Czy Wam też się tak zdarza, że zrobicie sobie zadowalające cieniowanie, a potem zepsujecie wszystko ociapując się tuszem do rzęs? To właśnie spotkało mnie przy tym makijażu, a niestety nie miałam czasu na poprawki, więc z drżeniem serca wrzucam, co mam. Przepraszam za okropną fuszerkę przy dolnej powiece!
Użyłam:
ze tak powiem, historia mojego zycia :)
OdpowiedzUsuńjest nas więcej :D
UsuńGdy się człowiek spieszy, to wiadomo co. Szczyt osiągnęłam kilka razy, gdy władowałam sobie szczotę do oka. Nie dość, że uciapałam makijaż, to jeszcze zaczęłam łzawić.
OdpowiedzUsuńZakochałam się ostatnio w pomarańczowym cieniu z tej paletki.
Och, te Twoje oczki :)
oj, też mi się zdarzyło władować szczotę do oka, płakałam przez kilka godzin :P
Usuńja uwielbiam morelowy cień, choć skubaniec mocno się osypuje
oczka dziękują :)
No :D Też tak miewam i jak Słomka potrafię sobie szczotę wepchnąć w sam środek oka ;)
OdpowiedzUsuńoj, zdarzyło się, zdarzyło; nic przyjemnego :P
Usuńja też. No. To nie jest przyjemne. Dzień dobry :-) :*
OdpowiedzUsuńdzień dobry :*
Usuńnie jesteśmy same :)
najbardziej denerwuje sie gdy pomaluje rzesy tuszem i zaczyna mnie krecic w nosie - a nie da sie kichnac i nie zamknac oczu - wtedy makijaz musze robic na nowo :(
OdpowiedzUsuńoooo, to też mi się zdarzyło
UsuńA może by tak mocniejsza kreska ? :)
OdpowiedzUsuńhm, ja zwykle maluję cieńsze, bardziej mi odpowiadają przy mojej mocno opadającej powiece :)
Usuńtaaaak, zgadzam się. A najgorzej jak mi się ten tusz odbije na górnej powiece! Wtedy kiszka, bo na dolnej jeszcze zmyjesz i po problemie, ale co z górną skoro jest ona już pomalowana ;) no i tak jak Smieti mówi, najgorzej jak kręci Ci się w nosie - to już po wszystkim!
OdpowiedzUsuńoooo, to mi się bardzo często zdarza. i dupa
UsuńPaletka fajna. Moje kolorki.
OdpowiedzUsuńpaletka bardzo fajna :)
UsuńMoże napiszę coś oczywistego, ale taki tusz bardzo łatwo w większości przypadków usunąć:). Trzeba tylko poczekać aż całkowicie zaschnie (czyli krótko ;) ), a potem elikatnie zetrzeć go suchym patyczkiem do uszu. Wiadomo, ze to spowoduje lekki ubytek w cieniu, ale można się obejść bez zmywania i poprawić go jednym małym "pac" ;). A co do makijażu - prześlicznie wydobywa kolor tęczówki!
OdpowiedzUsuńdzięki za radę - dla mnie to nie było oczywiste :)
Usuńdziękuję :)
Ładnie :)
OdpowiedzUsuńNie przejmuj się, ja zwykle niszczę swoje misterne cieniowanie bliskie ideału gdy nakładam eyeliner. Albo tusz :D
o tak, eyeliner również u mnie często psuje cały efekt
Usuńdziękuję :)
Oj ja to się zawsze tuszem muszę upaprać:(
OdpowiedzUsuńwitaj w klubie :)
Usuńu mnie takie koloery na powiece się nie sprawdzają bo wyglądam jakbym miała zapalenie spojówek ;) ale u Ciebie jest super
OdpowiedzUsuńcóż, takie kolorki podkreślają moją tęczówkę i dobrze się w nich czuję :)
UsuńOj tam, oj tam, od razu ociapując. Jest dobrze! A cieniowanie niesamowicie podkreśla Twoje niebieskie oczka :)
OdpowiedzUsuńdziękuję kochana :* ale ta dolna powieka to rzeczywiście nie najlepiej mi wyszła :(
UsuńKażda z nas ma więc nie ma co się tak przejmować :) Makijaż i tak śliczny ;)
OdpowiedzUsuńdziękuję kochana :*
UsuńBardzo Ci pasują pomarańcze
OdpowiedzUsuńtak, niedawno też doszłam do tego wniosku :)
Usuńsliczny makijaz! uwielbiam te paletki:))
OdpowiedzUsuńdziękuję :)
Usuńja też je uwielbiam :)
paletki Sleeka sa swietne, sama mam jedna, ale jakos nic mi nie wychodzi..
OdpowiedzUsuńćwiczenie czyni mistrza, naprawdę!
UsuńZdarza mi się tak... czasem jest jeszcze coś takiego, że ja tu się cieszę, że wszystko pięknie ślicznie, nieświadomie spojrzę spode łba [np gdy schylam się pod biurko] - a wtedy niedoschnięty tusz zostawia rządek cętek...
OdpowiedzUsuńTwoje oczko mimo tej małej skazy i tak mi się podoba. Pomarańczowy bardzo ładnie komponuje się z niebieskim :)
ha ha, to też mi się przytrafia :D
Usuńuff, cieszę się, że się podoba :) i tak, pomarańcze i korale bardzo do mnie pasują :)
potwierdzam - szczota w oko to tragedia :D
OdpowiedzUsuńdziękuję bardzo :*
Szczotka w oku to codzienność moja droga. Trza sobie umieć radzić z takimi wypadkami. Wystarczy poczekać aż tusz wyschnie i zadziałać z patyczkiem (kaczorkiem) do uszu. :)
OdpowiedzUsuńod teraz tak będę robić :)
UsuńOjjj niestaty zdarza mi się, zwłaszcza jak mam w posiadaniu jakiś trefny tusz;) Kolory z tego makijażu są wprost stworzone dla Ciebie, serio :)
OdpowiedzUsuńno wiem, chodzę w takich makijażach od tygodnia :)
Usuńdzięki :)
ale kto się mścił? tusz? :P
OdpowiedzUsuńmi też się zdarza udziabać tuszem i to zawsze wtedy kiedy się spieszę :P
OdpowiedzUsuńech, życie :P
Usuńo tak właśnie jest dzisiaj słonecznie w stolicy :)
OdpowiedzUsuń:)
Usuń