Kiedy byłam w marcu w Polsce, rzucił mi się w oczy brak w szafach Maybelline w Rossmannie i Naturze pomadek z serii Color Whisper. Postanowiłam spytać dystrybutora, czy produkty wycofano i niestety dostałam potwierdzenie:
Szanowna Pani,
Bardzo dziękujemy za zainteresowanie naszymi produktami.
Uprzejmie informuje, że wspomniany przez Panią produkt został wycofany z
naszej oferty handlowej.
Zachęcam do zapoznania z nowościami marki Maybelline zapewne dokonana Pani wyboru produktu o zbliżonej formule.
Bardzo dziękujemy za zainteresowanie naszymi produktami.
Uprzejmie informuje, że wspomniany przez Panią produkt został wycofany z
naszej oferty handlowej.
Zachęcam do zapoznania z nowościami marki Maybelline zapewne dokonana Pani wyboru produktu o zbliżonej formule.
Bardzo żałuję, bo lubię te pomadki. Odpowiada mi ich żelowa, niewysuszająca formuła, choć potrafi podkreślić suche skórki. Odpowiada mi fakt, że są pół kryjące, czy też dają "szept koloru", jak sugeruje nazwa. Dzięki temu są niezobowiązujące, pasują do każdego makijażu i niemal na każdą okazję, i można zaaplikować je w biegu bez konieczności sięgnięcia po lusterko. Odpowiada mi ich kremowe wykończenie. Odpowiada mi również bardzo delikatny, ledwo wyczuwalny zapach, a i opakowanie jest miłe dla oka. Cóż, że trwałość wynosi u mnie do dwóch godzin bez jedzenia i picia? Od takich niezobowiązujących, lekkich pomadek jej nie oczekuję.
120 Petal Rebel to ciepły łososiowy róż.
130 Pink Possibilities to morelowy róż.
150 Faint for Fuchsia to chłodna fuksja.
160 Rose Attraction imituje kolor płatków róży.
220 Lust for Blush to jasny chłodny róż.
430 Coral Ambition to rozbielony, pomarańczowy koral. Z całego zbiorku tylko w tej pomadce się sobie nie podobam, ale może będę ją przykrywać jakimś błyszczykiem.
I zestawienie posiadanych przeze mnie odcieni:
na powyższym kolażu wkradł się błąd; 430 Coral Ambition została podpisana jako 160 Rose of Attraction i odwrotnie. za niedopatrzenie przepraszam
Też żałujecie, że Maybelline wycofało tę serię?
220 to moj ulubiony wsrod wszystkich Whisperkow! szkoda, ze wycofali, ale po co kontynuwać produkcję czegoś co jest fajne i lubiane, prawda? :)
OdpowiedzUsuńwidziałam u Amerykańskich vlogerek matowe, świetnie napigmentowane odpowiedniki tych kolorów. i zastanawiam się, czy może nie wycofano whisperków, żeby zrobić miejsce dla nowych matowych pomadek. tak czy siak, do Europy one jeszcze nie dotarły...
Usuńdobrze, że piszesz, bo właśnie na promocjach zastanawiałam się gdzie one są i niestety nie było mi dane ich spróbować ;/
OdpowiedzUsuńmiałam farta, że udało mi się je kupić przed ich wycofaniem. natomiast nie udało mi się o nich napisać, póki były dostępne :/
UsuńNajbardziej podoba mi się lust for blush ;)
OdpowiedzUsuńwiele dziewczyn go lubi :)
UsuńWiesz co... miałam dwa kolory ale ostatecznie nie zapałałam do nich wielką miłością. Były fajne, ale... no po prostu fajne ;) Nie odczułam ich braku, ale rozumiem że lubisz je i szkoda Ci tego że zostały wycofane.
OdpowiedzUsuńdla mnie one są fajne w taki pozytywny sposób. wiem, czego od nich oczekiwać. czasem potrzebuję czegoś niezobowiązującego, co mogę zaplikować w biegu wiedząc, że będę wyglądać dobrze :) i mimo że mam 6 sztuk, więc w najbliższej przyszłości żadnej bym nie kupiła, fajnie było mieć świadomość, że one są. a jednak tak nie wyszło...
UsuńMam jedną szminkę z tej serii, fajna jest, ale bez wielkiego szału ;) Niemniej zauważyłam, że wiele marek wycofało sporo serii swoich produktów do ust, a to oznacza jedno - nowości ;) Z Maybelline nie ma już tintów, które bardzo lubię, podobnie z L'Oreala...
OdpowiedzUsuńnowości są fajne, ale nie znoszę, kiedy znikają ulubieńcy...
UsuńJaki robisz słodki dziubek! :)
OdpowiedzUsuńhehe, dzięki :P
UsuńNie płaczę za nimi. Miałam Rose of Attraction i ściągała mi usta...
OdpowiedzUsuńmi się je komfortowo nosi :)
UsuńNie przypadłyby mi do gustu ;) Mają jakieś takie dziwne wykończenie :)
OdpowiedzUsuńtrzeba takie lubić, to fakt :)
UsuńWidziałam, jak znikały w promocyjnych koszykach czy innych cenach-na-do-widzenia - smutne, rozmemłane, zapomniane. Gdyby nie były tak wyciapane, to pewnie bym kupiła jakiś kolejny kolor, bo mam 3 i lubię bardzo.
OdpowiedzUsuńZ Lust for Blush mam jak Ty z Coral Ambition - źle się w nim czuję, nie pasuje mi, ale Mocca Muse i Orange Attitude nadrabiają (:
ach te macantki :(
Usuńco za ludzie! dobrze, że kupiłam kilka, używam często. mam dwa jaśniejsze róże i czerwień 2 sztuki, bo tak mi się podobała, że kupiłam ją dwa razy (nie żałuję, jest tak łatwa w użyciu!)
OdpowiedzUsuńwierzę. ze względu na ślad koloru nawet trudne kolory są wearable :)
Usuńładne kolory szminek, nie zdążyłam poznać żadnego. szkoda, że wycofali
OdpowiedzUsuńano szkoda
UsuńSzkoda ze wycofali...ale ciekawe jak beda sie sprawowac te maybelline colour sensension.....czy mialas moze z avonu pomadki ultra colour indulgence lipstick sa podobne w konsystencji....
OdpowiedzUsuńnie miałam.jeśli chodzi o avon, sama jeszcze nigdy nic nie zamawiałam i mam do czynienia z ich kosmetykami od wielkiego dzwonu, jeśli ktoś mi jakiś podaruje :)
UsuńJezeli jestes ciekawa mam pare probek szminek...moge tobie wyslac
Usuńdziękuję bardzo za propozycję, ale naprawdę nie trzeba :) mam dużo mazideł do ust do przetestowania i opisania :]
UsuńO nieeeeee! Mam Petal Rebel i Coral Ambition, u mnie są dosyć fluo-markerowe, ale czasami lubię zaszaleć z takimi kolorami. Już od jakiegoś czasu ich nie widuję w Rossach, kurczę, ale ciągle były na stronie, więc miałam nadzieję, że może to tylko zmiana opakowania. Damn! Czaiłam się na jeszcze dwie, dają [dawały :'( ] świetny efekt, dokładnie "szept koloru". :( Teraz takie rzeczy tylko w pomadkach ochronnych... :|
OdpowiedzUsuńcóż, może jeszcze na ebay upolujesz czy coś?
UsuńNie miałam żadnej pomadki z tej serii, może to i lepiej bo gdybym polubiła tak jak Ty, teraz byłoby mi smutno z powodu wycofania :) Na zdjęciach prezentują się bardzo ładnie, takie delikatne kolorki :)
OdpowiedzUsuńja mimo wszystko cieszę się, że zdążyłam wypróbować :)
UsuńWszystkie wyglądają delikatnie. Najbardziej spodobał mi się kolorek 220 :) Szkoda, że tak krótko dają radę.
OdpowiedzUsuńja po lekkich pomadkach nie spodziewam się zabójczej trwałości :)
UsuńO nie, moje ukochane codzienne pomadki :( Dobrze, że mam mały zapas, ale i tak przykro. Wydaje mi się, że widziałam je kiedyś na Cocolicie w nieco innym opakowaniu, muszę obadać sprawę.
OdpowiedzUsuńniewykluczone, że w sieci można je jeszcze dorwać :)
UsuńDobrze, że nie zdążyłam poznać ;) płacz i szloch by był ;) ładne kolory ..Coral Ambition ciekawy..taki inny :)
OdpowiedzUsuńnie wiem czemu, byłam przekonana, że szminki zostaną w stałej ofercie... a tu taki psikus :(
Usuń:( Przykro mi, że marka wycofała Twój ulubiony kosmetyk.
OdpowiedzUsuńna szczęście na whisperrkach się pomadkowy świat nie kończy ;) teraz kuszą mnie nowe szminki HD Revlonu :D
UsuńMam nadzieję, że znajdziesz godne odpowiedniki :)
OdpowiedzUsuń120 łososiowy róż prezentuje się pięknie, bardzo lubię takie odcienie.
ja również :) i dobrze się w nich czuję :)
UsuńMoja koleżanka też bardzo lubiła te pomadki... Szkoda, że to co dobre czasem znika z drogeryjnych półek...
OdpowiedzUsuńech, najlepiej to do niczego się nie przywiązywać ;)
UsuńPomadki ładne, nie miałam z nimi wcześniej styczności i, skoro je wycofali, już pewnie nie będę mieć okazji. Dopiero teraz zauważyłam, jak Ty masz pięknie wykrojone usta... Zazdroszczę.
OdpowiedzUsuńdziękuję bardzo :) na kształt ust absolutnie nie mogę narzekać :)
Usuń