Zacznę od świetnego rozdania u Smieti. Do wygrania dwa zestawy kosmetyków Mary Kay.
Tego nie można przegapić :) Szczegóły TUTAJ.
******************************************************************
Na żelowy eyeliner Essence polowałam długo i zawzięcie. Odwiedziłam chyba z 10 różnych drogerii. I kiedy w końcu linerki znalazłam, głupia byłam i kupiłam szmaragdowy, który, jak się okazało w praniu, niestety nie pasuje do mnie i mojej tęczówki. Teraz sobie pluję w brodę, że nie skusiłam się na fioletowy (mam już czarny i brązowy eyeliner innych marek). No tak, mądry Polak po szkodzie. Produktu użyłam jakieś 4-5 razy i teraz leży na dnie kosmetyczki niekochany...
- cena: 12,99 zł? albo coś w tych okolicach
- dostępność: drogerie Natura, Douglas (druga szafa)
- pojemność: 3 ml
- ważność: nie widzę na opakowaniu takiej informacji
- kolor: 04 I Love NYC to piękny szmaragd; liner jest dobrze napigmentowany
- konsystencja: eyeliner jest dość miękki, ale twardszy niż żelowe eyelinery Catrice i Maybelline; łatwo nabrać na pędzel odpowiednią ilość; kreskę rysuje się dość łatwo, ale pędzelek nie sunie niemalże sam po powiece, jak to ma miejsce w przypadku eyelinera Maybelline; kiedy rysujemy kreskę mogą robić się prześwity, ale łatwo je zapełnić dokładając linera
- podrażnienia/alergie: u mnie nic takiego nie wystąpiło, żadnego szczypania, łzawienia, zaczerwienienia oczu nie doświadczyłam
- opakowanie: odkręcany słoiczek, produkt należy aplikować oczywiście pędzlem (pędzelek nie jest dołączony do linera), zakrętka ma kolor zawartości
- eyeliner rzeczywiście jest wodoodporny - nie mogłam zmyć swatcha z ręki wodą; kreska jest bardzo trwała, nie blednie ani nie ściera się nawet po kilkunastu godzinach noszenia, nie kruszy się, nie spływa z górnej linii rzęs na linię wodną; dość ciężko się go zmywa, ale dwufazy powinny sobie poradzić
- ponoć można ten eyeliner używać na całą powiekę w charakterze cienia albo kolorowej bazy pod makijaż oka, ale ja tego sposobu nie próbowałam
Podsumowując, w tym przypadku kupujemy dobrą jakość za niską cenę. Eyelinerowi jakościowo nie mam wiele do zarzucenia. Na pewno jest dużo łatwiejszy w obsłudze niż płynne eyelinery. Niestety kolor do mnie zupełnie nie pasuje, ale to nie wina producenta. Mogłam pomyśleć i kupić fioletowy! Swoją drogą właśnie pomyślałam, że w ofercie brakuje dwóch kolorów - grafitowego i granatowego, nie uważacie?
Na ostatnim zdjęciu już tu publikowany makijaż, w którym użyłam tego eyelinera. Po prawdzie powinnam była więcej go nałożyć, ale rysowanie kresek to nie jest moja mocna strona a nie chciałam przedobrzyć.
I remember that I wanted this gel eyeliner sooo much. I spent a lot of time and effort to find it. And when finally I did find it, I bought a shade which doesn't suit me at all. Why, oh why, didn't I buy the purple one? As it is, I used this eyeliner 4-5 times and that's it. The shade doesn't suit me :(
- price: circa PLN 12.99
- availabilty: Natura, Douglas, Poland
- volume: 3 ml
- use by: no such information on the jar
- shade: 04 I Love NYC is a beautiful emerald green, very well pigmented
- consistency: the product is quite soft but not as soft as Catrice or Maybelline gel eyeliners; it's easy to gather just right amount of the product on your brush; it's quite easy to draw a line, you can easily build up the colour
- irritations/alergies: I didn't experience any
- packaging: a jar, no brush enclosed, the lid has the colour of the contents of the jar
- the eyeliner is waterproof - I couldn't wash the swatch off my hand; the lines are long-lasting, they don't fade or wear off even after 14-18 hours, they just stay put where they're supposed to stay; it's not that easy to remove though - you need a good make-up remover
- some girls use it as a cream eyeshadow or a colour base under the eye make-up but I never did it myself
To sum up, it's definitely good quality for price. I can't really complain about the quality of this product. What I can complain about is my own stupidity. I should have predicted that beautiful though the shade is, it wouldn't suit me. However, this is not the manufacturer's fault.I just wish that there were two more shades available: grey and navy blue. That would be nice, don't you think?
The last picture depicts a make-up I have already posted here, in which I used this eyeliner. To be honest, I shoud have used more of the product but as my lines are far from perfect I didn't want to spoil what I'd already achieved.
z chęcią bym jakiś eyeliner z Essence użyła... musze sie przejsc do Natury
OdpowiedzUsuńW mojej Naturze szafy Essence świecą pustkami i tak się nawet zastanawiam czy kiedykolwiek uda mi się tam spotkać te eyelinery... a mam ochotę na szmaragd i fiolet :)
OdpowiedzUsuńszkoda, że Ci nie pasuje ten kolorek:(
OdpowiedzUsuńa kreski całkiem ładne Ci wyszły:)
Moim zdaniem bardzo ładnie ci w tym kolorze
OdpowiedzUsuńswirruska, warto :)
OdpowiedzUsuńSheWoman, rozumiem Twój ból, ja ich bardzo długo szukałam...
Atino, również żałuję... naprawdę?dzięki :)
Yasminello, ja się sobie w nim kompletnie nie podobam...
ładnie to wygląda :)
OdpowiedzUsuńdokładnie mam tak samo jak SheWoman, już myślę czy aby nie pojechać gdzieś do najbliższego większego miasta od swojego i odwiedzić drogerie!
OdpowiedzUsuńkupiłam go jakiś czas temu, ale nie miałam jeszcze okazji użyć :( wszystko przez nową prace
OdpowiedzUsuńTeż mam niebieskie oczy i przymierzałam się do zakupu zielonego eyelinera - dobrze, że mnie od tego odwiodłaś :D Chyba postawię na brąz. W Twoim makijażu bardzo podoba mi się fioletowy/granatowy akcent w zewnętrznym kąciku :)
OdpowiedzUsuńChanel, :)
OdpowiedzUsuńMaggie, czemu nie :)
pugsilove, trzymam kciuki za znalezienie chwili wolnego czasu :)
opos, no niestety, zielony eyeliner nie pasuje za bardzo do niebieskich oczu... dziękuję :)
Muszę koniecznie mieć takie eyelainer :-)
OdpowiedzUsuńKochana ile ja na niego czatowałam to masakra!.I powiem,że fakt ten eyeliner mnie zaskoczył pozytywnie za takie pieniądze na jakość nie można narzekać:)
OdpowiedzUsuńSzkoda że nie było tego tylko brązowego jak byłam w Naturze, bo właśnie planowałam kupić Essence a nie ten z Catrice i widzę że mam czego żałować...
OdpowiedzUsuńBardzo polubilam ten liner choc jego konsystencja jest dla mnie zbyt "maselkowata" podobnie jak linery Zoevy ale...nie grymasze bo jakosciowo jest dobry:)
OdpowiedzUsuńMnie sie bardzo podoba ten kolor i dobrze sie w nim czuje az jestem zaskoczona bo ja do niedawna nie cierpialam u siebie zieleni w kazdej postaci;)
F000U, koniecznie :)
OdpowiedzUsuńwonder_woman, rzeczywiście cięzko go znaleźć, ale warto :)
Lady, nie wiem, jak się zachowuje brązowy eyeliner essence, może mieć inną konsystencję niż szmaragd...
Hexx, ja właśnie od zieleni nie uciekam, ale w tym linerze sie sobie zupełnie nie podobam :/