Walka z wiecznie suchą skórą dłoni u mnie nigdy się nie kończy a chęć testowania coraz to kolejnych kremów nie przemija. Dlatego po przetestowaniu dwóch innych kremów Evree (w wersjach maxrepair oraz total nutrition), które spisały się u mnie dobrze-ale-bez-rewelacji, przyszła kolej na wariant instant help. I przyznać muszę, że z tej propozycji byłam naprawdę zadowolona.
Estetyczna, biało-czerwona tubka skrywa białą emulsję, gęstszą i treściwszą niż wyżej wspomniane tubki czerwona i różowa. Krem pozostawia na skórze wyraźnie wyczuwalny przez kilknaście minut film, co w moim przypadku jest jak najbardziej pożądane. Kosmetyk pachnie przyjemnie, słodko.
Produkt przynosił moim sucholcom natychmiastową ulgę na kilka godzin. Podczas jego stosowania skóra dłoni była przyjemnie gładka. I choć czas między potrzebą kolejnego smarowania się nie wydłużał uważam, że jest to naprawdę przyzwoity krem do rąk i cieszę się, że mam kolejną tubkę w zapasie.
miałam go 1,5 roku temu zimą i też był ok.
OdpowiedzUsuńświetnie, że i u Ciebie się sprawdził :)
UsuńBardzo lubię kremy do rąk tej marki :)
OdpowiedzUsuńja jeszcze muszę turkusowy wypróbować ;)
UsuńTej odsłony nie znam. Lubię i mam tą czerwoną :) A propos kupiłam micel tej marki, ciekawa jestem jak się sprawdzi. Miałaś może? Bo pamiętam, że ktoś miał tylko nie pamiętam kto :)
OdpowiedzUsuńmiałam. był w porządku, choć z różanych miceli wolę tego od Bielendy. Evree nie jest zły :)
UsuńPorządny z niego nawilżacz, ale ten film mnie irytował :)
OdpowiedzUsuńja mam na dłoniach (od zawsze) taką pustynię, że tego typu film to u mnie porządana warstewka ochronna, ha ha
UsuńA powiedz mi czy ten fiom nie tluscil innych rzeczy?
OdpowiedzUsuńtrochę tak... jednak dawał mi przedłuzoną ochronę i ulgę, więc nie przeszkadzało mi to. jeśli musiałam dotykać czegoś, czego nie chciałam otłuścić, wycierałam dłonie w czystą chusteczkę ;)
UsuńJa używam obecnie Isany migdałowej i jestem nią bardzo pozytywnie zaskoczona :)
OdpowiedzUsuńniestety u mnie kremy Isany bez mocznika są za lekkie i nic nie robią :(
UsuńJeszcze nie próbowałam.
OdpowiedzUsuń:)
UsuńWiele dobrego o nim czytałam, ale jeszcze go nie miałam.
OdpowiedzUsuńbywa i tak ;)
Usuńfilmu na rekach nie lubię... 🤗
OdpowiedzUsuńmi nie przeszkadza, bo dużej odczuwam ulgę... ;)
Usuńja sie zrazilam do kremow Evree. kiedys mialam takie serum w malym czerwonym opakowaniu i tak mi wyszczypalo skore na dloniach z egzema, ze bez sterydow sie nie obylo... niestety wiele kremow tak dziala wiec trzymam sie sprawdzonych i nie kombinuje 🙄
Usuńa filmu to nie lubie nigdzie. a peelingow, ktore zostawiaja film na skorze to juz w ogole 🙄 taka inna dziwna fobia chyba 😆
ojej, ojej :( w takim razie faktycznie lepiej trzymac się z daleka.
Usuńrozumiem :)
Po serum do stóp które bardzo fajnie się u mnie sprawdziło z chęcią sięgnę po ten kremik do rąk :-)
OdpowiedzUsuńpolecam :)
Usuńsprawdzę go w chłodniejsze dni:) jesień/zima powinien być idealny!:)
OdpowiedzUsuńna pewno ma dużą szansę :)
UsuńPrzynajmniej jeden się sprawdził :)
OdpowiedzUsuńjeszcze chcę ten turkusowy przetestować ;)
UsuńUżywałam tylko czerwonej wersji :)
OdpowiedzUsuńi jak?
Usuńznam białą i czerwoną wersję ale bardzo je lubię :) jedne z lepszych drogeryjnych kremów :)
OdpowiedzUsuńnie mogę się nie zgodzić :)
UsuńBardzo go lubię, ale na noc, bo dla mnie jednak zbyt bogaty :)
OdpowiedzUsuńrozumiem :)
UsuńWiem już, co zrobić z nadmiarem kremów do rąk :D. To hmmm, (do) kiedy w tej Polsce? :D
OdpowiedzUsuńa ja właśnie kupiłam z 10 tubek :P
UsuńPrzy okazji wezmę go pod uwagę. Kremów do rąk nigdy za dużo :)
OdpowiedzUsuńto prawda :)
UsuńFajnie, że znalazłaś coś dla siebie bo śledzę Twoje poszukiwania w tej materii i widzę, że nie jest to takie proste. Niby na rynku tyle dobra, a jak przychodzi czas na ocenę końcową bywa różnie ;)
OdpowiedzUsuńdokładnie! mam co prawda kilku sprawdzonych ulubieńców, ale zew testerski wciąż silny ;)
Usuń