Dzisiaj miało być coś innego, a konkretnie mój skromny sylwestrowy makijaż. Ale niestety pogoda nie dopisała, zdjęcia w świetle naturalnym nie wychodzą, a z lampą kolory są przekłamane. Makijażu więc nie będzie, bo nie chcę wrzucać takich zdjęć na bloga. Nie żeby to było coś specjalnego - nałożyłam na powiekę Catricowego kameleona i roztarłam w załamaniu. I jeszcze zrobiłam czarną kreskę. Simple :) Z makijażem i paznokciami nie szaleję, ponieważ dziś pracuję i nie będę mieć czasu na spoglądanie w lustro, żeby sprawdzić, czy coś się rozmazało, a od zmywania pokali i kieliszków lakier pewnie i tak się szybko złuszczy...
Może się Wam to wydać dziwne, ale nie mam nic przeciwko pracowaniu w sylwestra. W moim barze zawsze w sylwka jest wesoło :) Życzę Wam wszystkim udanego wieczorku, jakkolwiek i gdziekolwiek go spędzacie :) I oczywiście - wszystkiego najlepszego w Nowym Roku!
Today I wanted to post my new year's eve make-up. Unfortunately, the weather isn't nice and I couldn't take any decent pictures. Not that the make-up is any special; in fact, it's rather simple. You see, I'm working tonight so I don't want to worry if the make-up looks all right. So no glitter and such for me. No fancy nails either since I will have to wash plenty glasses...
Don't worry, I don't mind working tonight. In fact, I think I'm in for a fun night :) Well, you have fun whatever you're doing. Happy New Year!
*****************************************************************************
Grudniowe zużycia / Finished in December:
Włosy / Hair:
- Odżywka wzmacniająca Joanny. Polubiliśmy się. Recenzja TUTAJ. / Joanna hair conditioner. A good product.
- Szampon zwiększający objętość Alterry. Jak dla mnie świetny, uwielbiam szampony Alterry :) / Alterra volumising shampoo. I love Alterra shampoos :)
- Olej Dabur Vatika oliwkowy. Cudo! Recenzja wkrótce :) / Dabur Vatika olive oil. Great! Review to come :)
- Pomadka ochronna Sensique. Zwyklak. Używałam pod szminki. / Sensique lip balm. Nothing special.
- Tusz Lancome Hypnose Drama. Bardzo ciekawy tusz. Recenzja TUTAJ. / Lancome Hypnose Drama mascara. REVIEW.
- Rybki Rival de Loop Hydro. Recenzja wkrótce. / Rival de Loop Hydro. Review to come.
- Tonik nagietkowy Ziaji. Przyzwoity tonik. Recenzja TUTAJ. / Ziaja toner. Good product.
- Żel do mycia twarzy Garniera. Powtórki nie będzie. Recenzja TUTAJ. / Garnier face wash. REVIEW.
- Tonik aloesowy TBS. Nie byłam z niego do końca zadowolona. Recenzja TUTAJ. / Aloe TBS toner. REVIEW.
- Sól do kąpieli stóp Gehwol. Dostałam ją od Hexxany :) Zadziałała jak przyzwoita sól do stóp działać powinna :) / Gehwol feel salt. I got it from Hexxana :) A good product :)
- Peeling do ciała The Body Parlour. Fajny. Recenzja TUTAJ. / The Body Parlour scrub. REVIEW.
- Antyperspiranty Dove i Garniera. Nie miałam do nich wielkich zastrzeżeń. / Dove and Garnier antiperspirants. They're OK.
- Witaminowa Bomba KillyS. Produkt warty uwagi. Recenzja TUTAJ. / KillyS base coat. It's OK :)
- Mydło kokosowe Organique. Prawdziwa uczta dla zmysłów :) Recenzja TUTAJ. / Organique coconut soap. Loved it :)