Poznajcie Ninę:
nuta głowy: cytryna, limonka, Caipirinha
nuta serca: piwonia, zielone jabłko, pralinki
nuta bazy: drewno jabłoni, piżmo, biały cedr
Nina mieszka w uroczym flakoniku w kształcie jabłuszka z korkiem imitującym listki.
Tuż po spryskaniu skóry w nos uderzają świeże nuty cytrusowe. Dominują cytryna z limonką, nutka alkoholowa czai się gdzieś w tle. Po kilku minutach na pierwszy plan bezceremonialnie wpycha się jaśnie pani piwonia. Piwonia lubi grać pierwsze skrzypce i być w centrum uwagi. Lubi być adorowana, nie ma więc nic przeciwko wizycie wesołego pana jabłuszko. Tym bardziej, że przyniósł dla niej małe, słodkie pralinki. Po pewnym czasie kwiatowa słodycz ustępuje miejsca posypanej cukrem świeżości, a następnie znowu się wysładza stopniowo słabnąc, by wkrótce całkowicie ulotnić się ze skóry.
Nina jest zapachem wesołym, lekkim, beztroskim i ulotnym (dosłownie, bo ulatnia się ze skóry w przeciągu czterech godzin). Jak lato i na lato. Nie poddusza, nie ciągnie się ogonem, trzyma się blisko skóry, nie dominuje. Nina będzie pasować młodym (duchem również), spontanicznym dziewczętom. Jest to raczej zapach na co dzień, nie na wieczór. Taka przyjemna acz niespecjalnie oryginalna czy nietuzinkowa kompozycja.
Ma uroczy flakon. Sam zapach też powinien mi się podobać :)
OdpowiedzUsuńco do flakonu, to się nie mogę nie zgodzić :)
UsuńChyba go jeszcze nie znam, przy okazji wąchnę sobie :)
OdpowiedzUsuńniuchnąć zawsze warto ;)
UsuńBardzo lubię i mam duży sentyment :)
OdpowiedzUsuńu mnie wartości sentymentalnej brak :) stąd raczej nie sądzę, żeby jeszcze Nina się u mnie pojawiła...
UsuńA powiem Ci, że kupowałam kilka razy po czym szła do Mamy :D Kiedyś myślałam nad miniaturką, ale z drugiej strony mam tyle innych zapachów że porzuciłam pomysł. Zostały dobre wspomnienia oraz skojarzenia :D
Usuńrozumiem :)
Usuńjakoś nie wyobrażam sobie Ciebie w tak nieooryginalnym zapachu :)
Szkoda, że ten zapach jest tak ulotny, chociaż może być na prawdę fajny.
OdpowiedzUsuń:)
UsuńBardzo ładny flakon.
OdpowiedzUsuńtak ;)
UsuńZapach raczej nie mój (tak wynika z nut zapachowych), ale flakon ma ładny ;)
OdpowiedzUsuńflakon zbiera mnóstwo komplementów ;)
UsuńBędę wiedziała gdzie szukać piwonii w takim razie :)
OdpowiedzUsuńjeśli lubisz piwonię to ostrzegam, że zbyt długo ona tu na skórze nie brzmi...
UsuńKiedyś miałam próbkę. Przyjemny zapach, ale nie czułam się w nim w 100% sobą.
OdpowiedzUsuńma trochę za mało charakteru ;)
UsuńJa nie znam żadnego zapachu Niny ale kocham Lolitę :P
OdpowiedzUsuńa ja nie znam Lolity :D
UsuńNie znam, ale flakon bardzo oryginalny. Obserwuję i zapraszam do siebie :)
OdpowiedzUsuń:)
UsuńOjej, to Ty napisałaś taką zapachową historyjkę? Fajna i zabawna :)
OdpowiedzUsuńa tak :) dziękuję :)
UsuńZapach kojarzę, bardzo przyjemny, ale nie na tyle żeby do niego regularnie wracać.
OdpowiedzUsuńotóż to. jednorazowiec :)
Usuńznam Nine :) dostalam kiedys od mamy i bardzolubilam ten zapach :)
OdpowiedzUsuńma dla Ciebie wartość sentymentalną :)
Usuńuwielbiam jabłkowe zapachy :)
OdpowiedzUsuń:)
UsuńBardzo ciekawe nuty zapachowe :-D Nie lubię gdy zapach się za mną ciągnie więc to raczej coś dla mnie :-)
OdpowiedzUsuńa ja lubię mieć ogonek ;)
Usuń