sobota, 9 lutego 2019

Farmona, Herbal Care, krem regenerujący do rąk siemię lniane

Krem kupiłam już dawno temu w Drogerii Natura. Pamiętam, że skusiłam się na niego po czyjejś bardzo zachęcającej recenzji. Przepraszam za brak własnych zdjęć - najzwyczajniej w świecie zapomniałam obfocić tubkę zanim ją rozciełam, kiedy mazidło wykańczałam. Wspomniana tubka wygląda tak (zdjęcie z portalu wizaż):



Skywa ona dość gęstą, białą emulsję o chemicznie słodkim, kosmetycznym zapachu.


Zdaniem producenta:

Ekstrakt z siemienia lnianego działa regenerująco, łagodzi i koi podrażnienia oraz niweluje suchość i szorstkość naskórka. Mocznik intensywnie nawilża, zmiękcza i wygładza skórę. Biokrzem wzmacnia i regeneruje uszkodzoną płytkę paznokci oraz zapobiega ich łamaniu i rozdwajaniu się. Receptura kremu została wzbogacona w inutec – naturalny prebiotyk, który zwiększa skuteczność pozostałych składników.

Spektakularne efekty:
– natychmiast ukojona i doskonale zregenerowana skóra,
– pozbawiona uczucia szorstkości i spierzchnięcia,
– intensywnie nawilżona, satynowo gładka i elastyczna,
– skutecznie chroniona przed szkodliwym działaniem czynników zewnętrznych. 

Skład INCI
Aqua (Water), Urea, Ethylhexyl Stearate, Paraffinum Liquidum (Mineral Oil), Cetearyl Alcohol, Polysorbate 60, Glycerin, Propylene Glycol, Linum Usitatissimum (Linseed) Seed Extract, Helianthus Annuus (Sunflower) Seed Oil, Glyceryl Stearate, Stearic Acid,
Dimethicone, Saccharomyces/Silicon Ferment, Saccharomyces/Magnesium Ferment, Saccharomyces/Copper Ferment, Saccharomyces/Iron Ferment, Saccharomyces/Zinc Ferment, Butyrospermum Parkii (Shea) Butter, Cera Alba (Beeswax), Cetyl Alcohol,
Inulin, Acrylates/C10-30 Alkyl Acrylate Crosspolymer, Diazolidinyl Urea, Iodopropynyl Butylcarbamate, Disodium EDTA, Sodium Hydroxide, Parfum (Fragrance), Hexyl Cinnamal, Butylphenyl Methylpropional.
 
(klik)


Ze względu na mocznik i olej mineralny na początku składu, trzeba liczyć się z faktem, że krem jest tłustawy i zostawia na dłoniach otulającą kołderkę. Są osoby, które tego nie lubią, ale właściciele sucholców (w tym ja), chętnie sięgają po takie tłuścioszki. Krem Farmony warto wziąć pod uwagę, gdyż po aplikacji przynosi ulgę okrutnie suchym dłoniom (u mnie do momentu ich umycia) i znosi uczucie szorstkości i spierzchnięcia. Na bezproblemowych partiach dłoni bez zarzutu sprawdza się jako nawilżacz. Z partiami objętymi egzemą i tam, gdzie skóra pęka od suchości, niestety nie daje rady, no ale to tylko krem drogeryjny, nie maść z apteki. W ogólnym rozrachunku byłam z produktu zadowolona i dałabym mu solidną czwórkę.

Znacie?

26 komentarzy:

  1. Muszę się w końcu przejść do natury, mają fajne produkty :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Jeszcze go nie używałam :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Dawno nie byłam w Naturze chyba w końcu muszę się wybrać. Bardzo fajny te krem :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie znam go, natomiast Farmona jako taka interesowała mnie w przeszłości w zasadzie głównie balsamami do ciała. Z kremów do rąk najbardziej lubię jeden od Swisso Logical (rozprowadzany przez Zeptera i upiornie drogi). Jak go wykończę, pewnie będę się rozglądać za czymś podobnie działającym, ale nie rozbijającym banku ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  6. Lubię ich produkty, chętnie kiedyś sprawdzę jak zadziała na mnie

    OdpowiedzUsuń
  7. Nie wiem czy kiedykolwiek miałam któryś z kosmetyków z serii Herbal Care ( może maseczkę? ), ale tłustawy krem do dłoni, szczególnie teraz kiedy tak mocno mi się przesuszają, mógłby się nieźle sprawdzić.

    OdpowiedzUsuń
  8. Akurat tego kremu nie znam, ale ostatnio znalazłam fajny krem do rąk z aloesem marki LR i naprawdę ładnie nawilża nawet mocno przesuszoną skórę. Jest lekki i szybko się wchłania. Spektakularne nawilżenie to sprawka aloesu w stężeniu aż 35%:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. na mojej skórze aloes nie robi szczególnego wrażenia niestety, a lekkie kremy nigdy mi się na dłoniach nie sprawdzały :/

      Usuń
  9. Super że się y Ciebie dobrze sprawdził, być może kiedyś wypróbuję :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Ale mi smutno, że musiałam wrócić do kremowania rąk. Czuję się niekomfortowo, a teraz zrobiło się tak źle, że musiałam sięgnąć właśnie po takie tłuściochy, i to jeszcze bez zapachu!!! Na otarcie łez po Retimaksie wklepuję cudownie pachnący różany TBS ;). Przykro mi bardzo, że regularnie masz problemy ze skórą dłoni, naprawdę strasznie to nieprzyjemne :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam tak cale życie, wiec sie juz przyzwyczailam ;) mam nadzieje, ze Ty juz wychodzisz z dlonmi na prosta :*

      Usuń
  11. Nie znam, ale może dam mu szansę :)

    OdpowiedzUsuń

Będzie mi miło, jeśli podzielisz się swoją opinią :)

Bardzo proszę o niepozostawiane komentarzy typu: "Fajny blog. Obserwuję i liczę na to samo". Nie reaguję na agresywną autopromocję, więc nie spamuj, a ja nie będę musiała cenzurować :)

UWAGA: komentarze w postach starszych niż 7 dni są moderowane. Zmusił mnie do tego zalew automatycznie generowanych komentarzy, mających na celu reklamowanie różnych stron internetowych.

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...