Czyli przygody z TBS ciąg dalszy. Jakiś czas temu pisałam o szamponie nadającym włosom objętości, który mnie niestety nie zachwycił. Czy tonik aloesowy odnowił moją sympatię do TBS? Zapraszam do dalszej lektury :)
Ze strony The Body Shop:
"This dermatologically tested, alcohol-free toner is designed for skin that needs more gentle care. It removes the last traces of make-up and impurities.
- Removes traces of make-up and cleanser
- Primes skin for moisture
- Leaves skin feeling soothed
- Fragrance, colour and alcohol-free
- No added preservatives" (SOURCE)
Czyli: tonik jest przebadany dermatologicznie; nie zawiera alkoholu, substancji zapachowych, barwników oraz konserwantów; został stworzony z myślą o skórze, która potrzebuje łagodniejszej pielęgnacji; usuwa resztki makijażu i inne zanieczyszczenia; przygotowuję skórę do przyjęcia kremu; łagodzi.
Brzmi nieźle :) Ciekawe, jak z praktyką :)
- Dostępność: sklepy marki The Body Shop (kupowałam w UK).
- Cena: 7 funtów - dość drogo.
- Pojemność: 200 ml.
- Przeznaczenie: dla skóry wrażliwej.
- Kolor: produkt bezbarwny.
- Zapach: teoretycznie produkt jest bezzapachowy, praktycznie - wyczuwam jakąś naturalną nutę, możliwe, że aloes.
- Konsystencja: płynna.
- Aplikacja: wylewamy trochę na wacik i przecieramy buzię.
- Opakowanie: minimalistyczna plastikowa buteleczka z korkiem na zatrzask; zielona - ma kojarzyć się z aloesem.
- Podrażnienia: nie wystąpiły. Zresztą produkt przeznaczony jest dla skóry wrażliwej.
- Skład: same dobroci, m.in. aloes na drugim miejscu - analiza poniżej.
- Działanie: tonik rzeczywiście jest delikatny. Na tyle delikatny, że niestety nie usuwa do końca resztek zanieczyszczeń. Ja go stosuję tak: robię demakijaż, myję twarz żelem, a potem przecieram tonikiem. No i klops - nie czuję żeby buzia była dokładnie oczyszczona. Zrobiłam eksperyment i przetarłam tonikiem twarz po nocy, bez mycia żelem. Tonik niestety usunął tylko część sebum, nie poradził sobie z wszystkimi nocnymi zanieczyszczeniami. Nie zauważyłam również działania łagodzącego. Z drugiej strony tonik naprawdę nawilża buzię.
Na zakończenie podsumuję tonik w (subiektywnych) plusach i minusach.
Plusy:
- przyjazny skórze skład: tonik nie zawiera alkoholu, barwników, substancji zapachowych i konserwantów
- funkcjonalne i ładne opakowanie
- nawilża
Minusy:
- cena (moim zdaniem zbyt wysoka)
- tonik nie usuwa do końca zanieczyszczeń, nawet ze znaczną pomocą żelu do mycia twarzy
- nie zauważyłam działania łagodzącego
Powiem Wam, co myślę. Myślę, że nie dobrałam produktu do potrzeb swojej skóry. Mam cerę mieszaną w kierunku tłustej, więc wiadomo, że taka cera produkuje mnóstwo sebum, a zatem ja potrzebuję czegoś dobrze oczyszczającego. Sądzę, że posiadaczki cery suchej będą z toniku zadowolone. A już na pewno polecam go wrażliwcom - produkt ma naprawdę bardzo przyjazny dla skóry skład.
My TBS adventure continues. Not that long ago I wrote about a volumising shampoo that had failed to impress me. Did the aloe toner make me like TBS again? Read on :)
The Body Shop website:
"This dermatologically tested, alcohol-free toner is designed for skin that needs more gentle care. It removes the last traces of make-up and impurities.
- Removes traces of make-up and cleanser
- Primes skin for moisture
- Leaves skin feeling soothed
- Fragrance, colour and alcohol-free
- No added preservatives" (SOURCE)
- Availability: TBS stores.
- Price: GBP 7 - the product's quite expensive.
- Volume: 200 ml.
- Designed for: sensitive skin.
- Hue: of water.
- Fragrance: in theory - none; in practice I can smell something natural, probably aloe.
- Consistency: liquid.
- Application: standard for toners.
- Packaging: minimalistic plastic bottle with comfortable cap; green - envokes associations with aloe.
- Irritations: none, which is understandable as the product is recommended for sensitive skin.
- List of ingredients: short and skin-friendly.
- Effects: the toner is gentle, no doubt about that. In fact, it's so gentle that it fails to remove all traces of dirt (at least in my case). I use it at the end of cleansing process: first, I remove my make-up with a micellar solution or cleansing wipes, then I wash my face with a gel, and then I wipe it with the toner. And... I still have an impression that my face isn't completely clean. To check the effectiveness of this product I tried to wipe my face with it in the morning without washing it with a gel first. The toner only removed some of the oil. Also, I didn't notice any calming properties. To finish on a positive note, the toner does moisturise your skin.
Let's sum the product up in (subjective) pros and cons.
Pros:
- skin-friendly list of ingredients: no alcohol, colourants, parfumes, and preservatives
- nice and functional bottle
- it moisturises your skin
Cons:
- price (too high in my opinion)
- the toner doesn't remove all traces of dirt
- no calming properties
Ups, not a positive review. However, let me tell you something. I think that this product wasn't designed for my skin (combination to oily) in the first place. My skin produces quite a lot of oil daily so I need a toner with deep cleansing properties. I think that the product would be good for people with dry skin. And, because of a really good list of ingredients, I definitely recommend the toner to sensitive skins.
Skład:
Skala: zielony – substancje nieszkodliwe lub o pozytywnym działaniu; pomarańczowy – substancje wzbudzające pewne zastrzeżenia; czerwony – substancje szkodliwe; czarny - nie znalazłam takiej informacji
Skala: zielony – substancje nieszkodliwe lub o pozytywnym działaniu; pomarańczowy – substancje wzbudzające pewne zastrzeżenia; czerwony – substancje szkodliwe; czarny - nie znalazłam takiej informacji
Aqua (Woda): środek rozpuszczający.
Aloe Barbadensis: Aloes posiada wspaniałe właściwości kosmetyczne: wygładza i ujędrnia skórę, regeneruje ją, utrzymuje wilgotność, działa przeciwzapalnie, łagodząco, posiada zdolność filtrowania promieni słonecznych. (http://www.we-dwoje.pl/ekstrakt;z;aloesu,slownik,403.html)
Pentylene Glycol (Glikol pentylenowy): substancja nawilżająca. Humektant - zapobiega wysychaniu preparatu kosmetycznego oraz krystalizacji przy ujściu butelki. Ponadto pełni rolę rozpuszczalnika dla substancji hydrofilowych zawartych w kosmetykach.
Butylene Glycol: humektant, środek rozpuszczający. Substancja wchodząca w skład naturalnego czynnika nawilżającego. Używany jest jako środek ekstrakcyjny dla roślin, do produkcji ekstraktów roślinnych. Ma działanie lekko konserwujące.
Sorbitol: substancja hydrofilowa, nawilżająca. Wiąże wodę na powierzchni naskórka, dzięki czemu odpowiednio nawilża. Zmiękcza i wygładza skórę i włosy. Sorbitol posiada słodki smak, dlatego stosowany jest w produktach do higieny jamy ustnej w celu polepszenia smaku. Humektant. Wpływa na właściwości aplikacyjne kosmetyku - zwiększa kleistość preparatów. Ponadto pełni rolę rozpuszczalnika dla innych substancji hydrofilowych zawartych w kosmetyku.
Glycerin (Gliceryna): humektant, środek rozpuszczający, środek skażający. Pochodzenia różnego. Używana w kosmetyce głównie jako środek utrzymujący wilgoć. Jest substancją wchodzącą w skład naturalnego czynnika nawilżającego, sprawia, że skóra jest miękka, elastyczna i gładka. W wysokich stężeniach działa antyseptycznie, może jednak przy takiej ilości podrażniać błony śluzowe. Gliceryna jest mocno higroskopijna, w preparatach do pielęgnacji skóry (w zależności od stężenia) może mieć również niekorzystne działanie. Przy niedostatecznej wilgotności powietrza szybko pozbywa/odciąga wodę ze skóry co doprowadza często do wysuszenia naskórka.
w sumie nie skusiłabym się na ten tonik..:)
OdpowiedzUsuńciekawy ;)
OdpowiedzUsuńNie przepadam za pielegnacja TBS, kolorowke tez maja przecietna...jedynie perfumy i seria White Musk nalezy do moich ulubionych:)
OdpowiedzUsuńW PL cięzko trafić na jakies promocje albo inne okazje, a tak to w wiekszości przypadków ceny są straszne
OdpowiedzUsuńCo za ironia :) Tonik łagodzący, który nie daje efektu łagodzącego ;-)
OdpowiedzUsuńMoże być ciekawy, przy czym faktycznie - mógłby być troszkę tańszy. No i podobnie jak Ty mam skórę mieszaną, więc u mnie raczej tego typu kosmetyk nie sprawdziłby się :(
OdpowiedzUsuńhydrolat hydrolat hydrolat! :))
OdpowiedzUsuńTrochę drogi, zwłaszcza patrząc na to, że nie jest jakiś rewelacyjny w oczyszczaniu.
OdpowiedzUsuńszkoda,ze nie mam dostepu to TBS bo wyprobowalabym kilka produktow:)
OdpowiedzUsuńAnieszka, i się nie dziwię :)
OdpowiedzUsuńSunny, taaak?
Hexx, moje eksperymenty z pielęgnacją TBS też póki co raczej mnie do tych kosmetyków zniechęcają; ale serii white musk chyba się przyjrzę :)
Yasminello, muszę przyznać, że w UK pod tym względem jest lepiej :)
Wizażownia, no cóż...
Katalino, jeśli strefa T mocno Ci się przetłuszcza, inwestowanie w ten tonik raczej nie miałoby sensu...
Stri, pomyślę :)
Zoila, moim zdaniem cena jest wygórowana, ale nie mam cery wrażliwej, nie muszę uważać na każdy kosmetyk; może wrażliwcy są skłonni tyle zapłacić a tonik im służy
Agu, ja próbowałam kilka kosmetyków i powiem Ci, że szału nie ma. moim zdaniem.
OdpowiedzUsuńMialam tonik do cery mieszanej i byłam bardzo zadowolona, bo wtedy moja cera akurat miała gorszy okres. Może faktycznie źle go dobrałaś i stąd niezadowolenie, z drugiej jednak strony nie tłumaczy to niezbyt dokładnego oczyszczania, bo tonik powinien dobrze oczyszczać bez różnicy do jakiej cery jest przeznaczony.
OdpowiedzUsuńTo dobrze, że nie ma szału, bo ja też nie mam dostępu do kosmetyków TBS :)
OdpowiedzUsuńpatrzylam na niego ostatnio w TBS,ale zapach mnie odstraszyl.
OdpowiedzUsuń:)
Mysle, ze mi tez by nie podpasowal;). Chyba ze wklepany w cere przed nalozeniem kremu, ale nie jako oczyszczacz.
OdpowiedzUsuńChetnie zrobie taki post o pielegnacji tylko musze uzupelnic troche braki kosmetykowe, bo obecnie uzywam na zmiane doslownie dwoch produktow pielegnacyjnych do twarzy:D
też mam cerę mieszaną i raczej nie skorzystam. Bardzo lubię jak opisujesz na koniec składniki, dzięki :)
OdpowiedzUsuńLady, no tak, ale cerę suchą zapewne będzie lepiej oczyszczać, niż moją
OdpowiedzUsuńNatalia, :)
ilovemakeup, moim zdaniem zapach nie jest zły
Kleo, :)
Paulino, póki mam czas, to opisuję :)
To ja też podziękuję.
OdpowiedzUsuńSłomka, już lepiej zainwestować w Ziaję :)
OdpowiedzUsuńja preferuję toniki z Ziaji, Urody albo Eva Natura :) mają bardzo ładne składy! :)
OdpowiedzUsuńfakt, co do musu, średnio higieniczne - ale muszę jakiś podkład nowy nabyć bo ten z maybelline nie wiedzieć czemu ściemniał niesamowicie i się wylewa! grr :/