Uwielbiam olejkowe sera do twarzy, a dzięki Hexxanie miałam okazję wypróbować prawdziwe cacuszko - ujędrniające serum Mokosh.
W prostym, wręcz ascetycznym kartoniku znalazłam ulotkę informacyjną oraz głównego bohatera dzisiejszej notki, umieszczonego w buteleczce z ciemnego szkła, z aplikatorem-pipetą. Kosmetyk pięknie pachnie owocem pomarańczy i ma żółtawe zabarwienie. W jego skład wchodzą m. in. olej arganowy, olej ze słodkich migdałów, olej z wiesiołka, olej z gorzkiej pomarańczy, ekstrakt z kwiatu gorzkiej pomarańczy, macerat z opuncji figowej, oraz olejek z drzewa herbacianego. Mieszanka tych składników ma dość gęstą konsystencję i w moim przypadku, po aplikacji na twarz spryskaną tonikiem, zostwał na niej wyraźny film, co mi jednak nie przeszkadzało, bo stosowałam produkt na noc. 12 ml serum wystarczyło mi na około 6 tygodni cowieczornego stosowania.
Jak obietnice producenta przełożyły się na moje odczucia? Przede wszystkim serum bardzo dobrze nawilża skórę. Nie musiałam stosować na nie jeszcze dodatkowego kremu. Poza tym skóra twarzy wyglądała po prostu dobrze, młodo i zdrowo: była rozświetlona, miała ładną fakturę (pory zwężone, nie rzucały się w oczy) i koloryt, była bardzo przyjemna w dotyku. Nie miałam też specjalnych problemów z niedoskonałościami podczas tych sześciu tygodni.
Słowem - niesamowicie się z tym serum polubiłam i było mi autentycznie smutno, kiedy dobiłam do dna buteleczki.
Żeby nie było tak różowo, są pewne przeciwwskazania do sięgania po ten kosmetyk. Oto one:
Ja ze swojej strony bardzo polecam.
Mam nadzieję na bliższe spotkanie z tą marką :)
OdpowiedzUsuńwarto!
UsuńFajny skład, a marka ciekawi mnie swoimi produktami od dawna :-)
OdpowiedzUsuńja póki co byłam zadowolona z wszystkiego, co od nich testowałam :)
UsuńMarka jest dla mnie interesująca :)
OdpowiedzUsuńja mam zdecydowanie apetyt na więcej i więcej :)
UsuńMarka jak dla mnie nieznana :)
OdpowiedzUsuńmoim zdaniem jest zdecydowanie warta uwagi :)
UsuńNa dobrze "zaopiekowanej" buzi wszystko inne dobrze wygląda, także super że trafiłaś na kosmetyk, który dał Ci to, czego szukasz :)
OdpowiedzUsuńrównież się bardzo cieszę :D
UsuńMiałam kiedys od nich olejek ujedrniajacy do ciała i też byl bardzo fajny :)
OdpowiedzUsuńmam go i baaardzo lubię :)
Usuńserum jest na pewno godne uwagi, będę o nim pamiętała, w tym roku jednak nie powinnam już nabywać nic z pielęgnacji... lubię Mokosh . obecnie używam ich olej lniany na włósy
OdpowiedzUsuńha ha, skąd ja to znam :D myślę, że pielęgnacyjnie też jestem w tym roku "ustawiona" :D
UsuńJa jeszcze nigdy nic od nich nie używałam :)
OdpowiedzUsuńrozumiem :)
UsuńSkład zachęca :) Może kiedyś wypróbuję :)
OdpowiedzUsuńmoja cera bardzo się z tym składem polubiła :)
UsuńMam to serum i ja też je lubię :). Nie widzę może ujędrnienia, ale nawilża bardzo fajnie :)
OdpowiedzUsuńmoja skóra była po nim elastyczniejsza i gładziutka :)
UsuńMoja mama bardzo sobie chwaliła to serum :)
OdpowiedzUsuńsuper :)
UsuńBardzo mnie kusi ta marka i serum, ciekawa jestem gdzie jest dostępna :)
OdpowiedzUsuńna pewno na ich stronie :)
UsuńFajnie, że tak dobrze się u Ciebie sprawdziło. Ja mam na razie trochę dosyć olejowych formuł, chciałabym, żeby tradycyjne, bogate kremy dobrze działały, bo już mi się nie chce tego tłuszczu na twarzy ;). Ale wiadomo, jak coś ma zadziałać super, nie będę się długo zastanawiała nad zakupem :)
OdpowiedzUsuńja nie mam nic przeciwko olejkom; bardzo je lubię :)
UsuńOd dawna mam ochotę na kosmetyki tej marki. Szczególnie mnie interesuje krem pod oczy :) już dawno nie sprawdzałam co mają ciekawego i nowego w asortymencie. Muszę zajrzeć :) z tym serum bym się zdecydowanie polubiła :)
OdpowiedzUsuńich krem pod oczy też mam na celowniku :) choć z olejku IOSSI jestem ogromnie zadowolona :)
Usuń