredka, mam jeszcze 2 fioletowe. Szkoda, że wycofali ten kolor :/
OdpowiedzUsuńwycofali? co za głupi pomysł...
Usuńmiałam coś czekoladowego w wersji jumbo od Essence, ale teraz chyba mam tylko jeden granat. Przeszło mi jednak to całe Essence, Catrice też trochę. Za to kupiłam coś P2 i jest fajnie :)
OdpowiedzUsuńa ja mam dwie perełki z Catrice (korektor i cień do oczu), więc póki co ta marka nadal na radarze ;)
UsuńMam bardzo podobną z Loreal ;)
OdpowiedzUsuń:)
UsuńMam i też mi się wydaje bardzo fajna, choć nigdy nie miałam tak filozoficznych przemyśleń na temat jej nazwy :D. Sądzę jednak, iż „Hot chocolate” może odnosić się zarówno do gorzkiej, jak i mlecznej czekolady. A że Tobie na myśl przychodzi słodka, pyszna, mleczna, to już wyłącznie TWÓJ PROBLEM, młoda damo :P:P:P. Na dolnej linii rzęs też daje radę. A lakiery Essence to jakieś nieporozumienie.
OdpowiedzUsuńjestem na słodyczowym detoksie, więc wiesz.... głodnemu chleb na myśli ;)
UsuńHaha ja też trochę "wyrosłam" z Essence, choć czasem i tak mnie czymś potrafi skusić, ale na pewno nie cieniami ;). Te kredki kiedyś uwielbiałam, teraz lubię umiarkowanie, bo po prostu znam lepsze :)
OdpowiedzUsuńteż znam lepsze, co nie oznacza, ale z tej jestem bardzo zadowolona - chyba głównie za kolor :)
Usuń