środa, 28 grudnia 2011

Ziaja, tonik nagietkowy

Na tonik skusiłam się pod wpływem pozytywnej recenzji Oli :) Nie ukrywam też, że duże znaczenie ma dla mnie fakt, iż produkt nie zawiera alkoholu.
  • Dostępność: drogerie, supermarkety.
  • Cena: ok. 6-7 zł.
  • Pojemność: 200 ml
  • Opakowanie: pomarańczowa plastikowa butelka z białymi kwiatkami symbolizującymi nagietek; trochę kiczowata.
  • Kolor: produkt bezbarwny.
  • Zapach: delikatny, przyjemny.
  • Konsystencja: płynna.
  • Wydajność: butelka wystarczyła mi na kilka tygodni codziennego stosowania.
  • Skład: analiza poniżej.
  • Działanie: tonik delikatnie oczyszcza i tonizuje skórę (uwaga, toniki nie służą do zmywania makijażu), czyli spełnia swoje zadanie. Nie zauważyłam, aby nawilżał moją buzię, ale na pewno jej nie wysusza. Działanie kojące można włożyć między bajki. Generalnie jest to przyzwoity tonik w dobrej cenie :)

Podsumujmy produkt w (subiektywnych) plusach i minusach :)


Plusy:
  • cena
  • delikatny, przyjemny zapach
  • tonik dobrze spełnia swoje zadanie (oczyszczanie i tonizowanie skóry) 
  • nie wysusza ani nie podrażnia

Minusy:
  • kiczowate opakowanie
  • producent obiecuje, że tonik nawilża i koi skórę - tego u siebie nie zauważyłam
Warto wypróbować :)




Skład:

Skala: zielony – substancje nieszkodliwe lub o pozytywnym działaniu; pomarańczowy – substancje wzbudzające pewne zastrzeżenia; czerwony – substancje szkodliwe; czarny - nie znalazłam takiej informacji
 
Aqua (Woda): środek rozpuszczający.

Propylene Glycol (Glikol propylenowy): Hydrofilowa substancja nawilżająca skórę. Ma zdolność przenikania przez warstwę rogową naskórka, dzięki czemu pełni rolę promotora przenikania - ułatwia w ten sposób transport innych substancji w głąb skóry. Humektant. Wspomaga działanie konserwujące poprzez obniżenie aktywności wody, która jest doskonałą pożywką dla drobnoustrojów. Glikol propylenowy jest bezpieczny do stosowania nawet w stężeniu 50% w gotowym preparacie. Może powodować podrażnienia, jeżeli nakładany jest na skórę chorobowo zmienioną.

Calendula Officinalis Flower Extract (Wyciąg z nagietka): przywraca równowagę, działa lekko przeciwzapalne i gojąco na rany (http://lilinatura.pl/shop/skladniki%20a-l.html).

Panthenol (Pantenol): Prekursor witaminy B5 (kwasu pantotenowego), prowitamina B5. Hydrofilowa substancja nawilżająca. Substancja aktywna, wywołuje efekt kosmetyczny na skórę: działanie przeciwzapalne, przyspiesza procesy regeneracji naskórka. Pantenol wykorzystywany jest w preparatach do pielęgnacji skóry i włosów, dzięki zdolności wnikania w ich strukturę. Nadaje skórze uczucie gładkości.

PPG-26 Buteth-26: substancja zapachowa, emulgator, kondycjonuje skórę i włosy
PEG-40 Hydrogenated Castor Oil: substancja zapachowa, emulgator, substancja rozpuszczająca.

Sodium Benzoate (Benzoesan sodu): Substancja konserwująca, która uniemożliwia rozwój i przetrwanie mikroorganizmów w czasie przechowywania produktu. Chroni również kosmetyk przed nadkażeniem bakteryjnym, które możemy wprowadzić przy codziennym użytkowaniu produktu (np. nabierając krem palcem). Składnik dozwolony do stosowania w kosmetykach w ograniczonym stężeniu.

Parfum: kompozycja zapachowa

2-Bromo-2-Nitropropane-1, 3-Diol: konserwant. Może wytworzyć nitrozaminy. Związek halogenoorganiczny, zawiera pochodne formaldehydu.

Citric Acid (Kwas cytrynowy): zmiękczacz, konserwant, regulator pH, środek wybielający. Pochodzenia roślinnego. Naturalny ekstrakt owoców cytrusowych. Substancja występująca we wszystkich organizmach żywych. Szeroko stosowany w kosmetyce jako środek wspomagający działanie innych składników aktywnych. Składnik pomocniczy w ustawieniu wartości pH. Substancja maskująca (związki organiczne), którą dodaje się do środków kosmetycznych, aby mogła wytworzyć z jonami metali kompleks (całość) przez co może wpłynąć na stabilność i/lub wygląd kosmetyków. Citric Acid należy do kwasów AHA i działa na skórę lekko złuszczająco, dlatego też używany często w peelingach jako jeden ze składników.

  
Źródła: wizaz.pl, kosmopedia.org, cosmeticsdatabase.com

24 komentarze:

  1. Mam ochotę na wypróbowanie jakiegoś tonika z ziaji. Cena jest niewielka, ale nie chce zaczynać kolekcjonowania kosmetyków, najpierw muszę zużyć hydrolat z Biochemii Urody, który skończyć się nie chce:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Lubię kosmetyki z Ziai, bo nie dość że są tanie, to doskonale wywiązują się z oczyszczania skóry. Często kupuję ich mleczka i toniki :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja uwielbiam tonik z Ziaji aloesowy, ten najbardziej chyba znany :D Twojego nie próbowałam :)

    OdpowiedzUsuń
  4. kiedyś często używałam toników z ziaji :)

    OdpowiedzUsuń
  5. ja lubię toniki Ziaji, nagietkowego pewnie w życiu nie sprawdzę, bo nie jest przeznaczony dla mojej cery :) PS, chyba wstawiłaś składnikix2 ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Moja buzia jak kiedys pisałam nie lubi sie z nagietkiem

    OdpowiedzUsuń
  7. Znów niedawno go kupiłam :) Lubię do niego wracać, bo - tak jak piszesz - chociaż nie ma jakichś cudownych właściwości, za tę cenę to naprawdę porządny kosmetyk :)

    OdpowiedzUsuń
  8. nie miałam go ale bardzo lubię ogórkowy i często do niego wracam :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Nie miałam i chyba nie kupię jednak. Zgadzam, się, ze opakowanie ma fatalne, te starsze serie wyglądają jak z poprzedniej epoki :(

    OdpowiedzUsuń
  10. Ja bardzo lubię Ziaję, chociaż cudów nie czyni ale to przyzwoite kosmetyki w bardzo rozsądnej cenie.

    OdpowiedzUsuń
  11. Anuullaa, wydaje mi się, że toniki Ziaji nie mogą się równać z naturalnymi hydrolatami :)

    Kat, również lubię Ziaję, choć nie służą mi ich kremy do twarzy :) z toników miałam tylko nagietka :)

    Natalio, aloesowego nie próbowałam :)

    Tishak, :)

    Abscysynko, dziękuję kochana za spostrzegawczość! już poprawiłam :)

    Yasminello, pamiętam :)

    A., prawda :)

    Beauty Wizaz, z tego co czytałam, dużo dziewczyn lubi wersję ogórkową :)

    Ania, :)

    OdpowiedzUsuń
  12. jeśli chodzi o takie "załagodzenie" skóry twarzy, to u mnie dobrze sprawdza się hydrolat różany z biochemii urody :) toników z ziaji nie używam, bo jak dla mnie to zwyczajna woda do przecierania twarzy - nic więcej.

    OdpowiedzUsuń
  13. Nie miałam tego toniku, ale może spróbuję

    OdpowiedzUsuń
  14. Właśnie go używam i zawsze do niego wracam, bo mi wyjątkowo pasuje :)

    OdpowiedzUsuń
  15. no te kwiatuszki są trochę przesadzone ;d

    OdpowiedzUsuń
  16. Zaraz tam kiczowate. Urocze. :P
    Jeśli idzie o temat opakowań, buła należy się revlonowi za colorstaya. Szajs kuźwa do kwadratu!

    OdpowiedzUsuń
  17. Lubię toniki z Ziaji, gdy akurat nie mam tyle kasy, żeby kupić coś droższego ;)

    OdpowiedzUsuń
  18. polecam tonik witaminowy Ziaji - mój ulubiony :)

    OdpowiedzUsuń
  19. Z Ziaji miałam tylko tonik ogórkowy i był całkiem, całkiem. Właściwości chyba takie same :)

    OdpowiedzUsuń
  20. Dzień dobry ;) U mnie na blogu pojawiło się pierwsze rozdanie na które Cię zapraszam :*
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  21. Ada, tak na dobrą sprawę hydrolat to również woda...

    Zoila, :)

    Lady, wiele osób go sobie chwali :)

    Maggie, :)

    Słomka, wierzę... trzymasz buteleczkę do góry nogami? może byłoby łatwiej coś wydobyć

    Bella, robię tak samo :)

    Sauria, będę pamiętać :)

    Lissa, :)

    OdpowiedzUsuń
  22. O nie, ja jeszcze nie sięgam denka. Właśnie się wkurzam, bo zawsze mi za dużo wylatuje. Ale spoko, już mu zrobiłam przeprowadzkę.

    OdpowiedzUsuń

Będzie mi miło, jeśli podzielisz się swoją opinią :)

Bardzo proszę o niepozostawiane komentarzy typu: "Fajny blog. Obserwuję i liczę na to samo". Nie reaguję na agresywną autopromocję, więc nie spamuj, a ja nie będę musiała cenzurować :)

UWAGA: komentarze w postach starszych niż 7 dni są moderowane. Zmusił mnie do tego zalew automatycznie generowanych komentarzy, mających na celu reklamowanie różnych stron internetowych.

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...