Maseczkę, o której dziś opowiem, kupiłam w Rossmannie. Normalnie kosztuje prawie 18 zł/150 ml, ale ja trafiłam na dobrą promkę i zapłaciłam 10 zł mniej. Na szczęście, bo niczym mnie ten produkt nie zachwycił.
Dodam, że mimo wrażliwej i problematycznej skóry głowy włosy mam ładne i zdrowe, choć dużo cieńsze niż kiedyś. Nie farbuję ich, nie suszę suszarką, nie prostuję, nie kręcę, nie stosuję środków do stylizacji i na co dzień po prostu wiążę je w kucyk bądź koczek; czasem rozpuszczam, ale rzadko.
Diamenty kojarzą nam się z luksusem, a luksus z elegancją. Stąd, moim zdaniem, pomysł producenta, aby do biało-czarnego kartonika włożyć czarno-biały słoiczek. Po usunięciu nakrywki ukazuje się nam produkt o wyglądzie płynnej masy perłowej. Estetyka dopracowana prawie w najdrobniejszym szczególe, gdyż można się czepnąć, że wizualnie wszystko świetnie, ale zapach jakiś taki mało luksusowy. Właściwie w ogóle nie zapada w pamięć. Ale przecież nie to jest najważniejsze.
W sumie nie wiem, czego się spodziewałam po tym produkcie. Jakiegoś niesprecyzowanego efektu wow? Włosy, owszem, nabłyszczał i owszem, coś tam nawilżał. Ale taki sam efekt uzyskuję sięgając po ulubione odżywki. Po co mam więc przepłacać? Nie potrzebuję maski, która da mi to samo, co odżywka. Może zniszczone włosy odczują różnicę. W sumie to dobrze, że nie muszę tego sprawdzać ;)
kallosy pewnie dałyby takie same efekty a są śmiesznie tanie. ja bardzo lubię oleokremy, które zostawiam na włosach z L'biotica
OdpowiedzUsuńja się z oleokremami nie polubiłam... ale nie mam kręconych włosów ;)
UsuńSzkoda, że działanie jest na poziomie odżywki, spodziewałam się lepszego.
OdpowiedzUsuńja mam tak niestety z wieloma maskami :/
UsuńMnie się Biovax bardzo źle kojarzy. Fatalny szampon, potem mocno taka sobie maska... i już nie mam ochoty na więcej. Widzę, że dobrze robię.
OdpowiedzUsuńja uwielbiam ich odżywkę z bambusem i awokado, ale to by było na tyle niestety :/
UsuńKiedyś lata temu używałam czegoś z Biovaxu, nawet kilka kosmetyków poszło w ruch. Nie zrobiły na mnie wrażenia, przez co nigdy do nich nie wróciłam. Na dobrą sprawę dotąd zastanawiam się dlaczego tak wiele ochów i achów doczekała się ta marka.
OdpowiedzUsuńja mam od nich jednego ulubieńca :) reszta - meh ;)
UsuńZ tej marki lubię linię mango :)
OdpowiedzUsuńrozumiem :)
UsuńJa kiedyś też miałam maskę tej firmy i kompletnie się u mnie nie sprawdziła ja polecam maski WAX są świetne dla cienkich i delikatnych włosów i można je kupić w aptece.
OdpowiedzUsuńdzięki za polecenie :)
Usuńteraz maski dla włosów to dla mnie coś bardzo ważnego, a jeszcze nie miałam okazji używać żadnej z tej firmy. teraz kończe kallosa
OdpowiedzUsuńkallos też ma wiele dobrego do zaoferowania :)
UsuńDawno nie miałam niczego z Biovaxa.. Muszę zobaczyć co tam mają nowego w ofercie :)
OdpowiedzUsuńz tego, co widziałam na blogach, wręcz szaleją z nowościami :D
UsuńSzkoda, że okazała się taka średnia jak na luksusową odżywkę...
OdpowiedzUsuńno cóż
UsuńZdarza się ;)
UsuńCzyli średniak :)
OdpowiedzUsuńw moim przypadku tak :)
UsuńJakoś nie zwracałem na te produkty uwagi ;p
OdpowiedzUsuńmoże i dobrze :)
UsuńMiałam kiedyś wersję Caviar i przez dłuższy czas dobrze mi służyła :)
OdpowiedzUsuńto super :)
UsuńLubię maski tej marki, ale tej wersji jeszcze nie miałam.
OdpowiedzUsuńrozumiem :)
UsuńTej wersji nie znam, ja zakochałam się w maskach Fructis Hair Food :)
OdpowiedzUsuńja z kolei nie znam tych :)
Usuń