poniedziałek, 12 września 2011

Farmona, Tutti Frutti, kiwi & karambola, peeling do ciała / kiwi & passion fruit body scrub

Lubicie owocowe zapachy? U mnie upodobania zapachowe zmieniają się wraz z porami roku - wiosną i latem lubię zapachy kwiatowo-owocowe, energetyzujące; jesienią i zimą natomiast w mojej łazience królują zapachy "spożywcze", otulające, zwłaszcza kakao, czekolada i cynamon :) Opisywany peeling to typowy element mojej letniej pielęgnacji. Czy się sprawdził?


  • Dostępność: drogerie, ja swój kupiłam w Naturze
  • Cena: ok. 13 zł
  • Pojemność: 200 ml
  • Przeznaczenie: peeling do ciała
  • Kolor: zielony jak owoce kiwi z brązowymi pesteczkami.
  • Zapach: niestety nie wiem, jak pachnie karambola; w peelingu czuć wyraźnie kiwi i "coś jeszcze" - może to karambola właśnie; zapach jest niezykle intensywny i słodki, ale moim zdaniem  nie jest specjalnie energetyzujący. Nie utrzymuje się długo na skórze.
  • Opakowanie: miękka, plastikowa tuba, która stoi na korku, więc wszystko nam ładnie spływa aż do ostatniej kropelki; ma fajny "dizajn" w kiwi i karambole :)
  • Konsystencja: peeling jest rzadki, co wpływa na jego (nie)wydajność; drobinek peelingujących jest dość mało.
  • Podrażnienia/alergie: nic takiego u mnie nie nastąpiło.
  • Efekty: peeling dobrze się pieni (SLS w składzie). Do jego właściwości myjących nie mam zastrzeżeń. Nie zauważyłam również, żeby jakoś strasznie przesuszał mi skórę, choć jej nie nawilża. Jeśli chodzi o ciało, lubię peelingi-zdzieraki. Ten taki nie jest. Drobinki (zmielone łupinki orzeszków macadamia) są bardzo delikatne i jest ich dość mało. W rezultacie sam peeling jest tak delikatny, że właściwie można go stosować jako codzienny żel pod prysznic z drobinkami. Odkryłam jednak, że produkt całkiem ładnie złuszcza martwy naskórek, jeśli stosuje się go na jedynie lekko zwilżoną skórę - choć w dalszym ciągu nie jest to zdzierak.
Czy polecam? Tak, jeśli lubicie intensywne, owocowo-kwiatowe zapachy. Tak, jeśli macie wrażliwą skórę i unikacie "inwazyjnych" peelingów. Nie, jeśli szukacie zdzieraka.


Do you like fruity scents? As for me, my taste changes with the seasons. In the spring/summer I go for fruity & flowery fragrances, while in the autumn/winter I tend to choose the "edible" ones, especially cocoa, chocolate, and cinnamon :) So, Farmona's body scrub is one of those products I would typically buy in the summer. Is it any good?
  • Availability: Natura, Poland
  • Price: circa PLN 13
  • Volume: 200 ml
  • What is it: body scrub
  • Hue: kiwi fruit green with brown, ground shell.
  • Fragrance: kiwi fruit and "something else" (unfortunately, I don't know what passion fruit smells like); the scent is very sweet and intense, I wouldn't say that it's energising though. It doesn't linger on your skin long.
  • Packaging: soft, plastic tube; nice design - the tube is covered in kiwi fruit and passion fruit :)
  • Consistency: the scrub is quite thin and therefore "disappears" quickly.
  • Irritations/allergies: none.
  • Effects: the scrub foams bountifully due to SLS. It leaves your skin clean and refreshed without drying it. I like "proper" body scrubs. This one isn't one of them. It's very delicate. So delicate in fact that I could use it as a daily massaging shower gel. However, it removes dead skin cells quite effecitively if used on slightly wet skin.
Do I recommend it? Yes, if you like intense, sweet scents. Yes, if you have sensitive skin and avoid "invasive" scrubs. No, if you like "proper" scrubs.

24 komentarze:

  1. Om nom nom. Też tak mam z zapachami i porami roku. Właśnie przymierzam do wersji karmelowo-cynamonowej. Na świąteczny okres będzie jak znalazł. :)

    OdpowiedzUsuń
  2. No patrz, tak zgłodniałam, że zjadłam "się" :]

    OdpowiedzUsuń
  3. Mam tak samo z zapachami:-)Szczególnie w kategorii perfum;-)

    OdpowiedzUsuń
  4. te pillingi są super a ten zapach

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja od jakiegoś czasu już planuje zrezygnować ze wszystkich pielęgnacyjnych sklepowych produktów na ile to możliwe, zastąpić je czymś całkowicie naturalnym bez chemii. Jeszcze ostatnio oglądałam dokument o szkodliwym wpływie różnych kosmetyków i to mnie już odstraszyło całkiem :P
    Szkoda tylko mi, bo te wszystkie kosmetyki sklepowe tak ładnie wyglądają w tych pudełeczkach ^^

    OdpowiedzUsuń
  6. Coś dla mnie nie dosc, że ładnie pachnie to nie jest mocnym zdzierakiem:) Cała ta seria bardzo mocno pachnie:)

    OdpowiedzUsuń
  7. Ja podobnie jak Ty uwielbiam cynamonowe, waniliowe kosmetyki przez caly rok, ale zima jeszcze bardziej, a w lecie dodatkowo lubie te pachnace egzotycznymi owocami:). Wyglada fajnie, ale nie kupie bo ja tez wole mocniej zluszczajace peelingi do ciala.

    OdpowiedzUsuń
  8. też do ciała wolę jednak porządne zdzieraki :)
    btw, jak ładnie, jesiennie się u Ciebie zrobiło! ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. Też zmieniają mi się upodobania zapachowe zgodnie z porami roku :) Oczywiście jak głupia nagromadziłam całą stertę owocowych balsamów :P

    A tak swoją drogą to pierwsze słyszę o czymś takim jak karambola :D

    OdpowiedzUsuń
  10. Ja mam świra na punkcie jakichkolwiek kosmetyków o zapachu owoców egzotycznych. Może to z tęsknoty za palmami i słodkim lenistwem... ;)

    OdpowiedzUsuń
  11. ja mam dwa egzotyczne, owocowe balsamy i kilka peelingów nie mogę ich zużyć, a już mam ochotę na jakieś czekoladki, migały, cynamon.. ach..a jeśli chodzi o peelingi to ja wolę te o 'ubitej' konsystencji :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Ja jak kupuje tego typu produkty to muszą to być mocniejsze peelingi więc ten odpada ;)

    OdpowiedzUsuń
  13. Szkoda,że ciekawy zapach a mało pilingujący ten piling

    OdpowiedzUsuń
  14. Też tak mam z zapachami i porami roku ;)

    OdpowiedzUsuń
  15. Słomciu, wersja karmelowo-cynamonowa? Brzmi... smakowicie :D

    Basiu, ja jeszcze nigdy nie miałam "spożywczych" perfum :)

    Saharu, :)

    Nilral, oooo, może być ciężko...

    Kobiecewariacje, polecam, jeśli lubisz delikatne peelingi :)

    Kleo, :)

    a., do zmiany tła zainspirowała mnie pogoda w Blackpool... w tym roku już chyba ciepło nie będzie :(

    Kosodrzewino, ja karambolę widziałam tylko na obrazkach :D

    Motylica, :)

    Holiday, uuuu, denko, denko!

    Lady, przynajmniej wiesz, czego nie kupować :)

    Darioszka, są osoby, które takie peelingi lubią...

    KiziaMizia, :)

    OdpowiedzUsuń
  16. uwielbniam owocowe pilingi kosmetyk jak najbardziej dla mnie :D

    OdpowiedzUsuń
  17. codo zapachów to mam podobnie:)
    a co do tuti fruti to uwielbiam pod każdą postacia!!!!

    OdpowiedzUsuń
  18. Beauty Wizaz, i do tego niedrogi :)

    Latte, to był mój pierwszy kosmetyk z tej serii :)

    OdpowiedzUsuń
  19. Pewnie ładnie pachnie ten peeling :)

    OdpowiedzUsuń
  20. Strasznie lubię wszystko z tej serii właśnie ze względu na zapachy. :) Małko które kosmetyki pachną równie pięknie.

    OdpowiedzUsuń
  21. Uwielbiam owocowe zapachy, ten kosnetyk ma świetne opakowanie. :)

    OdpowiedzUsuń
  22. ja wolę wersję cukrową w słoiczku :)

    OdpowiedzUsuń
  23. Lidzia, intensywnie owocowo :)

    Kokosowa-panno, chyba się z Tobą nie zgodzę... a Joanna, a Dax, a TBS?

    One_Love, opakowanie jest... wesołe :)

    Ada, też wolę cukrowe peelingi, ale Farmonowego jeszcze nie miałam...

    OdpowiedzUsuń

Będzie mi miło, jeśli podzielisz się swoją opinią :)

Bardzo proszę o niepozostawiane komentarzy typu: "Fajny blog. Obserwuję i liczę na to samo". Nie reaguję na agresywną autopromocję, więc nie spamuj, a ja nie będę musiała cenzurować :)

UWAGA: komentarze w postach starszych niż 7 dni są moderowane. Zmusił mnie do tego zalew automatycznie generowanych komentarzy, mających na celu reklamowanie różnych stron internetowych.

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...