Moje dłonie przedstawiają na chwilę obecną obraz nędzy i rozpaczy. Gorący okres w pracy to między innymi ciągly kontakt z detergentami. W efekcie skóra rąk jest sucha, o kilka rozmiarów za mała, spierzchnięta, szorstka, i naprawdę wymaga nawilżenia i regeneracji. Ratuję się jak mogę częstymi peelingami i ciągłym smarowaniem rąk, ale kremy nie mają latwo.
Propozycją Perfecty zainteresowałam się ze względu na dość ciekawy, pełen różnych ekstraktów skład. No i ten "fenomen" w nazwie ;) Swoją tubkę nabyłam drogą kupna w drogerii Hebe, ale nie pamiętam ceny. Nie więcej niż kilkanaście złotych.
Jak widać, producent zapakował kosmetyk w pomarańczowo-koralowo-złotą tubkę z klapką. Może ta pstrokata czata graficzna nie jest najpiękniejsza, ale samo opakowanie uznaję za łatwe w obsłudze i funcjonalne.
Krem ma postać białej emulsji o cytrynowo-cukierniczym zapachu. Jego konsystencję można zaliczyć do otulających; potrzebuje kilku minut na wchłonięcie. Osobiście właśnie takie formuły lubię najbardziej, bo nieco dłużej działają na moich sucholcach.
Krem zainteresował mnie zawartością szeregu ekstraktów. Jest w nim też mój ukochany mocznik, choć dopiero w połowie składu. Oczywiście wszystko to plywa sobie w zupce wodno-parafinowej z dodatkiem gliceryny i silikonu, ale w kremach do dłoni oleju mineralnego nie demonizuję. Wręcz często mi pomaga.
No a co z działaniem? Zanim zaczął się u mnie kompletny przesusz, krem sprawował się poprawnie. Odżywiał, nawilżał, wygładzał. Teraz... działa połowicznie. Nieprzesuszone partie skóry na moich dłoniach (czyli de facto ich wierzch od knykci w stronę przedramienia) SĄ nawilżone i gładkie, ale wszelkie przesuszone miejsca - zwłaszcza spód dłoni, knykcie i między palcami, nadal są suche i łuszczą się.... choć z doświadczenia wiem, że mogłoby być jeszcze gorzej. O dziwo nie pojawiła się jeszcze egzema. I to chyba zasługa tego kremu. Na razie zatem nie mogę wystawić mu bardzo dobrej oceny, ale w przyszłości muszę jeszcze do niego wrócić. Może jesienią/zimą?
Pierwszy raz go widze.
OdpowiedzUsuńrozumiem :)
UsuńNie znam, ale jakoś mnie nie powala :) mam swoje sprawdzone kremy i przy nich zostanę:)!
OdpowiedzUsuńrozsądne podejście :)
Usuńja mam duszę testera ;)
Lubię tę markę :)
OdpowiedzUsuńsuper :)
UsuńNazwa nie bardzo adekwatna do działania ;) Jestem wierna cały czas ofercie Podopharm, lubię krem-maskę oraz serum w piance. Czasami coś małego kupię do torebki, ale wolę jednak postawić na sprawdzone kosmetyki.
OdpowiedzUsuńzrobię sobie zakupy w listopadzie :)
UsuńBędzie małe szaleństwo? :)
Usuńpewnie tak ;)
UsuńNie miałam go :) Na razie ze skórą dłoni jest dobrze, ale gdy tylko zacznie się okres grzewczy... :/
OdpowiedzUsuńoj znam to :/
UsuńPerfecta ma ciekawe i tanie kremy, moja mam bardzo sobie chwali, ja się jakoś nie mogę przekonać:)
OdpowiedzUsuńrozumiem :)
UsuńCiekawy...
OdpowiedzUsuń:)
Usuńnie znam :)
OdpowiedzUsuńmoje ręce po wakacjach wyglądały idealnie, skórki też - zasługa ciągłego kremowania ciała fitrami i nawilżaczami i brak mycia garów i sprzatania. Niestety wrociłam do domu, dwa dni i ręce już w kiepskim stanie :( jedyna rada na ładne nawilżone dłonie to leżeć i pachnieć :)
oj, czyli nigdy nie będę miala ładnych dłoni ;)
UsuńNie znam tego kremu, ale nie sądzę żeby i mi pomógł :)
OdpowiedzUsuńnie wiadomo :)
UsuńKremu nie używałam, ale widziałam coś z tej serii u mamy na półce. Chyba balsam do rąk (butleka z pompką). A próbowałaś kiedyś kremu ZiajaMed z 10% mocznikiem? Jeśli będziesz miała okazję go gdzieś dorwać to polecam - bajka!
OdpowiedzUsuńno właśnie nie miałam okazji go nigdzie dorwać :)
Usuńja na zimę kupię sobie kremy mocznikowe Flexitol i LEFROSCH Pilarix. Liczę na dłonie i stopy jak marzenie. też spróbuj. mamy podobne problemy
OdpowiedzUsuńmiałam kiedyś któryś krem Pilarix i nic mi nie pomógł. trochę się wtedy zniechęciłam...
UsuńKrem widzę po raz pierwszy, ale przy mojej niezbyt wymagającej skórze dłoni mógłby być świetnym wyborem :)
OdpowiedzUsuńwarto dać mu szansę :)
Usuńchyba byśmy się nie polubili :/
OdpowiedzUsuńja go jeszcze nie skreślam. mam niesteyt megahiperproblematyczne dłonie i powinnam wypróbować krem w lepszym dla nich okresie...
UsuńJa z tej serii bardzo lubię serum do twarzy :)
OdpowiedzUsuńrozumiem :)
UsuńNie znam ale szukam czegoś dobrego
OdpowiedzUsuńja nie powiedziałam, że ten nie jest dobry. być może na mniej wymagających dłoniach sprawdzi się świetnie :)
UsuńSzczerze, to nie kojarzę tego kremu...
OdpowiedzUsuńa właśnie podczas naszej wspólnej wyprawy go wypatrzyłam :)
UsuńJak dotąd, nie miałam jeszcze okazji wypróbować tego kremu. Ja również lubię otulające formuły, a nuż byśmy się polubili?
OdpowiedzUsuńObecnie do rąk używam Nivea Soft i jestem bardzo zadowolona :)
Masz słuszność odnośnie pstrokatości wszelakich na opakowaniu, niespecjalnie gustownie to wygląda... ale za to jak przyciąga wzrok! Ludzkie oko jest zazwyczaj łase na bajery takie czy inne :D
kremy Nivei w ogóle mi nie służą :/
Usuńto prawda :)