tag:blogger.com,1999:blog-4249098548121780162024-03-14T19:43:15.969+00:00This is another blog about beauty stuff...czyli kolejny blog o kosmetykach, makijażu, itp;)simply_a_womanhttp://www.blogger.com/profile/13211912210375014361noreply@blogger.comBlogger1741125tag:blogger.com,1999:blog-424909854812178016.post-38803464367359788072019-12-20T02:14:00.000+00:002019-12-20T02:14:57.202+00:00Moja dziewięcioletnia przygoda - wpis numer 1741.Dzisiaj, 20 grudnia, mój blog kończy 9 lat.<br />
<br />
<div style="text-align: justify;">
9 lat kosmetycznej pasji, 9 lat pogłębiania wiedzy, 9 lat zdobywania doświadczeń, 9 lat zawiązywania znajomości i przyjaźni, tych przelotnych, i tych trwałych. 9 lat wzlotów i upadków. 9 lat wielkich życiowych zmian. 9 długich, niezapomnianych lat...</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Oto młódka, która zakładała bloga:</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj3N-AcraCGBULQb__D8ZaTWqKuqoS9_RfMrsp2zc_lYE_zL2DuR2-Ab29t1YB35nVhUY9n6THnZLDjVSv4NQb060syOmjPFNgjYjqpwozQo5MdSKWjUc9UXiTPPulqKwCELDBCprKQoFtW/s1600/ja+1.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="400" data-original-width="640" height="400" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj3N-AcraCGBULQb__D8ZaTWqKuqoS9_RfMrsp2zc_lYE_zL2DuR2-Ab29t1YB35nVhUY9n6THnZLDjVSv4NQb060syOmjPFNgjYjqpwozQo5MdSKWjUc9UXiTPPulqKwCELDBCprKQoFtW/s640/ja+1.jpg" width="640" /></a></div>
<br />
<div style="text-align: justify;">
Beztroska dwudziestoczterolatka, ciekawa świata, kosmetyków, pragnąca nauczyć się sztuki makijażu, poznać osoby o podobnych zainteresowaniach i zapełnić wolny czas pasjonującym hobby. </div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEguwtKJxJE6huvJsoRYIVP_7kFhzpYUCo4U4a5BVocn5JIPvxvzrk6DbdvH18_26NR-fv7a3h9ITvM8655LrhQEmUvEToTWyOjG6lxOV-WehCq82oK5ofr_iKvbPIdf68MvXt11QtA9Qq_t/s1600/ja+2.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="400" data-original-width="640" height="400" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEguwtKJxJE6huvJsoRYIVP_7kFhzpYUCo4U4a5BVocn5JIPvxvzrk6DbdvH18_26NR-fv7a3h9ITvM8655LrhQEmUvEToTWyOjG6lxOV-WehCq82oK5ofr_iKvbPIdf68MvXt11QtA9Qq_t/s640/ja+2.jpg" width="640" /></a></div>
<br />
<div style="text-align: justify;">
Ta radość, ten uśmiech, ta wolność, beztroska i brak odpowiedzialności za czyjeś życie. Mało stresu, dużo rozrywki, wolny czas....</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Oto dwudziestosiedmiolatka przeżywająca pierwszą wielką życiową rewolucję - ciążę: </div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh1LhmQCP-YG7cl4RhH1qJGRSzO2fAxjHw8b4yWJ1oYyfGchuUQCPMTWLJ_8BV9dZBctX84FigYMhAhyphenhyphenYGnpQ9kWa783fPzcZzFAhwj6PE1WkM9hMzjjOCRKt41SGaWbDL0QHgAvUkgUXUs/s1600/ja+3.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1600" data-original-width="1200" height="640" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh1LhmQCP-YG7cl4RhH1qJGRSzO2fAxjHw8b4yWJ1oYyfGchuUQCPMTWLJ_8BV9dZBctX84FigYMhAhyphenhyphenYGnpQ9kWa783fPzcZzFAhwj6PE1WkM9hMzjjOCRKt41SGaWbDL0QHgAvUkgUXUs/s640/ja+3.jpg" width="480" /></a></div>
<br />
Oczekująca dzieciątka, niepewna, czy podoła, ale gotowa na przyjęcie wyzwań na klatę.<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjAkS-RKF7xjd9QAmCBhH8nKWfvKnh5TFOkj2j0SBu_jTxhmeb5nKKfvqNuIYH9sbf4Sl4pQpcuatU-7Nddz4JfFS5sihTVK-eCyR_bJs-5dOqeqkDVefCdkNEQrhHfTjZlbXoToeWFEt5L/s1600/ja+4.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1504" data-original-width="1367" height="640" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjAkS-RKF7xjd9QAmCBhH8nKWfvKnh5TFOkj2j0SBu_jTxhmeb5nKKfvqNuIYH9sbf4Sl4pQpcuatU-7Nddz4JfFS5sihTVK-eCyR_bJs-5dOqeqkDVefCdkNEQrhHfTjZlbXoToeWFEt5L/s640/ja+4.jpg" width="580" /></a></div>
<br />
W pracy do ostatniego dnia:<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgqrWNPUkErMP3-UrU9_FCu0Kz-WUZgUj54F7YZmC1UYJx-tBke0MXg-YVHw84JB-_M2R1FYzuTwDv1LcHZ3UJOi3iVu33nVCWfvyal5efo8X-k7IjZhp5N6UvbfumYJ7Y4AyAysR42ZXhs/s1600/ja+5.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1600" data-original-width="901" height="640" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgqrWNPUkErMP3-UrU9_FCu0Kz-WUZgUj54F7YZmC1UYJx-tBke0MXg-YVHw84JB-_M2R1FYzuTwDv1LcHZ3UJOi3iVu33nVCWfvyal5efo8X-k7IjZhp5N6UvbfumYJ7Y4AyAysR42ZXhs/s640/ja+5.JPG" width="360" /></a></div>
<br />
<div style="text-align: justify;">
Oto trzydziestolatka, mama asborbującej trzylatki, właścicielka odbudowującego się z ruin pensjonatu:</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEisjLz7lgUyU34twLfyAO_IBfoYWPuo6GTBPxDZsB0IJlLAxTV1zmkUkDk2gUvISAl8clBLHX81fke4Pd8esk05-I0XF2C0Wu3cAbSYo4FYrdvOv2ZdfeywC24ziwb-x1ryV8eEeW5YnFxw/s1600/ja+6.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1600" data-original-width="900" height="640" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEisjLz7lgUyU34twLfyAO_IBfoYWPuo6GTBPxDZsB0IJlLAxTV1zmkUkDk2gUvISAl8clBLHX81fke4Pd8esk05-I0XF2C0Wu3cAbSYo4FYrdvOv2ZdfeywC24ziwb-x1ryV8eEeW5YnFxw/s640/ja+6.JPG" width="360" /></a></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Oto trzydziestojednolatka starająca się dać z siebie wszystko i zawodowo, i prywatnie, mimo narastających trudności:</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjsPb6B-W8tnwxnEnz4PGYtpsQ1CM2BIHb5TqQUNcl_9NZ-0v7pkzz0JMJ0hjA7eXapJfRsM5xZzQDI_giMwOUSgHvlnohgbXs_aX7KlGxEmoz0iSQ55lT9IuSmFzGbTGfbuKIvJwl5ch4y/s1600/ja+7.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1600" data-original-width="900" height="640" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjsPb6B-W8tnwxnEnz4PGYtpsQ1CM2BIHb5TqQUNcl_9NZ-0v7pkzz0JMJ0hjA7eXapJfRsM5xZzQDI_giMwOUSgHvlnohgbXs_aX7KlGxEmoz0iSQ55lT9IuSmFzGbTGfbuKIvJwl5ch4y/s640/ja+7.JPG" width="360" /></a></div>
<br />
Oto zestresowana trzydziestodwulatka:<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEidhrGWdxwdKX29AhaqsmKdBq7IxQMM0q-LJ9AbY0S2znB1OtWn2n_riEdheII1gUcNiJrSsJa6b9k8WRWyIzk25671XDJmShpuvLbWsd9GIe5V2Inz4istvzzimxtFfYmwb-opo5Iw2pq_/s1600/ja+8.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1600" data-original-width="901" height="640" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEidhrGWdxwdKX29AhaqsmKdBq7IxQMM0q-LJ9AbY0S2znB1OtWn2n_riEdheII1gUcNiJrSsJa6b9k8WRWyIzk25671XDJmShpuvLbWsd9GIe5V2Inz4istvzzimxtFfYmwb-opo5Iw2pq_/s640/ja+8.JPG" width="360" /></a></div>
<br />
<div style="text-align: justify;">
I Kinga lat 33. Mama dziecka szkolnego. Właścicielka pensjonatu w kraju pogrążonym w głębokim kryzysie ekonomicznym, nie tylko stająca na głowie, aby zapewnić Córci szczęśliwe dzieciństwo, ale też ratować, co się da w sensie biznesowym. Tylko jak to zrobić, kiedy nie ma turystów, kiedy padają wielkie biura podróży, a promocje, zniżki, upusty, reklamy nie pomagają?</div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg-YZc0Ze3DiJU_HrN-pcUB7fSpkouETxWzoMm2CVjt7OeKLg2UGMs_yOvrBeFYiNRbwGYYpE6VFg_62XIolmbIZMD0Ott6W9NGMJKj8PYGNLTHFdzaCpYnRh7PQfnBLuKNEeCktgU_sJEy/s1600/ja+9.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="778" data-original-width="438" height="640" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg-YZc0Ze3DiJU_HrN-pcUB7fSpkouETxWzoMm2CVjt7OeKLg2UGMs_yOvrBeFYiNRbwGYYpE6VFg_62XIolmbIZMD0Ott6W9NGMJKj8PYGNLTHFdzaCpYnRh7PQfnBLuKNEeCktgU_sJEy/s640/ja+9.jpg" width="360" /></a></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Moja dziewięcioletnia droga w <b>ogromnym</b> skrócie.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Kochani. Muszę się do czegoś przyznać. W sierpniu tego roku podjęłam decyzję o zamknięciu bloga. Nie zrobiłam jednak niczego pochopnie, dałam sobie czas na utwierdzenie się w tej decyzji. Niecharakterystyczny dla mnie grudniowy wysyp wpisów to moje pożegnanie z tym miejscem. Blog jest mi bardzo bliski emocjonalnie, ale żeby go prowadzić od dwóch lat muszę albo skracać sobie sen, albo rezygnować z naprawdę dla mnie rzadkich wolnych chwil zapomnienia z książką czy serialem, albo rezygnować z zabawy z córką. I już dalej tak nie mogę. Nie będę tworzyć tego miejsca kosztem życia rodzinnego czy odpoczynku. Nie jestem w stanie. Nie jestem tą samą radosną, spontaniczną, młodą osobą, która zaczęła pisać tego bloga. Dorosłam, dojrzałam, zebrałam bagaż pewnych życiowych doświadczeń. Trzeba wiedzieć, kiedy przestać, i dla mnie właśnie nadszedł ten moment.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Dziękuję za Waszą obecność, za wszystkie miłe komentarze, za wsparcie, za wspaniałe znajomości, za 9 lat wspólnej przygody. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="color: #990000;">No i oczywiście - życzę Wam spokojnych, radosnych, wesołych Świąt, spędzonych w rodzinnym gronie, przy stole pełnym smakołyków, w domu wypełnionym śmiechem i miłością. I szczęśliwego Nowego Roku, pełnego sukcesów w życiu prywatnym i zawodowym. Za wszystkich Was ściskam kciuki.</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="color: #990000;"><span style="color: black;">No i nie znikam tak całkowicie - do zobaczenia w komentarzach na Waszych blogach!</span> </span></div>
simply_a_womanhttp://www.blogger.com/profile/13211912210375014361noreply@blogger.com57tag:blogger.com,1999:blog-424909854812178016.post-46547077055620040242019-12-20T02:04:00.001+00:002019-12-20T02:04:49.982+00:00Flormar, Nail Enamel, 363Lakier dostałam od <a href="https://www.1001pasji.com/">Hexxany</a>.<br />
<br />
<span style="background-color: white;"><b>Pojemność:</b> 11 ml</span><br />
<div style="text-align: justify;">
<span style="background-color: white;"><b>Kolor</b>:żelkowa czerwień</span></div>
<span style="background-color: white;"><b>Konsystencja</b>:rzadkawa </span><br />
<span style="background-color: white;"><b>Pędzelek</b>: klasyczny, równo przycięty, ani za szeroki, ani za wąski, wygodny</span><br />
<span style="background-color: white;"><b>Krycie</b>: dwuwarstwowiec</span><br />
<span style="background-color: white;"><b>Wysychanie</b>: nie testowałam, użyłam wysuszacza (Orly)</span><br />
<span style="background-color: white;"><b>Zmywanie</b>:trochę się maże po skórkach podczas zmywania</span><br />
<span style="background-color: white;"><b>Trwałość: </b>na moich miękkich paznokciach odpryskuje po niecałej dobie</span><br />
<span style="background-color: white;"><br /></span>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj3oxNu9kyrEL4mbIFB7DhI3_qk_aptE8Atv3B8auQdqFdQ6RGl1Trp_f78TgtiZmSe2hzciDfPBEcbhnmKnw7_oCQyBuGjPNZ0JQMf0WvlhBmKq8AhJett0GurqVzg8aGn53RmMkGTHmcu/s1600/flormar+363.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="438" data-original-width="778" height="360" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj3oxNu9kyrEL4mbIFB7DhI3_qk_aptE8Atv3B8auQdqFdQ6RGl1Trp_f78TgtiZmSe2hzciDfPBEcbhnmKnw7_oCQyBuGjPNZ0JQMf0WvlhBmKq8AhJett0GurqVzg8aGn53RmMkGTHmcu/s640/flormar+363.jpg" width="640" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjt-LZ3f-xLTgbZpryMOg7fxNPTdhmLVwMgsNgkkghEBofFC_0DtsOJ-Z3Fw0GONKa-uCtq-1ea8OkdgIR8hjNZXYyJMyrNZ2mFAUdKWcje3m8PeVJ_Grni5vtu0AxO5iT0-NjV2jA4SfBz/s1600/Flormar%252C+nail+enamel+363.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="432" data-original-width="768" height="360" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjt-LZ3f-xLTgbZpryMOg7fxNPTdhmLVwMgsNgkkghEBofFC_0DtsOJ-Z3Fw0GONKa-uCtq-1ea8OkdgIR8hjNZXYyJMyrNZ2mFAUdKWcje3m8PeVJ_Grni5vtu0AxO5iT0-NjV2jA4SfBz/s640/Flormar%252C+nail+enamel+363.jpg" width="640" /></a></div>
<span style="background-color: white;"><br /></span>simply_a_womanhttp://www.blogger.com/profile/13211912210375014361noreply@blogger.com6tag:blogger.com,1999:blog-424909854812178016.post-64587365070965959792019-12-20T01:58:00.000+00:002019-12-20T01:58:03.483+00:00Pomadki z wyższej półki (w wersjach miniaturowych) Vol. 2: Clinique, Clinique Pop Lip Colour + Primer (Nude Pop, Cherry Pop); Giorgio Armani, Rouge Ecstasy Lipstick (400); Givenchy, Le Rouge (202 Rose Dressing); Marc Jacobs, Le Marc (206 Dashing)<div style="text-align: justify;">
Jak już Wam wspominałam - sama jeszcze nigdy nie kupiłam sobie luksusowej pomadki. Nie było takiej potrzeby, bo zostałam wieloma z nich rozpieszczona przez Dobre Duszki, a dwie (miniatury Clinique) były dodatkiem do jakiegoś brytyjskiego magazynu i dotarły do mnie z Manchesteru, bo w Blackpool się wyprzedały zanim mogłam je dorwać :D</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Dzisiaj same minisy. Zaczniemy sobie od wspomnianych pomadek Clinique.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<b>#1</b></div>
<div style="text-align: justify;">
<b>Clinique Pop Lip Colour + Primer, Nude Pop & Cherry Pop</b></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgoUkh_3Tl5Wen3BT9VvOGHLa8SPZSZ54FPIeWCtv5yd9J0EgiBNygxN2H8eNOEFNt_DxVPBNDbxRb3Vcn5bdWISXXERo475_0IEUs_Qi9SnPOHozW7JEk2HCrN3Y9FKDbmby0Jh00qYgNq/s1600/mini+1.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="432" data-original-width="768" height="360" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgoUkh_3Tl5Wen3BT9VvOGHLa8SPZSZ54FPIeWCtv5yd9J0EgiBNygxN2H8eNOEFNt_DxVPBNDbxRb3Vcn5bdWISXXERo475_0IEUs_Qi9SnPOHozW7JEk2HCrN3Y9FKDbmby0Jh00qYgNq/s640/mini+1.jpg" width="640" /></a></div>
<br />
Mają przyjemne dla oka opakowania z wieczkami korespondującymi z kolorem pomadki. <br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgI-5ig0yovFYGxL0k0n8Ee9vSwSkbeR-weh9P8JwLVe3edu1kNtfD-zIGoaMxTQiTq79yBKbojGsvRw5EvUf5UGb4LBkhWB5_iXUEwWLg1DC11bvfYT5kPbjZ3DMdZisr4HCTd3wiAyDd7/s1600/mini+2.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="432" data-original-width="768" height="360" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgI-5ig0yovFYGxL0k0n8Ee9vSwSkbeR-weh9P8JwLVe3edu1kNtfD-zIGoaMxTQiTq79yBKbojGsvRw5EvUf5UGb4LBkhWB5_iXUEwWLg1DC11bvfYT5kPbjZ3DMdZisr4HCTd3wiAyDd7/s640/mini+2.jpg" width="640" /></a></div>
<br />
<div style="text-align: justify;">
Po wstępnych czystkach w kolorówce Nude Pop to jedyny beżowy nudziak, który jeszcze siedzi na mojej toaletce. Jak widać, nie jest to "mój" typ koloru, nie wyglądam ani nie czuję się korzystnie w tak jasnych odcieniach. Wypierają życie z mojej twarzy. Nude Pop widzę na sobie przez około 4 godziny bez jedzenia.</div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgie0QuZXwYR4KjFnKOyZ3pxRhvc_dTKAuG9UZyaOkTgX9qPwHMBhriwFbcXvvz4llI6EIyesOfApxNdED9xBETv12mU75vjVbZgaUXo6PdvFG6dcYtIP0Vf6EcTycNGTS0R2Hvb_RW1ooy/s1600/mini+3.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="432" data-original-width="768" height="360" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgie0QuZXwYR4KjFnKOyZ3pxRhvc_dTKAuG9UZyaOkTgX9qPwHMBhriwFbcXvvz4llI6EIyesOfApxNdED9xBETv12mU75vjVbZgaUXo6PdvFG6dcYtIP0Vf6EcTycNGTS0R2Hvb_RW1ooy/s640/mini+3.jpg" width="640" /></a></div>
<br />
<div style="text-align: justify;">
Natomiast Cherry Red to śliczna, żywa czerwień. Kolor stworzony dla mnie. Wymaga poprawek po około 6 godzinach noszenia. Znikając zostawia na ustach stain.</div>
<br />
<br />
Kolejne trzy wysokopółkowe miniatury dostałam w prezencie od <a href="https://www.1001pasji.com/">Hexxany</a>.<br />
<br />
<br />
<b>#2</b><br />
<b>Giorgio Armani, Rouge Ecstasy Lipstick, 400</b><br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgvhLT1XZwWyUhbzhhVJyUCBmOlwfK-7h8s9c_vVnMMbkUXk7V1X1upMZKXdcTuR6y-vX9UX2RARpKkU4H6Ibxfv6wP1PPSXNkau0j-4zDEpIS-pYeOqIqe2ZCEAMoawTQtGyx870xEF3tl/s1600/mini+4.jpg" imageanchor="1"><img border="0" data-original-height="432" data-original-width="768" height="360" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgvhLT1XZwWyUhbzhhVJyUCBmOlwfK-7h8s9c_vVnMMbkUXk7V1X1upMZKXdcTuR6y-vX9UX2RARpKkU4H6Ibxfv6wP1PPSXNkau0j-4zDEpIS-pYeOqIqe2ZCEAMoawTQtGyx870xEF3tl/s320/mini+4.jpg" width="640" /></a></div>
<br />
<div style="text-align: justify;">
Szminka ma eleganckie, czerwone ubranko. Ma być to połączenie pomadki pielęgnacyjnej (zawiera masło shea) z kolorem. Mazidło jest kremowe i nosi się bardzo komfortowo. Zostawia lekki połysk na ustach, ale, jak to tego typu pomadki mają, nie jest trwałe. Po trzech godzinach bez jedzenia na ustach niewiele zostaje.</div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhZwE1ejypX7JNvaCUY7JOuFEtAGOiPrOc9ycVg9Ylx90EASEjcJ3w9c47d2RUh0eSkk8x7CeHnKzuwZm6jJZa0nsFriPQTxNq0KArqJPvY0rxD5olWGbo15GjSaP5EsT8QA88YIxzIqyrp/s1600/minii+5.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="432" data-original-width="768" height="360" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhZwE1ejypX7JNvaCUY7JOuFEtAGOiPrOc9ycVg9Ylx90EASEjcJ3w9c47d2RUh0eSkk8x7CeHnKzuwZm6jJZa0nsFriPQTxNq0KArqJPvY0rxD5olWGbo15GjSaP5EsT8QA88YIxzIqyrp/s640/minii+5.jpg" width="640" /></a></div>
<br />
400 to bardzo ładna, lekko pomidorowa czerwień.<br />
<br />
<br />
<br />
<b>#3</b><br />
<b>Givenchy, Le Rouge, 202 Rose Dressing</b><br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh_yUQLMm3-TrOdTb4q55wP0jBEzEIhqB6B1mRVy3fLApm8oFKDusO_eKmfgiquqsaVaxBShhW5HajgBCIcBCmctoBqBZVzd6cg-VPEU1b3XJ4pL-_pci6mum7yps7Su7o2zswoEuc5OWF1/s1600/mini+6.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="432" data-original-width="768" height="360" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh_yUQLMm3-TrOdTb4q55wP0jBEzEIhqB6B1mRVy3fLApm8oFKDusO_eKmfgiquqsaVaxBShhW5HajgBCIcBCmctoBqBZVzd6cg-VPEU1b3XJ4pL-_pci6mum7yps7Su7o2zswoEuc5OWF1/s640/mini+6.jpg" width="640" /></a></div>
<br />
<div style="text-align: justify;">
Szminki z serii Le Rouge od Givenchy również mogą pochwalić się eleganckimi ubrankami. Producent obiecuje nam dobre krycie (zgadzam się) oraz wykończenie rozświetlonego matu. Cóż, moim zdaniem posiadana przeze mnie sztuka to klasyczny krem, nie rozświetlony mat, ale jak kto woli. Ta pomadka też jest bardzo komfortowa w noszeniu i ma trwałość porównywalną z koleżanka wyżej.</div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjItaFwSShQVKuh1chIJf9LGNPiGNvS06VjvTk9DfL-33uR4g_iTGyBoncD_0RKEwe7gSbjSmeS9rc4qLJPdMVgDN1chPXKEm1kcXy7NyxRV56oJwHF61xptlBpCmMwZQW_iUDEWVheJqAb/s1600/mini+7.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="432" data-original-width="768" height="360" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjItaFwSShQVKuh1chIJf9LGNPiGNvS06VjvTk9DfL-33uR4g_iTGyBoncD_0RKEwe7gSbjSmeS9rc4qLJPdMVgDN1chPXKEm1kcXy7NyxRV56oJwHF61xptlBpCmMwZQW_iUDEWVheJqAb/s640/mini+7.jpg" width="640" /></a></div>
<br />
<div style="text-align: justify;">
202 Rose Dressing to odcień herbacianej róży. Jest uroczy, ale dla mnie odrobinę za jasny. Byłby idealny, gdyby był ze trzy tony ciemniejszy.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<b>#4</b></div>
<div style="text-align: justify;">
<b>Marc Jacobs, Le Marc, 206 Dashing</b></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiLnqUCPHmHljRTJdLkguazcYQdXPKGyCulodx2MUBEt06On_ddp3KGf2kBVRguI2y4FaKnVJOjrisYKS-wKRUBCQgqpjoQ_EPa7OD_Ikjtf46XEU3VhtmyevPmTsTX4G5Nv4q8JeRN8cMz/s1600/mini+8.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="432" data-original-width="768" height="360" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiLnqUCPHmHljRTJdLkguazcYQdXPKGyCulodx2MUBEt06On_ddp3KGf2kBVRguI2y4FaKnVJOjrisYKS-wKRUBCQgqpjoQ_EPa7OD_Ikjtf46XEU3VhtmyevPmTsTX4G5Nv4q8JeRN8cMz/s640/mini+8.jpg" width="640" /></a></div>
<br />
<div style="text-align: justify;">
Opakowanie, charakterystyczne dla marki, jakie jest - każdy widzi. Pomadka jest bardzo dobrze napigmentowana i ma matowe wykończenie. Nie wysusza mi ust. </div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiUoQOQ3nQdFiFvx-5Zk42umlOcAThnQzE86GkaePJ6q2gx5KNSLwVbG0cFqDlWJAuJFL4Kk-iAyBm1ZDXBBBiwAIFoLZWngfuSE4qP_0WKU1wPoQIHWlr2fpIBODaEr_PeEuKqZbKjUwhp/s1600/mini+9.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="432" data-original-width="768" height="360" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiUoQOQ3nQdFiFvx-5Zk42umlOcAThnQzE86GkaePJ6q2gx5KNSLwVbG0cFqDlWJAuJFL4Kk-iAyBm1ZDXBBBiwAIFoLZWngfuSE4qP_0WKU1wPoQIHWlr2fpIBODaEr_PeEuKqZbKjUwhp/s640/mini+9.jpg" width="640" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
Odcień 206 Dashing to lekko buraczkowa czerwień. Bez tłustego jedzenia wymaga pierwszych poprawek po około 5 godzinach noszenia.</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
Tak... czerwienie rządzą :D </div>
simply_a_womanhttp://www.blogger.com/profile/13211912210375014361noreply@blogger.com4tag:blogger.com,1999:blog-424909854812178016.post-10601574226616935452019-12-20T01:45:00.001+00:002019-12-20T01:45:25.306+00:00Podsumowanie zużyć ostatnich trzech miesięcy.<div style="text-align: justify;">
Kiedyś pisałam o zużyciach co miesiąc. Aż tu nagle wypadła mi trzymiesięczna przerwa. Życie moi mili, życie. Na szczęście już nie ładuję na siebie tyle mazideł, co kiedyś, więc jak na 3 miesiące nie ma zabójczej ilości. Sami zobaczcie.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj795hkvaJ_uMoDbVAb0DUDJwQKCdetxvfo9mgf7hfc8XfQm6s0Xpi8OMNo4n5lpG4cBjqdhFTPoEvp2XBbMZRbmJNwxo5AzobvtUD9TZbaXz3LALQyfGtJQP4WQVsLRWYqyd5mCKFC6nlK/s1600/zu%25C5%25BCycia+1.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="615" data-original-width="796" height="494" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj795hkvaJ_uMoDbVAb0DUDJwQKCdetxvfo9mgf7hfc8XfQm6s0Xpi8OMNo4n5lpG4cBjqdhFTPoEvp2XBbMZRbmJNwxo5AzobvtUD9TZbaXz3LALQyfGtJQP4WQVsLRWYqyd5mCKFC6nlK/s640/zu%25C5%25BCycia+1.jpg" width="640" /></a></div>
<br />
<div style="text-align: justify;">
<b>Oczyszczający żel micelarny Biotanique </b>oraz <b>filtr SPF50 Cicaplast La Roche-Posay</b> okazały się bardzo przeciętne. Przyczyny wyłuszczyłam <a href="https://simplyawoman86.blogspot.com/2019/12/sredniaki-zwyklaki-przecietniaki-chanel.html">tutaj</a>. Natomiast <b>tonik Resibo, woda z płatków róży i ekstrakt z liści aloesu od Venus Nature</b>, oraz <b>maska Chocolate & Orange z IOSSI</b> znalazły się w zestawieniu ulubieńców natwarzowej pielęgnacji. Po szczegóły zapraszam <a href="https://simplyawoman86.blogspot.com/2019/12/zachwyty-ostatnich-tygodni-pielegnacja.html">tutaj</a>. <b>Serum w małej zielonej buteleczce</b> bardzo szybko mi się skończyło, ale podczas jego stosowania skóra twarzy była zdrowo napięta, pełna blasku i bardzo przyjemna, gładziutka w dotyku. Jeśli zaś chodzi o <b>pomadkę z peelingiem Sylveco</b>, wolę wersję podstawową. Miętowa ma dość spore drobiny cukru, które lubią zostawać na ustach, a przy tym nie złuszcza aż tak dobrze jak wersja żółta.</div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhapYfC2988WN6fJebDYwW9N8j9c8-e0nTiOruUfPbTyVjMmYk2HtOpw8ZE2-0YOhfSTB6mIEkEKuDoVRSZg57FhSeUzJb_KNsziEBx6eXsBUGCyULlw5impwlh5sHkrat-uhflGNrhfVG9/s1600/zu%25C5%25BCycia+2.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="774" data-original-width="730" height="640" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhapYfC2988WN6fJebDYwW9N8j9c8-e0nTiOruUfPbTyVjMmYk2HtOpw8ZE2-0YOhfSTB6mIEkEKuDoVRSZg57FhSeUzJb_KNsziEBx6eXsBUGCyULlw5impwlh5sHkrat-uhflGNrhfVG9/s640/zu%25C5%25BCycia+2.jpg" width="602" /></a></div>
<br />
<div style="text-align: justify;">
Wiadomo, myć się człowiek musi, więc wyszły dwa <b>żele pod prysznic</b> - oba robiły robotę i nie wyszuszały mi skóry. A o świetnych, delikatnych acz skutecznych <b>kosmetykach do higieny intymnej Nutki i Vianka</b> pisałam <a href="https://simplyawoman86.blogspot.com/2019/12/ulubiency-pielegnacyjni-ostatnich.html">tutaj</a> i <a href="http://simplyawoman86.blogspot.com/2018/04/vianek-nawilzajacy-zel-do-higieny.html">tutaj</a>. </div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjgT_3dglwWWbdgf8dzR0fyWXbSWPVxAbPdkRttMG3zzuaEtNn_e3x_IFLjuDnM76B0utDI-K8UtexdOkN3Ct9wEvoTaJnyUHffVvS2qNKsR9m_bz4hc5xvRGknVbq5FNS1_PWdztUJd8CN/s1600/zu%25C5%25BCycia+3.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="748" data-original-width="766" height="624" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjgT_3dglwWWbdgf8dzR0fyWXbSWPVxAbPdkRttMG3zzuaEtNn_e3x_IFLjuDnM76B0utDI-K8UtexdOkN3Ct9wEvoTaJnyUHffVvS2qNKsR9m_bz4hc5xvRGknVbq5FNS1_PWdztUJd8CN/s640/zu%25C5%25BCycia+3.jpg" width="640" /></a></div>
<br />
<div style="text-align: justify;">
<b>Krem do rąk z mocznikiem Isany</b> to, jak wiecie, mój ulubieniec, niezbędnik i codzienny towarzysz. Tak samo nie obywam się bez <b>antyperspirantów </b>(<b>Rexona</b> była OK, <b>Sheer Confidence</b> słabszy) i dezodorantu na noc. <b>Olejek do ciała Wellness & Beauty</b> oraz <b>serum antycellulitowe Naturativ </b>miały swoje pięć minut chwały w <a href="https://simplyawoman86.blogspot.com/2019/12/ulubiency-pielegnacyjni-ostatnich.html">tym</a> poście. <b>Krem do stóp Heel Genius od Soap & Glory</b> też powinien był pojawić się w tamtym zestawieniu; moje niedopatrzenie. Jest to naprawdę świetny, mocno odżywczy i doskonale nawilżający kosmetyk. <b>Serum różane z Bielendy</b> na twarzy nie dawało u mnie efektów, więc oddelegowałam je do nawilżania dekoltu i biustu, ale niestety doprowadziło to wysypu niedoskonałości, więc ostatecznie smarowałam nim ręce, nogi i tyłek - byle zużyć i zapomnieć.</div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgN-8nNS6TULR46HCIzEU3MTFwB0l5uaWqjFEUaz8ZAgxDYmGCZ0LU0gHgc1mSR9ixDShd3Sieniv8dwh30MQ-iGnIFVD7xpHuwI6NF_lTJs3OfOD203ARfvOWHRKnDRsHAsFS1rWtGIEhY/s1600/zu%25C5%25BCycia+4.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="687" data-original-width="787" height="558" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgN-8nNS6TULR46HCIzEU3MTFwB0l5uaWqjFEUaz8ZAgxDYmGCZ0LU0gHgc1mSR9ixDShd3Sieniv8dwh30MQ-iGnIFVD7xpHuwI6NF_lTJs3OfOD203ARfvOWHRKnDRsHAsFS1rWtGIEhY/s640/zu%25C5%25BCycia+4.jpg" width="640" /></a></div>
<br />
<div style="text-align: justify;">
<b>O kosmetykach, które dbały o moje włosy</b> pisałam szerzej tutaj (<a href="https://simplyawoman86.blogspot.com/2019/12/co-dbao-o-moje-wlosy-w-tym-roku.html">klik</a>) - polubiłam się i z szamponem, i z maską. <b>Peelingujące mydła z Miodowej Mydlarni</b> (<a href="https://simplyawoman86.blogspot.com/2019/12/ranking-naturalnych-mydeek.html">klik</a>) pięknie pachniały, miały bardzo poręczny kształ i złuszczały skórę na granicy bólu - były bardzo ostre. Tak, jak lubię. <b>Złuszczająca maska do stóp Natura Care</b> zadziałała, jak miała. Skóra schodziła wielkimi płatami, również na moich słoniowatych piętach. </div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjXaI6XrPhoxWYqHNKERg1lxcq29AKEyKkuOoS5oQoF8HuStJQTZWMMZRG3PD89k7hWGX2aYg43NW9PgU8iXE5b1Y3l-Ke7I7zq-ZVDTxBOlnD2OykgUOCo5mtai-OXXmNTocBcEJ97fFWP/s1600/zu%25C5%25BCycia+5.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="595" data-original-width="780" height="488" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjXaI6XrPhoxWYqHNKERg1lxcq29AKEyKkuOoS5oQoF8HuStJQTZWMMZRG3PD89k7hWGX2aYg43NW9PgU8iXE5b1Y3l-Ke7I7zq-ZVDTxBOlnD2OykgUOCo5mtai-OXXmNTocBcEJ97fFWP/s640/zu%25C5%25BCycia+5.jpg" width="640" /></a></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Zużyłam w końcu wszystkie zalegające mi <b>próbki. Kremy Cosnature</b> wydały mi sie najbardziej interesujące z całej tej ferajny. <b>Mydło miodowe Miodowej Mydlarni</b> sprawdzało mi się do mycia twarzy. <b>Brokat Orly Gossip Girl</b> (<a href="https://simplyawoman86.blogspot.com/2017/01/orly-front-page-gossip-girl.html">klik</a>) rozpromieniał mi listopad i początek grudnia.<b> Maskara Lash Sensational z Maybelline </b>(<a href="http://simplyawoman86.blogspot.com/2016/10/maybelline-lash-sensational-lash.html">klik</a>) to jeden z moich ulubionych drogeryjnych, nie rozmazujących się tuszów.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Sami przyznacie, że nie są to szokujące ilości jak na 12-14 tygodni :)</div>
simply_a_womanhttp://www.blogger.com/profile/13211912210375014361noreply@blogger.com4tag:blogger.com,1999:blog-424909854812178016.post-85115241085460898832019-12-20T01:01:00.002+00:002019-12-20T01:01:35.355+00:00Garść kolorówki z drogerii: Maybelline, Lash Sensational Luscious; Max Factor, Mastertouch All Day Concealer (Ivory 303); L'Oreal, True Match Concealer (Rose Beige); Max Factor, Creme Puff Blush (20 Lavish Mauve); Golden Rose, sheer shine lipstick (19); Maybelline, Superstay 14hr lipstick (Stay With Me Coral 430)<div style="text-align: justify;">
Mam na toaletce kilka kosmetyków drogeryjnych, które jeszcze nie zawitały na blogu, więc nadrabiam.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<b>#1</b></div>
<div style="text-align: justify;">
<b>Maybelline, Lash Sensational Luscious</b></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgja8ic9U26QHDS6lUzvxpeF1crHl3wgtA4s2xcVYG-PWrOzZx7sfZKDaCIqYDoLHR4sO3Hp7VLjTbX4qHM9Mhiwgg-N4Xw6GW1tC4Py3a1u1mjQHVD3sDYZOAhYpwJB-0tIdLwpF0ekPZi/s1600/drog+01.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="432" data-original-width="768" height="360" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgja8ic9U26QHDS6lUzvxpeF1crHl3wgtA4s2xcVYG-PWrOzZx7sfZKDaCIqYDoLHR4sO3Hp7VLjTbX4qHM9Mhiwgg-N4Xw6GW1tC4Py3a1u1mjQHVD3sDYZOAhYpwJB-0tIdLwpF0ekPZi/s640/drog+01.jpg" width="640" /></a></div>
<br />
<div style="text-align: justify;">
Bardzo, bardzo lubię podstawową maskarę Lash Sensational. Niestety wersja Luscious się u mnie nie sprawdza. Szczoteczka jest stożkowata, silikonowa, nie sprawia żadnych trudności przy aplikacji kosmetyku. Tusz ma ładny, czarny kolor i dodaje rzęsom nieco objętości. Niestety maskara ta bardzo lubi się na mnie rozmazywać i osypywać, co ją w moich oczach skreśla. W 2020 roku na pewno muszę kupić nowy tusz (bądź dwa).</div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjT5B79FuFzuHZOOdTwknTfywWCWUHZJhEZo6xNR7We-BTZ6TlfOzQmUdoBk4Qgj5DEIAAqkQgtdJVj8BtaGBmmE7NiABQwh1VOAd2TyoZsv6msXoN3WfyiUkv6xYw1hOXPnKlxBrejc1lH/s1600/drog+02.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="432" data-original-width="768" height="360" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjT5B79FuFzuHZOOdTwknTfywWCWUHZJhEZo6xNR7We-BTZ6TlfOzQmUdoBk4Qgj5DEIAAqkQgtdJVj8BtaGBmmE7NiABQwh1VOAd2TyoZsv6msXoN3WfyiUkv6xYw1hOXPnKlxBrejc1lH/s640/drog+02.jpg" width="640" /></a></div>
<br />
<br />
<b>#2</b><br />
<b>Max Factor, Mastertouch All Day Concealer (Ivory 303)</b><br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjEECvYZ47lj_gWRDD4mnGsExZFZSiBVNK0jyzusDQ8sRyyP3UMe4ayGTOtcaNHXJe8aS9AS1zP8oax_EI8ZMcBka4e_ZFiwlUzSSNNG721YvpD4xDAtCfcDXjNHmMUn9I6Kp7HIF0ls95w/s1600/drog+03.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="432" data-original-width="768" height="360" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjEECvYZ47lj_gWRDD4mnGsExZFZSiBVNK0jyzusDQ8sRyyP3UMe4ayGTOtcaNHXJe8aS9AS1zP8oax_EI8ZMcBka4e_ZFiwlUzSSNNG721YvpD4xDAtCfcDXjNHmMUn9I6Kp7HIF0ls95w/s640/drog+03.jpg" width="640" /></a></div>
<br />
<div style="text-align: justify;">
Korektor pod oczy Max Factoria polubiłam od pierwszego użycia. Jest jasny, leciutki, daje średnie krycie, ładnie wyrównuje koloryt skóry pod oczami i odbija światło. Absolutnie nie wysusza mi skóry ani nie podkreśla moich pierwszych zmarszczek. Idealnie dogaduje się z lekkimi podkładami mineralnymi. </div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh3OiL-LgWvart39MU5h-B4NnN0OGaOSwmEAW8S2g-gkxp8pk3IL4J2dFeyuN_r0DEt4t1Xrng-MMaolHxzF24XUIKKH6iS9dtOQtuN3KJArFVB5Cp-eC5PsBcook4LI7gUR6MAMRoY3CMV/s1600/drog+05.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="432" data-original-width="768" height="360" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh3OiL-LgWvart39MU5h-B4NnN0OGaOSwmEAW8S2g-gkxp8pk3IL4J2dFeyuN_r0DEt4t1Xrng-MMaolHxzF24XUIKKH6iS9dtOQtuN3KJArFVB5Cp-eC5PsBcook4LI7gUR6MAMRoY3CMV/s640/drog+05.jpg" width="640" /></a></div>
<br />
<br />
<b>#3</b><br />
<b>L'Oreal, True Match Concealer (Rose Beige)</b><br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiQKARxJrtZk1yOGozosMPCwDUj0X9tOfzuJy37wef3afTwhoAWED2IVVoTQMjprTcHE-a4HaW_5weESCfYTX1XI32OBbdt8j6pEnGqQQ6QOxc1GO75oFh3LqOPU6Ib9BH4q-xoTJxdzbwT/s1600/drog+06.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="432" data-original-width="768" height="360" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiQKARxJrtZk1yOGozosMPCwDUj0X9tOfzuJy37wef3afTwhoAWED2IVVoTQMjprTcHE-a4HaW_5weESCfYTX1XI32OBbdt8j6pEnGqQQ6QOxc1GO75oFh3LqOPU6Ib9BH4q-xoTJxdzbwT/s640/drog+06.jpg" width="640" /></a></div>
<br />
<div style="text-align: justify;">
Korektor z serii True Match L'Oreala ma troszkę lepsze krycie niż kolega powyżej, ale jest też nieco suchszy. Po kilkunastu godzinach zaczyna troszkę podsuszać mi skórę, ale tuż po aplikacji wygląda i zachowuje się bardzo dobrze. Nie lubię tego opakowania - kosmetyk lubi wylewać się z różnych miejsc na pędzelku w niekontrolowanych ilościach.</div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgqpkTyu1mlITxrHVwVk_v0k5yktii2ew4rrP_7pVLCqnz1Ow5G2UT-3CY04QMZmJ9-XZjm02pw_ysqeu4iIucRgPODYR4hdF9CyVlIl6h8MxX7IHdXnQGUibb0H06ysN-9s0lXudyaeE7O/s1600/drog+07.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="432" data-original-width="768" height="360" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgqpkTyu1mlITxrHVwVk_v0k5yktii2ew4rrP_7pVLCqnz1Ow5G2UT-3CY04QMZmJ9-XZjm02pw_ysqeu4iIucRgPODYR4hdF9CyVlIl6h8MxX7IHdXnQGUibb0H06ysN-9s0lXudyaeE7O/s640/drog+07.jpg" width="640" /></a></div>
<br />
<br />
<b>#4 </b><br />
<b>Max Factor, Creme Puff Blush (20 Lavish Mauve)</b><br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg19pbpl3ybHEjc3o69HAnwMZKf_C1Cn4W5LAvqrvnh_h4jYk-P5JvsOa0JtR9o8xQbSWtbN9rg7XDBHovAk5UPQDmgc7TvrpW1ANutfQrm5BdI0jOP_yXNIqA6WUG8mnxWZiG-VpJn4GQx/s1600/drog+08.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="432" data-original-width="768" height="360" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg19pbpl3ybHEjc3o69HAnwMZKf_C1Cn4W5LAvqrvnh_h4jYk-P5JvsOa0JtR9o8xQbSWtbN9rg7XDBHovAk5UPQDmgc7TvrpW1ANutfQrm5BdI0jOP_yXNIqA6WUG8mnxWZiG-VpJn4GQx/s640/drog+08.jpg" width="640" /></a></div>
<br />
<div style="text-align: justify;">
Kiedy ja się nauczę, że odcienie kropka w kropkę przypominające mój rumień gubią się na mojej twarzy? Róż Max Factora uroczo się prezentuje (ten marmurek!), ma uroczy odcień, piękne, miękko matowe wykończenie i nie sprawia żadnych problemów podczas aplikacji, ale... na mnie Lavish Mauve akurat nie widać i nie wiadomo gdzie znika bez śladu w ciągu dnia. Ech.</div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjsqVqa-u4j0NJP6QiCE1mcidYMiWq0dAXiq6wAFnsmzol_sz5MrDyqTOjYl98dWYXawbPxVmw-hcvKjI6gtqgWXeH3ofucNQfB83F2y3BPs1kQjnoe1cDyV6sjVp2gviYn0ZtvIlgm0Elq/s1600/drog+09.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="432" data-original-width="768" height="360" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjsqVqa-u4j0NJP6QiCE1mcidYMiWq0dAXiq6wAFnsmzol_sz5MrDyqTOjYl98dWYXawbPxVmw-hcvKjI6gtqgWXeH3ofucNQfB83F2y3BPs1kQjnoe1cDyV6sjVp2gviYn0ZtvIlgm0Elq/s640/drog+09.jpg" width="640" /></a></div>
<br />
<br />
<b> #5</b><br />
<b>Golden Rose, sheer shine lipstick (19)</b><br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhP2IuCogYDblHqRqQ6R1-Qrs_CQaiiA96rJCBi8FMrTLI3LVmikZ11TCNrnjX0JqyvkryiNtf_PF7ttkrlnxFdJ3auwPJZWCUP3sOrBtJo0ncpF99jk3q7-uKq5q7ihTOyx3_Ec_eP0RWN/s1600/drog+10.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="432" data-original-width="768" height="360" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhP2IuCogYDblHqRqQ6R1-Qrs_CQaiiA96rJCBi8FMrTLI3LVmikZ11TCNrnjX0JqyvkryiNtf_PF7ttkrlnxFdJ3auwPJZWCUP3sOrBtJo0ncpF99jk3q7-uKq5q7ihTOyx3_Ec_eP0RWN/s640/drog+10.jpg" width="640" /></a></div>
<br />
<div style="text-align: justify;">
OK, w Rossmannie czy Naturze Golden Rose nie znajdziemy, ale nie chciałam tworzyć osobnego wpisu dla tej pomadeczki. Lubię ją. Ma lekkie krycie, błyszczące wykończenie i nawilżającą formułę. Odcień 19 to uroczy różowawy koral. Trwałością nie powala, ale to idealne mazidełko na mrozy, bo zabezpieczy usta przed niską temperaturą, nawilży je i będzie pasowało do każdego makijażu.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<b>#6</b></div>
<div style="text-align: justify;">
<b>Maybelline, Superstay 14hr lipstick (Stay With Me Coral 430) </b></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhJIWcHJcjW40Bufu9W7pp7yJ5r0_9Px5DDQne-M8Xl_DIa51OTOsdSkkSXHUscr5k8a32ZP8y3vRv6Yre3vSFk9_HN4MdXIBKlbPRlfLf-H4VtL2oGTBE7Wp96wbsmenhV2wuE2wy2f5F2/s1600/drog+11.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="432" data-original-width="768" height="360" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhJIWcHJcjW40Bufu9W7pp7yJ5r0_9Px5DDQne-M8Xl_DIa51OTOsdSkkSXHUscr5k8a32ZP8y3vRv6Yre3vSFk9_HN4MdXIBKlbPRlfLf-H4VtL2oGTBE7Wp96wbsmenhV2wuE2wy2f5F2/s640/drog+11.jpg" width="640" /></a></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Czternastogodzinnej trwałości nie ma co od tej matowej szminki wymagać, ale już 5-6 godzin bez tłustego jedzenia daje radę. Stay With Me Coral to bardzo uroczy kolor; przyzwoita sztuka ot co.</div>
simply_a_womanhttp://www.blogger.com/profile/13211912210375014361noreply@blogger.com2tag:blogger.com,1999:blog-424909854812178016.post-46760277737422563722019-12-20T00:04:00.001+00:002019-12-20T00:04:50.218+00:00Annabelle Minerals, podkład matujący i kryjący<div style="text-align: justify;">
Jakieś trzy lata temu przez blogi przetoczyła się fala zachwytów odnośnie podkładów Annabelle Minerals. Opinie były tak dobre, że włączyło się we mnie natychmiastowe chciejstwo. Róże Annabelle nie do końca się u mnie sprawdziły, bo były na mnie bardzo nietrwałe (<a href="https://simplyawoman86.blogspot.com/2015/07/roze-annabelle-minerals-romantic.html">klik</a>), ale podkłady to zupełnie inna historia i sama nie wiem, czemu dopiero teraz o nich wspominam. I mimo że kilku podkładom mineralnym poświęciłam trzy dni temu posta (<a href="https://simplyawoman86.blogspot.com/2019/12/test-podkadow-mineralnych-proto-col.html">klik</a>), uznałam, że Annabellki zasługują na osobny wpis. Bo tak - <b>SĄ ŚWIETNE</b>.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Od producenta:</div>
<div style="text-align: justify;">
"<i>Marka Annabelle Minerals zrodziła się z marzeń i chęci do czerpania z
natury tego, co najlepsze. Naszą pasją jest wydobywanie piękna z
otaczającej nas rzeczywistości, dlatego też misją Annabelle Minerals
stało się dążenie do tego, by każda kobieta uwierzyła, że nosi w sobie
piękno. Piękno, które jest odbiciem jej duszy. Ufamy, że ma ono wiele
odcieni i jest w każdej z nas – niezależnie od naszego wieku, koloru
skóry czy rozmiaru ubrań, który nosimy</i>."(<a href="http://www.annabelleminerals.pl/">klik</a>)</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<b>Do wyboru mamy trzy wykończenia - rozświetlające, matujące i kryjące - i mnogość tonów i odcieni. </b>Każdy znajdzie coś dla siebie. Ja na przykład metodą prób doszłam do wniosku, że najbardziej pasuje mi żółta gama GOLDEN.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<b>Testowałam wersje matującą i kryjącą.</b> Muszę powiedzieć, że obie bardzo mi odpowiadają. Podkład matujący trzyma na mojej tłustej cerze mat przez około 6 godzn, a potem w zasadzie muszę tylko bibułką poprawić czoło. Wersja kryjąca daje na twarzy piękne satynowe wykończenie, bluruje pory, ładnie kryje, a przy tym wygląda jak druga skóra. Strefę T muszę potraktować bibułką po około 5 godzinach. Po poprawkach oba podklady wyglądają genialnie do końca dnia; nie ciastkują się, nie zbierają w liniach na twarzy. Cud, miód i orzeszki. UWIELBIAM.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiRC7WmL3nY7ns4oiJA6eftXsSqLEHqmwBPO-aoFz4DppicaYCuSlMWO1wll1kqx8uBbpeu5aT0Ef1grSVzSBxgc35ZiOIfbbCHuN2AHph9cycdOxtXsxwAQpheNlv6ZnF0SFVhYLC7yyID/s1600/annabelle+3.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="432" data-original-width="768" height="360" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiRC7WmL3nY7ns4oiJA6eftXsSqLEHqmwBPO-aoFz4DppicaYCuSlMWO1wll1kqx8uBbpeu5aT0Ef1grSVzSBxgc35ZiOIfbbCHuN2AHph9cycdOxtXsxwAQpheNlv6ZnF0SFVhYLC7yyID/s640/annabelle+3.jpg" width="640" /></a></div>
Golden Fairest przypomina odcieniem kolor mojej szyi.<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgdJ7Ps4BXKQqM9t31_vKOV5vcc46xW1TG9qQ0-VZS1yjo6YwPJSAgE4NQWXiyeOyOVbGkqvgsmUeqMQiOydGuvbuXJ4B-Ikfb3CGP-QtXlxF5AtInagGn-Zjq70gGiQzauPS2Iqo6I1Ivh/s1600/annabelle+4.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="432" data-original-width="768" height="360" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgdJ7Ps4BXKQqM9t31_vKOV5vcc46xW1TG9qQ0-VZS1yjo6YwPJSAgE4NQWXiyeOyOVbGkqvgsmUeqMQiOydGuvbuXJ4B-Ikfb3CGP-QtXlxF5AtInagGn-Zjq70gGiQzauPS2Iqo6I1Ivh/s640/annabelle+4.jpg" width="640" /></a></div>
<div style="text-align: justify;">
Przepraszam, że efekt po jest w delikatnym makijażu; zapomniałam się lol.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
A tu jeszcze małe porównanie odcieni różnych marek:</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg9IOfxeNPoAp1OZy-cDxzMkhA506t2Z6NBAmNt0pr1g5kZzUx7rLXAyOV_hkekuDVn6hzOr42Sq8UJZncdmeVttEg3_fit0jwPNWSVWl0l5ZbMv7gEaxjK3bIxpTEG2bLBmrojKIYwOoPm/s1600/annabelle+1.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="438" data-original-width="778" height="360" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg9IOfxeNPoAp1OZy-cDxzMkhA506t2Z6NBAmNt0pr1g5kZzUx7rLXAyOV_hkekuDVn6hzOr42Sq8UJZncdmeVttEg3_fit0jwPNWSVWl0l5ZbMv7gEaxjK3bIxpTEG2bLBmrojKIYwOoPm/s640/annabelle+1.jpg" width="640" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgC3KcpPkUwR5ZTGUF2HEq5_ym8xY1kqiOg6FNUXTb-_dCJqWD7Dj_LAzD1h1QfYHIvqPRYXJLB_ghXmRKCOJ9RjRAP7_zu-gaeJYRhIFEz8jszDkNwHy7Az8NeWTdsmKoW7zSiE2Z_IWXg/s1600/annabelle+2.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="487" data-original-width="864" height="360" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgC3KcpPkUwR5ZTGUF2HEq5_ym8xY1kqiOg6FNUXTb-_dCJqWD7Dj_LAzD1h1QfYHIvqPRYXJLB_ghXmRKCOJ9RjRAP7_zu-gaeJYRhIFEz8jszDkNwHy7Az8NeWTdsmKoW7zSiE2Z_IWXg/s640/annabelle+2.jpg" width="640" /></a></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Moim zdaniem Annabelle ma jedne z najlepszych i najtrwalszych podkładów mineralnych na rynku.</div>
simply_a_womanhttp://www.blogger.com/profile/13211912210375014361noreply@blogger.com4tag:blogger.com,1999:blog-424909854812178016.post-61483328222964632122019-12-19T23:27:00.001+00:002019-12-19T23:27:07.158+00:00Kilka słów o moich pomadkach w płynie: Revlon, Ultra HD Matte Lipcolor; Maybelline, Vivid Matte Liquid; Zoeva, Pure Velours Lips; Nip + Fab, Matte Liquid Lipstick<div style="text-align: justify;">
Kiedy spoglądam na swoją toaletkę, w oczy rzucają mi się tubki pomadek w płynie. Swojego czasu miałam na nie ogromną fazę, stąd ich nadwyżka (i konieczność przesiewu) w moim posiadaniu. Ale przynajmniej mogę coś o nich napisać.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<b>#1</b></div>
<div style="text-align: justify;">
<b>Revlon, Ultra HD Matte Lipcolor, 600 Devotion, 610 Addiction, 635 Love Amour</b></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjCDMa98DVCAPjLVxRu7jZJsx2Dd4aBP5gHqDyUTtXhEZIecDWLzMgZPmMKykqPiDAmygn5DDsBMMd_U6pUWFCfS28SiDbEcuhSGCodv0-skxgRoWSaV1U2oRf9_8eFXxmVS9y620OZrGZZ/s1600/liq+01.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="432" data-original-width="768" height="360" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjCDMa98DVCAPjLVxRu7jZJsx2Dd4aBP5gHqDyUTtXhEZIecDWLzMgZPmMKykqPiDAmygn5DDsBMMd_U6pUWFCfS28SiDbEcuhSGCodv0-skxgRoWSaV1U2oRf9_8eFXxmVS9y620OZrGZZ/s640/liq+01.jpg" width="640" /></a></div>
<br />
<div style="text-align: justify;">
Na blogu recenzowałam już wiele różnych pomadek Revlon; lubię je. Dlatego z chęcią skusiłam się i na serię Ultra HD Matte Lipcolor. Mazidła mają ładne opakowania i bardzo wygodny aplikator w kształcie wiosełka. Umożliwia on precyzyjną aplikację. Pachną landrynkowo. Przez jakiś czas po nałożeniu na ustach mamy błysk, który z biegiem czasu znika, pozostawiając na wargach matowy stain. Produkt nie wysusza ust. Nie miałam okazji przetestować trwałości nudziakowego koloru, bo w trakcie wizyty rodziny pomadka wpadła w oko siostrzenicy mojego partnera i jej ją podarowałam. Pozostałe dwa kolory bez tłustego jedzenia wymagają poprwek po około 6 godzinach.</div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhUqaos6-voCmyzq8DjWRAWoLiQiYhShGRcyAHOwcp-WTriF7hZkJR6B-6EJYQcAHNxAZBOTDDgiVxmCdtmewO0OmNFijTSVkvNPuNnxOQlrnfhEYp0TdKQoeGsdDZHhwXcVd2U-EwuFYQb/s1600/liq+02.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="432" data-original-width="768" height="360" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhUqaos6-voCmyzq8DjWRAWoLiQiYhShGRcyAHOwcp-WTriF7hZkJR6B-6EJYQcAHNxAZBOTDDgiVxmCdtmewO0OmNFijTSVkvNPuNnxOQlrnfhEYp0TdKQoeGsdDZHhwXcVd2U-EwuFYQb/s640/liq+02.jpg" width="640" /></a></div>
600 Devotion to twarzowy różowy nudziak. <br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgDowbM7vwvst-g-iauGSEk4vLCe_C0oga37l6FkTFtNH24WITbtgqrrfPy8QL_nAFjB7bkxHTuu-xR_f61YEiWyzE3UEFZUOhru1VLo5n0GCkEc2QEpZgab7NIla4SXB_ersZjbRl9xHrG/s1600/liq+03.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="432" data-original-width="768" height="360" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgDowbM7vwvst-g-iauGSEk4vLCe_C0oga37l6FkTFtNH24WITbtgqrrfPy8QL_nAFjB7bkxHTuu-xR_f61YEiWyzE3UEFZUOhru1VLo5n0GCkEc2QEpZgab7NIla4SXB_ersZjbRl9xHrG/s640/liq+03.jpg" width="640" /></a></div>
610 Addiction to cudowna borówka. <br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgOJZqpB8pGebeDVtEi1mnVEhr8WTucWVARlNTJwwktdLdfy6zhE9DJB_zSEaRYcVj-Jj_GgxLd69JbLEaL2m0hRY48YQTT73kCF9MJS1EhBOYQLmGDnvCxZx7x0L5tu-CPwLisEGKdosFt/s1600/liq+04.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="432" data-original-width="768" height="360" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgOJZqpB8pGebeDVtEi1mnVEhr8WTucWVARlNTJwwktdLdfy6zhE9DJB_zSEaRYcVj-Jj_GgxLd69JbLEaL2m0hRY48YQTT73kCF9MJS1EhBOYQLmGDnvCxZx7x0L5tu-CPwLisEGKdosFt/s640/liq+04.jpg" width="640" /></a></div>
A 625 Love to oczywiście piękny koral.<br />
<br />
<br />
<b>#2 </b><br />
<b>Maybelline, Vivid Matte Liquid, 05 Nude Flash, 25 Orange Shot</b><br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhjmKa4PvZSV2AEOca4x8Q5_F3V1Fssd6mR8OV9xkwpBSWknWofIymUSfai7-8VQ6Kvm5X02YvvVosAQPLLOtA-IpxW2nkFSSkWOBYXmCStmS1_yt-LS5BOTjTbF7wcSYUoMBB3P4_hs8B_/s1600/liq+05.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="432" data-original-width="768" height="360" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhjmKa4PvZSV2AEOca4x8Q5_F3V1Fssd6mR8OV9xkwpBSWknWofIymUSfai7-8VQ6Kvm5X02YvvVosAQPLLOtA-IpxW2nkFSSkWOBYXmCStmS1_yt-LS5BOTjTbF7wcSYUoMBB3P4_hs8B_/s640/liq+05.jpg" width="640" /></a></div>
<br />
<div style="text-align: justify;">
Pomadki Vivid Matte Liquid mają wygodny w użyciu, lekko spłaszczony aplikator. Pachną słodko, trochę ciasteczkowo. Wbrew nazwie nie dają matowego wykończenia - wyglądają na ustach jak bardzo dobrze napigmentowane błyszczyki. Kolor jest wyrazisty i soczysty. Mazidła nie zastygają na ustach, są cały czas plastyczne, mocno się odbijają na kubkach, mogą się w chwili nieuwagi rozmazać czy odbić na zębach.</div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhAfKov8A8if4Pu_1OCTyeESOb0NEhx_aRTdET7jMcgUvMgarijg6dZHNlR94mFBj2gwP75-TjlKbwY2Jxbn6PaGq-nkq3RydVAbDDhAzT5ZT7XnW2K2uRSxQJPTMcBMHv1y9P1wzlg5Nwn/s1600/liq+06.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="432" data-original-width="768" height="360" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhAfKov8A8if4Pu_1OCTyeESOb0NEhx_aRTdET7jMcgUvMgarijg6dZHNlR94mFBj2gwP75-TjlKbwY2Jxbn6PaGq-nkq3RydVAbDDhAzT5ZT7XnW2K2uRSxQJPTMcBMHv1y9P1wzlg5Nwn/s640/liq+06.jpg" width="640" /></a></div>
<br />
<div style="text-align: justify;">
05 Nude Flash to różowy nudziak. Jego trwałości nie przetestowałam, gdyż go również oddałam bratanicy pana Simply.</div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi1VIEgBFI8Gho3bnKkTJ6KyxJQs4YINRqIDYfKfWBcUHZ_hoAXomilbHoEaQ-Z8BBo3KuPaJ5WilZh-1-BFE6ingQY8uFaG1ClxrlK3pdAKbiGHrjUfGiigsY5BK25rG9txKNuIVuJ4ob8/s1600/liq+07.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="432" data-original-width="768" height="360" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi1VIEgBFI8Gho3bnKkTJ6KyxJQs4YINRqIDYfKfWBcUHZ_hoAXomilbHoEaQ-Z8BBo3KuPaJ5WilZh-1-BFE6ingQY8uFaG1ClxrlK3pdAKbiGHrjUfGiigsY5BK25rG9txKNuIVuJ4ob8/s640/liq+07.jpg" width="640" /></a></div>
<br />
Jak sama nazwa wskazuje, 25 Orange Shot to żywy, koralowy pomarańcz. Zażółca zęby. Jej trwałość to na mnie około 3 godziny, po tym czasie zostaje na ustach delikatny stain.<br />
<br />
<br />
<b>#3 </b><br />
<b>Zoeva, Pure Velours Lips, All Is Calm</b><br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg1X6Rfdsd4VK8L7INe2DgyZxZdYXMf3PJM5btiDqTcgGT1FeGzykX_hyq9Jq4KXjDXsnUcRsG_IlPTleei9nlUKxgb-MDHvqt3fASTMwDi2JNqWKm67BpSq7j2Atm3QuOMqEeXBczmAYGl/s1600/liq+08.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="432" data-original-width="768" height="360" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg1X6Rfdsd4VK8L7INe2DgyZxZdYXMf3PJM5btiDqTcgGT1FeGzykX_hyq9Jq4KXjDXsnUcRsG_IlPTleei9nlUKxgb-MDHvqt3fASTMwDi2JNqWKm67BpSq7j2Atm3QuOMqEeXBczmAYGl/s640/liq+08.jpg" width="640" /></a></div>
<br />
<div style="text-align: justify;">
Pomadka Zoevy wywołała we mnie mieszane uczucia. Dostałam ją od <a href="https://www.1001pasji.com/">Hexxany</a>. Doceniam wygodny w obsłudze, "wiosłowaty" aplikator. Doceniam świentą pigmentację, lekko musową konsystencję, ładne matowe wykończenie oraz brak wysuszania ust. Mój odcień All Is Calm to bardzo ładny odcień toffee. Ale tutaj przechodzimy do największej wady produktu: pomadka jest bardzo nietrwała. Znika po mniej więcej dwóch godzinach albo przy jakiejkolwiek formie konsumpcji. Szkoda.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh_r90oMzgdhyqbiy6tDwdMCtejBhfaFiPpA0u108rlszh0UTtmBxb4CBfy2IZ9VGHBnwe89h6NjD-j0O-MpXCNULmLGCiXx4kreJjH0RkiJD2JdzEu6RDiLGXMXRnRnBZMxPZIYX8gWxIY/s1600/liq+09.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="432" data-original-width="768" height="360" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh_r90oMzgdhyqbiy6tDwdMCtejBhfaFiPpA0u108rlszh0UTtmBxb4CBfy2IZ9VGHBnwe89h6NjD-j0O-MpXCNULmLGCiXx4kreJjH0RkiJD2JdzEu6RDiLGXMXRnRnBZMxPZIYX8gWxIY/s640/liq+09.jpg" width="640" /></a></div>
<br />
<br />
<b>#4</b><br />
<b>Nip + Fab, Matte Liquid Lipstick, 70 Red Velvet</b><br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgNd2Sk2TUlQ-lV4MLuvedKiLHaXEP43uFuJMq4dcSIwt4qfEB_wjKtr4H2W_jevrmDUr3lYFiW3_lv8ADwOn2d1fvwYsWi0-zNda9MmPnTf-oH1xWp4bKmMinScFSDzoG_QL6bcaOhfLB6/s1600/liq+10.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="432" data-original-width="768" height="360" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgNd2Sk2TUlQ-lV4MLuvedKiLHaXEP43uFuJMq4dcSIwt4qfEB_wjKtr4H2W_jevrmDUr3lYFiW3_lv8ADwOn2d1fvwYsWi0-zNda9MmPnTf-oH1xWp4bKmMinScFSDzoG_QL6bcaOhfLB6/s640/liq+10.jpg" width="640" /></a></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Kolor tej pomadki jest niesamowity - ciemna, wampirza wiśnia. Ale wszystko inne... Niestety ta pomadka to bubel. Nakłada się nierówno, robią się plamy, prześwity. Ze względu na bardzo płynną konsystencję nie sposób ładnie obrysować sobie usta, gdyż kosmetyk się rozlewa. Kiedy zastygnie, a zastyga bardzo szybko, nie da się zrobić żadnych poprawek. Pomadka masakrycznie wysusza wargi i cały czas czuć ją na ustach jako ciężkawą, ściągającą naskórek, jakby gumowatą warstwę. Zjada się bardzo brzydko, nierówno, wykrusza w kącikach i na styku ust. Brrrr. Niestety nikomu tego nie polecę.</div>
simply_a_womanhttp://www.blogger.com/profile/13211912210375014361noreply@blogger.com4tag:blogger.com,1999:blog-424909854812178016.post-82582684063045194362019-12-19T02:09:00.000+00:002019-12-19T02:09:14.300+00:00Ulubieńcy pielęgnacyjni ostatnich miesięcy - pielęgnacja ciała | Soap & Glory, Rituals, Naturativ, White Flowers, Mydlarnia Cztery Szpaki, Wellness & Beauty, Biolaven, Nutka <div style="text-align: justify;">
Kilka postów temu przedstawiłam Wam swoich ulubieńców w kategorii pielęgnacja twarzy (<a href="https://simplyawoman86.blogspot.com/2019/12/zachwyty-ostatnich-tygodni-pielegnacja.html">klik</a>). Dziś wspomnę jeszcze o kilku świetnych kosmetykach do pielęgnacji ciała.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<br />
<b>#1 </b><br />
<b>Soap & Glory, Breakfast Scrub </b><br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjI8qJZOJcvK5ls9URWnXI5m4xgISu0Kzk8Gn2FMeJKztSX5Wrwb4cNxx4kR_AFM_GxcveVhAT6dhXde0Ch5w_dW77tCZ8GI9YIUaSh0Nh3zEcN-yVOaUhyt99AWC9ILH4MaGMphkSHMejs/s1600/fav+1.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="432" data-original-width="768" height="360" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjI8qJZOJcvK5ls9URWnXI5m4xgISu0Kzk8Gn2FMeJKztSX5Wrwb4cNxx4kR_AFM_GxcveVhAT6dhXde0Ch5w_dW77tCZ8GI9YIUaSh0Nh3zEcN-yVOaUhyt99AWC9ILH4MaGMphkSHMejs/s640/fav+1.jpg" width="640" /></a></div>
<br />
<div style="text-align: justify;">
Jest to peeling solno-cukrowo-owsiany. Pachnie i wygląda jak owsianka. I jakkolwiek na całe ciało ze względu na zapach (nie chciałam pachnieć owsianką) i wspomniane kilka postów temu problemy neurologiczne kosmetyku nie stosowałam, scrub ten genialnie sprawdzał się do złuszczania skóry dłoni i stóp, które to kończyny były po zabiegu gładziutkie, przyjemne w dotyku i subtelnie natłuszczone.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<b>#2</b></div>
<div style="text-align: justify;">
<b>Rituals, The Ritual of Ayurveda, smoothing hand balm</b></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjbvzFol25nwTOsJDDJgjYHdBMLWsuGrx_mpe1i-C-ZkMqnZBYsk62wQ8s1kkr9odmDRnL9W6h_uU1CxJqld_Ck13pvsQrULSu3HltiwRxAEZ6ZymT8cg3RuB0vGvqaS1gWA0HC2mxMtLWW/s1600/fav+2.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="432" data-original-width="768" height="360" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjbvzFol25nwTOsJDDJgjYHdBMLWsuGrx_mpe1i-C-ZkMqnZBYsk62wQ8s1kkr9odmDRnL9W6h_uU1CxJqld_Ck13pvsQrULSu3HltiwRxAEZ6ZymT8cg3RuB0vGvqaS1gWA0HC2mxMtLWW/s640/fav+2.jpg" width="640" /></a></div>
<br />
<div style="text-align: justify;">
Dostałam go w prezencie od Przyjaciółki. Jeden z niewielu kremów do dłoni, który dla rzeczonych dłoni robił coś dobrego. Były po nim nawilżone, natłuszczone i przyjemne w dotyku przez dłuższy czas.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<b>#3 </b></div>
<div style="text-align: justify;">
<b>Naturativ, bust and cleavage peeling; slimming anti-cellulite serum</b></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Oba kosmetyki były prezentem od <a href="https://www.1001pasji.com/">Hexxany</a>.</div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhLSYkfVvMFtLdMhL2B435SIX2R1WtX_sVBNAbNOInmj9GsnmQSaYlvP21wBuIqfIh1GDVUAtLMhxbwOkk4fqeLXXmTWJnJ6wIjWD9r-qvfkjulrDw12LSvcPddnC4uzTdrvThyphenhyphenpfFZql7u/s1600/fav+3.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="432" data-original-width="768" height="360" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhLSYkfVvMFtLdMhL2B435SIX2R1WtX_sVBNAbNOInmj9GsnmQSaYlvP21wBuIqfIh1GDVUAtLMhxbwOkk4fqeLXXmTWJnJ6wIjWD9r-qvfkjulrDw12LSvcPddnC4uzTdrvThyphenhyphenpfFZql7u/s640/fav+3.jpg" width="640" /></a></div>
<br />
<div style="text-align: justify;">
Peeling jest delikatny (idealny do skóry biustu i dekoltu), ale skuteczny. Jest też wielofunkcyjny - z powodzeniem stosowałam go nie tylko zgodnie z przeznaczeniem, ale też dodawałam do szamponów w celu złuszczenia skóry głowy, i byłam bardzo zadowolona z efektów. </div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhW2a5VndjEqIHrbrSpvQzs47Bm5rSPHkyg4BWJB8Iu6MBm_8tFT9L7oyY0iGjqOFCoVO-TVjZBW3ys_sG1JnfAy4dNGv6FY8mUu86nKw7XiFxJgCpFO161w956jztCZCyztuA7-jvHZdy_/s1600/fav+4.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="432" data-original-width="768" height="360" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhW2a5VndjEqIHrbrSpvQzs47Bm5rSPHkyg4BWJB8Iu6MBm_8tFT9L7oyY0iGjqOFCoVO-TVjZBW3ys_sG1JnfAy4dNGv6FY8mUu86nKw7XiFxJgCpFO161w956jztCZCyztuA7-jvHZdy_/s640/fav+4.jpg" width="640" /></a></div>
<br />
<div style="text-align: justify;">
A serum wyszczuplająco-antycellulitowe spełnia moje oczekiwania pod tym względem, że widocznie i odczuwalne ujędrnia i uelastycznia skórę. Sprawia też, że jest przyjemna w dotyku. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<b>#4</b></div>
<div style="text-align: justify;">
<b>White Flowers, Błoto z Morza Martwego </b></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhRrCvc04pWUqUa1C6h5m19FlZnAys26cUTgd7w8JFdsTwG61K0sqqsfPRecPHRcJDzb7q0iaj2F5mkDRE5DORrQvfStPPeXZGCFUN8DqRvNG8JxZ8GjPVtMh2jNDiK3xbR25SN2Dpxzuy9/s1600/fav+5.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="432" data-original-width="768" height="360" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhRrCvc04pWUqUa1C6h5m19FlZnAys26cUTgd7w8JFdsTwG61K0sqqsfPRecPHRcJDzb7q0iaj2F5mkDRE5DORrQvfStPPeXZGCFUN8DqRvNG8JxZ8GjPVtMh2jNDiK3xbR25SN2Dpxzuy9/s640/fav+5.jpg" width="640" /></a></div>
<br />
<div style="text-align: justify;">
Kolejny wielofunkcyjny kosmetyk. Można stosować go na twarz jako mocno oczyszczającą maseczkę, ale dla moich naczynek to za wiele. Można stosować go jako maskę oczyszczająco-złuszczającą na ciało, np. uda, brzuch, pośladki. Ładnie napina skórę. Można w końcu dodawać błoto do szamponu do włosów w celu maksymalnego oczyszczenia skalpu i odbicia włosów od nasady. Działa. Serdecznie polecam.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<b>#5</b></div>
<div style="text-align: justify;">
<b>Olejki do ciała, Mydlarnia Cztery Szpaki, superlekki olejek do ciała śliwka + wanilia; Wellness & Beauty, the secret of oriental, olejek do ciała i masażu</b></div>
<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg7Ko1UsbCpAU7cHj3zGfUmhUyB-mf7BO_cY96h9178pr1hl7R5Sx9XlRVv28ojNHl-kTAzXHtffm0rWj9LMsoeqv3wQ5fVZafVaKf7W4WQQ5RmUh6cuYMUDlmJKi96x8lp4Kzy4ty167YU/s1600/fav+6.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="432" data-original-width="768" height="360" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg7Ko1UsbCpAU7cHj3zGfUmhUyB-mf7BO_cY96h9178pr1hl7R5Sx9XlRVv28ojNHl-kTAzXHtffm0rWj9LMsoeqv3wQ5fVZafVaKf7W4WQQ5RmUh6cuYMUDlmJKi96x8lp4Kzy4ty167YU/s640/fav+6.jpg" width="640" /></a></div>
<br />
<div style="text-align: justify;">
Oba olejki genialnie sprawdzały się u mnie do nawilżenia i natłuszczenia skóry ciała po kąpieli. Oba pięknie pachniały (MCS marcepanem, a WB słodko, orientalnie), oba dawały mi dużo radości, oba "robiły robotę" i oba były bardzo szybkie w obsłudze. </div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiGja_1GW_B7BAOjH__ZgV7jaqu8Lh1X3NU_TdPZQxxjPQ1Ds7sPGEtz6V1YcKYiStF0bQRPmJPgD8c4HX4JEeV1LZLpny0p7Wt_FoJm6U9VtFQS5kmLFs1Vo3Nfiua-N0S9kLzDPGbJXTD/s1600/fav+7.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="432" data-original-width="768" height="360" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiGja_1GW_B7BAOjH__ZgV7jaqu8Lh1X3NU_TdPZQxxjPQ1Ds7sPGEtz6V1YcKYiStF0bQRPmJPgD8c4HX4JEeV1LZLpny0p7Wt_FoJm6U9VtFQS5kmLFs1Vo3Nfiua-N0S9kLzDPGbJXTD/s640/fav+7.jpg" width="640" /></a></div>
<br />
<br />
<b>#6</b><br />
<b>Higiena intymna, Biolaven, żel do higieny intymnej; Nutka, emulsja do higieny intymnej</b><br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjNDtEtyI1OvVrPZro7H_aAvgnYuo0_YgSj8Cy_nPfzt5iCOXtBIIIPCylQzxtLGp1WmY4E4woLx9EVmqBsCwu2HPUpFfV5Cl61a5TiiPSjWy3JGc0P5GPg9lDTSvn4AWNojdsNwrHrMwNp/s1600/fav+8.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="432" data-original-width="768" height="360" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjNDtEtyI1OvVrPZro7H_aAvgnYuo0_YgSj8Cy_nPfzt5iCOXtBIIIPCylQzxtLGp1WmY4E4woLx9EVmqBsCwu2HPUpFfV5Cl61a5TiiPSjWy3JGc0P5GPg9lDTSvn4AWNojdsNwrHrMwNp/s640/fav+8.jpg" width="640" /></a></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Oba produkty doskonale radziły sobie z powierzonym im zadaniem bez podrażniania i wywoływania alergii. Biolaven to słabo pieniący się żel o winogronowym zapachu. Nutka to dobrze pieniąca się emlusja o przyjemnym zapachu - oba delikatne acz skuteczne, świetne też do mycia twarzy.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgIgVcDvkvNOq_sLvDFup-Q209oFmMEUXX5lWKCtlEVZWNMI6E9QOd2Iuiiv8WzSTuMNeC_cx1mxyVlk0_kVlTL6T4m0O6Eu4BlwaRZbvZswoRELzHRzyJSo5Dp1BaypS94FhiAg042VMgB/s1600/fav9.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="432" data-original-width="768" height="360" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgIgVcDvkvNOq_sLvDFup-Q209oFmMEUXX5lWKCtlEVZWNMI6E9QOd2Iuiiv8WzSTuMNeC_cx1mxyVlk0_kVlTL6T4m0O6Eu4BlwaRZbvZswoRELzHRzyJSo5Dp1BaypS94FhiAg042VMgB/s640/fav9.jpg" width="640" /></a></div>
<br />
<div style="text-align: justify;">
</div>
<br />
<br />
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Znacie któryś z tych produktów?</div>
simply_a_womanhttp://www.blogger.com/profile/13211912210375014361noreply@blogger.com10tag:blogger.com,1999:blog-424909854812178016.post-69935886844522525052019-12-17T21:04:00.002+00:002019-12-17T21:04:53.295+00:00Test podkładów mineralnych: Proto-col Baked Mineral Foundation (Dover); Amilie, Jojoba (cream beige, pine nut); Everyday Minerals, podkład półmatowy (fair neutral, linen); Pixie Cosmetics, Minerals Love Botanicals (lunar falls)<div style="text-align: justify;">
<b>Podkłady mineralne służą mojej naczynkowej, przetłuszczającej się cerze o wiele lepiej niż wszelkie podkłady płynne</b>. Z tego tytułu rok 2019 był rokiem testowania różnych marek, formuł i odcieni, których rezultaty zobaczycie poniżej. Z lat wcześniejszych wiem, że nie pokochałam proszków Pixie z serii Amazon Gold Mineral Foundation (<a href="https://simplyawoman86.blogspot.com/2015/09/pixie-cosmetics-amazon-gold-mineral.html">klik</a>) ani Earthnicity (<a href="https://simplyawoman86.blogspot.com/2015/07/earthnicity-probki-podkadow-biscuit-i.html">klik</a>); bardzo za to polubiłam się z Amilie Mineral Cosmetics w wersjach matujących i kryjących (<a href="https://simplyawoman86.blogspot.com/2016/09/amilie-mineral-cosmetics-pierwsze.html">klik</a>), Neve Cosmetics Flat Perfection Smoothing Powder Foundation (<a href="https://simplyawoman86.blogspot.com/2019/06/neve-cosmetics-flat-perfection.html">klik</a>), nie unikam też Lily Lolo (<a href="https://simplyawoman86.blogspot.com/2013/09/lily-lolo-pierwsze-wrazenia-po.html">klik</a>). W ramach testów dowiedziałam się, że pasują mi odcienie jasne i żółte. Ponieważ mam w toaletce jeszcze kilka sztuk proszków, których tu nie opisałam, postanowiłam nadrobić i udokumentować swoje mineralne przygody. Tym bardziej, iż jeśli o minerały chodzi, naprawdę trzeba testować, testować i testować, aby znaleźć te najlepiej służące naszej cerze.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<b>#1</b></div>
<div style="text-align: justify;">
<b>Proto-col Natural Mineral Cosmetics, baked mineral foundation, Dover</b></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
Od producenta:<br />
<br />
<div style="text-align: justify;">
<i>"Baked
Mineral Foundation works in harmony with the most sensitive of skins
and adapts to individual skin tone for an even, well blended complexion.</i></div>
<div class="short-description" style="text-align: justify;">
<div class="std" itemprop="description">
<ul>
<li><i>Flawless coverage and effortless application.</i></li>
<li><i>Contains light refracting Mica to help minimise the appearance of fine lines and pores.</i></li>
<li><i>Allows skin to breathe.</i></li>
<li><i>Suitable for all skin types.</i></li>
<li><i>Available in three different shades.</i></li>
<li><i>9g.</i></li>
<li><i>Paraben free.</i></li>
</ul>
</div>
</div>
<div style="text-align: justify;">
<i><b>Key Ingredients:</b><br /> Lavender – calming. <br /> Rosemary – a powerful antioxidant and anti-inflammatory. <br /> Green Tea – a fantastic anti-oxidant. <br /> Suitable for all skin types</i>." (<a href="https://www.proto-col.com/baked-mineral-foundation.html">klik</a>) </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi_noSk1ASaHitMU2o194_ag2oo5PtcujXA5FtPtb8NP4Iyb3Nflcj8jkQyJI4eF1B9Z1uMR03uSZgt14YvMGmBrFvLtSGeW2XcIZ23nZuhJnO2KLFfL014VfpHTSYLTmu0yQlyTluUukyx/s1600/min+01.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="432" data-original-width="768" height="360" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi_noSk1ASaHitMU2o194_ag2oo5PtcujXA5FtPtb8NP4Iyb3Nflcj8jkQyJI4eF1B9Z1uMR03uSZgt14YvMGmBrFvLtSGeW2XcIZ23nZuhJnO2KLFfL014VfpHTSYLTmu0yQlyTluUukyx/s640/min+01.jpg" width="640" /></a></div>
<br />
<div style="text-align: justify;">
Szybko okazało się, że będzie to jeden z moich ulubionych podkładów, mimo mojego początkowgo sceptycyzmu. Po pierwsze, jest wypiekany i nie robi bałaganu podczas nabierania na pędzel. Po drugie, opakowanie ma lusterko, co jest mega przydatne w podróży. Po trzecie, mimo iż kosmetyk zawiera olej jojoba, nie wzmaga przetłuszczania się mojej cery (olej jojoba ponoć przypomina ludzie sebum i może w tym rzecz). Po czwarte, mimo iż jest to podklad rozświetlający, zawierający sporo miki, nie daje na mnie po kilku godzinach efektu córki króla smalcu. A poza tym, jak widać na zdjęciu poniżej, podkład bardzo ładnie wyrównuje koloryt cery i daje piękne wykończenie. Nieco bluruje pory na policzkach, a przy tym wygląda bardzo naturalnie - jak nasza druga skóra. Wyświeca się na mnie po 4-5 godzianch, ale po akcji z bibułką matującą wygląda dobrze do końca dnia. Produkt nie wysusza mi cery. Dostałam go od <a href="https://www.1001pasji.com/">Hexxany</a>, z czego ogromnie się cieszę, bo jest świetny.</div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjForNjAckY7Vl3Gykxc27scwPu1R7H875DwCAP6tDLmQnuo-wVICIN2p1qV9qyc5Jyak47EE0GIEkNz5Ab8JhCS3KHeW3XH-2izT10iYk1JaerG20ELxfUzzSgN2kt_hw6BVShiJisBZgy/s1600/min+02.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="432" data-original-width="768" height="360" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjForNjAckY7Vl3Gykxc27scwPu1R7H875DwCAP6tDLmQnuo-wVICIN2p1qV9qyc5Jyak47EE0GIEkNz5Ab8JhCS3KHeW3XH-2izT10iYk1JaerG20ELxfUzzSgN2kt_hw6BVShiJisBZgy/s640/min+02.jpg" width="640" /></a></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<b>#2</b></div>
<div style="text-align: justify;">
<b>Amilie Mineral Cosmetics, podkład jojoba (cream beige, pine nut)</b></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Od producenta:</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
"<i>Kobiety o dojrzałej cerze z pewnością docenią nasz <b>innowacyjny podkład Jojoba</b>.
Jego niespotykana formuła opiera się o minerały zamknięte w otoczce z
oleju jojoba. Dzięki temu wyróżnia się gładką, kremową konsystencją.
Nasz <b>wyjątkowy podkład mineralny</b> sprawia, że skóra
wygląda perfekcyjnie. Maskuje wszelkie niedoskonałości i dodaje cerze
subtelnego blasku, który ją odmładza i dodaje świeżości. Wysokiej
jakości <b>podkład Jojoba dostępny jest w 13 odcieniach</b>, dzięki czemu dopasujesz go do dowolnej karnacji. Produkt ten <b>wyróżnia się swoim doskonałym, naturalnym składem, dobrym kryciem, pozytywnym wpływem na skórę</b>, a także jedwabistą konsystencją i prostotą aplikacji. Oczywiście, tak jak pozostałe kosmetyki mineralne, dla najlepszych efektów należy nakładać go pędzelkami do makijażu. Dzięki temu Twój make-up będzie wyglądał idealnie i świeżo przez cały dzień.</i>" (<a href="https://amilie.pl/podklady-mineralne/podklady-jojoba.html">klik</a>)</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Hexxana podesłała mi odsypki dwóch odcieni tego podkładu. Sama raczej bym nie postawiła na ten wariant, bo nie pomyślałabym, że moja cera dogada się z olejem jojoba. Zostałam pozytywnie zaskoczona.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgckAkMc96m-4l2Hxey8BWrIjJ0-KQnxJutT4KNUp9Qa2wL8whqcmmx5wFqFrMl4gNt_nxM32Stvf5kzDyfEJr7TeY0p8KormD7-gYOIzPC1seS5zLzr2GLz8-XbOnCVbx2BGNkeoF1urXu/s1600/min+03.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="432" data-original-width="768" height="360" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgckAkMc96m-4l2Hxey8BWrIjJ0-KQnxJutT4KNUp9Qa2wL8whqcmmx5wFqFrMl4gNt_nxM32Stvf5kzDyfEJr7TeY0p8KormD7-gYOIzPC1seS5zLzr2GLz8-XbOnCVbx2BGNkeoF1urXu/s640/min+03.jpg" width="640" /></a></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Odcienie, które mam to cream beige (chłodne tony z nutą beżu) oraz pine nut (paleta olive). Z założenia żaden z nich nie powinien mi pasować, gdyż najlepiej wyglądają na mnie odcienie jasne, ciepłe, wpadające w żółć, ale jakmiś cudem i cream beige, i pine nut wyglądają na mnie w porządku, jakby się dopasowywały do odcienia mojej skóry. Może rzecz w tym, że aplikuję tylko jedną warstwę i jestem teraz zimowo blada, a one są jasne? Trudno powiedzieć.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Cream Beige</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiJgFsxl54ZrwQvOkh97eHDWSdsXaBQNBb1hU-9XWeJzNLSs4RDnZwUfB8ntbXsjcnrURjh2lTVZLw3dCWgQsiDKPYthNE85c8w31jozRvCRUYROCLydQE44tnZ9aYaO-8aDhxOAphBDXU9/s1600/min+04.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="432" data-original-width="768" height="360" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiJgFsxl54ZrwQvOkh97eHDWSdsXaBQNBb1hU-9XWeJzNLSs4RDnZwUfB8ntbXsjcnrURjh2lTVZLw3dCWgQsiDKPYthNE85c8w31jozRvCRUYROCLydQE44tnZ9aYaO-8aDhxOAphBDXU9/s640/min+04.jpg" width="640" /></a></div>
<div style="text-align: center;">
nie świnkuje mnie!</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Pine Nut</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg9OZ7-U3nEv1tAw-Mogfx5KkHlzV1YJqNCqu7sLggxKvjA18lc6R8kQuiC4Ery4BIj3Yg2mSqeGkZAqJ_7jy228OvGhC-7Ke8b82rDLrKJQsYOs3vxCjXdAxqQj1FWFHo4jF8oOIAWkLBG/s1600/min+05.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="432" data-original-width="768" height="360" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg9OZ7-U3nEv1tAw-Mogfx5KkHlzV1YJqNCqu7sLggxKvjA18lc6R8kQuiC4Ery4BIj3Yg2mSqeGkZAqJ_7jy228OvGhC-7Ke8b82rDLrKJQsYOs3vxCjXdAxqQj1FWFHo4jF8oOIAWkLBG/s640/min+05.jpg" width="640" /></a></div>
<div style="text-align: center;">
nie daje na mnie efektu topielca!</div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Jak widać, podkład jojoba od Amilie daje troszkę mniejszy poziom krycia pod podkładu Proto-col, choć nadal wyrównuje koloryt cery. Produkt należy do kategorii rozświetlającej. Z tego tytułu wyświeca się na mojej tłustej cerze po około 3 godzinach, ale bibułki matujące załatwiają sprawę i podkład wygląda dobrze do końca dnia. Proszek dobrze leży na skórze, nie daje efektu maski, nie ciastkuje się i nie wysusza. Z przyjemnością zużyję swoje próbki, ale z tej firmy zwrócę się jednak w stronę wersji matującej i kryjącej, których testy wywołały u mnie wiele zadowolenia.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<b>#3</b></div>
<div style="text-align: justify;">
<b>Everyday Minerals, podkład półmatowy, fair neutral, linen</b><br />
<br />
Od producenta:<br />
"<i>Podkłady marki Everyday Minerals pozwalają uzyskać nieskazitelny wygląd
skóry bez efektu maski. Zapewniają jedwabiste i nieskazitelne
wykończenie, a jednocześnie bardzo naturalny i zdrowy wygląd. Podkłady
mineralne są lekkimi kosmetykami, które utrzymują się na twarzy nawet do
24 godzin. Dodatkowo firma Everyday Minerals proponuje nam 4 wersje
podkładów, w zależności od typu skóry jaką posiadamy: od bardzo suchej
przez mieszaną do bardzo tłustej ze skłonnościami do niedoskonałości.</i>" (<a href="http://www.everydayminerals.com.pl/podklady-c5.html">klik</a>) <br />
<br />
Skusiłam się na zakup samplerów podkładów mineralnych Everyday Minerals, ponieważ naczytałam się o nich ogromnych ochów i achów, i napaliłam się jak szczerbaty na suchary. A tymczasem proszki te nie podbiły mojego serca.<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEidTICerrqea5ZhZ2plDq4dv3ry1xgS8N-VFDrdU4HZF7w2NAP-Z_vfVJ6-3IDo-FebJcE0ekw8Urit4neIs41u4-7X1XMg9XvP-j_vBjylDvHWb36FiGF9_nnMohuSBeiuFC_Xji7mLDhX/s1600/min+07.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="432" data-original-width="768" height="360" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEidTICerrqea5ZhZ2plDq4dv3ry1xgS8N-VFDrdU4HZF7w2NAP-Z_vfVJ6-3IDo-FebJcE0ekw8Urit4neIs41u4-7X1XMg9XvP-j_vBjylDvHWb36FiGF9_nnMohuSBeiuFC_Xji7mLDhX/s640/min+07.jpg" width="640" /></a></div>
<br />
W ciemno wybrałam dwa bardzo jasne, neutralne odcienie, i oba jakoś zgrywają się z moją zimową bladością (linen lepiej). Podkład oferuje bardzo niskie krycie, ale za to wygląda bardzo naturalnie i daje przyjemne, półmatowe wykończenie. Wyświeca się na mnie po około 3 godzinach, a po następnych kilku ulatnia się z mojej cery, jest nietrwały. Nie dość, że podkłady EM są jednymi z droższych na rynku, to jakościowo są gorsze od naszych rodzimych Amilie czy Annabelle, które właśnie testuję.<br />
<br />
fair neutral <br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi9KPzxhH8JJxqG3l3PPHmmv_Ov2Ov1z7viVLiHS0nsDk2bRSOZ8hBEIagdzI_iT2P0Jq8Sh2wfWbyQxlZKb8F3KFCj5XG76EBGaxlksMDoZpdsaj8szHNVdHJE-BvD_a5eZbm6hDAnzdIu/s1600/min+08.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="432" data-original-width="768" height="360" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi9KPzxhH8JJxqG3l3PPHmmv_Ov2Ov1z7viVLiHS0nsDk2bRSOZ8hBEIagdzI_iT2P0Jq8Sh2wfWbyQxlZKb8F3KFCj5XG76EBGaxlksMDoZpdsaj8szHNVdHJE-BvD_a5eZbm6hDAnzdIu/s640/min+08.jpg" width="640" /></a></div>
<br />
linen <br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgq3L4yayVXQjIhJclYxBNGHzPuCehKG1IBHeyFuw41ZZsY3vk3yV5F4zEgSq4QnoFBeqbPMEwLY7qvDgCidiLYoWq1MC-1Q-ROi7aMCd93IdYCGjWEMT_8xHg3GKxA225qjlfBInw-LPwr/s1600/min+09.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="432" data-original-width="768" height="360" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgq3L4yayVXQjIhJclYxBNGHzPuCehKG1IBHeyFuw41ZZsY3vk3yV5F4zEgSq4QnoFBeqbPMEwLY7qvDgCidiLYoWq1MC-1Q-ROi7aMCd93IdYCGjWEMT_8xHg3GKxA225qjlfBInw-LPwr/s640/min+09.jpg" width="640" /></a></div>
</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<b>#4</b></div>
<div style="text-align: justify;">
<b>Pixie Cosmetics, Minerals Love Botanicals, lunar falls</b></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Od producenta:</div>
<div style="text-align: justify;">
"<i><span style="font-family: inherit;">Prezentujemy nową odsłonę
sypkich, mineralnych podkładów do twarzy. Minerals Love Botanicals
łączy ze sobą dwa światy: mineralny i roślinny. Unikalna kombinacja
kryjących pigmentów mineralnych oraz wyselekcjonowanych substancji
roślinnych (sproszkowanego bambusa oraz mączki owsianej), tworzy na
skórze jedwabisty film mineralny, nadaje cerze naturalne, jednolite i
nieskazitelne wykończenie. Niedoskonałości znikają, a twarz wygląda
świeżo i naturalnie. Pomimo sypkiej konsystencji, zapewnia lekko kremowe
odczucie gładkości na skórze, idealnie stapia się z cerą. W składzie
formuły pojawił się też bursztyn, który posiada właściwości
odmładzające, niszcząc wolne rodniki, tym samym hamując proces
starzenia. Cera staje się świeża gładka i wypoczęta. Poprawia się jej
koloryt, a naskórek szybciej się regeneruje.</span></i>" (<a href="https://pixiecosmetics.com/product-pol-129-Podklad-mineralny-z-bursztynem-Minerals-Love-Botanicals.html">klik</a>) </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Tę odsypkę też podesłała mi Hexxana. </div>
<div style="text-align: justify;">
.</div>
<div style="text-align: justify;">
O odcieniu lunar falls przeczytamy: "<i><span style="font-size: small;"><span style="font-family: inherit;"><span class="def">Do karnacji jasnej w tonacji
neutralnej o lekko ziemistym, ciepłym, subtelnie oliwkowym kolorycie;
polecany dla osób o cerze w odcieniu naturalnego, ciepłego beżu.
Zblizony do "Antique Beige". Jest jednak od niego nieco mniej chłodny,
mniej ziemisty, posiada nieco więcej złocistych tonów.</span></span></span></i>" (<a href="http://mineralsy.pl/Pixie-Cosmetics-Minerals-Love-Botanicals-LUNAR-FALLS-p403">klik</a>)</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjEvCWdU4rstSOj2_Q68wgZBKxmk-M3ra19lMM9khVSSQ0TVPNtHeUF75wM5F5-1R0Wk4-uznNGMGj9hRJkC0sIY2rKrnmZ3Gcdbc8b18jjM9qLtjq0Hhxm7uHnfYIOxSZWve2IuvtJNNST/s1600/min+06.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="432" data-original-width="768" height="360" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjEvCWdU4rstSOj2_Q68wgZBKxmk-M3ra19lMM9khVSSQ0TVPNtHeUF75wM5F5-1R0Wk4-uznNGMGj9hRJkC0sIY2rKrnmZ3Gcdbc8b18jjM9qLtjq0Hhxm7uHnfYIOxSZWve2IuvtJNNST/s640/min+06.jpg" width="640" /></a></div>
<div style="text-align: justify;">
<br />
No i znowu w teorii nie jest to mój odcień, a w praktyce - nie odznacza się od szyi. Odnośnie formuły, w porównaniu z Amazon Gold Mineral Foundation seria Minerals Love Botanicals ma nieco lepsze krycie. Zostawia na twarzy satynowe wykończnenie i wygląda bardzo naturalnie. Moja cera zaczyna się pod tym podkładem wyświecać po około 4 godzinach od aplikacji, ale ściągnięcie sebum bibułką nie pomaga na długo. Im dalej w las, tym podkład zaczyna wyglądać ciężej, cera mocno się błyszczy. Mam wrażenie, że niestety moja skóra nie lubi podkładów Pixie Cosmetics i już....<br />
<br />
Mimo iż minerały wymagają wielu testów, raczej nie zamierzam wracać do tradycyjnych fluidów. Kiedy stosuję proszki, moja cera jest w znacznie lepszej kondycji, a i naczynka się nie buntują. Serdecznie polecam.</div>
simply_a_womanhttp://www.blogger.com/profile/13211912210375014361noreply@blogger.com14tag:blogger.com,1999:blog-424909854812178016.post-12383326243354292152019-12-17T00:37:00.000+00:002019-12-17T00:37:10.527+00:00ColourPop, no filter concealer, Fair 06 & ultra matte lip, Bumble, Sizzle<div style="text-align: justify;">
Moja przygoda z <b>marką ColourPop</b> trwa w najlepsze. Pisałam Wam już o świetnej kredce do brwi Precision Brow Pencil (<a href="https://simplyawoman86.blogspot.com/2019/12/warto-sie-zainteresowac-models-own.html">klik</a>) oraz fantastycznej jakościowo paletcie cieni Give It To Me Straight (<a href="https://simplyawoman86.blogspot.com/2019/12/colourpop-give-it-to-me-straight-shadow.html">klik</a>), a dziś przychodzę z pozostałą resztą mojej ColourPop-owej gromadki, czyli z korektorem pod oczy oraz matowymi pomadkami w płynie.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<b>Zakupy robiłam oczywiście online </b>na stronie marki i musiałam zdalnie dobrać sobie odcienie. Kiedy zobaczyłam na żywo swój <b>korektor w odcieniu 06 Fair</b> pomyślałam, że jest niemal biały i będzie za jasny nawet dla mnie, ale na szczęście spotkała mnie przyjemna niespodzianka - mazidło nie robi u mnie efektu pandy.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Mamy tu ładne <b>opakowanie</b> ze złotymi napisami; mamy wygodny, lekko spłaszczony, <b>gąbkowy aplikator</b>. <b>Formuła</b> korektora jest emolientowa i niewysuszającą. Nosi się pod okiem komfortowo.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgW3MwXDtPhaPOXbI7bn5CF-6TnL0dl06nxfXadz0DQMGe2enIyCK1NNGZygKKehd4Vay3joHZry7ToIPqVAX5vf1gs1Pady8lMFm-YuVGsJtzK2jgifkxvdLPUyFvgK63mn1HDdAyDDi26/s1600/cp+1.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="432" data-original-width="768" height="360" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgW3MwXDtPhaPOXbI7bn5CF-6TnL0dl06nxfXadz0DQMGe2enIyCK1NNGZygKKehd4Vay3joHZry7ToIPqVAX5vf1gs1Pady8lMFm-YuVGsJtzK2jgifkxvdLPUyFvgK63mn1HDdAyDDi26/s640/cp+1.jpg" width="640" /></a></div>
<br />
<div style="text-align: justify;">
Kosmetyk w zadowalający sposób <b>wyrównuje koloryt skóry pod oczami </b>(średnie krycie) i <b>odbija światło</b>. Nie mam do niego zastrzeżeń. </div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiUrT7cxXmbotKsUAvqz_z5soEZDpPvE4thMYAIFnwtV38KBHwxG8DF_9ZfudHOjKwugRkcsx0sjkPz6ACeayUtVvL_Eg04w9nP6wjB-EQAqDntV08C8mnPbhWsB6xi9WaQCzi4jil-DQZz/s1600/cp+2.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="432" data-original-width="768" height="360" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiUrT7cxXmbotKsUAvqz_z5soEZDpPvE4thMYAIFnwtV38KBHwxG8DF_9ZfudHOjKwugRkcsx0sjkPz6ACeayUtVvL_Eg04w9nP6wjB-EQAqDntV08C8mnPbhWsB6xi9WaQCzi4jil-DQZz/s640/cp+2.jpg" width="640" /></a></div>
<br />
<br />
<br />
<div style="text-align: justify;">
<b>Pomadki</b> też mają wizualnie bardzo ładne ubranka. <b>Aplikator</b> to małych rozmiarów, dość precyzyjna gąbeczka. Właściwościami szminki przypominają mi pomadkę Jeffree Stara (<a href="https://simplyawoman86.blogspot.com/2019/12/pomadki-z-wyzszej-poki-vol-1-jeffree.html">klik</a>) - mają brzydki, plastikowy <b>zapach</b>, mocno matowe <b>wykończenie</b>, zastygają na ustach i dają uczucie gumowej warstwy na naskórku. Usta są też nieco ściągnięte. Dodatkowo oba posiadane przeze mnie kolory są na wargach zdecydowanie ciemniejsze niż w opakowaniu. </div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjR3p8q4XnQg3k7QvgQe4tQjmB40b7iFZiUv-tu_Pw6VLcJ3ZKX-yCGWGULYe4v4rBMjcXyO-iuvWSOdSMG5-pfxnaf8lvYv9sCKNFDueHcqaSovQgRyySSjU_d-WAoa45PDy5b42aEHhMe/s1600/cp+3.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="432" data-original-width="768" height="360" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjR3p8q4XnQg3k7QvgQe4tQjmB40b7iFZiUv-tu_Pw6VLcJ3ZKX-yCGWGULYe4v4rBMjcXyO-iuvWSOdSMG5-pfxnaf8lvYv9sCKNFDueHcqaSovQgRyySSjU_d-WAoa45PDy5b42aEHhMe/s640/cp+3.jpg" width="640" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhzA36ZZyDEFQOxFC9apBpP-M75T9Ai10j2DMqZbvcqrBCf5pCdPrBIN5h6ZzpqKsYIECRuxJEF4n3DylUD_TTXBvPMGIJ2SwGAuK7uIon2xjeslhQzNOe9gv78SoTIH-y21GYmM06h4JeR/s1600/cp+4.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="432" data-original-width="768" height="360" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhzA36ZZyDEFQOxFC9apBpP-M75T9Ai10j2DMqZbvcqrBCf5pCdPrBIN5h6ZzpqKsYIECRuxJEF4n3DylUD_TTXBvPMGIJ2SwGAuK7uIon2xjeslhQzNOe9gv78SoTIH-y21GYmM06h4JeR/s640/cp+4.jpg" width="640" /></a></div>
<br />
<div style="text-align: justify;">
Bumble jest na żywo bardziej rdzawy niż na moich zdjęciach. Producent opisuję ten odcień jako ciepłą różę. Bez tłustego jedzenia wymaga poprawek po około 4 godzinach; schodzi z ust nierówno, płatami. </div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjcvMfsIEj4D1_Ghz_4vsBY6tZdaYzsNz0_UhzxxUVOyXHQ_klrmH_LdwOTVKvuZnrIX9SddQX_SVxCyexCZPRofKg-WT9wkH2lHpgTKh-Q9i2FKhOSONP8mAwGJZfAHBPxu_9HbFdKNmeZ/s1600/cp+5.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="432" data-original-width="768" height="360" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjcvMfsIEj4D1_Ghz_4vsBY6tZdaYzsNz0_UhzxxUVOyXHQ_klrmH_LdwOTVKvuZnrIX9SddQX_SVxCyexCZPRofKg-WT9wkH2lHpgTKh-Q9i2FKhOSONP8mAwGJZfAHBPxu_9HbFdKNmeZ/s640/cp+5.jpg" width="640" /></a></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Sizzle to połączenie marsali z borówką. Jedna z najtrwalszych pomadek w mojej kolekcji - bez tłustego jedzenia potrafi nie wymagać poprawek przez ponad 8 godzin!</div>
simply_a_womanhttp://www.blogger.com/profile/13211912210375014361noreply@blogger.com10tag:blogger.com,1999:blog-424909854812178016.post-75171246672001069522019-12-16T23:46:00.000+00:002019-12-16T23:46:26.989+00:00Cztery wysokopółkowe kosmetyki kolorowe: Too Faced, shadow insurance, 24 hours anti-crease eyeshadow primer; Giorgio Armani, eye tint, 10; Studio 10 Beauty, Liquid Foil I-Radiance; Lanolips, tinted balm, Rhubarb<div style="text-align: justify;">
Przegląd toaletki trwa. W związku z tym przychodzę dziś ze swoimi trzema groszami na temat czterech wysokopółkowych kosmetyków, które warto poznać, bo są naprawdę świetne jakościowo. Oto moj ferajna.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<b>#1</b></div>
<div style="text-align: justify;">
<b>Too Faced, shadow insurance, 24 hours anti-crease eyeshadow primer</b></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjTehruDLbSg2M3zbTAB9NonjFAAWN5D0QPfkuTtCTAq7ct4xA_6n93b5xc-aNX_J7UnYVfRmpmT_cPVYBGlEhYrwDsEoxruunEG5tWdn3RXFarI2mNQ2a4INsetehIP1pWSjSkyV4jqEDb/s1600/lux+1.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="432" data-original-width="768" height="360" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjTehruDLbSg2M3zbTAB9NonjFAAWN5D0QPfkuTtCTAq7ct4xA_6n93b5xc-aNX_J7UnYVfRmpmT_cPVYBGlEhYrwDsEoxruunEG5tWdn3RXFarI2mNQ2a4INsetehIP1pWSjSkyV4jqEDb/s640/lux+1.jpg" width="640" /></a></div>
<br />
<div style="text-align: justify;">
W ładnej, miętowo-złotej tubce mieszka silikonowa w dotyku baza pod cienie. Sunie po skórze jak masełko, bez żadnego naciągania naskórka ani tego typu rzeczy, i idealnie wywiązuje się ze swojej roli. Używałam kosmetyku z cieniami różnych marek i nigdy nie spotkał mnie zawód; makijaż oczu pozostaje na miejscu w niezmienionym stanie przez kilkanaście godzin. Baza ładnie podbija też pigmentację cieni. Dostałam ją w prezencie od Przyjaciółki.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Kolejne trzy kosmetyki przywędrowały do mnie od <a href="https://www.1001pasji.com/">Hexxany</a>. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
</div>
<div style="text-align: justify;">
<b>#2</b></div>
<div style="text-align: justify;">
<b>Giorgio Armani, eye tint, 10</b></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiDj7kNEkcH7mKfHWS7f8R56omNAqjHzxtBRIg2OhpNSIG1l9MH0MByk5dTIdaSD2r6h1vpj1YwD4ApehFixTwT0WcRWmmXVGHxx90t6-NLzAvmwHRrWA_DzBSMxU3OAWCqX10eoAQAZIgj/s1600/lux+2.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="432" data-original-width="768" height="360" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiDj7kNEkcH7mKfHWS7f8R56omNAqjHzxtBRIg2OhpNSIG1l9MH0MByk5dTIdaSD2r6h1vpj1YwD4ApehFixTwT0WcRWmmXVGHxx90t6-NLzAvmwHRrWA_DzBSMxU3OAWCqX10eoAQAZIgj/s640/lux+2.jpg" width="640" /></a></div>
<br />
<div style="text-align: justify;">
Eye tint to cień w płynie. Aplikuje się go małym gąbkowym aplikatorem. Cień jest bardzo dobrze napigmentowany i bardzo szybko zastyga. Zanim zastygnie, można nieco rozetrzeć jego granice pędzelkiem do blendowania, ale trzeba się spieszyć. Po zastygnięciu kosmetyk jest nie do ruszenia. Jest bardzo, bardzo trwały i nie wymaga użycia bazy pod cienie. Nie da się jednak go budować - przy próbach nakładania drugiej warstwy na pierwszą, pierwsza warstwa zaczyna się odklejać od powieki i robią się prześwity, a tego bałaganu bez zmycia makijażu nie da się ogarnąć. Nie ma jednak potrzeby budowania koloru, gdyż, jak wyżej pisałam, pigmentacja mazidła jest bez zarzutu. </div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEipx-lCIH9jE4S5yBZLTksZq15eZvPoRxde3_mas7QaBDXeQQBSCftcXnTFL3ZLzwg_ZBVpnA8Vmc4v5ellnLtsWVkQNI7WTrnQleTnV88lQnD7x059_ENdkiHj4tncuI3pk99Zn-iIheb_/s1600/lux+3.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="432" data-original-width="768" height="360" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEipx-lCIH9jE4S5yBZLTksZq15eZvPoRxde3_mas7QaBDXeQQBSCftcXnTFL3ZLzwg_ZBVpnA8Vmc4v5ellnLtsWVkQNI7WTrnQleTnV88lQnD7x059_ENdkiHj4tncuI3pk99Zn-iIheb_/s640/lux+3.jpg" width="640" /></a></div>
<br />
<div style="text-align: justify;">
Odcień numer 10 to kakaowy ciemny brąz ze srebrnymi drobinkami. Super do makijażu typu smokey eye dla osób, które lubią chłodne cienie.</div>
<br />
<br />
<b>#3</b><br />
<b>Studio 10 Beauty, Liquid Foil I-Radiance</b><br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhnQ-2yRwkAigWOkciiMIcKCjDc2DWPGcsIfwmEXsm4H0iVBlGSNeTlZtVmMo4VwQsOp_o_IFQxgJ0VNtugFzmqs5N11TqFEkxz7_2pOfgcG4-rTw2Q3b8DMs-V3qmOl8zsmAvbW1LWYCdE/s1600/lux+4.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="432" data-original-width="768" height="360" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhnQ-2yRwkAigWOkciiMIcKCjDc2DWPGcsIfwmEXsm4H0iVBlGSNeTlZtVmMo4VwQsOp_o_IFQxgJ0VNtugFzmqs5N11TqFEkxz7_2pOfgcG4-rTw2Q3b8DMs-V3qmOl8zsmAvbW1LWYCdE/s640/lux+4.jpg" width="640" /></a></div>
<br />
<div style="text-align: justify;">
I kolejny cień w płynie z małym gąbkowym aplikatorem. Niestety nie wiem, który z dwóch dostępnych odcieni posiadam. Mamy tu transparentną bazę ze złotymi drobinkami. Ja stosuję ten cień jako topper, jeśli mam ochotę na ekstra bling. Nie zauważyłam, aby cień uszkadzał makijaż oka, na który go nakładam, a sam w sobie jest bardzo trwały i absolutnie nie przemieszcza się po powiece w trakcie noszenia. Ma też tę przewagę nad prasowanymi brokatami, że tylko naprawdę znikoma ilość drobinek opada w ciągu dnia na twarz, a 99% brokatu trzyma się na swoim miejscu.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<b>#4</b></div>
<div style="text-align: justify;">
<b>Lanolips, tinted balm, Rhubarb</b></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiCCpvQ3Bx1IF1mU70B6d-gEdYuxAdy97hoVc92Rk4nFBDB3d20NOgqryFrCzntHb4TssHsKs96bl6RIufJ2sYaQ-QxajedWLVoDtgPi_33_0Lfy8m8s3WsH64bGtHG1SvwlLtG4og-7DtD/s1600/lux+5.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="432" data-original-width="768" height="360" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiCCpvQ3Bx1IF1mU70B6d-gEdYuxAdy97hoVc92Rk4nFBDB3d20NOgqryFrCzntHb4TssHsKs96bl6RIufJ2sYaQ-QxajedWLVoDtgPi_33_0Lfy8m8s3WsH64bGtHG1SvwlLtG4og-7DtD/s640/lux+5.jpg" width="640" /></a></div>
<br />
<div style="text-align: justify;">
Jaki to jest świetny balsam. Cudownie pielęgnuje, natłuszcza i nawilża usta, a w bonusie otrzymujemy też cień koloru. Wspaniały kosmetyk na sezon grzejnikowy.</div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj2vzuFFGr4n83bqdR5eBidTKEvKP1BPGtzmzChDSjs6RtsoQ5ROqVbcBP9jiL-Gxd7UWAv77TDmTWHQ_DaSeuaRkh7DI_XGTSxALajGIndqRfPr9mnazbUJyBJlKse6onA5qKaPVrKymjc/s1600/lux+6.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="432" data-original-width="768" height="360" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj2vzuFFGr4n83bqdR5eBidTKEvKP1BPGtzmzChDSjs6RtsoQ5ROqVbcBP9jiL-Gxd7UWAv77TDmTWHQ_DaSeuaRkh7DI_XGTSxALajGIndqRfPr9mnazbUJyBJlKse6onA5qKaPVrKymjc/s640/lux+6.jpg" width="640" /></a></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Znacie któryś z tych produktów?</div>
simply_a_womanhttp://www.blogger.com/profile/13211912210375014361noreply@blogger.com6tag:blogger.com,1999:blog-424909854812178016.post-85742686377216484962019-12-16T00:15:00.000+00:002019-12-16T00:15:04.570+00:00Juvia's Place, The Saharan II Eyeshadow Palette<div style="text-align: justify;">
Niemal rok temu pokazywałam na blogu paletę The Saharan marki Juvia's Place (<a href="https://simplyawoman86.blogspot.com/2018/12/juvias-place-saharan-eyeshadow-palette.html">klik</a>). Zupełnie się wtedy nie spodziewałam, że dostanę w prezencie "dwójeczkę". A jednak <a href="https://www.instagram.com/_green_eyed_witch_/">Kasia</a> ponownie mnie zaskoczyła prezentem :*</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<b>Paleta przychodzi do nas w tekturowym opakowaniu bez lusterka, o charakterystycznym dla marki designie.</b> Same cienie są ogromne - mają raczej wielkość kosmetyków do twarzy niż cieni do oczu. Dołóżmy do tego niesamowitą wydajność i mamy mazidła nie do zużycia. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
W zasadzie <b>o The Saharan II mogłabym napisać to samo, co o jedynce</b>: cienie są obłędnie napigmentowane, a przy tym się nie osypują, bardzo dobrze się z nimi pracuje - nakładają się na powiekę równomiernie, nie znikają podczas blendowania - a na bazie siedzą na miejscu do demakijażu. Jedyną "wadą" paletki jest brak matowego cielaka (osobiście zastąpiłabym nim odcień Hadiya, który na skórze wypada dość podobnie do koloru Marrakesh).</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgH33lGUbgOSVmz5fQeUCi3_R5tZbGw6COa8tOeirqavprbqEM7qA6cgL1RR2G_jtWGCNNEKvy5WEk3NHBfCQrSwdFv2gjHl_9LgRJwi7oDJYNS4lb5CHcvBZpdTgIaoOnyms6E_zQenZV0/s1600/juv+1.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="432" data-original-width="768" height="360" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgH33lGUbgOSVmz5fQeUCi3_R5tZbGw6COa8tOeirqavprbqEM7qA6cgL1RR2G_jtWGCNNEKvy5WEk3NHBfCQrSwdFv2gjHl_9LgRJwi7oDJYNS4lb5CHcvBZpdTgIaoOnyms6E_zQenZV0/s640/juv+1.jpg" width="640" /></a></div>
<br />
W palecie znajduje się <b>dziewięć cieni o trzech różnych wykończeniach</b>:<br />
<br />
<b>Marrakesh</b>: duochrom brzoskwinia-złoto (mój ulubieniec)<br />
<b>Aziza</b>: duochrom białe złoto-platyna<br />
<b>Hadiya</b>: metaliczna miedź<br />
<b>Berber</b>: metaliczny turkus<br />
<b>Nomad</b>: duochrom czerwony brąz-burgund<br />
<b>Chefchaouen</b>: duochrom mięta-srebro<br />
<b>Fez</b>: matowy, ciepły, czerwony brąz<br />
<b>Zohra</b>: matowa wiśnia<br />
<b>Taza</b>: matowy, pomarańczowy brąz <br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgbKJ9m2-tgkeU-FZHpldXaTWotavFyj2ylNSccaqFBlb4kCNV25TAtvkykwdU0wtCd41jc-7FahJSzNoAQmnSo0NEMMq_yAADKTlmA_tX11Tr2ZD2NmgZC6bvILY_EyboqizCB5dUxHQI9/s1600/juv+2.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="432" data-original-width="768" height="360" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgbKJ9m2-tgkeU-FZHpldXaTWotavFyj2ylNSccaqFBlb4kCNV25TAtvkykwdU0wtCd41jc-7FahJSzNoAQmnSo0NEMMq_yAADKTlmA_tX11Tr2ZD2NmgZC6bvILY_EyboqizCB5dUxHQI9/s640/juv+2.jpg" width="640" /></a></div>
<br />
<br />
<div style="text-align: justify;">
Jak zwykle zrobiłam kilka zdjęć swoich maziajów. Niedociągnięć nie trzeba mi wypominać; wiem, że żaden ze mnie MUA ;)</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<b>#1</b></div>
<b>Aziza, Hadiya, Berber, Chefchaouen, Fez </b><br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjyfChK-7h_G8546aIszzaJJcRySNIX0JMfz8WgjG-U4m59jO-3Cc-ZiyHBD3LH7e1APdXJeYJooRoKDMRCZCEsOEAh1GFSEdOlDeUd6EN2dtO05q3eV7U7axQrSs3TIw39AbjT40cYI4Oq/s1600/juv+3.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="432" data-original-width="768" height="360" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjyfChK-7h_G8546aIszzaJJcRySNIX0JMfz8WgjG-U4m59jO-3Cc-ZiyHBD3LH7e1APdXJeYJooRoKDMRCZCEsOEAh1GFSEdOlDeUd6EN2dtO05q3eV7U7axQrSs3TIw39AbjT40cYI4Oq/s640/juv+3.jpg" width="640" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhJ-UpasFgIe4ALmTRq-jOD_NNvl0pz5JDnEw4oUz-EZvH6fdLqC1zRx3B3PLGfprH8zsmidalWVWIQkAqEeG9S3Xy8pYQgy3ZQBlvu0TZOxkGAJVo4pDNzGPtRmlKGeY9m2kA5csaH-aZz/s1600/juv+4.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="432" data-original-width="768" height="360" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhJ-UpasFgIe4ALmTRq-jOD_NNvl0pz5JDnEw4oUz-EZvH6fdLqC1zRx3B3PLGfprH8zsmidalWVWIQkAqEeG9S3Xy8pYQgy3ZQBlvu0TZOxkGAJVo4pDNzGPtRmlKGeY9m2kA5csaH-aZz/s640/juv+4.jpg" width="640" /></a></div>
<br />
<br />
<b>#2</b><br />
<b>Marrakesh, Aziza, Hadiya, Berber, Taza</b> <br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgkoOaUj1LjSxVGSa_4v7JPf5Zen45lIi9X7UhA8OM_6U8hIl7yzcZTgtH5lc7FDg76n6G8wUNB8lO3d3FUEVsTFgHfZt5Oa4O7RzrlQJB_aX_ibk_tJwylTjjwAGfgZOkbEgRpoQGnq-Qi/s1600/juv+5.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="432" data-original-width="768" height="360" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgkoOaUj1LjSxVGSa_4v7JPf5Zen45lIi9X7UhA8OM_6U8hIl7yzcZTgtH5lc7FDg76n6G8wUNB8lO3d3FUEVsTFgHfZt5Oa4O7RzrlQJB_aX_ibk_tJwylTjjwAGfgZOkbEgRpoQGnq-Qi/s640/juv+5.jpg" width="640" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEioFJKqWbgo-eFB56QQ11miM8oLSjWEr-blTWSmu13W9kqW2M3XGXuZcPHlYkJ-la1YSJNMpU0pkjA6gj47-tBdqkLCfxhuiR5PL5R0Gbr5qt6WVKXr0hCGOM18Zd5DVPNB1dDS1sVIjA4g/s1600/juv+6.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="432" data-original-width="768" height="360" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEioFJKqWbgo-eFB56QQ11miM8oLSjWEr-blTWSmu13W9kqW2M3XGXuZcPHlYkJ-la1YSJNMpU0pkjA6gj47-tBdqkLCfxhuiR5PL5R0Gbr5qt6WVKXr0hCGOM18Zd5DVPNB1dDS1sVIjA4g/s640/juv+6.jpg" width="640" /></a></div>
<br />
<br />
<b>#3</b><br />
<b>Aziza, Hadiya, Berber, Nomad, Chefchaouen, Zohra</b><br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhNmJKmaRObDVMie6n8wSHbDf0fisKdP3EgInfXmihROywOjB-rcj8bVa_hyphenhyphen9tfTup8qfFKOy1oLl6Qw9RjrgWg7YGoPttgFouZbYMA9WcIjjShF1YMyq4r0w0EJjvAL-YVNzXsqm-zuwmc/s1600/juv+7.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="432" data-original-width="768" height="360" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhNmJKmaRObDVMie6n8wSHbDf0fisKdP3EgInfXmihROywOjB-rcj8bVa_hyphenhyphen9tfTup8qfFKOy1oLl6Qw9RjrgWg7YGoPttgFouZbYMA9WcIjjShF1YMyq4r0w0EJjvAL-YVNzXsqm-zuwmc/s640/juv+7.jpg" width="640" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgxM16msDFr_ZMPpo-uX9G7zKggzDCjywSzno3lXnEmwRANB7HvkSgk-qYmHf__gOqOIgJHdatgXEXhHESeg4xW_bu1XruSGBDTzUyJBBOkNsxWCLXQJx-jT3TPMXyrSy7SPV0XLAbmanVl/s1600/juv+8.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="432" data-original-width="768" height="360" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgxM16msDFr_ZMPpo-uX9G7zKggzDCjywSzno3lXnEmwRANB7HvkSgk-qYmHf__gOqOIgJHdatgXEXhHESeg4xW_bu1XruSGBDTzUyJBBOkNsxWCLXQJx-jT3TPMXyrSy7SPV0XLAbmanVl/s640/juv+8.jpg" width="640" /></a></div>
<br />
<br />
<b>#4</b><br />
<b>Marrakesh, Berber, Chefchaouen, Fez, Taza</b><br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjnBah3sRbXgp-U7DM2G9OBnzUOgll_WB5lr6x1Tmel2xjEP_L-ap29F1DzCmfkkDFz7mbfClFnWWWEbOomvi4ROtKaxjswAPvpnVm4BXqdNIXeopTeyIJJrMfE91ZXtgFR0EDeQSUiwpKo/s1600/juv+9.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="432" data-original-width="768" height="360" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjnBah3sRbXgp-U7DM2G9OBnzUOgll_WB5lr6x1Tmel2xjEP_L-ap29F1DzCmfkkDFz7mbfClFnWWWEbOomvi4ROtKaxjswAPvpnVm4BXqdNIXeopTeyIJJrMfE91ZXtgFR0EDeQSUiwpKo/s640/juv+9.jpg" width="640" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhR68iLeFHCPqD-4zoF2zyBqb7X-G83lCJ5fTwmGQ3iwVvclJtlcl_a8_dQN_uIr9FFSvZAaKwUJsarTiXmnO8pfcdf8aTVvwCr4Ur2-RbAWrkRD9yq6LkhFxWmcfxNBxCNHRqum1llYUL3/s1600/juv+99.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="432" data-original-width="768" height="360" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhR68iLeFHCPqD-4zoF2zyBqb7X-G83lCJ5fTwmGQ3iwVvclJtlcl_a8_dQN_uIr9FFSvZAaKwUJsarTiXmnO8pfcdf8aTVvwCr4Ur2-RbAWrkRD9yq6LkhFxWmcfxNBxCNHRqum1llYUL3/s640/juv+99.jpg" width="640" /></a></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<b>Moim zdaniem jest to idealna paletka dla kreatywnych osób.</b> Ja na co dzień nie sięgam po mięty, turkusy, pomarańcze czy czerwienie ("wyrosłam" z kolorowych makijaży i w 98% trzymam się bezpiecznych beżów i brązów), więc mam poczucie, że nie wykorzystam potencjału tego cacka. A tymczasem widzę, że w palecie drzemie potencjał do tworzenia niesamowitych, naocznych (a nawet natwarzowych) dzieł sztuki makijażowej i wprawne pędzle miałyby wiele radości z pracy z tym produktem. Z tego względu czuję się rozdarta, bo nie chciałabym, żeby paletka się u mnie po prostu marnowała :(</div>
simply_a_womanhttp://www.blogger.com/profile/13211912210375014361noreply@blogger.com14tag:blogger.com,1999:blog-424909854812178016.post-79101430043508245272019-12-14T23:49:00.001+00:002019-12-14T23:49:56.980+00:00Pomadki z wyższej półki vol. 1: Jeffree Star, Velour Liquid Lipstick (I'm Shook); Make Up For Ever, Artist Rouge Mat (M203); NARS, Velvet Lip Glide (Danceteria); NARS, Velvet Matte Lip Pencil (Dragon Girl) & Smashbox, Be Legendary Lipstick (Power On)<div style="text-align: justify;">
Na mojej toaletce dumnie pręży się gromadka wysokopółkowych pomadek. Żadnej z nich nie kupiłam sama, bo mam w swoim życiu niesamowite Dziewczyny, które lubią mnie rozpieszczać kosmetycznymi cacuszkami. Dziś pokażę pierwszą ich grupę. Drugi wpis z luksowymi pomadkami, tym razem w wersji mini, pojawi się bardzo niedługo. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
A tymczasem ruszamy w porządku alfabetycznym.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<b>#1</b></div>
<div style="text-align: justify;">
<b>Jeffree Star, Velour Liquid Lipstick, I'm Shook</b></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjEpisO5Zy6IfqoYTfQ2jg-UWrLIqUZQowmNjPE-fdQUKuMbPckvVkPnfPjndeQOJFpYAH9VkekibAHHhr_ZUnLNkk3Ux9BnPPQNORsnkH0Tkl4F71XzTAWq18Uq95inqJIERfSkFFny89T/s1600/sz+01.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="432" data-original-width="768" height="360" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjEpisO5Zy6IfqoYTfQ2jg-UWrLIqUZQowmNjPE-fdQUKuMbPckvVkPnfPjndeQOJFpYAH9VkekibAHHhr_ZUnLNkk3Ux9BnPPQNORsnkH0Tkl4F71XzTAWq18Uq95inqJIERfSkFFny89T/s640/sz+01.jpg" width="640" /></a></div>
<br />
<div style="text-align: justify;">
Pomadka była prezentem od <a href="https://www.instagram.com/justitia33/?hl=en">Justyny</a>. <b>Pochodzi z limitowanej kolecji</b>, którą kontrowersyjny youtuber Jeffree Star wypuścił we współpracy z innym popularnym influencerem, Mannym MUA. Ja poczynań panów specjalnie nie śledzę, ale kosmetyk chętnie przetestowałam. Zwłaszcza, że ma bardzo oryginalny kolor rdzawej czerwieni (na żywo bardziej rudej niż na moich zdjęciach - aparat miał problem z oddaniem koloru). Plastikowy zapach mazidła nie zachwyca, ale za to produkt ma ciekawy aplikator z małym wgłębieniem, w którym zbiera się idealna ilość kosmetyku, by wypełnić obie wargi za jednym pociągnięciem, bez potrzeby dobierania produktu.</div>
<br />
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj6VvWBVVZFRie6rRHP5sjYzPjS7-6_1M7LCf4leCdrCYMk1ufSdJ2x7tSgS5Z1J2cgMNyH_6nQvQ-nMT3tDfn0lZPjsT-g9SPN_1yfdxBw9dxZTx15aS8EGT6bmme0O2MZpO1Um7IAkVyP/s1600/sz+02.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="432" data-original-width="768" height="360" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj6VvWBVVZFRie6rRHP5sjYzPjS7-6_1M7LCf4leCdrCYMk1ufSdJ2x7tSgS5Z1J2cgMNyH_6nQvQ-nMT3tDfn0lZPjsT-g9SPN_1yfdxBw9dxZTx15aS8EGT6bmme0O2MZpO1Um7IAkVyP/s640/sz+02.jpg" width="640" /></a><br />
<div style="text-align: justify;">
Pomadka ma matowe wykończenie i zastyga na ustach, więc nie wymaga użycia konturówki. Jej trwałość na mnie bez tłustego jedzenia wynosi około 5 godzin. Po tym czasie kolor zaczyna się nierównomiernie wycierać i potrzebne są poprawki. Kosmetyk nie wysusza moich nieproblematycznych ust. Podczas noszenia czuć na ustach jakby gumową warstwę.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<b>#2</b></div>
<div style="text-align: justify;">
<b>Make Up For Ever, Artist Rouge Mat, M203</b></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjdYBda5kwm7-7L0WpJV5gvTrn0reYwjM6F0nQaWZ2oudPlGWB8FdHEBT75xTsTELHsA3eOjqlEn3UtIKHsK6tFSNiJSdIQatS0oHgWD6cBA8wFhVg1kpDyWLeUu7lNcsQeNMHWOdkdMH94/s1600/sz+03.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="432" data-original-width="768" height="360" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjdYBda5kwm7-7L0WpJV5gvTrn0reYwjM6F0nQaWZ2oudPlGWB8FdHEBT75xTsTELHsA3eOjqlEn3UtIKHsK6tFSNiJSdIQatS0oHgWD6cBA8wFhVg1kpDyWLeUu7lNcsQeNMHWOdkdMH94/s640/sz+03.jpg" width="640" /></a></div>
<br />
<div style="text-align: justify;">
Pomadka ma przepiękne, eleganckie, ciężkie opakowanie. Ma piękne, matowe wykończenie i jest bardzo dobrze napigmentowana. Nie zauważyłam, aby wysuszała mi usta, nie doświadczyłam żadnego rozmazywania. Trzeba się troszkę przyłożyć do aplikacji, bo sztyf nie jedzie gładko po skórze. Efekt jest jednak tego wart.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Dostałam ją od <a href="https://www.1001pasji.com/">Hexxany</a>.</div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjqnEzpzytbqwobcPHXZeO-jQkA0MNn49_lr5CFlofvJR47rw_P4-uGCpGJef4t-MQyWAWt3OYYVSR-T072sFX-QxWuH4Gv9F8X1I3txiJGh-W6vmhdTQxzpKKbBfQSHc87uHo8A8kyHq9Q/s1600/sz+04.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="432" data-original-width="768" height="360" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjqnEzpzytbqwobcPHXZeO-jQkA0MNn49_lr5CFlofvJR47rw_P4-uGCpGJef4t-MQyWAWt3OYYVSR-T072sFX-QxWuH4Gv9F8X1I3txiJGh-W6vmhdTQxzpKKbBfQSHc87uHo8A8kyHq9Q/s640/sz+04.jpg" width="640" /></a></div>
<br />
M203 to śliczna fuksja. Jej trwałość na mnie wynosi 5-6 godzin bez tłustego posiłku.<br />
<br />
<br />
<b>#3 </b><br />
<b>NARS, Velvet Lip Glide, Danceteria & Velvet Matte Lip Pencil, Dragon Girl</b><br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjwYjE_3xFA4E1XQKCPSAyGmXKd0zmCEQ5Gxe3ylzL5JdBZQ2g_6MUs4t96fKmHg7K6JFdLaVmA-iCs4Rn_2pf4sCBNd4_-11FtRgv2llMb8V5g06zDQ8flyJSUpi4P5hKPme4tSOMwTCh7/s1600/sz+05.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="432" data-original-width="768" height="360" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjwYjE_3xFA4E1XQKCPSAyGmXKd0zmCEQ5Gxe3ylzL5JdBZQ2g_6MUs4t96fKmHg7K6JFdLaVmA-iCs4Rn_2pf4sCBNd4_-11FtRgv2llMb8V5g06zDQ8flyJSUpi4P5hKPme4tSOMwTCh7/s640/sz+05.jpg" width="640" /></a></div>
<br />
<div style="text-align: justify;">
Obie pomadki NARS z tego wpisu również zostały mi sprezentowane przez Hexxanę. Velvet Lip Glide to, jak widać, pomadka w płynie. Mój odcień, Danceteria, to żywa fuksja. Produkt może pochwalić się wygodnym w użyciu aplikatorem zapewniającym precyzyjną aplikację. Przez jakiś czas po nałożeniu pomadka wygląda na ustach jak doskonale napigmentowany błyszczyk. Później błyszcząca warstwa znika, a na ustach zostaje matowy stain, który wygląda schludnie przez około 5 godzin noszenia (bez spożycia tłustego posiłku), potem wymaga poprawek. Kosmetyk jest komfortowy w noszeniu.</div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi8rdbi7b2qTc_95laapOLJL9UlkxmAi1FGDYFJlz1d58Hw4D0RSAtUIw3qOGL2KqboBOfUQjnWhRtNhO63V5IZ9r-ZQQLSCmOismT36NWLU03vG1nMhKZvG_MSqhrtWDYID6ZSMzbBTTOv/s1600/sz+07.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="432" data-original-width="768" height="360" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi8rdbi7b2qTc_95laapOLJL9UlkxmAi1FGDYFJlz1d58Hw4D0RSAtUIw3qOGL2KqboBOfUQjnWhRtNhO63V5IZ9r-ZQQLSCmOismT36NWLU03vG1nMhKZvG_MSqhrtWDYID6ZSMzbBTTOv/s640/sz+07.jpg" width="640" /></a></div>
<br />
<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi_jB4EIl-e5Q7-267m6jqvNoi0KXJPUVmQ3rYs53yUGSyvCb1rh5xAH99g7U3DhjqLBIh2L7zbzHSJXKAjnt148Vl1hGaxdWOMbkEGGAC7KjqiD-pYliP3IEVb8JYxDIhSe3pjTVqxZRdf/s1600/sz+08.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="432" data-original-width="768" height="360" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi_jB4EIl-e5Q7-267m6jqvNoi0KXJPUVmQ3rYs53yUGSyvCb1rh5xAH99g7U3DhjqLBIh2L7zbzHSJXKAjnt148Vl1hGaxdWOMbkEGGAC7KjqiD-pYliP3IEVb8JYxDIhSe3pjTVqxZRdf/s640/sz+08.jpg" width="640" /></a></div>
<br />
<div style="text-align: justify;">
Velvet Matte Lip Pencil ma postać kredki jumbo, do temperowania. Dragon Girl to piękny odcień chłodnej czerwieni o matowym wykończeniu. Dzięki swojej formie, pomadka umożliwia bardzo precyzyjną aplikację. Nie wysusza mi ust, nosi się komfortowo. Jej trwałość na mnie to około 4 godziny bez tłustego jedzenia, potem trzeba wypełnić ubytki.</div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg3YvUROpeI1M4ZlalNPJej0dDPBV6355uWjTNfk7hfabSMNNHeaZQNoZr2i-5OY0A-UQH8L42qEFIFxI-4lg4mUfFyLOduwCjTQBnqst3SRrN8G9mw0-PyRyHXr0-LojNYzJuIRQnAcFyZ/s1600/sz+09.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="432" data-original-width="768" height="360" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg3YvUROpeI1M4ZlalNPJej0dDPBV6355uWjTNfk7hfabSMNNHeaZQNoZr2i-5OY0A-UQH8L42qEFIFxI-4lg4mUfFyLOduwCjTQBnqst3SRrN8G9mw0-PyRyHXr0-LojNYzJuIRQnAcFyZ/s640/sz+09.jpg" width="640" /></a></div>
<br />
<br />
<b>#4</b><br />
<b>Smashbox, Be Legendary Lipstick, Power On</b><br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgx8L914e5qD3TrBb-_ZuCVg7Q8CoIXun57E_Vq48nzQMdZ9lD-sB3J6t1JkmkWW0VmcbhZMMCLpj-tv13Q9dUhpi3yQv5D2oOxF823ds4yXIvNETzttC0yD4yUOHEUHllYX8YknCJQCfoN/s1600/sz+10.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="432" data-original-width="768" height="360" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgx8L914e5qD3TrBb-_ZuCVg7Q8CoIXun57E_Vq48nzQMdZ9lD-sB3J6t1JkmkWW0VmcbhZMMCLpj-tv13Q9dUhpi3yQv5D2oOxF823ds4yXIvNETzttC0yD4yUOHEUHllYX8YknCJQCfoN/s640/sz+10.jpg" width="640" /></a></div>
<br />
<div style="text-align: justify;">
Tę pomadkę przejęłam od mojej kochanej Pameli. Cóż, jestem fanką koralu i nigdy nie miałam szminki Smashbox. Muszę przyznać, że podobnie jak MUFE, mazidło ma świetne, ciężkie, porządne, eleganckie opakowanie. Power On to twarzowy, świeży odcień lekko rozbielonego koralu o matowym wykończeniu. Ten kosmetyk też nosi się komfortowo, nie wysusza mi ust, a jego trwałość na mnie to około 4 godziny, po których wymaga poprawek.</div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjHtFC53y9RFtCj0UxSM0-WNpS1-7Oo9OPOeZO45Rww82hwgHj0YqEVMSh5OssLgTMH10UKC4TZvATJwClvuVIMX6anR7zL0VdMyz2sdI-OvswuL8QOgcGuYGXIH7XWmS6hyFA5wXelT85I/s1600/sz+11.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="432" data-original-width="768" height="360" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjHtFC53y9RFtCj0UxSM0-WNpS1-7Oo9OPOeZO45Rww82hwgHj0YqEVMSh5OssLgTMH10UKC4TZvATJwClvuVIMX6anR7zL0VdMyz2sdI-OvswuL8QOgcGuYGXIH7XWmS6hyFA5wXelT85I/s640/sz+11.jpg" width="640" /></a></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Znacie którąś z tych pomadek? Podzielacie moje wrażenia?</div>
simply_a_womanhttp://www.blogger.com/profile/13211912210375014361noreply@blogger.com10tag:blogger.com,1999:blog-424909854812178016.post-25349271275525487192019-12-14T21:02:00.002+00:002019-12-14T21:02:51.057+00:00Ranking naturalnych mydełek eksfoliujących | Lawendowa Farma, Ministerstwo Dobrego Mydła, Miodowa Mydlarnia, Kostka Mydła<div style="text-align: justify;">
Ze względu na jakieś niezidentyfikowane problemy z nerwami nie mogę używać klasycznych scrubów do ciała. To znaczy mogę, ale okupuję to bardzo nieprzyjemnym, wielogodzinnym mrowieniem wnętrza dłoni. To samo dzieje się przy kontrastach zimno-ciepło, na przykład jeśli wrócę zimą do domu z zimnymi dłońmi i umyję je w ciepłej wodzie... Brrr. Jest to sprawa genetyczna, po tacie. <i>Anyway</i>, jeśli chodzi o eksfoliację ciała, znalazłam <b>idealną dla siebie metodę peelingów w mydle. Uwielbiam je, bo są naturalne, generują bardzo mało odpadków, w większości robią solidną robotę, a przy tym nie zostawiają bałaganu w łazience</b>. Oczywiście po każdej sesji z tego typu mydełkiem trzeba zadbać o porządne nawilżenie skóry.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Dziś opowiem Wam o mydełkach, które towarzyszły mi w ostatnich miesiącach. Wszystkie oprócz Lawendowej Farmy dostałam w prezencie od <a href="https://www.1001pasji.com/">Hexxany</a>, ale sama również kupiłam na zapas trzy kolejne kostki kawowego mydła Ministerstwa.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<b>Miejsce pierwsze: Lawendowa Farma, Kawa z Cynamonem, mydło ręcznie robione metodą na zimno.</b></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEikTkvlebnhNVdaeezywO_gGh6TvW_FdIfnU_iZsB-cbp2vJ98Yf2PjTrL8McJ9pFmzU5yVbpWBKMb5F44ggSTJW5YKn7_ANaI4n_y2EZoSn381w4cQz6LlJCUqg3OS6j5_6xY2YZuQRNBK/s1600/myd%25C5%2582o+1.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="432" data-original-width="768" height="360" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEikTkvlebnhNVdaeezywO_gGh6TvW_FdIfnU_iZsB-cbp2vJ98Yf2PjTrL8McJ9pFmzU5yVbpWBKMb5F44ggSTJW5YKn7_ANaI4n_y2EZoSn381w4cQz6LlJCUqg3OS6j5_6xY2YZuQRNBK/s640/myd%25C5%2582o+1.jpg" width="640" /></a></div>
<br />
<div style="text-align: justify;">
To mydło to mój absolutny ulubieniec i wieloletni towarzysz. Pierwszy raz napisałam Wam o nim na blogu (<a href="https://simplyawoman86.blogspot.com/2013/02/lawendowa-farma-kawa-z-cynamonem-mydo.html">klik</a>) w 2013 roku! I dalej wszystko, co na jego temat naskrobałam jest aktualne. Mydło pięknie pachnie cynamonem i naprawdę mocno eksfoliuję skórę - na granicy bólu. To bardzo mocny, solidny zdzierak.</div>
<br />
<br />
<b>Miejsce drugie: ex aequo Ministerstwo Dobrego Mydła i Miodowa Mydlarnia</b><br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhuhhNAPYnBwlRxQuqUrd_lwWq0gXCsK6KH2s19PTUnhiBatHr9HhXeF11XWwigNxsXfKPWrACccxqtGJbaHqeoyNeiVSZHzmJNhBo-9vzg2QP60g4SNKR2TElNhvIPDfn9CBGoDwhBbVHm/s1600/myd%25C5%2582o+3.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="299" data-original-width="763" height="250" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhuhhNAPYnBwlRxQuqUrd_lwWq0gXCsK6KH2s19PTUnhiBatHr9HhXeF11XWwigNxsXfKPWrACccxqtGJbaHqeoyNeiVSZHzmJNhBo-9vzg2QP60g4SNKR2TElNhvIPDfn9CBGoDwhBbVHm/s640/myd%25C5%2582o+3.jpg" width="640" /></a></div>
<br />
<div style="text-align: justify;">
Mydło <b>kawa Ministerstwa Dobrego Mydła</b> ma kakaowo-kawowy zapach i jest mocnym zdzierakiem eksfoliującym skórę na granicy bólu. Robi tak samo dobrą robotę, co mydełko Lawendowej Farmy i zajęło drugie miejsce tylko dlatego, że produkt LF ma, moim zdaniem, nieco ładniejszy zapach. Lubię korzenne aromaty po prostu.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<br />
<div style="text-align: justify;">
<b>Kostki Miodowej Mydlarni</b> mają piękny i zaskakująco poręczny kształt słonecznika, co zapomniałam uwiecznić na zdjęciu. </div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhZI4hNmTdZj8azOM-eDYbBnZUejVAADClOlE5aFR2yLDhrA0PrGK4SGfnN5nrGh235oTBobJ-HxFNtxmHUTQTgiqkPwTtPYT9EPHhQZumbsLcL6XmNlk3Mtq2Ig2u1Al0a9KbDs889YCNN/s1600/myd%25C5%2582o+4.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="322" data-original-width="768" height="268" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhZI4hNmTdZj8azOM-eDYbBnZUejVAADClOlE5aFR2yLDhrA0PrGK4SGfnN5nrGh235oTBobJ-HxFNtxmHUTQTgiqkPwTtPYT9EPHhQZumbsLcL6XmNlk3Mtq2Ig2u1Al0a9KbDs889YCNN/s640/myd%25C5%2582o+4.jpg" width="640" /></a></div>
<br />
<div style="text-align: justify;">
<b>Mydło Peeling Morelowy</b> przepięknie, słodko pachnie i jest zdecydowanie najmocniejszym zdzierakiem z całego tego towarzystwa. Jestem w stanie masować sobie nim cellulit na udach, tyłku i brzuchu, ale nic poza tym, a sam masaż jest naprawdę bolesny. Wrażliwcy nie mają się co do niego zbliżać.</div>
<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj0JAVmKeSrBcZng1Ki7ZjUuC2v9nlN-z-UaraVgDc3nx5pOOnaUAaMiX7DdFUlX070yGn6jCRktnZ5zoTa1zwBbhtKKpfAxYXa5V7a1Rty92HD7gQogh9lLvUjFTRcw5i7uaVSPKY7kNoY/s1600/myd%25C5%2582o+5.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="322" data-original-width="768" height="268" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj0JAVmKeSrBcZng1Ki7ZjUuC2v9nlN-z-UaraVgDc3nx5pOOnaUAaMiX7DdFUlX070yGn6jCRktnZ5zoTa1zwBbhtKKpfAxYXa5V7a1Rty92HD7gQogh9lLvUjFTRcw5i7uaVSPKY7kNoY/s640/myd%25C5%2582o+5.jpg" width="640" /></a></div>
<br />
<div style="text-align: justify;">
<b>Mydło Kawa Cynamonowa z Miodem</b> pachnie kawą z nutką cynamonu. Właściwościami zbliżone jest do kawowych kostek Lawendowej i Ministerstwa, więc nie będę się powtarzać.</div>
<br />
<br />
<b>Miejsce trzecie: Kostka Mydła</b><br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhEjyAntbMlU8FLCCw5o6jlCtOM2D7EeIipj5vs8vphHQu4prQIpKmqz70Bn96YzvgRdEZnv3LnV1m7r7fSD3-xsTmgq8AMp_2jxdJdiHW3kEZqpc0otv7_0JMmRrYkNLL2akvqTQqcdt10/s1600/myd%25C5%2582o+6.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="432" data-original-width="768" height="360" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhEjyAntbMlU8FLCCw5o6jlCtOM2D7EeIipj5vs8vphHQu4prQIpKmqz70Bn96YzvgRdEZnv3LnV1m7r7fSD3-xsTmgq8AMp_2jxdJdiHW3kEZqpc0otv7_0JMmRrYkNLL2akvqTQqcdt10/s640/myd%25C5%2582o+6.jpg" width="640" /></a></div>
<br />
<div style="text-align: justify;">
Nie zrozumcie mnie źle, jest to nadal świetne mydło. Jest też odczuwalnie bardziej nawilżające od całej opisanej reszty ze względu na białą, natłuszczającą część. Pachnie kakaowo. Umieściłam je na dalszym miejscu ze względu na to że, po pierwsze, ma mniej eksfoliujących drobin niż reszta, a co za tym idzie - słabsze działanie złuszczające (nadal dobre i odczuwalne); po drugie, im mniejsza kostka, tym zdziera słabiej; a po trzecie, jako jedyne pod koniec rozpadło się na wiele małych kawałków.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<b>Miejsce czwarte: mydło Cynamon Ministerstwa Dobrego Mydła</b></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiAPK6LCxciG3b34bwdshD1t2YlH3a6RTLjNa8bukgyIb1n-yLPob5ygyRHJRGNQUqhkWD_P98F7w9cPE5yU09GSfd8H-YR83AjlwW0rk4q_aNPi5o2-94TbBtcwXZ1rXryF4xK-Hc0Vjzg/s1600/myd%25C5%2582o+2.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="432" data-original-width="768" height="360" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiAPK6LCxciG3b34bwdshD1t2YlH3a6RTLjNa8bukgyIb1n-yLPob5ygyRHJRGNQUqhkWD_P98F7w9cPE5yU09GSfd8H-YR83AjlwW0rk4q_aNPi5o2-94TbBtcwXZ1rXryF4xK-Hc0Vjzg/s640/myd%25C5%2582o+2.jpg" width="640" /></a></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Do mydła Cynamon mam kilka zastrzeżeń. Raz, że nie pachnie cynamonem (zapach jest delikatny i z niczym mi się nie
kojarzy), a dwa - na samym początku kostka ściera naskórek na granicy bólu,
ale z każdym kolejnym myciem złuszczanie jest coraz słabsze (zapewne
spada zagęszczenie złuszczających drobin), by w końcu mydło tylko
delikatnie łaskotało i masowało skórę. Szkoda.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Z oferty LF korzystam od lat, a MDM miałam na celowniku. Bardzo, bardzo się jednak cieszę, że Asia vel Hexxana zwróciła moją uwagę na Miodową Mydlarnię i Kostkę Mydła, bo są to nasze rodzime manufaktury oferujące naprawdę doskonałe, polskie kosmetyki. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Macie jakieś doświadczenia z naturalnymi mydełkami? Podzielicie się ze mną swoimi ulubieńcami?</div>
simply_a_womanhttp://www.blogger.com/profile/13211912210375014361noreply@blogger.com11tag:blogger.com,1999:blog-424909854812178016.post-20675733078236694182019-12-13T00:50:00.001+00:002019-12-13T00:50:25.684+00:00MAC, Liptensity Lipstick (Postmodern), Retro Matte (Relentlessly Red) & Patrick Starr collection (Slay Ride).<div style="text-align: justify;">
<b>Pomadki marki MAC Cosmetics </b>są szeroko lubiane. I ja należę do grona ich wielbicieli, mimo iż żadnej z posiadanych przez siebie sztuk nie kupiłam sama, a zostałam nimi obdarowana przez kochaną <a href="https://www.instagram.com/justitia33/?hl=en">Justynę</a> :*</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Na blogu pokazywałam już uroczą Make Me Gorgeous (<a href="http://simplyawoman86.blogspot.com/2016/02/mac-x-4-pigment-vanilla-maskara-false.html">klik</a>) oraz cudowne, wampowe Lady Danger, MAC Red, Diva (kocham!) i Rebel (też kocham!) (<a href="http://simplyawoman86.blogspot.com/2017/03/mac-nutcracker-sweet-red-lipstick-kit.html">klik</a>), więc dziś przychodzę z resztą moich MAC-owych skarbów.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Czy muszę pisać, że wszystkie mają ten charakterystyczny, waniliowy zapach? </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Oto one.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<b>#1</b></div>
<div style="text-align: justify;">
<b>Liptensity Lipstick, Postmodern</b></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhq-Pm9aUfkOnTfIVgMX7HgLAD1vrznYZYri5EcwMcPBV5bwzjbulGoxhwDJz6DK072RxwfUX6VjMaj6kWwuuGu7bkGePGSixYZfqiTKVDd2kuh_5KAGVdRNeLoQKIwoovfEeIFVvRDoP3h/s1600/mac+1.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="432" data-original-width="768" height="360" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhq-Pm9aUfkOnTfIVgMX7HgLAD1vrznYZYri5EcwMcPBV5bwzjbulGoxhwDJz6DK072RxwfUX6VjMaj6kWwuuGu7bkGePGSixYZfqiTKVDd2kuh_5KAGVdRNeLoQKIwoovfEeIFVvRDoP3h/s640/mac+1.jpg" width="640" /></a></div>
<br />
<div style="text-align: justify;">
Opkowanie pomadki jest ciężkie i porządne. Jego kolor koresponduje z odcieniem pomadki - Postmodern to żywy róż o kremowym wykończeniu. Szminka jest obłędnie napigmentowana i już po jednym pociągnięciu otrzymujemy pełnię koloru. Jej trwałość niezmiennie mnie zadziwia. Z jednej strony bardzo brudzi kubki, z drugiej jeśli nie jemy niczego specjalnie tłustego, makijaż ust nie wymaga poprawek przez jakieś siedem godzin. Lekkie posiłki w ogóle jej nie szkodzą. Pomadka zostawia też na ustach stain, który trzeba zmyć podczas demakijażu (micel załatwia sprawę). Nosi się ją bardzo komfortowo. Jest prawie idealna!</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Jedyne co mi w pomadce nie odpowiada to jej ścięty na płasko kształt. Precyzyjne nałożenie prosto ze sztyftu jest niemożliwe i najlepiej posiłkować się pędzelkiem.</div>
<br />
<br />
<b>#2 </b><br />
<b>Retro Matte, Relentlessly Red</b><br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjav4y-5sf8lkJXzrPWFFO3kgfhfqzg2Wn6nkBsIIwyUHnQWp3a1tGjPpaNh6nyrPgD7KDKw-lH7OdGLCk9QGTPXmcJp9t4E9lFxkQwP4mbW6guao_FbroMfA5MdfkVVD7YwcJVPkghiXbQ/s1600/mac+2.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="432" data-original-width="768" height="360" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjav4y-5sf8lkJXzrPWFFO3kgfhfqzg2Wn6nkBsIIwyUHnQWp3a1tGjPpaNh6nyrPgD7KDKw-lH7OdGLCk9QGTPXmcJp9t4E9lFxkQwP4mbW6guao_FbroMfA5MdfkVVD7YwcJVPkghiXbQ/s640/mac+2.jpg" width="640" /></a></div>
<br />
<div style="text-align: justify;">
Najbardziej matowy z matów. Suchy i wysuszający, ale bardzo efektowny. Relentlessly Red to różowa czerwień, piękna. Pomadka jest dobrze napigmentowana. Ze względu na swoją formułę nie sunie gładko po ustach, trzeba się troszkę postarać przy aplikacji. Mazidło nie wymaga konturówki, gdyż nie ma tendencji do rozmazywania się. Na mnie wyglądą dobrze przez około 6 godzin; potem w makijażu ust widać pewne ubytki i trzeba zrobić poprawki. Potrafi przetrwać niezbyt tłusty obiad. Nie sprawdzi się na suchych ustach, ale tym nieproblematycznym bardzo ją polecam.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<br />
<b>#3</b><br />
<b>Patrick Starr Collection, Slay Ride (matte)</b><br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhOJgf_I2Ig1dBmUljFPqtftsThA5ItTfizGMHrShdsotj4S11fO93_MbJfqFg9w9SQIJXTa5xuhNU__F6w2ROKsN_oOhpZuO-na7utk-kX7kIN9dZOhbkDUwjNx-bMMupGWk_CorCfWAja/s1600/mac+3.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="432" data-original-width="768" height="360" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhOJgf_I2Ig1dBmUljFPqtftsThA5ItTfizGMHrShdsotj4S11fO93_MbJfqFg9w9SQIJXTa5xuhNU__F6w2ROKsN_oOhpZuO-na7utk-kX7kIN9dZOhbkDUwjNx-bMMupGWk_CorCfWAja/s640/mac+3.jpg" width="640" /></a></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
To była kolekcja świąteczna z zeszłego roku. Pomadka ma przepiękne opakowanie, stanowi prawdziwą ozdobę toaletki. Slay Ride to winna czerwień o satynowo-matowym wykończeniu. Produkt może pochwalić się świetną pigmentacją i komfortem noszenia, nie wysusza mi ust. Brudzi kubki, a bez jedzenia wymaga poprawek po około pięciu godzinach. Nie zjada się równomiernie, ale przy takich odcieniach nie jest to nic szczególnie zaskakującego.<br />
<br />
Jesteście team pomadki wyraziste czy team pomadki nude? Co do mnie, to chyba oczywiste, co wybieram ;) </div>
simply_a_womanhttp://www.blogger.com/profile/13211912210375014361noreply@blogger.com7tag:blogger.com,1999:blog-424909854812178016.post-50448799698435727532019-12-12T02:10:00.001+00:002019-12-13T23:05:55.026+00:00Flormar, Beauty Toys, BT08 Pony TaleLakier dostałam od <a href="https://www.1001pasji.com/">Hexxany</a>.<br />
<br />
<span style="background-color: white;"><b>Pojemność:</b> 11 ml</span><br />
<div style="text-align: justify;">
<span style="background-color: white;"><b>Kolor</b>: kremowy fiolet w kolorze bzu</span></div>
<span style="background-color: white;"><b>Konsystencja</b>: w sam raz</span><br />
<span style="background-color: white;"><b>Pędzelek</b>: klasyczny, równo przycięty, ani za szeroki, ani za wąski, wygodny</span><br />
<span style="background-color: white;"><b>Krycie</b>:klasyczny dwuwarstwowiec</span><br />
<span style="background-color: white;"><b>Wysychanie</b>: nie testowałam, użyłam wysuszacza (Orly)</span><br />
<span style="background-color: white;"><b>Zmywanie</b>:bez problemów</span><br />
<span style="background-color: white;"><b>Trwałość: </b>na moich miękkich paznokciach 2-3 dni </span><br />
<span style="background-color: white;"><br /></span>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiNrdjAqWpT-RMWLse8NyDw_6WvMRANhWxJShzmId2jkgYB5yuNTFd78y7qJijWeV14FoUOy1UjW2dCtQRsGMwcVylkEM_CKtl3CrleqdRmE1lf2u8dLBUW1myS8YuPJLgKpwTlj1HAG7Hz/s1600/Flormar%252C+Beauty+Toys%252C+BT08+Pony+Tale.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="432" data-original-width="768" height="360" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiNrdjAqWpT-RMWLse8NyDw_6WvMRANhWxJShzmId2jkgYB5yuNTFd78y7qJijWeV14FoUOy1UjW2dCtQRsGMwcVylkEM_CKtl3CrleqdRmE1lf2u8dLBUW1myS8YuPJLgKpwTlj1HAG7Hz/s640/Flormar%252C+Beauty+Toys%252C+BT08+Pony+Tale.jpg" width="640" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiXlz_grAXQD2q0BCeDflRyy-42zdPb4zQmvpPf04HE9dPV12X_5-aqKjLu83XcQwjjStj8LHwuApGO7r1OUWyUOp6kun1ppA2U9jEeDL_aJsHeID0wJs3kp6jB68A1PxNp_aLUmQlJ_Caj/s1600/flormar%252C+pony+tale.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="438" data-original-width="778" height="360" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiXlz_grAXQD2q0BCeDflRyy-42zdPb4zQmvpPf04HE9dPV12X_5-aqKjLu83XcQwjjStj8LHwuApGO7r1OUWyUOp6kun1ppA2U9jEeDL_aJsHeID0wJs3kp6jB68A1PxNp_aLUmQlJ_Caj/s640/flormar%252C+pony+tale.jpg" width="640" /></a></div>
<span style="background-color: white;"><br /></span>simply_a_womanhttp://www.blogger.com/profile/13211912210375014361noreply@blogger.com11tag:blogger.com,1999:blog-424909854812178016.post-73167030518367453522019-12-12T02:07:00.000+00:002019-12-12T02:07:21.019+00:00Zachwyty ostatnich tygodni - pielęgnacja twarzy | Resibo, Venus Nature, IOSSI, Kostka mydła, Madara, Filorga, Oskia, Skin & Tonic LondonOsobiście uwielbiam podpatrywać Waszych ulubieńców, więc dziś garść moich. Enjoy!<br />
<br />
<br />
<b>#1</b><br />
<b>Resibo, Tonik. Mgiełka nawilżająca.</b><br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgT3VYztSdkFjlJ5OCVEagOEk4EaeSMd7UeyHVsRnt6cirbBwlIZtruNmerGwYxhtnHFh8PDnyZNrnSTcGw8RiWDBN3N2D5l8stDeSfI9DT_BJuK4rrf5292z__JWV-HvHJVtEYrpDfV9QU/s1600/hit+1.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="432" data-original-width="768" height="360" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgT3VYztSdkFjlJ5OCVEagOEk4EaeSMd7UeyHVsRnt6cirbBwlIZtruNmerGwYxhtnHFh8PDnyZNrnSTcGw8RiWDBN3N2D5l8stDeSfI9DT_BJuK4rrf5292z__JWV-HvHJVtEYrpDfV9QU/s640/hit+1.jpg" width="640" /></a></div>
<br />
<div style="text-align: justify;">
Tonik (prawie) idealny. Właściwie jedyne zastrzeżenia mam do samego atomizera, który nie rozpyla mgiełki, a sika intensywnym strumieniem. Dlatego nie spryskuję produktem bezpośrednio twarzy, a aplikuję płyn na dłonie i wklepuję w skórę. Mgiełka ma cudowny skład, piękny zapach, tonizuje i odświeża skórę, orzeźwia z rana, łagodzi podrażnienia, uspokaja rumień i naczynka, wspaniale rozdrabnia i wzbogaca glinkowe maseczki - jeden z najlepszych toników, z jakimi miałam do czynienia.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Dostałam go od <a href="https://www.1001pasji.com/">Hexxany</a>.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<b>#2</b></div>
<div style="text-align: justify;">
<b>Venus Nature, woda z płatków róży</b></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgk2D4LgC7FFjUTQW7boTNi8rc49yoZnrPiei5OFg2BTk8KRSQphS5DNsRDh2448cNRHMokbhgdIQvjoqZ8qqOCylXyjGTf-5z2k1Ec8eTRKit2s343cKSqjp5BGjng8D30ORn4AyvjdzKL/s1600/hit+2.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="432" data-original-width="768" height="360" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgk2D4LgC7FFjUTQW7boTNi8rc49yoZnrPiei5OFg2BTk8KRSQphS5DNsRDh2448cNRHMokbhgdIQvjoqZ8qqOCylXyjGTf-5z2k1Ec8eTRKit2s343cKSqjp5BGjng8D30ORn4AyvjdzKL/s640/hit+2.jpg" width="640" /></a></div>
<br />
<div style="text-align: justify;">
Ten mały skarb znajdziecie w Rossmannach. Jej skład to hydrolat różany i roślinna gliceryna. Kosmetyk ma piękny, różany zapach i lekko żelową konsystencję - pewnie właśnie przez tę glicerynę. Uwielbiam, po prostu uwielbiam mieszać wodę Venus z olejkami do twarzy, tworząc szybkie sera - olejki zyskują odczuwalne działanie nawilżające. Taka mieszanka odpowiada mi i mojej skórze o wiele bardziej niż połączenie olejku z żelem hialuronowym. Jest to jeden z tych kosmetyków, których zawsze robię sobie zapas, kiedy jestem w Polsce. Poza tym woda cudownie wzbogaca glinkowe maski. Miałam też z tej serii ekstrakt z aloesu, którym rozdrabniałam maseczki, i też byłam z niego bardzo zadowolona.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<b>#3</b></div>
<div style="text-align: justify;">
<b>IOSSI, Chocolate & Orange, rewitalizująca maska z czerwoną glinką</b></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEha42QJrzUUtnvNwUpQnvFw6X_y_vQGxRu0AXbSPeP0DnXf5GXxziKya3Zolem4yuYqO9dBXENDFzruiw5QdpfeQ3lcMHdN8JBL57Pg59gCC0RnIfonFSewF3I4pApy8zJZF-jamxuYoir2/s1600/hit+3.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="432" data-original-width="768" height="360" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEha42QJrzUUtnvNwUpQnvFw6X_y_vQGxRu0AXbSPeP0DnXf5GXxziKya3Zolem4yuYqO9dBXENDFzruiw5QdpfeQ3lcMHdN8JBL57Pg59gCC0RnIfonFSewF3I4pApy8zJZF-jamxuYoir2/s640/hit+3.jpg" width="640" /></a></div>
<br />
<div style="text-align: justify;">
W składzie tego cuda znajdziemy nie tylko czerowną glinkę, ale również kakao, dzięki któremu kosmetyk ma piękny, czekoladowy zapach. Po rozdrobnieniu z hydrolatem i olejkami maska pięknie oczyszczała i napinała cerę. Skóra była też rozświetlona.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Kosmetyk był prezentem od <a href="https://www.instagram.com/justitia33/?hl=en">Justynki</a>. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<b>#4</b></div>
<div style="text-align: justify;">
<b>Kostka mydła, mydło w paście do twarzy</b></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgfey7NZVLC7UeP9jLVD-Gggbrl78khKe7Hu87hKBVpDzTnJ0dxWKIsWGRAWdwMIklyJ_VftijUewAYq4qBsfK3FBRlpPrvK3Ltz_JG5r7HX1ixWtdHX3NmFDw-tPcMB3QcMDis2-NZr3ih/s1600/hit+4.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="432" data-original-width="768" height="360" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgfey7NZVLC7UeP9jLVD-Gggbrl78khKe7Hu87hKBVpDzTnJ0dxWKIsWGRAWdwMIklyJ_VftijUewAYq4qBsfK3FBRlpPrvK3Ltz_JG5r7HX1ixWtdHX3NmFDw-tPcMB3QcMDis2-NZr3ih/s640/hit+4.jpg" width="640" /></a></div>
<br />
<div style="text-align: justify;">
Nigdy wcześniej nie miałam okazji zetknąć się z tego typu kosmetykiem. To potasowe mydło było moim hitem w letnie miesiące. Ma ono postać ciągnącego się gluta z niewielkimi drobinkami. Zawiera węgiel aktywny, stąd jego czarny kolor. Pachnie olejkami eterycznymi. Po wymasowaniu nim twarzy, zostawiałam na niej produkt na kilka minut i spłukiwałam. A potem z niedowierzaniem obserwowałam swoją cerę, która nie tylko była pięknie oczyszczona i rozświetlona, ale przy tym komfortowo nawilżona, bez efektu ściągnięcia naskórka i "skrzypiącej" skóry. Moje naczynka nic a nic się nie buntowały; pory nie zanieczyszczały się. Świetny, świetny kosmetyk, który, jak wiele innych moich hitów, miałam okazję poznać dzięki Hexxanie.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<b>#5</b></div>
<div style="text-align: justify;">
<b>Madara, SOS Instant Moisture + Radiance Hydra Mask</b></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjFvq94M1tfLdEq5eHs05X-F5HtWK4KwKvbGT3wfH0FJDiX6Yll927VEbUKf0qHYzxHrX0fTnfv6JtHv0I0v9XsZPzVo7ueKIoeArWDZkfQXVFb6lpHffqqImIkvIByW8XnlOREwfmsutwi/s1600/hit+5.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="432" data-original-width="768" height="360" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjFvq94M1tfLdEq5eHs05X-F5HtWK4KwKvbGT3wfH0FJDiX6Yll927VEbUKf0qHYzxHrX0fTnfv6JtHv0I0v9XsZPzVo7ueKIoeArWDZkfQXVFb6lpHffqqImIkvIByW8XnlOREwfmsutwi/s640/hit+5.jpg" width="640" /></a></div>
<br />
<div style="text-align: justify;">
I kolejny wspaniały prezent od Hexxany. Ja nakładam tę maskę na całą noc i teraz, w sezonie grzejnikowym, pomaga mi radzić sobie z odwodnieniem cery. Ładnie nawilża skórę.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<b>#6</b></div>
<div style="text-align: justify;">
<b>Filorga, Scrub & Mask Reoxygenating Exfoliating Mask</b></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiZxMKkmuWGWY834mf2hhkF6yXYy60xDZLlENFyIrmLXRi7n-BlgJyp1ABy93xQLrPGbyvV6SJNkKKN03Wu3uYSpkPE9fXb4T8WD1Ikqx38io3Au_dglxnQ-SUo7mHM_kgFOWkmY1YFdyxn/s1600/hit+6.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="432" data-original-width="768" height="360" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiZxMKkmuWGWY834mf2hhkF6yXYy60xDZLlENFyIrmLXRi7n-BlgJyp1ABy93xQLrPGbyvV6SJNkKKN03Wu3uYSpkPE9fXb4T8WD1Ikqx38io3Au_dglxnQ-SUo7mHM_kgFOWkmY1YFdyxn/s640/hit+6.jpg" width="640" /></a></div>
<br />
<div style="text-align: justify;">
Naczytałam się zachwytów na temat tego kosmetyku i bardzo, bardzo chciałam go mieć. Domyślacie się kto w ramach prezentu urodzinowego spełnił to marzenie? Hexx, oczywiście. Maska Filorgii to moje pierwsze zetknięcie z maskami bąbelkującymi. Chwilę po nałożeniu kosmetyku o konsystencji kremo-żelu z granulkami zaczyna on puchnąć, tworzą się bąbelki, a pękające pęcherzyki powietrza łaskocząc masują skórę. Przedziwne uczucie. Po zmyciu cera wygląda promiennie, skóra jest oczyszczona i przyjemnie gładka w dotyku. Czuć też lekkie nawilżenie. Wow.</div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh6K-cUVxoV2cXzMDDpQbfkw9kLILnCGGvcb5VWWWyLuu3N0yZZReF_LJb9fl14B9-oyBV6ksGksR9lLIVbr_jMq259FuEExRhCE_S-0MMRj-408oHljXMvRvtsv8kg6aFYwuQokK8s1oeN/s1600/hit+7.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="432" data-original-width="768" height="360" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh6K-cUVxoV2cXzMDDpQbfkw9kLILnCGGvcb5VWWWyLuu3N0yZZReF_LJb9fl14B9-oyBV6ksGksR9lLIVbr_jMq259FuEExRhCE_S-0MMRj-408oHljXMvRvtsv8kg6aFYwuQokK8s1oeN/s640/hit+7.jpg" width="640" /></a></div>
<br />
<br />
<br />
<b>#7 </b><br />
<b>Oskia, Citylife I-zone Balm</b><br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhTiYUVeWCskQec2q1a8SGuZtJks14qXNSS5K8WRKSHQM102_yqDVsCPi2YgdmpCww81CQ_Gccow1SJnn6PSvivk2qCb2QD-pQhuFGmDrgmkFUqv2X5tl22z4D4L32qHmjG5V8t0AH7REOC/s1600/hit+8.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="432" data-original-width="768" height="360" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhTiYUVeWCskQec2q1a8SGuZtJks14qXNSS5K8WRKSHQM102_yqDVsCPi2YgdmpCww81CQ_Gccow1SJnn6PSvivk2qCb2QD-pQhuFGmDrgmkFUqv2X5tl22z4D4L32qHmjG5V8t0AH7REOC/s640/hit+8.jpg" width="640" /></a></div>
<br />
<div style="text-align: justify;">
Kolejny kosmetyk, którego testy zawdzięczam Hexxanie. Przy naszym pierwszym spotkaniu myślałam, że się z tą propozycją Oskii nie polubię ze względu na dziwną, grudkowatą konsystencję, a teraz jestem skłonna napisać, że to najlepszy produkt pod oczy, jaki kiedykolowiek miałam. Balsam jest ciężki i tłusty, zostawia pod okiem wyczuwalną i widoczną warstewkę, która nie tylko fantastycznie nawilża, natłuszcza i napina skórę, ale o dziwo doskonale spisuje się pod makijażem. Ba, niestraszne temu kremowi były dobrze napigmentowane wysuszacze w stylu Conceal & Define od Revolution. Podczas tych kilku miesięcy wspólnej przygody moje rejony podoczne były w doskonałym stanie mimo niedosypiania i muszę jak najszybciej kupić kolejną tubkę.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<b>#8</b></div>
<div style="text-align: justify;">
<b>Skin & Tonic London, Detox Beauty Oil</b></div>
<div style="text-align: justify;">
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEidZPHE9X9v3aDuNDiYtYgy0GP1RPuVX7TLTpC0CUjbuTil9kPTvAovRK2K_xtlejpYmGI3-PKl13bFpPht_-jgZcqKGY36AcGa3PwABRRTUXvcTfBmrKy6Sd2-Y3_iGbo6TvnY6hX6TqPd/s1600/hit+9.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="432" data-original-width="768" height="360" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEidZPHE9X9v3aDuNDiYtYgy0GP1RPuVX7TLTpC0CUjbuTil9kPTvAovRK2K_xtlejpYmGI3-PKl13bFpPht_-jgZcqKGY36AcGa3PwABRRTUXvcTfBmrKy6Sd2-Y3_iGbo6TvnY6hX6TqPd/s640/hit+9.jpg" width="640" /></a></div>
<br />
<div style="text-align: justify;">
Ostatni kosmetyk, który dziś Wam opiszę, też był prezentem od Hexxany (kochana, sponsorujesz tego posta ;)). Stosowałam go w połączeniu z wspomnianą wyżej wodą z płatków róży od Venus Nature, i moja cera była z tego mariażu niezmiernie zadwolona. Wprawdzie nie dostrzegłam zmniejszenia produkcji sebum przez moją tłustą cerę, ale była ona dobrze nawilżona, nie wysypywało mnie poza okresem; skóra po prostu była w zadowalającej kondycji. To już drugi olejek tej marki, jaki poznałam, i muszę powiedzieć, że naprawdę warto zwrócić na nie uwagę, bo są świetne.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Znacie któryś z moich hitów?</div>
simply_a_womanhttp://www.blogger.com/profile/13211912210375014361noreply@blogger.com6tag:blogger.com,1999:blog-424909854812178016.post-21511239618567235852019-12-11T03:31:00.000+00:002019-12-11T03:31:19.451+00:00Kat Von D, lock-it concealer creme (light 3 warm), lock-it setting powder, studded kiss lipstick (underage red), everlasting liquid lipstick (outlaw)<div style="text-align: justify;">
Kat Von D to marka, która do mnie nie przemawia i nigdy mnie specjalnie do niej nie ciągnęło. Z tego tytułu, gdyby nie <a href="https://www.1001pasji.com/">Hexxana</a>, od której dostałam cztery miniatury ich produktów, nie byłoby tego posta. Ale skoro mam, przetestowałam i dzielę się swoimi odczuciami.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<b>#1 </b></div>
<div style="text-align: justify;">
<b>lock-it concealer creme, light 3 warm </b></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEijq9jb1d-3C70J38w3VBeZlbkbsV3L12UBCyIMeR8lDq7zQPfIAEJrQDTDFVDGZiOZu7VKeHuVq2J8QLR614CTTvjXOMJPo9jsBWZ7h8GVo_oIo63ASo9a2HTjh6OYfA0ErihvZEOYmf9d/s1600/kvd+1.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="432" data-original-width="768" height="360" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEijq9jb1d-3C70J38w3VBeZlbkbsV3L12UBCyIMeR8lDq7zQPfIAEJrQDTDFVDGZiOZu7VKeHuVq2J8QLR614CTTvjXOMJPo9jsBWZ7h8GVo_oIo63ASo9a2HTjh6OYfA0ErihvZEOYmf9d/s640/kvd+1.jpg" width="640" /></a></div>
<br />
<div style="text-align: justify;">
Korektor lock-it conceraler przychodzi w typowym dla korektorów opakowaniu z gąbeczką. Odcień light 3 warm jest względnie jasny i wpada w żółte tony. Kosmetyk jest bardzo dobrze napigmentowany i oferuje świetne krycie. Niestety jest też suchy, wysusza skórę pod oczami i wygląda w tych okolicach ciężkawo, siedzi na skórze, odznacza się. </div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjeh_f5kM8lZPk5JJT04XGSnMJTsohzc7bISbQJIBAqaQV4WXJbxVAo7-l33XhFG2t9h5Fap9MsHQEA3jjlYuL-ON94T6-I9DNWSuvjMcHYsBTybY3JoxJsRj8AmHjV2sWnwbB4crhRFfqY/s1600/kvd+2.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="432" data-original-width="768" height="360" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjeh_f5kM8lZPk5JJT04XGSnMJTsohzc7bISbQJIBAqaQV4WXJbxVAo7-l33XhFG2t9h5Fap9MsHQEA3jjlYuL-ON94T6-I9DNWSuvjMcHYsBTybY3JoxJsRj8AmHjV2sWnwbB4crhRFfqY/s640/kvd+2.jpg" width="640" /></a></div>
<br />
<br />
<b>#2</b><br />
<b>lock-it setting powder, translucent</b><br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg54D1Vhqnr7ZO14xOwtMSojIqtuEH1lXngKQEX4Qh3jBUt_9QrPEVoNpY8VH5BDzRXwtdcK8uTKeLfDTquQ3JCdAoqVmCgRby3SceMVwQ7D7Xwk8zk5oD_-Anij7VtoF7PTFvYfrjwi_Xd/s1600/kvd+3.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="432" data-original-width="768" height="360" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg54D1Vhqnr7ZO14xOwtMSojIqtuEH1lXngKQEX4Qh3jBUt_9QrPEVoNpY8VH5BDzRXwtdcK8uTKeLfDTquQ3JCdAoqVmCgRby3SceMVwQ7D7Xwk8zk5oD_-Anij7VtoF7PTFvYfrjwi_Xd/s640/kvd+3.jpg" width="640" /></a></div>
<br />
<div style="text-align: justify;">
Jest to puder z dodatkiem miki, nie z kategorii matujących a raczej z tych zmiękczających rysy twarzy, zostawiających rozświetlone wykończenie. Sprawdza się u mnie na policzkach, bluruje pory, nie odnacza się na skórze i wygląda świeżo przez cały dzień. Swoją bardzo tłustą strefę T muszę jednak matowić pudrem typowo matującym, bo po kilku godzinach z Kat Von D bardzo się tam świecę. Spodziewałam się, że sprawdzi mi się pod oczami do lekkiego utrwalenia korektora, ale o dziwo - nie. Odznacza się na korektorze (a używam minimalnej ilości, nie stosuję metody bakingu). Myślę, że skóry suche, normalne i dojrzałe będą bardo zadowolone z tego pudru.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<b>#3</b></div>
<div style="text-align: justify;">
<b>studded kiss lipstick, underage red </b></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjvXgrwIC3fB4cpPqlD-LAGrRfqtg3MeBLZkr2svIvsRklZOz_HSnZY1ls3Nf_VROomq3gbOe1SXqnOHddYRlrh_42blUhBLXFxq9Xa9LMVrHj3DH1y3-W05h5JmDcDst_T6yi2nrmjTwGN/s1600/kvd+4.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="432" data-original-width="768" height="360" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjvXgrwIC3fB4cpPqlD-LAGrRfqtg3MeBLZkr2svIvsRklZOz_HSnZY1ls3Nf_VROomq3gbOe1SXqnOHddYRlrh_42blUhBLXFxq9Xa9LMVrHj3DH1y3-W05h5JmDcDst_T6yi2nrmjTwGN/s640/kvd+4.jpg" width="640" /></a></div>
<br />
<div style="text-align: justify;">
Bardzo się polubiłam z tym maluchem. Ma urocze opakowanie, które zdobi toaletkę. Ma świetną pigmentację, piękne, satynowo-matowe wykończenie i wspaniały kolor nasyconej czerwieni. Nie migruje poza kontur ust (nie wymaga konturówki), nie wysusza ich, komfortowo się nosi i jest bardzo trwała - bez jedzenia nie wymaga poprawek przez około 5 godzin. Odbija się na kubkach. Przy lekkim posiłku jedynie traci na intensywności, ale obiadu już nie przetrwa (czego od pomadek nie oczekuję). Mój ulubieniec z całej czwórki. </div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgWKk79ZpGgTc6wxcy64DPFY5D3s5OR6z_I-EpAFc-f8P6BEDonJugnZ22ge3A4Q3FSlnZD57nlgttGRhYPJ8nmYZWl5Jb5wa2hMKMe1Qx60OlyjQ36tXIUqVDNU2cgO3b90YT1vg0RMFVv/s1600/kvd+5.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="432" data-original-width="768" height="360" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgWKk79ZpGgTc6wxcy64DPFY5D3s5OR6z_I-EpAFc-f8P6BEDonJugnZ22ge3A4Q3FSlnZD57nlgttGRhYPJ8nmYZWl5Jb5wa2hMKMe1Qx60OlyjQ36tXIUqVDNU2cgO3b90YT1vg0RMFVv/s640/kvd+5.jpg" width="640" /></a></div>
<br />
<br />
<b>#4</b><br />
<b>everlasting liquid lipstick, outlaw </b><br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjANHF75DruW2Qa-EbuwOfqx5nGHPtToObhkEar872qlb-u1F6KSezMqGdw0Jm8KJWDNgJrFFyB2dAqPw5JYTf_jvpDiCG4Zw1bEXWjVSDnbQvq_lrau7iMJSeH4feCG6UT3MzNUvr3dkh-/s1600/kvd+6.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="432" data-original-width="768" height="360" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjANHF75DruW2Qa-EbuwOfqx5nGHPtToObhkEar872qlb-u1F6KSezMqGdw0Jm8KJWDNgJrFFyB2dAqPw5JYTf_jvpDiCG4Zw1bEXWjVSDnbQvq_lrau7iMJSeH4feCG6UT3MzNUvr3dkh-/s640/kvd+6.jpg" width="640" /></a></div>
<br />
<div style="text-align: justify;">
I kolejny odcień nasyconej czerwieni. Płynna pomadka KVD ma precyzyjny aplikator, daje matowe wykończenie i zastyga na ustach, więc nie wymaga konturówki. Produkt lekko wysusza usta i podczas noszenia czuć na nich tak jakby pudrową warstwę. Kosmetyk ma nieprzyjemny, plastikowy zapach. Pod względem trwałości mazidło jest dość chimeryczne - raz potrafi wyglądać nienagannie przez 5-6 godzin, innym razem zjada się przy lekkim, suchym posiłku. Nie wiem, od czego to zależy. Ten konkretny odcień zjada się dość brzydko, od środka ust i w kącikach, ale nie ma problemu z poprawkami, można nakładać kolejną warstwę na wcześniejszą, nie trzeba wszystkiego najpierw zmywać. </div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgrDCzt2J2ys0-xx-rnTGXbhMuR3uoycvre4RpJ68AuLYE9eo1WpmzrCQyzzP0b3W-0lwaJro_DozB-Gu0u79B5xJMGAzLLtxk4VaGOx6AG1Ip8gkmdtCYGgjyLnCrMSX1ITe8tjXc6S_Pu/s1600/kvd+7.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="432" data-original-width="768" height="360" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgrDCzt2J2ys0-xx-rnTGXbhMuR3uoycvre4RpJ68AuLYE9eo1WpmzrCQyzzP0b3W-0lwaJro_DozB-Gu0u79B5xJMGAzLLtxk4VaGOx6AG1Ip8gkmdtCYGgjyLnCrMSX1ITe8tjXc6S_Pu/s640/kvd+7.jpg" width="640" /></a></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
A Wy macie jakieś doświadczenia z kosmetykami Kat Von D? Podzielcie się!</div>
simply_a_womanhttp://www.blogger.com/profile/13211912210375014361noreply@blogger.com8tag:blogger.com,1999:blog-424909854812178016.post-34942581692939551942019-12-11T02:42:00.001+00:002019-12-11T02:42:43.537+00:00Co dba(ło) o moje wlosy w tym roku | Bionigree, Whamisa, Natura Siberica, Shea Moisture, Maui Moisture, Hask <div style="text-align: justify;">
Pielęgnacja włosów i skóry głowy nigdy mnie specjalnie nie interesowała. Raz, że nie potrafię wyczarować z moich kłaków żadnych super fryzur i przez 95% czasu noszę na głowie koczek bądź koński ogon; dwa - mam parszywie kapryśną skórę głowy, która reaguje uczuleniem/swędzeniem/łuską na większość kosmetyków, które próbuję testować. Wszystko to strasznie mnie zniechęca, więc <u>w 2019 roku</u> poza oczyszczaniem skalpu oraz myciem i odżywianiem/maseczkowaniem włosów nic więcej specjalnego dla nich nie robiłam. A poniżej znajdziecie kosmetyki, które mi towarzyszyły.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<b>#1</b></div>
<div style="text-align: justify;">
<b>Bionigree, serum oczyszczające do skóry głowy </b></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgrdNYjmHY7sNMDArAK3UsYFCtorDi2NRuZLFRkNwqN7cTUdsjaO8YTF6_2-JTlN_Eun_icTJYoY_wHdwxkNJVnmDVzqOx0JwryQ9cPwKYltyMc9II6vbZAUYmLDm49lIEd4q8H7hgrn8Qv/s1600/k%25C5%2582aki+1.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="432" data-original-width="768" height="360" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgrdNYjmHY7sNMDArAK3UsYFCtorDi2NRuZLFRkNwqN7cTUdsjaO8YTF6_2-JTlN_Eun_icTJYoY_wHdwxkNJVnmDVzqOx0JwryQ9cPwKYltyMc9II6vbZAUYmLDm49lIEd4q8H7hgrn8Qv/s640/k%25C5%2582aki+1.jpg" width="640" /></a></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Och, ile ja się zachwytów na jego temat naczytałam. Wielokrotnie też wspominałam<a href="https://www.1001pasji.com/"> Hexxanie</a>, że mam na ten olejek chrapkę i ostatecznie dostałam go od niej w prezencie. Niestety u mnie nie zadziałał jak u reszty Internetów. Kosmetyk miał łagodzić podrażnienia skóry głowy i dzięki działaniu chłodzącemu robił to, ale tylko doraźnie. Miał usuwać nadmiar zrogowaciałego naskórka i rozpuszczać łój zalegający w mieszkach włosowych, na co szczerze mówiąc liczyłam najbardziej - marzenia ściętej głowy. Nie pomagał rozpuszczać łuski, która miała się całkiem dobrze; ba, nawet na dłuższą metę nie pomógł mi w zauważalny sposób zawalczyć z problemem. A muszę nadmienić, że staram się sięgać po delikatne szampony, nie suszę ani nie stylizuję włosów, nie używam żadnych środków stylizujących i naprawdę robię, co mogę, żeby nie podrażniać mojego kapryśnego skalpu. Pomoc by się przydała, ale Bionigree nie sprostało zadaniu.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Lubiłam ziołowo-mentolowy zapach tego produktu a pipeta była prosta w użyciu i dostaniu się do newralgicznych miejsc. Nie żeby ostatecznie miało to jakieś znaczenie. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<b><br /></b></div>
<div style="text-align: justify;">
<b>#2</b></div>
<div style="text-align: justify;">
<b>Whamisa, organic seed shampoo oily scalp & shampoo for dry scalp</b></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgmWWJD6IyghMsMHxGJCFehZZgeB5tqUL6q9-X6_p2EyRtCCJvG5Iuy-7XZwZKW3G1Jyw-42FXPyhleUaX_0tmac6sIjkFOQi3mTE77s7pN02wG8D2H8g4-iHJvq_JNgEXx50jYHtoct57W/s1600/k%25C5%2582aki+2.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="778" data-original-width="438" height="640" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgmWWJD6IyghMsMHxGJCFehZZgeB5tqUL6q9-X6_p2EyRtCCJvG5Iuy-7XZwZKW3G1Jyw-42FXPyhleUaX_0tmac6sIjkFOQi3mTE77s7pN02wG8D2H8g4-iHJvq_JNgEXx50jYHtoct57W/s640/k%25C5%2582aki+2.jpg" width="360" /></a></div>
<br />
<div style="text-align: justify;">
Spore odlewki dwóch szamponów Whamisy dostałam od niezastąpionej Hexxany. Szampon do przetłuszczającego się skalpu nie zdał u mnie egzaminu, gdyż mi owy skalp podrażniał. Jest to dobrze oczyszczający szampon, więc sięgałam po niego w celu dogłębniejszego umycia kłaków tak może ze 3-4 razy w miesiącu. Kosmetyk musi zawierać mentol, gdyż po umyciu czuć wyraźne chłodzenie, co mi osobiście bardzo się podobało. Z kolei szampon do suchej skóry głowy był odczuwalnie delikatniejszy i nie pogłębiał moich nieprzyjemnych problemów ze skórą głowy.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<b>#3</b></div>
<div style="text-align: justify;">
<b>Natura Siberica, szampon rokitnikowy intensywne nawilżanie do włosów normalnych i suchych</b></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiYdRCJF7Xvpunsq4t9kLmvQiZc_z-zHW_FA7phX3CwVCi4PByJ2d7t7Yv6cGtoN3tSBHcFS5BjJVsp_vmw6M5zs-cl6eHMhBlMZvBbpWEqp3hBU8toHESG_fZ7PPpiIlXSY1lWbEka5ziY/s1600/k%25C5%2582aki+3.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="432" data-original-width="768" height="360" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiYdRCJF7Xvpunsq4t9kLmvQiZc_z-zHW_FA7phX3CwVCi4PByJ2d7t7Yv6cGtoN3tSBHcFS5BjJVsp_vmw6M5zs-cl6eHMhBlMZvBbpWEqp3hBU8toHESG_fZ7PPpiIlXSY1lWbEka5ziY/s640/k%25C5%2582aki+3.jpg" width="640" /></a></div>
<br />
<div style="text-align: justify;">
Ten słodko pachnący szampon o pomarańczowym kolorze teoretycznie mógł się u mnie nie sprawdzić, bo zawiera Kokamidopropyl Betainę, detergent, którego moja skóra głowy nienawidzi. Jednak składnik ten został złagodzony pantenolem i olejami, więc dałam kosmetykowi szansę. I jestem zadowolona - myje skórę głowy i włosy, nie obciąża kłaków i nie pogłębia moich skalpowych problemów. A że trudno u mnie o szampon, na który mój skalp nie ragowały histerią, bardzo się cieszę, że mam tę dodatkową obok Alterry z alosesem i granatem opcję.</div>
<br />
<br />
<b>#4</b><br />
<b>Shea Moisture, raw shea & cupuacu frizz defensce conditioner </b><br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjHO9xHddhl9CWfUSCLExgQIMe2Y3B3xnqMHHFnxLg8RdJYkmPmlrwdPiRba8Q0z5mLZ7bL405ihuQbV-SJmQ2s_R_ccDTjY1IQ5NHL9p51p4tyb8STRAFWP0kWVbZYbWf2w0OHTTITJIBP/s1600/k%25C5%2582aki+4.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="432" data-original-width="768" height="360" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjHO9xHddhl9CWfUSCLExgQIMe2Y3B3xnqMHHFnxLg8RdJYkmPmlrwdPiRba8Q0z5mLZ7bL405ihuQbV-SJmQ2s_R_ccDTjY1IQ5NHL9p51p4tyb8STRAFWP0kWVbZYbWf2w0OHTTITJIBP/s640/k%25C5%2582aki+4.jpg" width="640" /></a></div>
<br />
<div style="text-align: justify;">
Kupiłam tę emolientową odżywkę ze względu na ciekawy skład. Była ona dosyć gęsta i miała spożywczo słodki zapach. Opakowanie z pompką działało do momentu, kiedy zużyłam około 2/3 produktu. Potem ten gęsty kosmetyk przestał współpracować z pompką i musiałam pracochłonnie wytrząchać go z butelki, co nie generowało zadowolenia. Działanie kosmetyku na włosy jednak nie budziło moich zastrzeżeń - odżywka sprawiała, że były nawilżone i dociążone (ale nie obciążone). Niestety z kosmetykiem nie dogadywała się skóra pleców, dla której był z kolei za bogaty i wysypywało mnie niemiłosiernie (myję włosy pod prysznicem i nienawidzę płukać ich z głową w dół...). </div>
<br />
<br />
<b>#5</b><br />
<b>Maui Moisture, Bamboo Fibers Conditioner</b><br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhpOMRri81XvRNqDocrlfb75iggLboiKpKrKlK7GsathdjpNVskOoHY5iC3PMoN5da9xhH7G9IEsemdPcHOyirovTKxKP1GctYejWCAI7HEYiffIqc-gsMAMadUgWpJ2QuJB8rLNp6iSbnI/s1600/k%25C5%2582aki+5.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="432" data-original-width="768" height="360" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhpOMRri81XvRNqDocrlfb75iggLboiKpKrKlK7GsathdjpNVskOoHY5iC3PMoN5da9xhH7G9IEsemdPcHOyirovTKxKP1GctYejWCAI7HEYiffIqc-gsMAMadUgWpJ2QuJB8rLNp6iSbnI/s640/k%25C5%2582aki+5.jpg" width="640" /></a></div>
<br />
<div style="text-align: justify;">
Tę emolientową, pachnącą nieco trawiasto ale przyjemnie odżywkę mam w użyciu od około dwóch miesięcy, a kupiłam ją po wykończeniu Shea Moisture. Znowu skusił mnie skład, tym razem z aloesem na pierwszym miejscu. Poza tym moje kłaki zdają się przepadać za bambusem i olejem rycynowym. I to był strzał w dziesiątkę. Po każdym użyciu tego produktu moje włosy są nawilżone, lśniące, wygładzone i bardzo przyjemne, jedwabiste w dotyku.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<b>#6</b></div>
<div style="text-align: justify;">
<b>Hask, Keratin, Protein Smoothing Conditioner</b></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhl9UBtp3gw1V5J_O6IP4twUBmml1HirXgrQZMpuE7BF6-XisNCwwDj7rNG5w8dgReXQ6-6LtpvNkbvfyQ8mSjZpT9cuIcwV8bzwyYnwBsmAUvM-bq-hvDTNnN0XdwuqLS2B-NC_wO3_jOa/s1600/k%25C5%2582aki+6.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="432" data-original-width="768" height="360" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhl9UBtp3gw1V5J_O6IP4twUBmml1HirXgrQZMpuE7BF6-XisNCwwDj7rNG5w8dgReXQ6-6LtpvNkbvfyQ8mSjZpT9cuIcwV8bzwyYnwBsmAUvM-bq-hvDTNnN0XdwuqLS2B-NC_wO3_jOa/s640/k%25C5%2582aki+6.jpg" width="640" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Oczywiście nie samymi emolientami powinniśmy traktować włosy, dlatego na wannie stoi też ładnie, kosmetycznie pachnącą odżywka z proteinami. Jest wspaniała - włosy są po niej sypkie, lekkie, odbite od skalpu i pełne życia.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<b>#7</b></div>
<div style="text-align: justify;">
<b>Shea Moisture, Jamaican Black Castor Oil, Strengthen & Restore Treatment Masque</b></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj24smukS6A09hnYxcWwJ4tV7c2dFKF5N6gv-LxobW5ZDrJ2IeRnKj_z6YvvBnkuVdu9Ga-sFosLJcYL_6LFWoUai5tGhSKLXle07PE7XRMk7XM82Z9LeE-E-R-KW8yPULv_KUa8s0HcoYL/s1600/k%25C5%2582aki+7.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="432" data-original-width="768" height="360" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj24smukS6A09hnYxcWwJ4tV7c2dFKF5N6gv-LxobW5ZDrJ2IeRnKj_z6YvvBnkuVdu9Ga-sFosLJcYL_6LFWoUai5tGhSKLXle07PE7XRMk7XM82Z9LeE-E-R-KW8yPULv_KUa8s0HcoYL/s640/k%25C5%2582aki+7.jpg" width="640" /></a></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Nie zabrakło i maski. Jest to produkt gęsty, o czekoladopodobnym zapachu, nawilżający i dociążający włosy. Naprawdę przyzwoita maska (zawiera i emolienty, i proteiny), choć znowu nieco za bogata dla skóry moich pleców, ech. Nie wiem, jak wpływa na włosy zniszczone, bo moje takie nie są.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Co do oczyszczania skalpu, mieszam sobie zwykłe mechaniczne peelingi bądź glinki z szamponem raz na kilka myć, i póki co ten sposób się u mnie sprawdza lepiej niż serum Bionigree czy tychologiczne serum Bandi, które też mnie w tej kwestii zawiodło.</div>
simply_a_womanhttp://www.blogger.com/profile/13211912210375014361noreply@blogger.com6tag:blogger.com,1999:blog-424909854812178016.post-22924463965330203442019-12-10T01:41:00.004+00:002019-12-10T01:41:54.682+00:00Pixie, My Secret Mineral Rouge Powder, Kiss and Tell, Blushing Berry, Pale Jasper<div style="text-align: justify;">
Robiąc porządki w tolatce natknęłam się na odsypki <b>trzech różów mineralnych marki Pixie</b> - <b>satynowego Kiss and Tell, matowego Blushing Berry i rozświetlającego Pale Jasper.</b> Musiałam je kupić razem z próbkami różnych podkładów mineralnych, w ramach testowania. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Są ładne, ale....</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjjIHDL36CBxea9PLicsTzM8KzhYb2UvPh9HYshI43K-paWLor7MlJ5T4yT8u4dsvC20XTuQVdci-SVQZlx1Fjbdr4mcrBoAEp89rA3Lc9HbwCYBjjuZxMCoFTetXPPTBuAIb2YfjkXpWrP/s1600/pixie+1.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="432" data-original-width="768" height="360" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjjIHDL36CBxea9PLicsTzM8KzhYb2UvPh9HYshI43K-paWLor7MlJ5T4yT8u4dsvC20XTuQVdci-SVQZlx1Fjbdr4mcrBoAEp89rA3Lc9HbwCYBjjuZxMCoFTetXPPTBuAIb2YfjkXpWrP/s640/pixie+1.jpg" width="640" /></a></div>
<br />
<br />
<div style="text-align: justify;">
Słodki, satynowy róż <b>Kiss and Tell</b> w moim przypadku okazał się najlepszy z całej trójki. Bardzo ładnie i świeżo wygląda na policzku, no i widzę go na sobie od aplikacji do zmycia makijażu po około dziesięciu godzinach. Gdybym miała jakieś braki w różach, mogłabym się na niego skusić.</div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEilWwaF5sDkspkDmTsS0g9pLSBkGTx1AtvvHb5HPj2bw4kDiS84spCgyTmzagHMEMXcUNB1ZIZeYRsjNSl7IXlS2KsH0ZGBGLC2e3vGOYZe5zaJEQ-4z5qsJce4O0hLAY5ppfE0daNJvMhQ/s1600/pixie+2.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="432" data-original-width="768" height="360" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEilWwaF5sDkspkDmTsS0g9pLSBkGTx1AtvvHb5HPj2bw4kDiS84spCgyTmzagHMEMXcUNB1ZIZeYRsjNSl7IXlS2KsH0ZGBGLC2e3vGOYZe5zaJEQ-4z5qsJce4O0hLAY5ppfE0daNJvMhQ/s640/pixie+2.jpg" width="640" /></a></div>
<br />
<br />
<div style="text-align: justify;">
<b>Blushing Berry</b> to śliczny odcień jasnego, przybrudzonego różu o matowym wykończeniu. Niestety znika bez śladu z mojego lica po 3-4 godzinach. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiecPvmmwtq6WR_UNGrFE5E4wXRhQUGr4GQuuN-nRA1ikzyvNEWlD6vmeVL4GvNhUCDCBF2hA-xydXlg7xl8P59Ebe0l4ZeFNVzbADb0P9v2DBF04s4AovZWKjf4WEUR1Lkc38B40qRq7DG/s1600/pixie+3.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="432" data-original-width="768" height="360" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiecPvmmwtq6WR_UNGrFE5E4wXRhQUGr4GQuuN-nRA1ikzyvNEWlD6vmeVL4GvNhUCDCBF2hA-xydXlg7xl8P59Ebe0l4ZeFNVzbADb0P9v2DBF04s4AovZWKjf4WEUR1Lkc38B40qRq7DG/s640/pixie+3.jpg" width="640" /></a></div>
<br />
<br />
<div style="text-align: justify;">
A połyskliwy <b>Pale Jasper</b> jest tak jaśniutki, że lepiej sprawdzi się w roli różowawego rozświetlacza niż różu. On też jest na mnie bardzo nietrwały i szybko znika bez śladu.</div>
<div style="text-align: justify;">
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgY8o1ZESgLvDv9c6kNlIWkdz_RU7EahhlhHxHFM0lSuasTjiN0MSD8miLzaceZoX_JFwfpBvu7gBT37N-hvZnXNWwo7tRX7kktYWsTr67ZbVuGvCLkXRvwe30nzDPJyk5PgHa3x5JJQTfW/s1600/pixie+4.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="432" data-original-width="768" height="360" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgY8o1ZESgLvDv9c6kNlIWkdz_RU7EahhlhHxHFM0lSuasTjiN0MSD8miLzaceZoX_JFwfpBvu7gBT37N-hvZnXNWwo7tRX7kktYWsTr67ZbVuGvCLkXRvwe30nzDPJyk5PgHa3x5JJQTfW/s640/pixie+4.jpg" width="640" /></a></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Macie jakieś doświadczenia z różami marki Pixie?</div>
simply_a_womanhttp://www.blogger.com/profile/13211912210375014361noreply@blogger.com18tag:blogger.com,1999:blog-424909854812178016.post-31938141543198778582019-12-10T01:10:00.004+00:002019-12-10T01:10:56.410+00:00Flormar, Sugar Candy, SC02 Blueberry GummyLakier dostałam od <a href="https://www.1001pasji.com/">Hexxany</a>.<br />
<br />
<span style="background-color: white;"><b>Pojemność:</b> 11 ml</span><br />
<div style="text-align: justify;">
<span style="background-color: white;"><b>Kolor</b>: atramentowy niebieski z niebieskimi i fioletowymi iskierkami</span></div>
<span style="background-color: white;"><b>Konsystencja</b>: bardzo rzadka, wręcz wodnista</span><br />
<span style="background-color: white;"><b>Pędzelek</b>: klasyczny, równo przycięty, ani za szeroki, ani za wąski, wygodny</span><br />
<span style="background-color: white;"><b>Krycie</b>: o matko, słabe - do pełnego krycia potrzeba czterech warstw; chyba lepiej potraktować ten lakier jako topper</span><br />
<span style="background-color: white;"><b>Wysychanie</b>: nie testowałam, użyłam wysuszacza (Orly)</span><br />
<span style="background-color: white;"><b>Zmywanie</b>:bez problemów</span><br />
<span style="background-color: white;"><b>Trwałość: </b>na moich miękkich paznokciach tylko dwudniowa</span><br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiKZch1wTUGQccK6uvAZSTAMYXWyoI6OBB-f4wjfaW5AYghV-npH-Q4BypfP-xd9ZNjjaEvYxQ6r0-i4047TZsvC2w2IWD1PiiwTq9e1ggr0xdD3maPMh78MDF-G3VwPwkb0f5AdXHs4KIu/s1600/flormar%252C+blueberry+gummy.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="584" data-original-width="778" height="480" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiKZch1wTUGQccK6uvAZSTAMYXWyoI6OBB-f4wjfaW5AYghV-npH-Q4BypfP-xd9ZNjjaEvYxQ6r0-i4047TZsvC2w2IWD1PiiwTq9e1ggr0xdD3maPMh78MDF-G3VwPwkb0f5AdXHs4KIu/s640/flormar%252C+blueberry+gummy.jpg" width="640" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh1V_RvsejLKD_nmdhUc_uPR2ows2PkKvReoXhRI8fFljfMs3yepvptTF7ofjs5c8ALkn-SX61qd_4mOQkpb7QTu1vvMuqxmiZulMuzlmEJ9FU72j_SH5zUjV46oTXxnsQMTcVk2flFLGyf/s1600/Flormar%252C+Sugar+Candy%252C+SC02+Blueberry+Gummy.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="432" data-original-width="768" height="360" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh1V_RvsejLKD_nmdhUc_uPR2ows2PkKvReoXhRI8fFljfMs3yepvptTF7ofjs5c8ALkn-SX61qd_4mOQkpb7QTu1vvMuqxmiZulMuzlmEJ9FU72j_SH5zUjV46oTXxnsQMTcVk2flFLGyf/s640/Flormar%252C+Sugar+Candy%252C+SC02+Blueberry+Gummy.jpg" width="640" /></a></div>
simply_a_womanhttp://www.blogger.com/profile/13211912210375014361noreply@blogger.com10tag:blogger.com,1999:blog-424909854812178016.post-28073287543909261372019-12-10T01:10:00.002+00:002019-12-11T02:44:12.236+00:00Średniaki, zwyklaki, przeciętniaki... | Chanel, Estee Lauder, Wibo, Nabla, Biotanique, Bandi, La Roche-Posay, Sun Ozon, Perfecta, Evree<div style="text-align: justify;">
Dziś o kosmetykach ani dobrych, ani złych. Średnich do bólu. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<br />
<b>#1</b><br />
<b>Chanel, Vitalumiere, loose powder foundation with mini kabuki brush</b> <br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjhYrpSe_dJsjsvI1kh-jwn4_Zu_pt8Qiet7HfjeJPEaIp2QIPk_JeTGwylwDDEL3RNdX0znDeToIYf8C1dXv0IZQLbbvK5Yg87yHrYiNaSBaPDQ_R0rWlz0eFY6B42luiQGHDNo9tQfxSe/s1600/meh+01.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="432" data-original-width="768" height="360" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjhYrpSe_dJsjsvI1kh-jwn4_Zu_pt8Qiet7HfjeJPEaIp2QIPk_JeTGwylwDDEL3RNdX0znDeToIYf8C1dXv0IZQLbbvK5Yg87yHrYiNaSBaPDQ_R0rWlz0eFY6B42luiQGHDNo9tQfxSe/s640/meh+01.jpg" width="640" /></a></div>
<br />
<div style="text-align: justify;">
Sypki podkład Chanel dostałam od <a href="https://www.1001pasji.com/">Hexxany</a>. Producent zapakował go w dobrej jakości plastkowe pudełko z siateczką, przez którą mamy nabierać proszek na pędzel.</div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEibPbixkmm4iBXa3g6HM6u-o7tkH0anCDPX-tFUApERubC_kVpwPpzXa_JYCUSq2A2Ex14KxV8iLenNQjad3W8a68OCYy4gZ7xgYp41kUMQylyJ6rtEO3osKQfLTrERPG3NUWQoZFt2aKZQ/s1600/meh+02.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="432" data-original-width="768" height="360" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEibPbixkmm4iBXa3g6HM6u-o7tkH0anCDPX-tFUApERubC_kVpwPpzXa_JYCUSq2A2Ex14KxV8iLenNQjad3W8a68OCYy4gZ7xgYp41kUMQylyJ6rtEO3osKQfLTrERPG3NUWQoZFt2aKZQ/s640/meh+02.jpg" width="640" /></a></div>
<br />
<div style="text-align: justify;">
Dołączony kabuki brush nie podbił mojego serca. Daleko mu do miękkości pędzli firm produkujących minerały, a do tego jest dość mały, więc trzeba się namachać podczas aplikacji. Szybko poszedł w odstawkę.</div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhnSGs3NwkrcXOLYgmeIcP_iqx82Ul6go_Y3fHcr2Lj039xID54inidhMFrKVMfxcMPUPtPSyTrZgu0DmpWQHjbOSVc7m-Gx936FSrLFCRsitWuk7gX2sD-mMelcOv1U8yvKJTIfMNBWPsu/s1600/meh+03.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="432" data-original-width="768" height="360" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhnSGs3NwkrcXOLYgmeIcP_iqx82Ul6go_Y3fHcr2Lj039xID54inidhMFrKVMfxcMPUPtPSyTrZgu0DmpWQHjbOSVc7m-Gx936FSrLFCRsitWuk7gX2sD-mMelcOv1U8yvKJTIfMNBWPsu/s640/meh+03.jpg" width="640" /></a></div>
<br />
<div style="text-align: justify;">
Nie wiem, jaki mam kolor podkładu, bo nie widzę takiej informacji na opakowaniu. Wiem, że jest on odpowiednio jasny, ale niestety wpada w różowe tony, co do mnie nie pasuje. Pomagam sobie używając żółtego pudru wykończeniowego, który początkowo załatwia sprawę. Tuż po aplikacji na twarz kosmetyk daje wykończenie satynowego matu, ale już po około 3 godzinach zaczynam się wyświecać, a podkład wyraźnie ciemnieje i pomarańczowieje. Natomiast po całym dniu noszenia wygląda ciężko i ciastkowato. Jeśli już po niego sięgam, to na krótsze wyjścia.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<br />
<b>#2</b><br />
<b>Estee Lauder, Enlighten EE cream, 01 light </b><br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiMSTMjFu2K8jF9wMil5r9vqYBO0Dh2UwPG2t0IE_ivCekAfvgdfP1B2FShAazjum6nyVTkYFtp__Ew5zOUzxBbGJ0Vn-mlKNFY5522uMKhns97Mlpeiv2-7mPV1ckMm9lCUY4Rj7ruzWPm/s1600/meh+04.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="432" data-original-width="768" height="360" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiMSTMjFu2K8jF9wMil5r9vqYBO0Dh2UwPG2t0IE_ivCekAfvgdfP1B2FShAazjum6nyVTkYFtp__Ew5zOUzxBbGJ0Vn-mlKNFY5522uMKhns97Mlpeiv2-7mPV1ckMm9lCUY4Rj7ruzWPm/s640/meh+04.jpg" width="640" /></a></div>
<br />
<div style="text-align: justify;">
Ten krem też dostałam od Hexxany. Uważam, że może sprawdzić się na cerach suchych i być może normalnych. Na mojej tłustej nie jest optymalny. Ma leciutkie krycie, ale jeśli chcemy tylko lekkiego wyrównania kolorytu cery, daje radę samodzielnie. Niezależnie jednak, czy użyję go bez podkładu czy pod podkład, już po około dwóch godzinach zaczyna się na mnie brzydko wyświecać, a pod koniec dnia, kiedy robię demakijaż, okazuje się, że w międzyczasie zupełnie ulotnił mi się z twarzy - a wszystko to po utrwaleniu pudrem. Kolejny kosmetyk z kategorii podkładów, po które ewentualnie sięgam na krótkie wyjścia.</div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEizuSaHgFxJde9XG5WGjkaUfVMq7OGSRQogTxj8dfb0SYOTbxzmhJNE5Vp-ZpZhQ3tZHwlnKZECFomgerG3YHW3n0VGd4f1t54QIsU-tNb7MA0rswzdrfSZrfknKVGPNoNSQ3zsjyvdyCBj/s1600/meh+05.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="432" data-original-width="768" height="360" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEizuSaHgFxJde9XG5WGjkaUfVMq7OGSRQogTxj8dfb0SYOTbxzmhJNE5Vp-ZpZhQ3tZHwlnKZECFomgerG3YHW3n0VGd4f1t54QIsU-tNb7MA0rswzdrfSZrfknKVGPNoNSQ3zsjyvdyCBj/s640/meh+05.jpg" width="640" /></a></div>
<br />
<br />
<b>#3</b><br />
<b>Nabla, Close Up Stay Full Smooth Concealer, Ivory</b><br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEijtcJ9o1VxcdowGsf_Z-KaKmkjb4G-YyXs20Z9zEIFunHUGcbGN3nRL7tsxZG7caI5gVHE1uFaW9ahKTSRVuCocsxRgFBuayQ4g0c9NGzEn1OMzycu_RIDQU_sDyCfvHotWV95plciUtTZ/s1600/meh+16.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="432" data-original-width="768" height="360" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEijtcJ9o1VxcdowGsf_Z-KaKmkjb4G-YyXs20Z9zEIFunHUGcbGN3nRL7tsxZG7caI5gVHE1uFaW9ahKTSRVuCocsxRgFBuayQ4g0c9NGzEn1OMzycu_RIDQU_sDyCfvHotWV95plciUtTZ/s640/meh+16.jpg" width="640" /></a></div>
<br />
<div style="text-align: justify;">
I kolejny kosmetyk, który miałam okazję poznać dzięki Hexxanie. Jak widzicie, ma on typowe dla korektorów opakowanie z wielkim gąbkowym aplikatorem (wielkością aplikator przypomina ten od korektora<a href="https://simplyawoman86.blogspot.com/2019/11/revolution-conceal-define-full-coverage.html"> Conceal & Define z Revolution</a>). Odcień Ivory wbrew nazwie nie jest bardzo jasny i wpada w żółte tony. Moim problemem w tym przypadku jest zbyt duże krycie. Nie zetknęłam się wcześniej z bardziej kryjącym korektorem. Ma w sobie tyle pigmentu, że osobiście nie potrafię porządnie rozetrzeć pod okiem nawet minimalnej ilości produktu (mowa o główce szpilki, jak by ktoś się zastanawiał) - wygląda maskowato, odnacza się, no i wysusza mi skórę. Nie jest też kompatybilny z lekkimi podkładami do ukrywania niedoskonałości - tu również się odnacza i ciastkuje. Swoją drogą nigdy w życiu bym się nie spodziewała, że ja, posiadaczka widocznych zasinień od chronicznego niedosypiania, będę narzekać, że korektor jest ZBYT KRYJĄCY. Co za ironia!</div>
<br />
<br />
<b>#4</b><br />
<b>Wibo, matująco-utrwalający puder ryżowy do każdego typu cery</b><br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjxxIcnbw8yQqK6MVThrrYvC1g7wx9_ARg81zLc7RoFytETGS36O3KxVFvmOJoDQ7KDDnpXcq__6q1bwxJL_1uuDuBj27xP0dYpPYQn85VAsxXkaB__2rWqqQaCXfiexEvO7B0bEOjYH6el/s1600/meh+06.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="432" data-original-width="768" height="360" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjxxIcnbw8yQqK6MVThrrYvC1g7wx9_ARg81zLc7RoFytETGS36O3KxVFvmOJoDQ7KDDnpXcq__6q1bwxJL_1uuDuBj27xP0dYpPYQn85VAsxXkaB__2rWqqQaCXfiexEvO7B0bEOjYH6el/s640/meh+06.jpg" width="640" /></a></div>
<br />
<div style="text-align: justify;">
Ten puder dostałam z kolei od <a href="https://www.instagram.com/justitia33/?hl=en">Justyny</a>. Wbrew nazwie kosmetyk ani nie matuje, ani nie utrwala makijażu, ale sprawdza się w roli bazy pod sypki podkład mineralny i tylko w takim charakterze z niego korzystam.</div>
<br />
<b>#5</b><br />
<b>Biotanique, oczyszczający żel micelarny oraz łagodny żel do mycia twarzy.</b><br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgFYIL_01RN6F9tkTKy0SSclcU-3zTm84xKVimi4CwC95Yu-OrCOBufaDSdDRFzxewx4unpQA_aNj0lH7NwCLxHL1_PkCF3RFAgR5B4A1gteiVkUNMwBP3NDzSW8FJKFcMYxUXLfwTeXf_1/s1600/meh+07.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="432" data-original-width="768" height="360" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgFYIL_01RN6F9tkTKy0SSclcU-3zTm84xKVimi4CwC95Yu-OrCOBufaDSdDRFzxewx4unpQA_aNj0lH7NwCLxHL1_PkCF3RFAgR5B4A1gteiVkUNMwBP3NDzSW8FJKFcMYxUXLfwTeXf_1/s640/meh+07.jpg" width="640" /></a></div>
<br />
<div style="text-align: justify;">
Oczyszczający żel micelarny zapakowano do buteleczki z funkcjonalną pompką. Kosmetyk ma piękny, świeży, cytrusowy zapach. W kontakcie ze skórą nie pieni się ani nie emulguje, i dość trudno go spłukać, bo maże się po skórze. Nie miałabym nic przeciwko, gdyby rzeczywiście spełniał obietnice producenta i "z łatwością usuwał makijaż i inne zabrudzenia", ale w takim charakterze produkt zawodzi na całej linii. Nie jest w stanie dobrze usunąć ze skóry lekkiego podkładu mineralnego, o makijażu oczu już w ogóle nie wspominając. Sprawdza się natomiast dobrze do delikatnego, porannego mycia twarzy, kiedy do zmycia ma jedynie kurz i resztki nocnej pielęgnacji.</div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi8JuQh-r6ZkCXtf8m5yq7JorAhq9hRjo-PgzNCEqc8KaFsbfRM-wGRxnPT4G7fnIU-xcGKThVukswZPXVSk_d_H9RiC6xGsmW917P_4KHoMIG-gZJyXV3K0aJ-OpT16VFpYpIpIyYJqfLr/s1600/meh+08.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="432" data-original-width="768" height="360" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi8JuQh-r6ZkCXtf8m5yq7JorAhq9hRjo-PgzNCEqc8KaFsbfRM-wGRxnPT4G7fnIU-xcGKThVukswZPXVSk_d_H9RiC6xGsmW917P_4KHoMIG-gZJyXV3K0aJ-OpT16VFpYpIpIyYJqfLr/s640/meh+08.jpg" width="640" /></a></div>
<br />
<div style="text-align: justify;">
Ten, kto stwierdził na opakowaniu, że to łagodny żel, chyba nigdy go nie stosował. Jest to ten rodzaj kosmetyku, który po myciu zostawia skórę twarzy skrzypiącą, ściągniętą i wołającą o tonik i krem. Zapach ma jakiś nieszczególny; taki typowy drogreryjny rypacz z tego żelu.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<br />
<b>#6</b><br />
<b>Bandi, boost care, koncentrat z aktywną witaminą C</b><br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhaZRAYJlInKzz4g7I2N9OHObVz4e8Bp_ZfspKhECwnwZDnmA-ihqy1bH_w_WXTtW4bjYJ6RqlUuxUAVtqg4H6BIgnW3Y1TUPsI3aQ96raxgo6IvqI_mo-CvKgBDR5AGPFKQsSrKEPXnKOa/s1600/meh+09.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="432" data-original-width="768" height="360" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhaZRAYJlInKzz4g7I2N9OHObVz4e8Bp_ZfspKhECwnwZDnmA-ihqy1bH_w_WXTtW4bjYJ6RqlUuxUAVtqg4H6BIgnW3Y1TUPsI3aQ96raxgo6IvqI_mo-CvKgBDR5AGPFKQsSrKEPXnKOa/s640/meh+09.jpg" width="640" /></a></div>
<br />
<div style="text-align: justify;">
Bandi zaoferowało poprawne serum. Ma ono przyjemną konsystencję, doskonale nadaje się pod makijaż, lekko nawilża i wygładza skórę, ale osobiście znam kosmetyki tego typu, które dają o wiele bardziej spektakularne efekty niż serum boost care - chociażby <a href="https://simplyawoman86.blogspot.com/2017/03/liqpharm-liq-cc-serum-light-15-vitamin.html">LIQ CC</a>. Serum Bandi trochę rozświetla cerę, ale nie jest to żaden efekt wow, a na przebarwienia czy wyrównanie kolorytu cery nie ma najmniejszego wpływu. Daję temu mazidłu też ogromnego minusa za bardzo intensywny perfumeryjny zapach. Po co on w kosmetyku do twarzy?</div>
<br />
<br />
<b>#7</b><br />
<b> La Roche-Posay, cicaplast baume bs SPF 50</b><br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEik8nW7ZnRX8zJHRAbOIsNNPUlCPNPXMrN6FWf7bUn5bC5PMaxDPYFWek6EgqtqUOLzDi0u6HicOmAE3_jNaJb-3ol8lFeXZZsL3NpUNiHACjJiiSJ2KVgkV161oojVDoloH8fwJ97JsmAD/s1600/meh+10.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="432" data-original-width="768" height="360" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEik8nW7ZnRX8zJHRAbOIsNNPUlCPNPXMrN6FWf7bUn5bC5PMaxDPYFWek6EgqtqUOLzDi0u6HicOmAE3_jNaJb-3ol8lFeXZZsL3NpUNiHACjJiiSJ2KVgkV161oojVDoloH8fwJ97JsmAD/s640/meh+10.jpg" width="640" /></a></div>
<br />
<div style="text-align: justify;">
Dużą zaletą kremu La Roche-Posay jest widoczne działanie otulająco-łagodzące, co sprawia, że mimo cięższej konsystencji dobrze nosi się w sezonie jesienno-zimowym, nawet pod makijażem (na mojej tłustej cerze makijaż zazwyczaj spływa z tego typu kremów). Niestety po każdej aplikacji i późniejszym wieloetapowym myciu skóry znajduję na twarzy nowe wypryski - nawet jeśli robię dłuższe przerwy od produktu. Z tego tytułu nie sięgam po niego regularnie. Nie rozumiem też zastrzeżenia producenta, że to nie jest produkt chroniący przed słońcem (patrz etykieta). Przecież zawiera SPF 50?</div>
<br />
<br />
<b>#8</b><br />
<b>Sun Ozon, fluid przeciwsłoneczny do twarzy i dekoltu z efektem matującym SPF 30 oraz SPF 50 </b><br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjhXDPmWFLpIFWQ2VDFBIcMEVtMsXNOInDrhxHt2PQHN5LQnZ4sQzeOGu47Q5sgZad2YM7_9mrlC4FfzKd9Vfq_on9oRnkJ2evj9YdPW9oF3KKyNUWSbvgQqu2j3P5Novzfc5dybvKmam1Z/s1600/meh+11.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="432" data-original-width="768" height="360" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjhXDPmWFLpIFWQ2VDFBIcMEVtMsXNOInDrhxHt2PQHN5LQnZ4sQzeOGu47Q5sgZad2YM7_9mrlC4FfzKd9Vfq_on9oRnkJ2evj9YdPW9oF3KKyNUWSbvgQqu2j3P5Novzfc5dybvKmam1Z/s640/meh+11.jpg" width="640" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEitaLN4dqn1X2-62onQrk_sVjOa7zLWR0SUvccRgBk6EKFIatSVAwIZIORsl5UjJkcFjMYUBVhPoMvCzGs8wjEPsAPxo5df1tAe0O79gnRfiMNewXc5ATCZPb8Ica9jWcDSHW8TndzM8a3M/s1600/meh+12.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="432" data-original-width="768" height="360" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEitaLN4dqn1X2-62onQrk_sVjOa7zLWR0SUvccRgBk6EKFIatSVAwIZIORsl5UjJkcFjMYUBVhPoMvCzGs8wjEPsAPxo5df1tAe0O79gnRfiMNewXc5ATCZPb8Ica9jWcDSHW8TndzM8a3M/s640/meh+12.jpg" width="640" /></a></div>
<br />
<div style="text-align: justify;">
Tu mamy filtry dostępne każdego roku w Rossmannie w bardzo dobrej cenie. Mają one dość lekką konsysytencję (SPF 30 jest nieco lżejszy niż SPF 50), choć obiecywanego na opakowaniu matu nie dają. Dobrze nadają się pod makijaż. Mam jednak wrażenie, że nie są aż tak skuteczne, jak bym sobie życzyła. Do tego przy stosowaniu przez kilka dni pod rząd (przypominam, że skórę oczyszczam dokładnie i wieloetapowo) wysypywało mnie po nich, a poza tym zauważyłam, że po kilku godzinach noszenia wywołują u mnie rumień. Osobiście nie będę do nich wracać, choć wiem, że mają szerokie grono zwolenników.</div>
<br />
<br />
<b>#9 </b><br />
<b>GlamGlow, Glowstarter, rozświetlający preparat nawilżający</b><br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjUcxhKCZPyXdO5qku5kEjI8fgG9VqkPBH-SpT-HOZtbw_hvtkBkcCdG5snvH_KECjerv6WMh_cWKmLxyaUFitIj8u1SpX62b3j7lOr5Y-3Xe09JykQ73uFq4SsQVFRQHRLOPH5BRbT7KqN/s1600/meh+17.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="432" data-original-width="768" height="360" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjUcxhKCZPyXdO5qku5kEjI8fgG9VqkPBH-SpT-HOZtbw_hvtkBkcCdG5snvH_KECjerv6WMh_cWKmLxyaUFitIj8u1SpX62b3j7lOr5Y-3Xe09JykQ73uFq4SsQVFRQHRLOPH5BRbT7KqN/s640/meh+17.jpg" width="640" /></a></div>
<br />
<div style="text-align: justify;">
Preparat był częścią zestawu, który dostałam w prezencie od <a href="https://www.instagram.com/_green_eyed_witch_/">Kasi</a>. No i cóż, nie jest to moje pierwsze zetknięcie z marką (<a href="https://simplyawoman86.blogspot.com/2018/02/na-nie-i-na-tak-glamglow-youthmud.html">klik</a>) i nadal uważam, że kreują się na coś lepszego niż oferują. Ma to być kosmetyk luksusowy i z wyższej półki, a jest to zwykły, przeciętnie nawilżający krem z dodatkiem miki, który poprawnie sprawdza się pod makijażem. Nic, nad czym miałabym piać z zachwytu - nawet jeśli przyszedł do mnie w holograficznym opakowaniu.</div>
<br />
<br />
<b>#10</b><br />
<b>Perfecta, extra oils, silikonowe rękawiczki krem-olejek do rąk, paznokci i skórek </b><br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhuD5gzeMm4M_kwRiXk9fGgg6i_GKtJWPLLilR4mtDMiHnxJQCbRpg9jEXfz1xdZJN0IgI9Wb6sF5e8kqChjEheVSKnDnt__3RlcRSodYN_Uv2UsJFCmtNBqcHMuNgCJpJ6kjaucoBQp53r/s1600/meh+13.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="432" data-original-width="768" height="360" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhuD5gzeMm4M_kwRiXk9fGgg6i_GKtJWPLLilR4mtDMiHnxJQCbRpg9jEXfz1xdZJN0IgI9Wb6sF5e8kqChjEheVSKnDnt__3RlcRSodYN_Uv2UsJFCmtNBqcHMuNgCJpJ6kjaucoBQp53r/s640/meh+13.jpg" width="640" /></a></div>
<br />
<div style="text-align: justify;">
Dużą zaletą tego kremu jest wygodne opakowanie z pompką i delikatny, kosmetyczny zapach. Niestety moim suchym dłoniom pomaga tylko doraźnie i na krótko; niedługo po aplikacji skóra jest ponownie sucha i ściągnięta.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<br />
<b>#11</b><br />
<b>Evree, cukrowy peeling do ust oraz multifunkcyjny balsam</b><br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiUCnGqRmrwSvG3HyPcT6NqJKiU_LyokQQyI4yg4dkfkhCmJh1iodQZmtNfM1nvfnW8zOkjvY0N6iVJR263iALSG8kD-q8lc6YdCy5q_IZ9q5LkVnlD2dXCrnUuqqWi1ng55ghyphenhyphen_BcY0qMl/s1600/meh+14.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="432" data-original-width="768" height="360" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiUCnGqRmrwSvG3HyPcT6NqJKiU_LyokQQyI4yg4dkfkhCmJh1iodQZmtNfM1nvfnW8zOkjvY0N6iVJR263iALSG8kD-q8lc6YdCy5q_IZ9q5LkVnlD2dXCrnUuqqWi1ng55ghyphenhyphen_BcY0qMl/s640/meh+14.jpg" width="640" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhLBahKSb3fPV2OIdIER1-IMGHi9xgbzMNQoWEp3BkCN56sQNINqGqzfLoGVb_uUD9JiB_D9CDhFEtCZnBjC9EiHqtkhc1t3xlO9GvcCoQOsEjQ_V26x6C3CxTtsR5y_3uiIWkn3xQSZXBn/s1600/meh+15.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="432" data-original-width="768" height="360" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhLBahKSb3fPV2OIdIER1-IMGHi9xgbzMNQoWEp3BkCN56sQNINqGqzfLoGVb_uUD9JiB_D9CDhFEtCZnBjC9EiHqtkhc1t3xlO9GvcCoQOsEjQ_V26x6C3CxTtsR5y_3uiIWkn3xQSZXBn/s640/meh+15.jpg" width="640" /></a></div>
<br />
<div style="text-align: justify;">
Tak, wiem, że Evree już nie jest dostępne stacjonarnie, ale niedobitki można znaleźć w sieci. Osobiście uważam, że nawet za te niewielkie pieniądze nie warto sobie zawracać głowy. Wprawdzie mazidełka mają naprawdę przyjemny zapach pomarańczy, ale peeling ma w sobie ogromne, mocno drapiące drobiny, które ścierają za mocno powodując ból, a do tego zawarte w nim olejki lubią rozlewać się poza obręb ust i robić bałagan na twarzy, a balsam to totalny okluzyjny zwyklak, który ust czy skórek nam nie zregeneruje. To już zdecydowanie lepiej sięgnąć po Tisane.<br />
<br />
Czy ktoś dotrwał do końca moich wywodów? </div>
simply_a_womanhttp://www.blogger.com/profile/13211912210375014361noreply@blogger.com15tag:blogger.com,1999:blog-424909854812178016.post-6330914014096969902019-12-09T02:16:00.000+00:002019-12-09T02:16:27.284+00:00NYX, soft matte lip cream (Manila), butter gloss (peach cobbler), butter lipstick (fizzies)<div style="text-align: justify;">
Swoją przygodę <b>z produktami do ust marki NYX</b> zawdzięczam <a href="https://www.instagram.com/justitia33/?hl=en">Justynie</a>. To od Niej dostałam trzy posiadane przeze mnie sztuki.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgjrqVUctFvN7ajHefWuKpqV0kK6DTcH270klgVz5aoToCGOS2EluL9soq1vG7D1JcQm-AcPA-fp2xOU-zRcIPHjRUYUyOz5ZLh4IPTHpNqzewk1O3XCaYDkUHfEo4cji9ize6fP-Gocw2k/s1600/nyx+1.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="432" data-original-width="768" height="360" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgjrqVUctFvN7ajHefWuKpqV0kK6DTcH270klgVz5aoToCGOS2EluL9soq1vG7D1JcQm-AcPA-fp2xOU-zRcIPHjRUYUyOz5ZLh4IPTHpNqzewk1O3XCaYDkUHfEo4cji9ize6fP-Gocw2k/s640/nyx+1.jpg" width="640" /></a></div>
<br />
<div style="text-align: justify;">
<b>Płynna pomadka soft matte lip cream</b> bardzo przypomina mi podobne pomadki Manhattan, które już daaaawno temu zniknęły z rynku, a które wspominam z ogromnym sentymentem. Kosmetyk NYX ma podobodną do nich <b>kremową konsystencję,</b> wykończenie miękkiego matu, dobrą pigmentację i jest niewyczuwalny na ustach. Nie wysusza ich, a jego <b>trwałość</b> to u mnie około 5 godzin, po upływie których zauważam zjadanie się pomadki od środka. Robiąc poprawki, muszę zmywać pierwszą warstwę, gdyż po dołożeniu drugiej mazidło lubi zbierać mi się w bruzdach wargowych. <b>Klasyczny gąbeczkowy aplikator</b> jest wygodny w użyciu, daje odpowiednią precyzję, a proces aplikacji umila przyjemny, <b>waniliowy zapach</b> pomadki. <b>Odcień Manila</b> to uroczy rozbielony koral. </div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjp1F7PXnv8oJ_6_Ogx8np5jZ1oi90-ig-4Hh5IMsXraohmSETWFKQHdCDhCGJTPhYDfe_Bg2fxj9KqL4g7k1Z1vumPkS0CAnBa2GMehWa-YYw6T8sTkD5cr8rRGBQkpxZB5VtLuTj0r0vb/s1600/nyx+2.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="432" data-original-width="768" height="360" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjp1F7PXnv8oJ_6_Ogx8np5jZ1oi90-ig-4Hh5IMsXraohmSETWFKQHdCDhCGJTPhYDfe_Bg2fxj9KqL4g7k1Z1vumPkS0CAnBa2GMehWa-YYw6T8sTkD5cr8rRGBQkpxZB5VtLuTj0r0vb/s640/nyx+2.jpg" width="640" /></a></div>
<br />
<br />
<div style="text-align: justify;">
Ten sam aplikator znajdziemy w podobnym wizaulnie opakowaniu <b>błyszczyka butter gloss</b>. Ma on przyjemnie <b>nawilżającą formułę</b>, również waniliowy zapach i jest średnio napigmentowany. Zaskoczyła mnie jego trwałość jak na błyszczyk, bo wynosi jakieś 4 godziny bez jedzenia. <b>Odcień peach cobbler</b> to właśnie tak dodająca świeżości brzoskwinia.</div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjcyI5Sccdu23AJ9i_VYZE2f9YxEUSNc1NlaOomN_AtnNpbA9OzZwdy1KVCHxENqgXU5UklvLSpu9WwYtqArYWd4z54lN4L7IUxOEIZifQURx6rSuq7vY-4P_tn-PLT1vRQ1_mrseWzrKs5/s1600/nyx+3.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="432" data-original-width="768" height="360" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjcyI5Sccdu23AJ9i_VYZE2f9YxEUSNc1NlaOomN_AtnNpbA9OzZwdy1KVCHxENqgXU5UklvLSpu9WwYtqArYWd4z54lN4L7IUxOEIZifQURx6rSuq7vY-4P_tn-PLT1vRQ1_mrseWzrKs5/s640/nyx+3.jpg" width="640" /></a></div>
<br />
<br />
<div style="text-align: justify;">
Nie mam zdjęć opakowania <b>pomadki butter lipstick</b>, ale podejrzeć je można <a href="https://www.nyxcosmetics.co.uk/butter-lipstick/800897827892.html?gclid=CjwKCAiA27LvBRB0EiwAPc8XWQv7tb1ifytjPz2lKz2rppWTwG46FYLAYWqLtsx7Ieu68w9wQx-uZxoCagIQAvD_BwE&gclsrc=aw.ds">tutaj</a>. Moim zdaniem, w przeciwieństwie do dwóch wyżej opisanych koleżanek, jest brzydkie, tanie i niefunkcjonalne - sztyft pomadki jest luźny, jak również kosmetyk bardzo łatwo samoistnie się otwiera, więc noszenie w torebce to ryzyko. Moja pomadka ma <b>lekką pigmentację</b>, jest bezzapachowa i daje przyjemne, kremowe wykończenie na ustach, jak również uczucie nawilżenia. Od tego typu pomadek nie należy spodziewać się świetnej trwałości, ale za to <b>komfort noszenia</b> to jej ogromny plus. <b>Odcień fizzies</b> to taka jasna brzoskwinka.</div>
<div style="text-align: justify;">
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj9BGECjq3Eh_qUJxbVkUty4uRbQvvteZXr9dBrlLZ6yfP7JKy3pJgU7c-e63ZCavGwkuW3yVEUfxmXhS0GsAx2Bd_DzkzoZEmqZ3qxTsZPJxKV5K0kuPFy2k5LunNxYMeK-0tx3eZIjCrm/s1600/nyx+4.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="432" data-original-width="768" height="360" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj9BGECjq3Eh_qUJxbVkUty4uRbQvvteZXr9dBrlLZ6yfP7JKy3pJgU7c-e63ZCavGwkuW3yVEUfxmXhS0GsAx2Bd_DzkzoZEmqZ3qxTsZPJxKV5K0kuPFy2k5LunNxYMeK-0tx3eZIjCrm/s640/nyx+4.jpg" width="640" /></a></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Są tu jacyś fani mazideł do ust NYX?</div>
simply_a_womanhttp://www.blogger.com/profile/13211912210375014361noreply@blogger.com8tag:blogger.com,1999:blog-424909854812178016.post-25887938224757048502019-12-09T00:38:00.000+00:002019-12-09T00:38:19.543+00:00ColourPop, Give It To Me Straight Shadow Palette<div style="text-align: justify;">
<b>Cienie do powiek marki ColourPop</b> są szeroko wychwalane w Internetach. Byłam do tych zachwytów dość sceptycznie nastawiona, ale tak się złożyło, że pod koniec zeszłego roku ColourPop przygotowało promocję z darmową wysyłką na cały świat. Ciekawość wzięła zatem górę i zrobiłam małe zamówienie, w którym znalazła się między innymi <b>paletka Give It To Me Straight</b>. No i powiem Wam, że jej jakość rzeczywiście jest pierwszorzędna.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Ale od początku. Dwanaście cieni przychdzi do nas <b>w małej, poręcznej, wizualnie estetycznej tekturowej paletce (bez lusterka) zamykanej na magnes</b> i dodatkowo schowanej w kartoniku.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg-FHJB5YpjQXqFc_FQEjGt9aFIji2Dikn_2Dt7V-7SA9yGc1bS4qrj5CGWODy75LoHNWhw0C58zFt_myOLNQUHOzEqaM7ZcEY5Dd9pIGQCTLmxeLSCxl8LE-EetcWKc_Ql5OwAqoBQpuMB/s1600/cp+01.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="432" data-original-width="768" height="360" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg-FHJB5YpjQXqFc_FQEjGt9aFIji2Dikn_2Dt7V-7SA9yGc1bS4qrj5CGWODy75LoHNWhw0C58zFt_myOLNQUHOzEqaM7ZcEY5Dd9pIGQCTLmxeLSCxl8LE-EetcWKc_Ql5OwAqoBQpuMB/s640/cp+01.jpg" width="640" /></a></div>
<br />
<div style="text-align: justify;">
Fanki chłodnych cieni w tej konkretnej paletce nie maja czego szukać. Już w opakowaniu widać, że <b>odcienie są ciepłe</b>, a na skórze wypadają jeszcze cieplej niż można się było spodziewać. Mamy tu do czynienia z<b> dwoma wykończeniami - matem i perłą/metalikiem</b>.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
A konkretniej:</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<b>Matter of Fact</b>: matowy, mocno rozbielony róż<br />
<b>Up Front</b>: perłowe, jasne, srebrzyste złoto<br />
<b>Straight Up</b>: perłowe różowawe złoto<br />
<b>BS</b>: matowy, bardzo ciepły, pomarańczowy brąz<br />
<b>Frank</b>: matowy ciepły brąz<br />
<b>Candid</b>: perłowa miedź<br />
<b>Forthright</b>: perłowy, przykurzony róż<br />
<b>Downright</b>: matowy różowawy beż<br />
<b>Truth Hurts</b>: matowa brzoskwinia<br />
<b>Be Blunt</b>: perłowa, lekko burgundowa truskawka<br />
<b>TMI</b>: matowy, przybrudzony burgund<br />
<b>Actually...</b>: matowy, czekoladowy brąz</div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh7Uq0YgMT7tuIw-l0aTUmWdgCwVYqMZP_DTxkq1T-oXmBp-b7t1CwqRAwLxmr3ZDCBdxK-SZhpepUx7regsqbA4bP2e2OW5-0N7UNpLRbkq6j6D9UgZcDhWq-z_A3fHuTdU5ThiN-hPkI1/s1600/cp+02.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="432" data-original-width="768" height="360" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh7Uq0YgMT7tuIw-l0aTUmWdgCwVYqMZP_DTxkq1T-oXmBp-b7t1CwqRAwLxmr3ZDCBdxK-SZhpepUx7regsqbA4bP2e2OW5-0N7UNpLRbkq6j6D9UgZcDhWq-z_A3fHuTdU5ThiN-hPkI1/s640/cp+02.jpg" width="640" /></a></div>
<br />
<div style="text-align: justify;">
Wszystkie cienie są<b> świetnie napigmentowane, trwałe</b> (na bazie) i <b>bardzo dobrze się z nimi pracuje</b>. Ładnie przenoszą się na powiekę, równomiernie się do niej przyklejają, świetnie się rozcierają, nie robią żadnych plam czy prześwitów. Maty są przyjemnie jedwabiste w dotyku, ale też dość luźno sprasowane, bo kruszą się pod dotykiem pędzla. Perły/metaliki mają bardziej kremową konsytencję i się tak nie sypią. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Pokusiłabym się nawet o stwierdzenie, że jakościowo cienie te przypominają mi cienie Sigmy, a to olbrzymi komplement.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Jak zwykle mam dla Was <b>kilka makijażowych prób pędzlem totalnego laika</b>, więc proszę przymknąć oko na liczne niedociągnięcia.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
#1 </div>
<div style="text-align: justify;">
Matter of Fact, Up Front, Straight Up, Frank, Be Blunt, Actually...</div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh7O2Mp3VQQaeQySQNF1wNw5zXxpwkjPsMPL3MY2I7lUGICCVN1dWnxPj7zG6s7cCHGhTLrzv1HvCKUXiC1iq790AL_yHDdUTNb6bbPxNf43Mt7kbJKFhY_dq3bPDbl0kVA4AuoN58ihU-d/s1600/cp+03.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="432" data-original-width="768" height="360" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh7O2Mp3VQQaeQySQNF1wNw5zXxpwkjPsMPL3MY2I7lUGICCVN1dWnxPj7zG6s7cCHGhTLrzv1HvCKUXiC1iq790AL_yHDdUTNb6bbPxNf43Mt7kbJKFhY_dq3bPDbl0kVA4AuoN58ihU-d/s640/cp+03.jpg" width="640" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhnouVXG0bg1Mt1w_50N7h2XpF6Ekg2g6fq_5DIIuEhcBg7g99tepmV7gZeIfBjj7mpRoQonRuVppNiDS2EgDZssyDlBZBdShFMsTIJXUZwPYxGmzyRnNCM_moWC4Fdk4ooy1zLrFkkkL1s/s1600/cp+04.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="432" data-original-width="768" height="360" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhnouVXG0bg1Mt1w_50N7h2XpF6Ekg2g6fq_5DIIuEhcBg7g99tepmV7gZeIfBjj7mpRoQonRuVppNiDS2EgDZssyDlBZBdShFMsTIJXUZwPYxGmzyRnNCM_moWC4Fdk4ooy1zLrFkkkL1s/s640/cp+04.jpg" width="640" /></a></div>
<br />
<br />
#2<br />
Matter Of Fact, Up Front, Frank, Forthright, Downright, Actually...<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjzeEfROQ8jnV2VzxqMlfCvKAQHOanrnjq5H1IFG8C-CDeymFFHpbBvwrXrc5ZDCYNSfRCiqcnhwhYPS3idd3K-Lw9Fzh-x5GyuJbF5vMiK3a8sH3516RyeHkT3dhjXlXeGaxYbxq1kWSWO/s1600/cp+05.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="432" data-original-width="768" height="360" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjzeEfROQ8jnV2VzxqMlfCvKAQHOanrnjq5H1IFG8C-CDeymFFHpbBvwrXrc5ZDCYNSfRCiqcnhwhYPS3idd3K-Lw9Fzh-x5GyuJbF5vMiK3a8sH3516RyeHkT3dhjXlXeGaxYbxq1kWSWO/s640/cp+05.jpg" width="640" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjliYEJDsJdjJK_mDblN2vn0NMghWkS6e2zqcyBrTUZWpqdKxA3fPT-_0EnNwRRiQNptaSbSUVLKdfoDVeFSqDe5JRb_SKdMxi3IBYzfZNxt6oqTXxtbps_ppKAoUXAeBPs-vQdYYf71OkI/s1600/cp+06.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="432" data-original-width="768" height="360" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjliYEJDsJdjJK_mDblN2vn0NMghWkS6e2zqcyBrTUZWpqdKxA3fPT-_0EnNwRRiQNptaSbSUVLKdfoDVeFSqDe5JRb_SKdMxi3IBYzfZNxt6oqTXxtbps_ppKAoUXAeBPs-vQdYYf71OkI/s640/cp+06.jpg" width="640" /></a></div>
<br />
<br />
#3<br />
Matter Of Fact, Up Front, BS, Frank, Candid, Be Blunt, TMI<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh-PcN5gPE_daZEIPd_qN2CDQb2tTs-T1Zl74NrsJYMdhULFa982Fzp5_DwOXwm65tqOxWbdMuDFXXTqmAcqbN47JRCvIJoqJv0eARr5pFOqxx61qOykfKswp7EcHl54kVsG3rkB2X8DPVk/s1600/cp+07.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="432" data-original-width="768" height="360" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh-PcN5gPE_daZEIPd_qN2CDQb2tTs-T1Zl74NrsJYMdhULFa982Fzp5_DwOXwm65tqOxWbdMuDFXXTqmAcqbN47JRCvIJoqJv0eARr5pFOqxx61qOykfKswp7EcHl54kVsG3rkB2X8DPVk/s640/cp+07.jpg" width="640" /></a></div>
<br />
<br />
#4<br />
Matter Of Fact, Frank, Downright, Truth Hurts, Actually...<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgx3iDwwOGzc5lsFJV2jlJaf95fhtKMYAR4RLdCyKQ3ji7xKnXFoVPoJrn0ldftAigb6aMYJErUWzCbCRLhSNOwd7UoGS6k5sqNGsEHPHg6yV3hucvLn0vNKBFIfuqvk0C6slQ-qD08RvUK/s1600/cp+08.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="432" data-original-width="768" height="360" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgx3iDwwOGzc5lsFJV2jlJaf95fhtKMYAR4RLdCyKQ3ji7xKnXFoVPoJrn0ldftAigb6aMYJErUWzCbCRLhSNOwd7UoGS6k5sqNGsEHPHg6yV3hucvLn0vNKBFIfuqvk0C6slQ-qD08RvUK/s640/cp+08.jpg" width="640" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgthyphenhyphenPkjtQxu7gBPGLl205rBMl_wd5hF71d_qGG4hdGSgMnkN5whmOG2O62ccXkV55DagzdfDmj4ilSbChk0gBXuHfYycZwlySg1KOkYEOVvq4oYG_r1wCN9Z6aeqq1M3byibhwgkV7bS-F/s1600/cp+09.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="432" data-original-width="768" height="360" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgthyphenhyphenPkjtQxu7gBPGLl205rBMl_wd5hF71d_qGG4hdGSgMnkN5whmOG2O62ccXkV55DagzdfDmj4ilSbChk0gBXuHfYycZwlySg1KOkYEOVvq4oYG_r1wCN9Z6aeqq1M3byibhwgkV7bS-F/s640/cp+09.jpg" width="640" /></a></div>
<div style="text-align: justify;">
<br />
Na razie ColourPop zbiera u mnie dobre noty. Kredka do brwi - zachwyt; paletka cieni - zachwyt. Oby tak dalej!</div>
simply_a_womanhttp://www.blogger.com/profile/13211912210375014361noreply@blogger.com6tag:blogger.com,1999:blog-424909854812178016.post-67293748162565794802019-12-08T02:47:00.002+00:002019-12-08T02:47:30.123+00:00Flormar, beauty toys, BT04 Purr CatLakier dostałam od <a href="https://www.1001pasji.com/">Hexxany</a>.<br />
<br />
<span style="background-color: white;"><b>Pojemność:</b> 11 ml</span><br />
<div style="text-align: justify;">
<span style="background-color: white;"><b>Kolor</b>: beżowy nudziak o kremowym wykończeniu</span></div>
<span style="background-color: white;"><b>Konsystencja</b>: gęstawa</span><br />
<span style="background-color: white;"><b>Pędzelek</b>: klasyczny, równo przycięty, ani za szeroki, ani za wąski, wygodny</span><br />
<span style="background-color: white;"><b>Krycie</b>: dwuwarstwowiec</span><br />
<span style="background-color: white;"><b>Wysychanie</b>: nie testowałam, użyłam wysuszacza (Orly)</span><br />
<span style="background-color: white;"><b>Zmywanie</b>: bez problemów</span><br />
<span style="background-color: white;"><b>Trwałość: </b>na moich miękkich paznokciach dobra, bo trzydniowa</span><br />
<br />
<span style="background-color: white;">Bardzo lubię ten odcień. Jest niewymuszenie elegancki i pasuje dosłownie do wszystkiego :)</span><br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhauiw-V5_0lxjZ7fTcFF2GSjHxnF5gvTwcBKso5PBEk1wn4a8PK3vkWKT76fs3K9ElUJstKGG2bE9E0OYH4TWtqRZyoDt4QPlNOs2UAm1q4FMnCcsfowdYNyTj6_HdWEIHwQql3jYcQCsk/s1600/Flormar%252C+bt04.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="438" data-original-width="778" height="360" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhauiw-V5_0lxjZ7fTcFF2GSjHxnF5gvTwcBKso5PBEk1wn4a8PK3vkWKT76fs3K9ElUJstKGG2bE9E0OYH4TWtqRZyoDt4QPlNOs2UAm1q4FMnCcsfowdYNyTj6_HdWEIHwQql3jYcQCsk/s640/Flormar%252C+bt04.jpg" width="640" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg2YEr6GCBkdJMs-c4cUgOCx28TtREw3dEMZxEAibLOKVu9gBAN4KG8suWUFs8814r4sR2aLNuq9OOIJ-IuImxV_SbJB6jJcbQzG-yK6t6hqaNS_AVi-eCjfO6J-MjOBLdE68VfBRlAObJL/s1600/Flormar%252C+BT+04+Purr+Cat.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="432" data-original-width="768" height="360" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg2YEr6GCBkdJMs-c4cUgOCx28TtREw3dEMZxEAibLOKVu9gBAN4KG8suWUFs8814r4sR2aLNuq9OOIJ-IuImxV_SbJB6jJcbQzG-yK6t6hqaNS_AVi-eCjfO6J-MjOBLdE68VfBRlAObJL/s640/Flormar%252C+BT+04+Purr+Cat.jpg" width="640" /></a></div>
<br />simply_a_womanhttp://www.blogger.com/profile/13211912210375014361noreply@blogger.com8