czwartek, 3 listopada 2011

Skin 79, The Oriental BB, Line Cover BB Cream Plus (Kryjący korektor przeciwzmarszczkowy)

Sporą odlewkę (około 5 ml) tego korektora dostałam od Ani, u której się nie sprawdzał. Recenzję Ani znajdziecie TUTAJ. Czy ja podzielam odczucia naszej blogowej koleżanki? Czytajcie dalej :)

Z wizażu:
"Korektor z serii The Oriental BB posiada właściwości przeciwzmarszczkowe (Adenosin i Peptatox Complex) i w sposób naturalny, doskonale zakrywa wszelkie niedoskonałości skóry. Opatentowane składniki (olej z nasion Morninga, Oriental Tea Newplex) chronią skórę przez czynnikami środowiskowymi, a ekstrakty z alg i z kawioru nawilżają ją i odżywiają. Dzięki pudrowi kontrolującemu sebum, skóra jest czysta i nie wymaga poprawek przez długi czas."


  • Dostępność: online, np. w asianstore.
  • Cena: w asianstore 60 zł.
  • Pojemność: 10 g; ja mam próbkę o pojemności 5 ml.
  • Kolor: zdaje się, że korektor jest dostępny tylko w jednym odcieniu. Odcień wydaje się dość ciemny dla bladziochów, ale w moim przypadku stapia się ze skórą i nie wygląda nienaturalnie. Ja w produkcie nie widzę różowych tonów - korektor wpada w żółć.
  • Konsystencja: korektor jest dość rzadki i raczej lekki. Nie warzy się. Aplikowałam go zarówno palcem jak i pędzelkiem i oba sposoby się sprawdziły.
  • Trwałość: około 6-7 godzin; korektor zbiera się nieco w zmarszczkach mimicznych zaraz po nałożeniu, ale po ponownym roztarciu  już tego nie robi.
  • Opakowanie: standardowe opakowanie to elegancka, złota tubka.
  • Wydajność: korektor jest niezwykle wydajny - pod jedno oko w zupełności wystarczy porcyjka wielkości główki szpilki.
  • Podrażnienia: u mnie nie wystąpiły.
  • Działanie: moim zdaniem korektor ma średnie krycie (zdjęcie nie do końca to oddaje) - korektory Heleny Rubinstein czy Clinique kryją lepiej. Dla mnie krycie jest wystarczające, ale nie wiem, czy dziewczyny z mocno widocznymi cieniami będą zadowolone. Nie zauważyłam, żeby produkt nawilżał skórę pod oczami (pewnie za krótko go używam - miesiąc - aby to stwierdzić), ale na pewno jej nie wysusza. Nie zauważyłam również poprawy w kwestii zmarszczek, ale zobaczymy, co będzie, kiedy zużyję całą odlewkę :) Dodam jeszcze, że korektorem można ładnie przykryć zaczerwienienia koło nosa, ale na pryszcze się nie nadaje. Czy rozświetla? Może odrobinę. Stosowałam go również na policzki, aby przykryć obszary naczynkowe - tuż po aplikacji skóra wygląda fantastycznie, ale po kilku godzinach korektor spływa i odsłania różowość. Plus za to, że się nie warzy.
Pora na podsumowanie w (subiektywnych) plusach i minusach.

Plusy:
  • odcień stapia się z kolorem skóry
  • brak różowawych tonów (nie lubię ich w korektorach/podkładach/pudrach)
  • lekka konsystencja
  • higieniczne i ładne opakowanie
  • bardzo wydajny
  • średnie krycie (nie potrzebuję mocnego)
  • można nim zakryć przebarwienia koło nosa

Minusy:
  • dostępność (nie lubię zakupów internetowych, już tak mam, że wolę najpierw zmacać produkt) 
  • tylko jeden odcień
  • zaraz po nałożeniu zbiera się w zmarszczkach mimicznych - trzeba go ponownie rozetrzeć
No i proszę. Co użytkowniczka, to opinia ;) U Ani korektor nie krył wcale i nieładnie się świecił. U siebie zaobserwowałam średnie krycie i żadnego świecenia. Korektor polubiłam i mam zamiar regularnie go używać :) Aniu - dziękuję, że dałaś mi możliwość przetestowania fajnego produktu :) 





I got a big sample (circa 5 ml) of this concealer from Ania who was disappointed with it. She wrote that she had expected far better coverage and that the concealer was too shiny. Wanna know what I think? Read on :)
  • Availability: online, eg. ebay.
  • Price: depends on the seller.
  • Volume: 10 g; I have a sample of 5 ml.
  • Shade: I think that this product is available only in one shade. It seems quite dark for pale-skinned people like me but somehow it adapts to my skin tone. I don't see any pink undertones in this concealer - it's yellow.
  • Consistency: the concealer is quite thin and rather light. It doesn't cake. I tried to apply it with both a brush and my fingers; both ways worked.
  • Durability: it lasts on my skin for about 6-7 hours; right after application it tends to gather in my lines so that I have to pat it into my skin again, and then everything's fine.
  • Packaging: standard packaging - elegant, gold tube.
  • How long before you're done with the tube: very long. You just need a drop of the size of the head of a pin for one application.
  • Irritations: none in my case.
  • Effects: in my opinion the concealer provides medium coverage (which I failed to capture in the picture). Coverage-wise Helena Rubinstein or Clinique concealers are better. The coverage is sufficient for me but girls with dark circles may not be satisfied. I don't know if the concealer moisturisers the skin, but maybe I haven't used it long enough. However, it doesn't dry the skin. Neither did I notice any improvement as far as my lines are concerned, but then again, a month may not be enough for the product to work. We'll see what happens when I have used up my sample :) Let me just add that the concealer hides red places around my nose but it doesn't cover the pimples. I also tried to cover my capillaries with it but the concealer would flow down after few hours.
Let's sum the product up in (subjective) pros and cons.


Pros:
  • it adapts to my skin tone
  • no pink undertones (I don't like those in concealers/foundations/powders)
  • light consistency
  • hygienic and pretty tube
  • the tube will last long
  • medium coverage (I don't need a very good coverage)
  • it covers red places around my nose

Cons:
  • availability (I don't like buying stuff via Internet; I'm one of those people who like check things out in the store) 
  • just one shade
  • right after application it tends to gather in my lines so that I have to pat it into my skin again

Well, well, well. It only proves that a given product will work differently on different people. Ania was less than impressed with this concealer whereas I like it and I'm definitely going to use it up :) Ania - thank you for giving me an opportunity to test a good product :)

18 komentarzy:

  1. Wydaje się całkiem fajny :) Szkoda tylko, że jeden odcień i dostępność tylko przez internet :( też wolę "pomacać" produkt ;-)

    OdpowiedzUsuń
  2. ja też wolę pomacać zanim coś kupię hehe ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Prosze bardzo :)
    Bardzo się cieszę, ze ci podpasował :) (i upewnia mnie to w przekonaniu, ze jestem mega dziwakiem :/)
    Mam nadzieję, że będę miała okazję podrzucić ci do testów coś jeszcze

    OdpowiedzUsuń
  4. Ciemnawy z deka. Może kiedyś wypróbuję, bo twój opis brzmi ciekawie.

    OdpowiedzUsuń
  5. Wizażownia, szkoda, że tyyylu kosmetyków nie da się dostać stacjonarnie...

    Sauria, to przynajmniej nie jest kupowanie "w ciemno" :)

    Ani, :* nie jesteś dziwakiem, tylko po prostu Twoja skóra potrzebuje czegoś innego :) a jakbyś miała ochotę na coś niedostępnego w Irlandii, a dostępnego w UK, daj znać :)

    Zoila, zgadza się, że kolor ciemnawy - jest ciemniejszy od odcienia mojej cery, ale w jakiś magiczny sposób się z nią stapia; najlepiej załatwić sobie próbkę, albo kupować w 2-3 osoby, żeby było taniej :)

    OdpowiedzUsuń
  6. fajnie wygląda, ale jakoś tak ciemnawo

    OdpowiedzUsuń
  7. cena troche wysoka jak dla mnie.

    OdpowiedzUsuń
  8. Hmmm wydaje mi się, że jest ok:) Ale raczej pozostane narazie przy Dermacolu:)

    OdpowiedzUsuń
  9. Dla mnie niestety będzie zbyt ciemny :(

    OdpowiedzUsuń
  10. Poza tematem to dzisiaj przez Ciebie kupiłam ten kremowy cień z Essence, tak zachwalałaś i akurat przechodziłam obok Douglasa i sobie wziełam jeden na spróbowanie :D

    OdpowiedzUsuń
  11. Stri, ja jestem bladziochem a korektor jednak stapia się z kolorem mojej skóry :)

    Ooliska, cena rzecz względna :)

    Kleo, :)

    Katalino, tak naprawdę musiałabyś sprawdzić na własnej skórze :)

    Sunny, Natalio, :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Ja mam pełnowymiarowe opakowanie tego korektora i jestem nim zachwycona!!! Kupiłam go na ebayu w wakacje za 19zł z przesyłką ;)

    OdpowiedzUsuń
  13. Mama..., zrobiłaś interes życia :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Niestety nie przepadam za BB kremami, to co testowalam nie zaspokoilo moich potrzeb.
    Polubilam jedynie Hanskin Collagen ale jest za jasny...

    OdpowiedzUsuń
  15. Hexx, ten korektor to jedyny krem BB, z którym miałam do czynienia :D

    OdpowiedzUsuń

Będzie mi miło, jeśli podzielisz się swoją opinią :)

Bardzo proszę o niepozostawiane komentarzy typu: "Fajny blog. Obserwuję i liczę na to samo". Nie reaguję na agresywną autopromocję, więc nie spamuj, a ja nie będę musiała cenzurować :)

UWAGA: komentarze w postach starszych niż 7 dni są moderowane. Zmusił mnie do tego zalew automatycznie generowanych komentarzy, mających na celu reklamowanie różnych stron internetowych.

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...