poniedziałek, 30 kwietnia 2012

Zużycia kwietniowe (04.2012)

Kolorówka i próbki:
  • biała kredka Inglot - była OK, stosowałam ją na linię wodną, znikała po kilku godzinach
  • próbki płynu micelarnego Cleanology dr Ireny Eris; znalazłam je w swoim drugim BlogBoxie; próbki bardzo mnie zainteresowały - świetny micel! szybko i bez problemu poradził sobie z demakijażem oczu, a przy tym jest łagodny
  • maska nawilżająca Galenic; dostałam ją od kochanej Hexxany; niestety zapychała mnie, więc zużyłam jako maskę do rąk na noc - i tak produkt dość fajnie się sprawdzał
  • krem Siquens - nie zapadł w mojej pamięci


Pielęgnacja:
  • o hydrolacie z kocanki i hydrolacie oczarowym pisałam w szerszym kontekście TUTAJ; polecam
  • o oleju kokosowym pisałam TUTAJ; polecam, choć niekoniecznie ten z BU


  • zmywacz produkowany dla drogerii Superdrug; działa - zmywa lakier; kupuję, bo nie mam w swojej okolicy szczególnego wyboru zmywaczy
  • krem do rąk Cowshed; pisałam o nim TUTAJ; u mnie się nie sprawdził
  • krem nawilżający na dzień Olay do skóry wrażliwej; pisałam o nim TUTAJ; sprawdzał się
  • mój ulubiony micel Bourjois; polecam
  • żel pod prysznic Avon; bardzo fajny produkt - ładnie pachniał, nie wysuszał skóry
  • odżywka Alterry morela i pszenica; bardzo lubię - moje włosy są po niej miękkie i lśniące
  • pasta Sensodyne; nie byłam z niej zadowolona, bo szybko po szczotkowaniu zbierała mi się na ząbkach płytka nazębna
  • antyperspirant Nivea invisible; nie zliczę, które to już opakowanie, bardzo lubię


Inne:
  • bloker Ziaji; pisałam o nim TUTAJ; okropnie mnie poparzył, więc trafia do kosza
  • utwardzacz do paznokci Lovely; dostałam go od kochanej Stri-lingi; zużyłam około 4/5, potem zaczął się bardzo ciągnąć; stosowany jako base coat zapobiega odbarwianiu płytki paznokcia, a jako top coat nabłyszcza. Niestety nie przedłuża trwałości mani, ani nie wzmacnia paznokci.
  • jeśli chodzi o trzy lakiery (Golden Rose 76, lakier do zdobienia Essence i różowy Sephora by OPI), nie zużyłam ich, ale zmieszałam z innymi lakierami, tworząc tzw. frankeny; dzięki temu mam teraz trzy nowe i niepowtarzalne lakiery :)

niedziela, 29 kwietnia 2012

Tag: 11 questions



Zostałam otagowana przez BeautyWizaz i Aliss- dziękuję! Jest mi bardzo miło, że o mnie pamiętałyście :)

ZASADY:

1. Po przeczytaniu 11 pytań zadanych przez tagera odpowiadamy na wszystkie na swoim blogu.
2. Wybierz 11 osób które tagujesz, powiadom je.
3. Utwórz 11 pytań które chcesz zadać tagowanym osobom. 


Pytania od BeautyWizaz:

1. Jakiej części ciała poświęcasz najwięcej czasu jeśli chodzi o pielęgnację? 
Zdecydowanie twarzy :) 
2. Jakie są Twoje ulubione perfumy?
Cool Water for Women, Davidoff; Aqua di Goia, Armani; Light Blue, D&G (uwielbiam świeżuszki) 
3. Ulubiona potrawa?
chyba chińskie żeberka w miodzie; w ogóle uwielbiam kuchnię chińską
4. Jakich cech nie lubisz w ludziach?
fałszu, dwulicowości, narcyzmu
5. Jak spędzasz wolny czas?
na blogspocie :D albo czytam książki, oglądam seriale/filmy 
6. Jaka jest Twoja podróż marzeń?
 na Karaiby :)
7. Jaki najdroższy kosmetyk kupiłaś?
perfumy za około 40 funtów 
8. Ulubiony serial lub film?
seriale: Once Upon A Time (niedawne odkrycie), True Blood, The Vampire Diaries, Moonlight, Scrubs
9. Najpiękniejszy dzień w życiu? Pozostał Ci taki w pamięci? Jeśli tak, to opisz w kilku zdaniach. 
dzień po laserowej korekcie wzroku - zaczęłam widzieć świat w jakości HD bez okularów czy soczewek :D
10. Od kiedy zaczęłaś się malować?
pierwsze próby z cieniami do powiek zaliczyłam w wieku 13 lat :) 
11. Jakie cechy powinien mieć wg Ciebie idealny facet? :P
 można z nim pogadać na różne tematy, powinien być wierny, lojalny i mieć poczucie humoru




Pytania od Aliss:

1. Kiedy mniej więcej zaczęłaś się malować?
Pierwsze próby z cieniami do powiek (dziwnie zaczęłam :P) zaliczyłam w wieku 13 lat; potem doszedł tusz do rzęs, krem tonujący i pomadka ochronna.  "Na poważnie" zaczęłam się malować na studiach.
 
2. Jakie kolory przeważają w Twoim zbiorze cieni do powiek?
róże i brzoskwinie oraz beże i brązy, choć innych kolorów też nie brakuje :)
 
3. Jaki zabieg (domowy/profesjonalny) sprawia, że czujesz się dopieszczona i odprężona? :)
 mani i pedi :)

4. Czy jesteś systematyczna w peelingowaniu/ maseczkowaniu swojego ciała/twarzy?
 maseczkuję się co 3 dni; peelingu do twarzy obecnie nie używam, ponieważ stosuję tonik z kwasem PHA 6% z BU; ciało peelinguję nieregularnie

5. Jaki kosmetyk (kolorówka/pielęgnacja) był Twoim największym rozczarowaniem EVER?
 bloker Ziaji

6. Gdybyś mogła wejść do Sephory/Douglasa itp. i wybrać sobie jedne, jedyne perfumy, które dostaniesz za darmo, na jaki zapach byś się zdecydowała i dlaczego? :)
któryś zapach z mojej wishlisty: Armani Code albo Miss Dior (ponieważ jeszcze nie posiadam własnego flakonika)

7. Jesteś bardziej rannym ptaszkiem czy nocnym markiem? :)
nocnym markiem :)

8. Patrząc w wstecz- czy kojarzysz najbardziej obciachowy strój w jaki się ubrałaś? ;) Świadomie oczywiście.
zaliczyłam kilka wpadek, owszem; najczęściej niedobrany top do spódnicy
 
9. Pończochy samonośne czy doczepiane do pasa? :)
samonośne

10. Jakie jest Twoje wymarzone miejsce na spędzenie 2 tygodniowego urlopu? :) 
jedna z wysp karaibskich - kraj pochodzenia mojego narzeczonego

11. Na co nie jest Ci żal wydawać ostatniego grosza? z kosmetyków (kolorówka/pielęgnacja) oczywiście.. :)
na razie jestem na dorobku i staram się rozważnie wydawać pieniądze





A co powiecie na jeszcze jeden zestaw pytań? Po prostu dlatego, że mi się spodobał :) Autorką pytań jest śliczna i utalentowana Katalina :*

1. Twój ulubiony kosmetyczny rytuał to...
malowanie paznokci :)
2. Kosmetyk, lub forma pielęgnacji której nie stosujesz, choć wiesz, że powinnaś?
zdarza mi się zapomnieć o kremie do stóp; w ogóle takie kremy zaczęłam stosować bardzo niedawno
3. Stosowanie którego kosmetyku było dla Ciebie największą mordęgą?
 chyba maseczki Hip Hop Dermiki ze względu na smród rozkładających się ryb :P
4. Wolisz podkreślać oczy czy usta?
oczy!
5. Ulubiony kolor lakieru do paznokci?
mam ulubione grupy kolorów: taupe, mauve i różowe :)
6. Czy stosujesz kosmetyki ujędrniające? Jeśli tak, to jakie?
czasem :) bardzo lubię sera antycellulitowe Eveline
7. Twój ulubiony kolor różu do policzków?
wybieram odcienie ciepłe (np. brzoskwiniowe), bo nie  podkreślają moich naczynek; różowe róże mi się podobają, ale nie mogę ich używać, bo mnie świnkują :(
8. Gdybyś mogła zamienić się na coś (oczy, włosy, nogi etc) z dowolną osobą na świecie, co i kogo byś wybrała?
 kurczę, nie wiem :P
9. Kupna którego kosmetyku żałujesz najbardziej i z jakiego powodu?
obecnie - oliwki Vaseline, bo jest oparta na oleju mineralnym i jest po prostu za tłusta
10. Twój największy urodowy powód do dumy to...
chyba stan moich włosów (w porównaniu z sianem sprzed paru lat)
11. Ulubiony zapach perfum... dla mężczyzny :)
Cool Water for Men - nudna jestem :P


***
W tym momencie świadomie naginam zasady taga - nie będę tagować konkretnych blogerek; jeśli któraś z Was ma ochotę odpowiedzieć na wymyślony przeze mnie zestaw pytań, zapraszam serdecznie :)

1. Jaki makijaż preferujesz na co dzień? Stonowany i dyskretny, czy kolorowy, rzucający się w oczy?
2. Lubisz malować paznokcie? Jak często to robisz?
3. Masz jakiś sprawdzony sposób na pryszcze?
4. Jak określiłabyś swój styl ubierania się?
5. Ulubiona fryzura na co dzień?
6. Farbujesz włosy, czy stawiasz na naturalny kolor?
7. Czy znalazłaś swoją Maskarę Idealną?
8. Największy bubel kosmetyczny, z jakim miałaś do czynienia?
9. Jeśli chodzi o kolorówkę, stawiasz na minimalizm, czy lubisz mieć wybór?
10. Robisz zapasy kosmetyczne, czy na bieżąco dokupujesz to, co się właśnie skończyło?
11. Lubisz maseczki do twarzy? Jak często je stosujesz?

Sleekomania: Sunset (4)



Oto przed Wami czwarty makijaż wykonany przy użyciu paletki Sunset. Pomysł na jasną kreskę, którą znowu udało mi się ufajdać maskarą, odgapiony od Słomki, znanej również w pewnych kręgach jako Słomcasso :] 

(nie, Słomka nie brudzi swoich kresek tuszem, to ja jestem taką fajtłapą)


Użyłam:


***
Niniejszym makijażem kończę Sleekomanię. Póki co posiadam cztery paletki (Original, Storm, Sunset i Oh So Special) i zmalowałam po cztery makijaże z użyciem każdej z nich - razem szesnaście mniej lub bardziej udanych mejkapów :) Znajdziecie je wszystkie pod etykietą sleekomania. Macie jakiegoś faworyta? Moje ulubione makijaże to strom 2, original 4 i oh so special 4 :)

sobota, 28 kwietnia 2012

Ziaja, bloker

I bought this product in Poland. Therefore, I wrote a review only in Polish. However, if you have any questions or would like me to translate this review for you, drop me a line. I will be delighted to help :)
***

Zwykle nie mam ogromnego problemu z poceniem, ale latem zdarza mi się przy upałach odczuwać ten dyskomfort. Dlatego w zeszłe lato kupiłam blokera Ziaji po tym, jak naczytałam się na blogach wielu pozytywnych recenzji. Za 60 ml zapłaciłam niecałe 7 zł.

Produkt mieści się w ascetycznym, białym, plastikowym opakowaniu z dużą kulką. Jest dość rzadki i ma intensywny, kwaskowaty zapach - dla mnie nieprzyjemny.

Swoją przygodę z blokerem zaczęłam od sugerowanych przez producenta 2-3 nocnych aplikacji pod rząd. Pierwszej nocy męczyło mnie okropne swędzenie, drugiej nocy do swędzenia doszło pieczenie. Trzeciej nocy pieczenie było tak nieznośne, że po kilkunastu minutach zmyłam produkt. Potem stosowałam go na niepodrażnioną skórę raz na tydzień-dwa, za każdym razem męcząc się ze swędzeniem i pieczeniem. W okresie zimowym zrobiłam od blokera przerwę. Kilka dni temu postanowiłam do niego wrócić. Po JEDNEJ aplikacji na niepodrażnioną skórę nastąpiła reakcja alergiczna, jakiej jeszcze nigdy nie miałam. Okolice pach były poparzone, skóra zrobiła się brunatna, niesamowicie piekła, po kilku dniach zaczęła się łuszczyć. Ratowałam się maścią z witaminą A, a jednym zabezpieczeniem, na jakie się odważyłam, był ałun (naturalna skała wulkaniczna o działaniu dezodoryzującym).

Tak więc, temu panu już dziękujemy, ląduje w koszu. W ogóle zniechęciłam się do blokerów.


Dla zainteresowanych analiza składu wykonana TYM narzędziem: 


IngredientFunction ComedogenicIrritationSafety
Aqua Solvent
Aluminum Chloride Astringent
Glycerin Solvent
Moisturizer
0 0
Hydroxyethylcellulose Emulsifier
Potassium Sorbate Preservative

czwartek, 26 kwietnia 2012

Olay, active hydrating, krem nawilżający na dzień skóra wrażliwa / daily moisturiser for sensitive skin + wymianka z Maggie

Zorganizowałyśmy sobie z Maggie wymiankę. Dzięki Maggie w kocu wypróbuję Nail Teka! Może on pomoże moim łuszczącym się paznokciom? Zobaczymy. Wszystkie smakołyki poza Nail Tekiem Maggie dodała od siebie i sprawiła mi fajną niespodziankę. Dostałam śliczny metaliczny cień Pierre Rene, pomadkę w kolorze soczystej pomarańczy tejże marki, dwie maseczki i coś słodkiego. Za wszystkie smakołyki bardzo dziękuję :*



***
Recenzowany dzisiaj krem dostałam kilka miesięcy temu od Kleopatre. Dziękuję :)

Kremy Olay mi służą, choć ich składy pozostawiają wiele do życzenia. Nie inaczej jest z kremem do skóry wrażliwej - sprawdza się u mnie wyśmienicie, a przecież to sama chemia.

Produkt dostajemy w plastikowym słoiczku. Kosztuje kilkanaście złotych za 50 ml. Krem jest biały, dość gęsty i nie ma zapachu. Nie sprawia żadnych problemów w aplikacji, a do tego bardzo szybko się wchłania i nie pozostawia na twarzy tłustego filmu, co sprawia, że jest idealną bazą pod makijaż. Dodajmy do tego ochronę przeciwsłoneczną oraz wydajność i mamy świetny krem na dzień.

Krem rzeczywiście nawilża. U mnie równie dobrze sprawdzał się na noc - mieszałam go z olejem z kocanki, a rano budziłam się z nawilżoną, ukojoną, przyjemną w dotyku skórą. Smarowidło nie zapycha ani nie uczula.

Mam mieszane uczucia. Bardzo podoba mi się działanie produktu, a nie podoba mi się skład, ponieważ chcę postawić na naturę (choć póki co mam mnóstwo drogeryjnych kremów do twarzy do wykończenia). Nie zapieram się jednak, że nigdy do tego kremu Olay nie wrócę - przecież się u mnie sprawdza. I to świetnie.


I got this Olay daily moisturiser from Kleopatre. Thank you :)

Generally, my skin likes Olay face creams although their formula isn't too appealing. The same applies to this moisturiser - it works great but I just don't like the list of ingredients in the slightest.

The product comes in a plastic jar. It doesn't cost much. The moisturiser is white, quite thick, and it has no fragrance. There are no application problems. What is more, the cream absorbs quickly without leaving any greasy film on your skin, which makes it a perfect base for your make-up. Add the sunscreen and what we get is a perfect daily face product.

The cream is a decent moisturiser. I also use it at night (enriched with a plant oil) - in the morning my skin would be hydrated and very nice to touch. The product isn't comedogenic.

To be honest, I'm left with mixed feelings. On the one hand, the product works; on the other - the formula is filled with chemicals. Having said that, I might repurchase this moisturiser in the future as it really works. Perfectly.



Analiza składu wykonana TYM narzędziem:

Ingredient analysis according to THIS tool:


IngredientFunction Sunscreen ComedogenicIrritationSafety
Aqua Solvent
Ethylhexyl methoxycinnamate Sunscreen   0 0
Glycerin Solvent
Moisturizer

0 0
Cetyl Alcohol Surfactant
Emulsifier

5 2
Petrolatum Antistatic
Emollient

0 0
Cyclopentasiloxane Solvent
Emollient

Stearyl Alcohol Emulsifier
2 2
Isopropyl Palmitate Solvent
Synthetic ester
Moisturizer

4 1
Dimethicone

1 0
PEG/PPG-18/18 dimethicone Surfactant
Carbomer Emulsifier
0 1
PEG-100 Stearate Surfactant
Myristyl alcohol Emollient
Emulsifier

Arachidyl alcohol Emollient
Stearic Acid Emulsifier
2 0
Palmitic Acid Emulsifier
2 0
Myristic acid Moisturizer
Emulsifier

3 0
Methylparaben Preservative
0 0
Propylparaben Preservative
0 0
Imidazolidinyl Urea Preservative
Titanium Dioxide Pigment
Sunscreen
  0 0
EDTA

Sodium Hydroxide pH Adjusters
5
BHT Preservative




środa, 25 kwietnia 2012

Projekt Rainbow, Tydzień 4: zielony



Przyszedł czas na tydzień zielony. Znów postanowiłam na oko. Na początku miało powstać zupełnie co innego, ale nagle nabrałam ochoty na wypróbowanie limonkowego cienia, który kupiłam w marcu. Mowa o 477 DSp. z Ingota. Do tego zielenie i trochę żółci z paletki Original Sleeka, niebieska kreska i gotowe :) Swoją drogą, 477 jest rewelacyjny. Nie wiem czemu kiedyś unikałam takich kolorków.

Na ustach szminka Rimmela w kolorze 600 soft coral.



I jak? Może być?

wtorek, 24 kwietnia 2012

Rival de Loop, Klarende Maske Gurkenextrakt & Bisabolol (maseczka rozświetlająca)

I bought this product in Poland. Therefore, I wrote a review only in Polish. However, if you have any questions or would like me to translate this review for you, drop me a line. I will be delighted to help :)
***

Kiedy już myślałam, że RdL nie ma w ofercie interesujących maseczek, odkryłam prawdziwą perełkę :) Jest to ostatnia maseczka marki, którą dla Was zrecenzuję - maski peel-off nie kupowałam, bo mnie nie zainteresowała, a maseczki nawilżającej, którą miałam nieprzyjemność poznać w czasie studiów (poparzyła mi twarz) dawno już  nie widziałam, z czego wnioskuję, że została wycofana; poprawcie mnie, jeśli się mylę.

Maseczka rozświetlająca Rival de Loop dostępna jest oczywiście w Rossmannie i kosztuje, o ile mnie pamięć nie zawodzi, w okolicach 2,50 zł/2x8 ml. Te dwie połówki wystarczyły mi aż 6 aplikacji, więc śmiem twierdzić, że produkt jest wydajny. Tutaj mała podpowiedź dla osób, które nie wiedzą, co począć z niewykorzystanym produktem po otwarciu saszetki: w Rossmannie można kupić małe pojemniczki podróżne i tam po prostu przelać maseczkę :)

Smarowidło ma postać gęstej, niebieskawej pasty. Zapachu żadnego nie odnotowałam. Aplikuje się to to łatwo. Po około 10 minutach maseczka zasycha. Niestety produkt dość ciężko się zmywa. Maska mnie nie podrażniła ani nie zapchała.

Skład produktu jest dość krótki i, na oko laika, całkiem przyzwoity. Maseczka zawiera białą glinkę, olej sojowy, pantenol, wyciąg z ogórka, alantoinę oraz bisabolol (naturalny składnik rumianku). Oczywiście wpakowano tu też kilka konserwantów.

A teraz najważniejsze - efekty. Po każdorazowej aplikacji maseczki moja skóra była zmatowiona i oczyszczona (jak po maseczkach glinkowych), a także rozświetlona. Dodatkowo maseczka wyrównywała koloryt skóry i koiła ją. Po zmyciu produktu buzia była gładka i niewiarygodnie miła dotyku. Jednym słowem - perełka! Serdecznie polecam :)



Dla zainteresowanych analiza składu wykonana TYM narzędziem:

IngredientFunction Sunscreen ComedogenicIrritationSafety
Aqua Solvent
Kaolin

0 0
Cetearyl Alcohol Surfactant
Emulsifier

4 3
Alcohol Denat Solvent
0 3
Glyceryl stearate citrate Emollient
Emulsifier

Glycine soja Emollient
Cetyl Alcohol Surfactant
Emulsifier

5 2
Glycerin Solvent
Moisturizer

0 0
Glyceryl Stearate Emollient
Emulsifier

Panthenol Moisturizer
0 0
Phenoxyethanol Preservative
Butylene Glycol Solvent
Moisturizer

1 0
Cucumis Sativus Moisturizer
Anti-inflammatory

Parfum Fragrance
Sodium Acrylate/Sodium Acryloyldimethyl Taurate Copolymer

Magnesium Aluminum Silicate

Xanthan Gum Emulsifier
Polyisobutene Emulsifier
Salicylic Acid Exfoliator
Whitening

Methylparaben Preservative
0 0
Allantoin Anti-inflammatory
Anti-allergic

0 0
Bisabolol Anti-inflammatory
Butylparaben Preservative
Ethylparaben Preservative
0 0
Sorbitan Oleate Emulsifier
3 0
Caprylyl/capryl glucoside Surfactant
Isobutylparaben Preservative
Propylparaben Preservative
0 0
Pantolactone Moisturizer
Citric Acid Exfoliator
Astringent

CI 77891 Pigment
Sunscreen
  0 0
CI 42090 Pigment
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...