Kupując maskarę Maybelline the Falsies Volum' Express spodziewałam się, że będę ją tu dla Was chwalić. Nic podobnego - okazała się totalną słabizną.
Tusz zamknięto w dużej, pękatej, nieporęcznej do przechowywania i podróży, fioletowej tubce. Spiralka ma kształt banana. Charakteryzuje się krótkim, klasycznym, szeroko rozstawionym włosiem. Na czubku aplikatora zawsze zbiera się maskarowy glut.
Do odcienia nie mam zarzutów, ale reszta.... Czy to, co widzicie powyżej imponuje Wam w jakikolwiek sposób? The Falsies? Sztuczne rzęsy? Chyba nie tym razem... Ba, nawet porządnie rozczesać rzęs produkt ten nie potrafi, że o podkręceniu nie wspomnę.
A czara goryczy się przelała kiedy okazało się, że gagatek się na mnie osypuje, rozmazuje i robi mi pod okiem elegancką pandę już po 5-6 godzinach od nałożenia. Tego nie wybaczam, więc produkt zaliczył kosz bez denkowania.
Znacie?
Oj nie znam i nie chcę poznawać tego badziejstwa :D
OdpowiedzUsuńnie polecam :)
UsuńAż tak tragicznie nie wygląda ;p
OdpowiedzUsuńza to tragicznie się rozmazuje pod okiem w trakcie noszenia - i dlatego zupełnie się z tym produktem nie polubiłam
UsuńPamiętam, że kiedyś dałam się skusić reklamie i kupiłam jakąś odsłonę tych maskar, niestety po miesiącu całkowicie wyschła i już nie nadawała się do użytku.
OdpowiedzUsuńmusiałaś dostać otwartą przez kogoś w sklepie :( normalnie maskary tej marki nie wysychają zbyt szybko...
UsuńKup Lash Sensational, jest dużo lepszy :)
OdpowiedzUsuńtak, najlepsza ich maskara! po prostu chciałam sprawdzić, czy inne dorównują LS :)
UsuńJedyna działająca współcześnie, mam wrażenie! Oczywiście mówię o Maybelline ;)
UsuńLash Sensational JEST super :)
Usuńpandy nie znoszę,
OdpowiedzUsuńja też nie! od razu rozstaję się z taką maskarą
UsuńMiałam wieki temu i szczerze mówiąc już nie pamiętam jak się u mnie sprawdzał.
OdpowiedzUsuńno to pewnie dobrego wrażenia na Tobie tusz nie zrobił ;)
UsuńEfekt nie powala, a panda to już w ogóle dyskwalifikacja... A kiedyś ten tusz był chyba słynny, jeśli się nie mylę, to miał wysokie noty na wizażu lata temu.
OdpowiedzUsuńode mnie dobrych not nie ma. Color Sensational na razie nie ma rywala ;)
UsuńAkurat buteleczka tuszu mi się podoba. Szczoteczka też w moim guście. Szkoda, że się nie sprawdził, ale ostatnio też byłam zawiedziona tuszem Maybelline - Lash Sensational Luscious...
OdpowiedzUsuńojej, niefajnie :/
Usuńaj, faktycznie - niezły gagatek! Dla mnie najlepszym tuszem drogeryjnym jest Max Factor False Lash Effect. Wciąż poszukuję podobnego efektu wśród naturalnych tuszy do rzęs! Pozdrawiam <3
OdpowiedzUsuńu mnie wspomniany przez Ciebie tusz był po prostu poprawny, bez większych emocji :)
UsuńNie jest to rodzaj szczoteki, które lubię ( zdecydowanie wolę te silikonowe ), a jeszcze w dodatku ten efekt wcale nie powala..Wniosek jeden - nie ma co się interesować tą mascarą.
OdpowiedzUsuńraczej nie byłabyś zadowolona :)
UsuńSzkoda, ze się nie sprawdził. tego akurat nie miałam, ale zazwyczaj z tuszów tej marki byłam zadowolona.
OdpowiedzUsuńrozumiem :)
Usuńja nie przepadam za tuszami z maybelline
OdpowiedzUsuńto tak jak ja za tuszami L'Oreal :)
Usuń