Dzienniak w złocie i beżach. Kalkulator jednak nie nadaje się do fotografowania makijażu ;)
Idealny letni deser. Truskawki i borówki w galaretce malinowej. Pycha!
Makaron z kurczakiem i szpinakiem w sosie śmietanowo-serowym. Przepis na to danie zamieściła u siebie Em El tutaj. Gorąco polecam. Danie jest łatwe i szybkie w przygotowaniu, a do tego po prostu pyszne :)
Pyszny lanczyk Truskawki i borówki amerykańskie (lubię to połączenie) zmiksowane z "mlekiem" migdałowym. UWIELBIAM.
Chalk Dust od Maybelline jako topper na Essence c&g 48 meet me now!
Od kilku tygodni nieprzerwanie trwa u mnie faza czytelnicza. Książki niemalże połykam i wciąż mi mało :)
"Gniazdo szerszeni". Judy Hammer jest
szefową policji w Charlotte, rozwijającym się centrum
bankowo-przemysłowym Karolinie Północnej. Nie wszyscy akceptują fakt, że
kobieta zajmuje stanowisko tradycyjnie przeznaczone mężczyznom... Judy
musi się zmagać nie tylko z przestępcami, lecz również z uległymi wobec
lokalnych notabli władzami miasta, napastliwą prasą i nielojalnymi
przeciwnikami. Pojawiają się także kłopoty rodzinne. Ale wszystkie
problemy muszą odejść na dalszy plan, gdy nieuchwytny psychopata zaczyna
mordować przyjeżdżających do miasta biznesmenów. (klik)
Trudno mi zakwalifikować tę książkę do jednego gatunku. To kryminał, thriller i powieść psychologiczna w jednym. Wiele wątków i ciekawe postacie z różnych warstw społecznych tworzą ciekawą i wciągającą mieszankę.
Autor portretuje
własny naród jako Europejczyków w prasłowiańskich gaciach, uczy nas
protekcjonalnie jak chodzić, odmalowując tanim sarkazmem Polskę jako
`Krainę olbrzymów`... Ani na chwilę nie pozwala nam odetchnąć czystym
powietrzem zasłużonej chwały, wciągnąć w tchawicę duszy zbiorowej
ożywczego tlenu zadowolenia z siebie i dumy z własnych historycznych
pierwszeństw oraz przewodnictw... (klik)
Ta książka to zbiór wczesnych felietonów Pilcha (z pierwszej połowy lat 90.); wiele z nich obejmuje tematykę polityczną. Szczerze mówiąc lektura mnie nie porwała. Przez kilka felietonów nawet nie przeszłam, bo mnie po prostu nudziły. Lektura raczej dla zapalonych fanów pisarza :)
Książka silnie autobiograficzna. Pich opisuje w niej osoby, które odegrały w jego życiu jakąś rolę i w pewnym stopniu ukształtowały jego osobowość i światopogląd. Lekturę czytało mi się świetnie; ujrzałam pisarza w nowym świetle.
Kolejny zbiór felietonów Pilcha. Podobał mi się o wiele, wiele bardziej niż "Rozpacz z powodu utraty furmanki". Zróżnicowana tematyka, sarkazm i ironia - już wiem, czemu Pilcha nazywa się mistrzem krótkiej formy. Felieton o facecie, który zwariował w księgarni przez półkę z Harlequinami rozśmieszył mnie do łez.
Już wiem mniej więcej, co dzieje się z bobasem i naszym ciałem w ciąży. Teraz trzeba się przygotować na to, co będzie "po". Ja o opiece nad małym dzieckiem nie wiem NIC i nie ukrywam, że się boję. Książka w sposób łopatologiczny wyjaśnia wiele kwestii, ale i tak czuję lekki niedosyt. Na szczęście czeka na mnie "Pierwszy rok życia dziecka" pióra Heidi Murkoff i Sharon Mazel, która chyba stanie się moją biblią :)
Z dzieciowych książek z całego serca polecam Ci 'Język niemowląt' Tracy Hogg :) najlepsza książka ever (są też dalsze części- również świetne)
OdpowiedzUsuń'Pierwszy rok życia dziecka' też miałam i bardzo mi się przydała.
dzięki za polecenie :*
Usuńpiękne paznokcie;)
OdpowiedzUsuńdziękuję :)
UsuńJak smakowicie ^^
OdpowiedzUsuńdawno nie było żarełka ;)
UsuńTwoj instynkt mamy bedzie pomocny, zobaczysz jak Cie zaskoczy ;)
OdpowiedzUsuńnarobilas mi smaka na tarte owocowa i koktajl!
tez kupuje mleko migdalowe i kokosowe ;)
oby, oby :)
Usuńnie spodziewałam się, że mleko migdałowe jest tak dobre? zrobiłam na nim również budyń - wyszedł pyszny i do tego lepiej strawny niż na zwykłym mleku ;)
Mleko migdałowe jest super, bo ma w miarę neutralny smak, porównując do sojowego, to w ogóle magia :) Kochana, a na jakiego rodzaju mleku migdałowym robiłaś budyń? Ja raz próbowałam, ale nie pamiętam już czy na ryżowym, czy na migdałowym niesłodzonym i wyszła kicha.
Usuńto było mleko z holland&barret, nazwa marki Rice Dream, a samo mleko Praline Hazelnut-Almond. nie zawiera cukru (choć samo w sobie jest trochę kaloryczne), ale dodałam łyżkę cukru do samego budyniu podczas przygotowywania :)
UsuńNie wiedziałam, że Rice dream ma też mleko orzechowe, to ja używam innego, z Alpro. Musiałabym zobaczyć, czy mają podobną zawartość tłuszczu, może z tego względu mój budyń się nie udał :)
Usuńmożliwe... z budyniem to był eksperyment. sama się zdziwiłam, że tak dobry wyszedł :]
UsuńMuszę w takim razie zajrzeć do Hollnad&Barrett, bo często robię u nich zakupy lecz nie przyglądałam się "mlecznym" napojom. Rice Dream Praline Hazelnut-Almond- zanotowane :)
Usuńmam nadzieję, że będzie Ci smakować :)
Usuńpiękne pazurki:)
OdpowiedzUsuńdziękuję :)
UsuńTo danie makaronowe chętnie bym zjadła :)
OdpowiedzUsuńjest naprawdę szybkie w przygotowaniu, więc do dzieła ;) pod linkiem znajduje się cała instrukcja :)
UsuńPatrząc na ten koktajl (nie wspominając o makaronie ) zrobiłam się głodna! Koniecznie zrobię sobie go na obiad ;)
OdpowiedzUsuńsmacznego!
UsuńKinga, a myślisz o tym, żeby po jakimś czasie zrobić podsumowanie, jakie książki dotyczące ciąży i macierzyństwa czytałaś i z perspektywy jakiegoś, nawet krótkiego czasu weryfikacji już w życiu, które Ci się najbardziej przydały i polecasz? Myślę, że trochę osób by bardzo z tego skorzystała :)
OdpowiedzUsuńMakaron ze szpinakiem i kurczakiem, dawno nie jadłam, bo tak swojego czasu zmaniaczyłam te danie, ale już chyba czuję się gotowa na powrót ;) Uwielbiam owocowe koktajle, a mleko migdałowe jest moim życiowym odkryciem. Jest zdecydowanie lepszą alternatywą, niż sojowe i ryżowe, bo sprzedają je w wersji niesłodzonej i wreszcie mogę "zaoszczędzić" kalorie :)
nie wpadłam na taki pomysł, ale mogę napisać, czemu nie :)
Usuńto było moje pierwsze alternatywne mleko. mleka sojowego nie próbowałam, bo wiele osób twierdzi, że kobiety mogą pić tylko małe ilości. jak tak, to w ogóle nie patrzę w tym kierunku ;) mam zamiar spróbować jeszcze innych alternatyw, w holland&barret było mnóstwo tego do wyboru ;)
Ja po diecie bazującej na mleku sojowym, sojowej śmietance do kawy jogurtach i deserkach sojowych, niestety przytyłam, nie wiem czy to miałaś na myśli, czy chodziło Ci o kobiety w ciąży?
UsuńHolland&barret ma nieco zawyżone ceny porównując do np. Asdy, ale jeśli kupujesz w dużej ilości tego mleka, to nie odczujesz większej różnicy :)
nie, nie. Nissiax83 z youtube w kilku filmikach wspominała, że mleko sojowe zawiera jakieś związki niewskazane w dużych ilościach dla kobiet, bez znaczenia czy są w ciąży, czy nie.
Usuńdopiero zaczęłam interesować się alternatywami do mleka krowiego (które nie do końca mi służy...), więc jeszcze nie mam obcykanych sklepów i cen ;)
Uwielbiam takie owocowo-mleczne koktajle. A jesli chodzi o macierzyństwo,na pewno swietnie sobie poradzisz:)
OdpowiedzUsuńja również uwielbiam :)
Usuńmam nadzieję :) z jednej strony czekam na tego bobasa niecierpliwie, ale z drugiej trochę się boję...
Mama wczoraj upiekła biszkopt z galaretką i truskawkami, też pyszny :)
OdpowiedzUsuńmniam, mniam :)
UsuńTak, książki o dzieciach to w sumie chętnie bym sama przeczytała/wiedziała jakie przeczytać.
OdpowiedzUsuń:)
Usuńzabawny tytyul tej ostatniej ksiazki:)
OdpowiedzUsuńi naprawdę jest napisana jak instrukcja.musiałam ją sobie dawkować po rozdziale dziennie, bo na dłuższą metę ten styl trochę mnie męczył...
UsuńDanie obiadowe, choć nie w moich smakach, wygląda niezwykle apetycznie ;)
OdpowiedzUsuńbyło smaczne; J. też chwalił :)
UsuńMmm to danie ze szpinakiem wygląda apetycznie :)
OdpowiedzUsuńNo i czekam na borówki w Polsce! Na razie królują truskawki, borówki są jeszcze drogie :(
dlatego kiedy zobaczyłam przepis u Em El, wiedziałam, że wypróbuję :)
Usuńu mnie oba owoce drogie (w porównaniu z Polską), ale co zrobić :(
Pazurki śliczne! Ciekawi mnie smak tego koktajlu :)
OdpowiedzUsuńdziękuję :)
Usuńkoktajl był mocno truskawkowy, mleko ładnie się z truskawami skomponowało :)
Także mam 'Pierwszy rok życia dziecka' oraz 'Język niemowląt'.
OdpowiedzUsuńAczkolwiek powiem Ci szczerze, że tak naprawdę z żadnych rad stamtąd nie korzystałam a o opiece nad dzieckiem wiedziałam naprawdę niewiele. Zobaczysz, że jak urodzisz to będziesz intuicyjnie wiedziała co robić :)
to pocieszające, że będę mieć dobrą intuicję :)
Usuńśliczne pazurki :). Też w tym tyg. robiłam makaron ze szpinakiem i faktycznie pycha, a na galaretkę narobiłaś mi ogromnego smaka :D
OdpowiedzUsuńdziękuję :)
Usuńja w ogóle lubię dania z makaronem :)
Oj makarony uwielbiam w każdej postaci i ze wszystkim:)
OdpowiedzUsuńpiąteczka :)
UsuńŚliczne paznokcie ;) Makaron z kurczakiem i szpinakiem w sosie musi smakować cudownie ;) Będę musiała kiedyś zrobić <3
OdpowiedzUsuńW wolnej chwili zapraszam do mnie na news :*
dziękuję :)
Usuńa przepis polecam :)
ten topper maybelline coraz bardziej mi się podoba :)
OdpowiedzUsuń:)
Usuńwłoski Ci ściemniały?
OdpowiedzUsuńten makaron bym zjadła!
nie, nie, to aparat w telefonie przeklamuje kolory :)
Usuńbędziesz wiedzieć co robić ;p wszystko przychodzi samo. ja miałam książkę przeprowadzającą mnie przez ciążę, ale już po porodzie nie było czasu na czytanie. zdążyłam jedynie przerobić język niemowląt, tracy hogg, dzięki któremu wyluzowałam i po prostu wsłuchałam się w moje dziecko. i już żadne książki nie były mi potrzebne. czasem jak mam jakieś wątpliwości to szukam w necie. ale już się nauczyłam, że wchodzę tylko na jedną stronę. bo wszędzie piszą coś innego, zwariować można. jak teraz wprowadzałam stałe posiłki to też wszędzie inny system, inne ilości, inne produkty. totalnie zgłupiałam. w końcu wybrałam system tracy hogg, a listę produktów z osesek.pl. i już nic więcej nie czytam na ten temat, bo jak zacznę, to pojawią się wątpliwości.
OdpowiedzUsuńi to jest rozsadne podejsice, tak mysle. nie ma nic gorszego niz zalew roznych informacji...
Usuńjest coś gorszego ;p jak każdy ci mówi co masz robić :/ dzięki bogu mieszkam tak daleko od domu bo bym zwariowała. najgorsza jest moja mama, która cały czas mówi mi co mam małej podawać, jak pielęgnować itp. ja rozumiem dobre rady, ale to już wykracza poza rady. dosłownie czuję się jakbym była złą matką i wszystko robiła źle :(
Usuńuuuu, fakt, to może być wkurzające... nie wiem, jak to będzie z moją mamą, ale myślę, że nie będzie naciskać, że coś wie lepiej :)
UsuńCieszę się, że smakowało i zachęcam do wypróbowania innych przepisów z mojego bloga :) Serdecznie pozdrawiam (dzidzie również) :)
OdpowiedzUsuńw miarę możliwości będę próbować :)
Usuńdziękuje(my) :)
ładne pazurki ;)
OdpowiedzUsuńdzięki :)
Usuńzawsze się mocno obsliniam na widom Twoich mobilowych jedzeniowych zdjęć :D
OdpowiedzUsuńprzepraszam? :P
UsuńNie czytałam żadnych książek o dzieciach będąc w ciąży... Choć skrupulatnie pochłaniałam wszelkie broszurki od położnej :)
OdpowiedzUsuńInstynkt pomoże! Poradzisz sobie :)
mam nadzieję :)
Usuńmanicure rewelacja :)
OdpowiedzUsuńdzięki :)
UsuńOoo makaron ze szpinakiem robię sobie najczęściej, uwielbiam! :) Natchnęłaś mnie do zrobienia galaretki z owocami, dzięki :*
OdpowiedzUsuńproszę :*
Usuńpasowałaby Ci ciemniejsza kredka do brwi :) albo to tylko "kalkulator" robi swoje ;P
OdpowiedzUsuńtelefon przekłamał kolory...
Usuńuwielbiam makaron ze szpinakiem, proste i pyszne:]
OdpowiedzUsuńotóż to :)
UsuńKochana będzie dobrze, pamiętam ,jak ja się bałam jeszcze przed urodzeniem Maleństwa, a takich maluszków w rodzinie nie było, a wszystko przyszło samo :)
OdpowiedzUsuńNarobiłaś mi smaka tymi zdjęciami :D
to bardzo pocieszające, dzięki :)
UsuńŚwietny mani, szalenie podoba mi się takie połączenie a lakier bazowy ♥ i narobiłaś mi smaka na galaretkę. Akurat lecę na zakupy więc zgapię, a co :D
OdpowiedzUsuńOstatni szpinak mi się przejadł, szukam inspiracji na coś innego więc przejrzę polecane miejsce. Może akurat :)
Jakiś czas temu kupiłam mleko migdałowe, w sumie nie pamiętam do czego miało być ale nie zostało wykorzystane więc pokuszę się o taką kombinację. Tylko nie wiem, czy to będzie mi smakować ;) Zobaczymy, bo ja nie przepadam za mlecznymi napojami w sensie jap np. świeże mleko, maślanka. Lubię za to jogurt grecki :)
U mnie faza czytelnicza poszła tym tropem, że odkładam tylko kolejne książki i w rezultacie nie mam za bardzo czasu. Mam słabość do tradycyjnych wydań, lubię wtedy delektować się zapachem książki :) takie małe zboczenie. Jednak obiecuję sobie, że jak tylko ogarnę to, co przede mną, to następuje zmiana organizacji.
Moja Mama i wszystkie znajome, które urodziły mówią, żebym darowała sobie książki. Podstawy owszem, warto znać/wiedzieć ale potem ponoć intuicja podpowiada najlepsze rozwiązania. Sama nie wiem ;)
Tak sobie myślę, że gdybym była młodsza to poszłabym na żywioł, ale nigdy nie czułam chęci posiadania dziecka. To przyszło z czasem, a że człowiek jest starszy to bardziej przewidujący. Nie wiem, co lepsze/gorsze ;)))
Na razie o tym nie myślę.
jestem fanką galaretki o każdej porze roku :D
Usuńrozumiem :) mi się szpinak chyba raczej nie przeje, ale kto wie :]
ja z kolei maślankę uwielbiam. zwykłe mleko nie do końca mi służy, więc rzadko się na nie decyduję... jogurt grecki też bardzo lubię :)
lubię papierowe książki, tylko nie mam za bardzo na razie gdzie ich odkładać, więc raczej sięgam po kindle... i uwielbiam to urządzenie, bo ma wiele zalet. ostatnio wrzuciłam na niego ponad 200 książek, a sam kindle zajmuje duuuużo mniej miejsca niż te wszystkie lektury ;)
ależ nie zamierzam czytać książek nie wiadomo ile. dwie-trzy i wystarczy.no bo skąd ja mam wiedzieć np. jak najlepiej podgrzać odciągnięte z piersi mleko, skoro nie można go gotować ani podgrzać w mikrofali. skąd mam wiedzieć, jak długo takie mleko przechowywać w lodówce.skąd mam wiedzieć, co w zachowaniu i wyglądzie dziecka jest najzupełniej normalne, a co może zwiastować kłopoty... uważam, że lektura nie zaszkodzi :)
Ale buzia Ci się ślicznie zaokrągliła:D
OdpowiedzUsuńzapewniam, że nie aż tak bardzo, jak sugerowałoby to zdjęcie :)
Usuń