Pierwsze mydło Tuli, z którego jestem zadowolona i nie mam się czego czepiać. Kostka świetnie się pieni, dobrze spełnia swoją funkcję i ma przyjemny zapach. Nie pachnie kokosem, ale zapach jest słodkawy, "czysty". Mydło wykończyłam w trzy tygodnie codziennego stosowania na całe ciało.
Spójrzcie jeszcze na ten skład. Króciutki i przyjazny skórze :)
Skład faktycznie fajny:)
OdpowiedzUsuńotóż to :)
UsuńJa coraz bardziej lubię się z mydełkami w kostkach :)
OdpowiedzUsuńja w ogole bardzo lubie - ale te naturalne ;)
UsuńWygląda fajnie, skład i zapach zachęcają :)
OdpowiedzUsuńowszem :)
UsuńSzkoda, że nie czuć go kokosem :>
OdpowiedzUsuńtrochę szkoda, to fakt ;)
Usuńjest jeszcze czekolada? i owsianka??? ojacie :O
OdpowiedzUsuńtak, ale nie polubiłam się z nimi...
UsuńMuszę wkońcu poczynić jakieś zamówienia u Tuli bo od dawna mnie kuszą te mydełka :)
OdpowiedzUsuńja dałam im szansę i już mnie nie kuszą :)
Usuńuwielbiam mydełka Tuli
OdpowiedzUsuńja zdecydowanie wolę mydła z Lawendowej Farmy :]
UsuńMuszę zapoznać się z zaprezentowanym mydłem:) Jego skład wygląda obiecująco. Istnieje szansa, iż moja sucha skóra zaprzyjaźni się z kostką Tuli:)
OdpowiedzUsuńmuszę przyznać, że mydło kokosowe ma najlepszy skład spośród mydełek Tuli, z którymi się zetknęłam :)
UsuńJakie fajne mydełko, a skład rzeczywiście przyjazny dla skóry i otoczenia :)
OdpowiedzUsuń:)
UsuńJest mydełko - jest i Zajęczak. Mimo tego, że na razie jestem mydełkowo zabezpieczona na przynajmniej dwa miesiące, o mydełkach lubię czytać, jako wielka fanka zapachów [bo u mnie mydełko musi pachnieć^^].
OdpowiedzUsuńSzkoda, że kokosem nie pachnie ;_;
...ale skład jest rewelacyjny!
PS. Fajnie wpasowałaś swoją blogową sygnaturkę w etykietkę mydła, wygląda jak nadrukowana :)
Usuńteż żałuję, że nie pachnie kokosem, ale skład wynagradza ten mały mankament ;)
Usuńdzięki :D
Szkoda, żę nie pachnie kokosem :(
OdpowiedzUsuńwidocznie nie można mieć wszystkiego ;)
UsuńSprawia bardzo pozytywne wrażenie :)
OdpowiedzUsuńjak dla mnie najlepsze mydlo tuli, z jakim sie zetknelam :)
UsuńPodobnież kosmetyki z prawdziwym olejkiem kokosowym nie pachną tak jak nam się wydaje, że powinny pachnieć..ten aromat, którzy wszyscy kojarzymy mając na myśli kokosowy to chyba jednak chemia..w sensie zapach ;)
OdpowiedzUsuńA tutaj - prosto, czysto i na temat:) Nie miałam jeszcze mydełek Tuli ale coraz częściej stwierdzam, że jak chcę się umyć - w dosłownym tego słowa znaczeniu to wybieram właśnie mydełka w kostce:) a żelki pod prysznic...coż element aromaterapii:)
aczkolwiek zimnotloczony olej kokosowy przepieknie pachnie kokosem, bez dodatku aromatow :)
Usuńja znam mydelka, ktore sa naturalne, a do tego dzieki olejkom etrycznym cudnie pachna - takie ma np. Lawendowa Farma. to jest dopiero polaczenie przyjemnego z dobrym skladowo ;)
Oj kobito, nikt jak Ty nie kusi mnie tymi naturalnymi kostkami. Oj nikt :P.
OdpowiedzUsuńhe he, czyms kusic trzeba :D
UsuńMydła w kostkach pod prysznicem do mnie nie przemawiają. Zawsze wyślizgują mi się z dłoni :/
OdpowiedzUsuńno coz, tez mi sie to zdarza :)
UsuńA Stri mi dała trochę lawendowej farmy. Wreszcie się umyję. Nią. ♥
OdpowiedzUsuńo, fajnie :) a jakie mydełko dostałaś?
UsuńWłaśnie, w tym rzecz, że średnio wiemy, hue. Jeden kawałek jest od alabastrowego czegośtam, a dwa pozostałe odkroiłam sobie od częściowo zużytych kostek, pozbawionych etykietek. A Stri nie bardzo pamiętała nazwy.
Usuńaha :)
UsuńTotalnie nie znam firmy, ale mydełko kokosowe kusi :) Teraz używam Lushowe mydełko :)
OdpowiedzUsuńlushowe mydła bardzo lubię :)
Usuń