Tak, na rynek wchodzi właśnie Dreamy 2 Nabli, a ja tu wyskakuję z jedynką. Cóż, już dawno miałam o niej pisać, ale nie złożyło się. A pamiętam jeszcze, jak polowałam na tę paletę, bo za sprawą internetowej sławy tuż po swoim debiucie bardzo szybko się wyprzedała i nigdzie nie można jej było dorwać. Ostatecznie wpadła w moje ręce w ramach prezentu od Kasi :* I z miejsca bardzo się polubiłyśmy. Mnie pasują makijaże w tonacji ciepłej i paleta Dreamy w ogólnym odbiorze jest właśnie ciepła. A jakościowo ten produkt to petarda.
Wizualnie jest to cacuszko. Porządne kartonowe opakowanie zamykane na magnes, zabezpieczone dodatkowym kartnokiem, wyposażone w porządne lusterko i o pięknej szacie graficznej - prawdziwa ozdoba toaletki.
Cienie są świetnie napigmentowane; cudownie się w nimi pracuje, bo nie ma żadnych problemów ani podczas transferu na powiekę, ani podczas rozcierania. Wszystkie z wyjątkiem odcienia Delirium są jedwabiste w dotyku i raczej się nie osypują. Derilium natomiast jest suchy, nie chce przyklejać się do powieki i lubi się osypywać. Niestety nie ma w palecie matowego beżu. Na bazie cienie utrzymują się bez problemów na swoim miejscu przez kilkanaście godzin.
Bardzo odpowiada mi różnorodność odcieni i wykończeń w paletce:
Immaculate: białe złoto; metalik
Illusion: ciepły jasny brąz; mat
Vanitas: różowo-złoty duochrom
Delirium: fioletowo-brązowy duochrom z fioletowym brokacikiem
Byzantine: różowe złoto; metalik - uwielbiam go
Sistina: rdzawa brzoskwinia; mat
Metal Cupid: ciepła, brązowawa czerwień; metalik
Inception: przybrudzony fiolet; metalik
Senorita: przykurzona czerwień; mat
Rose Gold: rdzawa brzoskwinia; metalik
Lullaby: różowy brąz; mat
Dogma: ciemny, kakaowy brąz; mat
Mam dla Was kilka moich prób z tą paletką. Jak wiadomo - nie mam szczegolnych umiejętności, chciałam po prostu pokazać, jak cienie zachowują się na powiece.
#1
Illusion, Vanitas, Delirium, Sistina, Senorita, Dogma
#2
Immaculate, Delirium, Inception, Senorita, Lullaby
#3
Illusion, Vanitas, Metal Cupid, Sistina, Rose Gold, Dogma
#4
Immaculate, Illusion, Delirium, Byzantine, Sistina, Inception
#5
Illusion, Sistina, Lullaby, Dogma
#6
Immaculate, Vanitas, Delirium, Inception, Metal Cupid, Lullaby
Praca z paletą to prawdziwa przyjemność. Cienie mnie inspirują, a do tego sprawiły, że znwou sięgam po fiolety, których długo, długo unikałam. Jednak w fioletach z tej paletki czuję się znakomicie.
Kto zna i lubi? Czaicie się na dwójkę? Ja nie, bo cieni u mnie nie brakuje, a dawno już zastopowałam z kolorówkowymi zakupami ;)