niedziela, 8 maja 2011

Dermika, Let's Dance, Hip-Hop, zielona maseczka supermatująca z algami z oceanu, certa tłusta / green mask extra matting with ocean algae for oily complexon (Dermika's own translation)

Na początku chciałabym gorąco podziękować Rebellious lady, pugsilove oraz Agaciorce za przyznanie mi wyróżnienia Sunshine Award :) Dziękuję Wam kochane dziewczyny i cieszę się, że blog Wam się podoba :) To mnie motywuje do dalszej radosnej twórczości :)

First, let me thank Rebellious lady, pugsilove, and Agaciorka for granting my blog the Sunshine Award. Thank you, girls. I'm really glad that you like my blog :)
 
 W zabawie wzięłam już udział (KLIK).

*********************************************************
Wczoraj wypróbowałam pierwszą maseczkę z serii Let's Dance Dermiki. Wybór padł na maskę supermatującą.

Yesterday I started testing Dermika's Let's Dance face masks. I decided to go with this one:
 

 Obietnice producenta:



Manufacturer's promises:

 
Ogólna charakterystyka:
  • cena: 3,17 zł
  • dostępność: na pewno dostaniecie je w Naturach
  • pojemność: 10 ml
  • kolor i konsystencja: błotnista zieleń; produkt bardzo gęsty, tępo się rozprowadza:

  • wydajność: ponieważ maseczka ma bardzo gęstą, zbitą konsystencję, saszetka 10 ml wystarcza na jedno użycie
  • zapach: a raczej smród, dla mnie nie do przeżycia - maseczka śmierdzi rozkładającymi się rybami i zapach ten czuć przez cały czas, mi robiło się od niego autentycznie niedobrze; producent zaleca stosowanie maseczki przed randką lub imprezą, ale istnieje niebezpieczeństwo, że spędzający z Wami czas ludzie zapytaliby się: gdzieś tu otwrzyli rybiarnię? Smród jest obrzydliwy.
  • działanie: najlepsza oczyszczająca maseczka, której próbowałam do tej pory. Po zmyciu pory były ściągnięte jak nigdy (rano również!), ani śladu sebum. Właściwie mam wrażenie, że maska nie tylko wchłonęła całe sebum ale wszelkie inne zanieczyszczenia. Buzia aż trzeszczała w dotyku od czystości i rzeczywiście była supermatowa. Maska podsuszyła również mniejsze wypryski. Oczywiście buzię trzeba było nawilżyć, ale nie była jakoś nieprzyjemnie ściągnięta.
  • podsumowanie: najgorzej śmierdząca i najlepiej działająca maska oczyszczająca z jaką się spotkałam - chcesz być piękna, to cierp ;)
  • skład: w składzie dużo różnych rodzajów alg i glonów; jest tam również kilka konserwantów, ale myślę, że są one konieczne przy tych wszystkich algach

Short characteristics:
  • price: PLN 3.17
  • availability: Poland, chain of chemist's called Natura, possibly in other chemists' too
  • volume: 10 ml
  • colour and formula: as you can see in the picture featuring my not-so-happy face, the mask is muddy green and it's extremely thick, so thick actually that it takes some time to apply it evenly
  • because of the thick consistency of the mask one sachet equals one application 
  • scent: the worst I have ever smelled! The mask smells strongly of rotting fish. The odour is truly disgusting. I certainly wouldn't use the mask before a date, like the manufacturer suggests. 
  • effect: the mask works wonders. It leaves your skin really really clean. The pores, even the large ones, are almost imperceptible. It helps dry some smaller pimples too. Obviosuly, I had to apply some moisturiser once I washed this off my face but I was really pleased with the result.
  • to sum up: the worst smelling face mask ever but it really works!
  • ingredients: the mask contains a lot of natural algae extracts. It has quite a few preservatives too but I think that they're there to preserve the algae. 

Skład / Ingredients:


Skala: zielony – substancje nieszkodliwe lub o pozytywnym działaniu; pomarańczowy – substancje wzbudzające pewne zastrzeżenia; czerwony – substancje szkodliwe
Aqua (Woda): środek rozpuszczający.
Lithothamnium Calcarum Extract: wyciąg z czerwonych alg Lithothamniumcalcarum, działanie oczyszczające.
Laminaria Digitata Extract: wyciąg z alg Laminaria Digitata, ujędrnia skórę.
Fucus Vesiculosus Extract: wyciąg z morszczyna pęcherzykowatego, właściwości oczyszczające, odtruwające, wygładzające (http://www.naturalne-piekno.pl/index.php?option=com_virtuemart&page=shop.product_details&flypage=flypage-ask.tpl&category_id=79&product_id=774&Itemid=100020)
Polyacrylamide (Poliakrylamid): substancja ochronna, żelująca, antystatyczna, wiążąca.
C13-14 Isoparaffin: środek rozpuszczający, emolient. Jest to substancja natłuszczająca, nawilżająca, wygładzająca, nadająca skórze miękkość, elastyczność i gładkość.
Laureth-7: tensyd, emulgator. Składnik używany jako emulgator i środek aktywnie myjący, odpowiedzialny za gruntowne oczyszczanie skóry i włosów.
Propylene Glycol (Glikol propylenowy): Hydrofilowa substancja nawilżająca skórę. Ma zdolność przenikania przez warstwę rogową naskórka, dzięki czemu pełni rolę promotora przenikania - ułatwia w ten sposób transport innych substancji w głąb skóry. Humektant. Wspomaga działanie konserwujące poprzez obniżenie aktywności wody, która jest doskonałą pożywką dla drobnoustrojów. Glikol propylenowy jest bezpieczny do stosowania nawet w stężeniu 50% w gotowym preparacie. Może powodować podrażnienia, jeżeli nakładany jest na skórę chorobowo zmienioną.
Hedera Helix Extract: wyciąg z bluszczu, działanie tonizujące, oczyszczające, antybakteryjne (http://www.cosmeticanalysis.com/cosmetic-ingredients/hedera-helix-extract.html).
Aesculus Hippocastanum Extract: wyciąg z kasztana, działa przeciwzapalnie (http://lilinatura.pl/shop/skladniki%20a-l.html)
Phenoxyethanol (Fenoksyetanol): pochodzenia chemicznego. Ciecz o mocno kwiatowym zapachu, lekko rozpuszczalna w wodzie, dodawana do kosmetyków jako środek konserwujący. Najczęściej używana jako substancja rozpuszczająca dla innych konserwantów (parabeny) lub wspomagająca ich działanie (methyldibromo glutaronitrile). Maksymalne dopuszczalne stężenie to 1%. Działa w środowisku kwaśnym (pH).
Potassium Sorbate: konserwant. Pochodzenia chemicznego. Zawiera ponad 70% kwasu sorbowego. Kwas sorbowy ulega w organizmie człowieka procesowi beta-oksydacji typowemu dla kwasów tłuszczowych, dzięki temu jest zaliczany do najbezpieczniejszych ze znanych konserwantów. Środek dopuszczony w kosmetykach do maksymalnego stężenia 0,6%. Przy wyższych stężeniach (ponad 0,5%) może wywoływać alergie. Skutecznie hamuje rozwój pleśni i drożdży w produktach o pH 3-6, zaś w pH 7 wykazuje słabą aktywność.
Methylchloroisothiazolinone: Substancja konserwująca, która uniemożliwia rozwój i przetrwanie mikroorganizmów w czasie przechowywania produktu. Chroni również kosmetyk przed zakażeniem mikroorganizmami, które możemy wprowadzić przy codziennym użytkowaniu produktu. Składnik dozwolony do stosowania w kosmetykach w ograniczonym stężeniu. Znajduje się na liście substancji konserwujących dozwolonych do stosowania z ograniczeniami w produktach kosmetycznych. Jego dopuszczalne maksymalne stężenie w gotowym produkcie to 0,0015%.
Methylisothazolinone: konserwant. Substancja wywołująca alergie.
CI 77288: barwnik.
Rosmarinus Officinalis Leaf Oil: olej z liści rozmarynu lekarskiego, właściwości tonizujące, odświeżające, ściągające (http://www.cosmeticanalysis.com/cosmetic-ingredients/rosmarinus-officinalis-oil.html)
Citrus Medica Limonum Peel Oil: substancja zapachowa, działanie ściągające, tonizujące.
Benzyl Alcohol (Alkohol benzylowy): konserwant, środek rozpuszczający, substancja zapachowa. Pochodzenia chemicznego. Substancja o lekko słodkawym, delikatnym, migdałowym zapachu. Składnik stosowany najczęściej jako rozpuszczalnik lub zmywacz do farb i lakierów, jego estry używane są w perfumerii do kompozycji zapachowych. Środek o działaniu lekko znieczulającym, w wysokich dawkach może podrażniać skórę.
Limonene: Jednopierścieniowy weglowodór terpenowy. Imituje zapach skórki cytrynowej. Znajduje się na liście potencjalnych alergenów.
Methylparaben, Ethylparaben, Propylparaben, Butylparaben: konserwanty, środki wywołujące alergie.

Źródła: wizaz.pl, kosmopedia.org, cosmeticsdatabase.com

11 komentarzy:

  1. Potwór z bagien ;)))

    Świetna, rzetelna recenzja!

    OdpowiedzUsuń
  2. chyba ją wypróbuję skoro tak dobrze działa, a zapach może jakoś przetrwam :)

    OdpowiedzUsuń
  3. bardzo fajna recenzja! tej maseczki jeszcze nie mialam ale inne zielone matujace tak i bardzo sobie je chwale . warto byc czasem potworem z bagien - ja nim bywam czesto :))

    OdpowiedzUsuń
  4. dobra recenzja, teraz wlasnie zastanawiam sie nad kupnem maseczki :)

    OdpowiedzUsuń
  5. cammie, ja się tylko cieszę, że mój facet mnie wtedy nie widział, uciekłby w popłochu :)
    dziękuję:)

    kamilkamilka, po prostu mentalnie sie przygotuj na rybi fetorek

    Smieti, wiem, że warto :)

    Agaciorka, dla działania - polecam; mam tylko nadzieję, że nie jesteś bardzo wrażliwa na odrażające zapachy :)

    OdpowiedzUsuń
  6. No to kupię! Jak coś, to będę zasłaniała się gadką ze sklepem rybnym :)

    OdpowiedzUsuń
  7. maseczka paradoks ;D myśle, że też sie na nią skuszę!

    OdpowiedzUsuń
  8. 3,17zł?? to chyba musiała być jakaś wyjątkowa promocja, bo ja wszędzie widzę te maseczki w cenie 4-6zł
    zdjęcie z maseczką bardzo mi się podoba. :*

    OdpowiedzUsuń
  9. Rebellious lady, :)

    pugsilove, to prawda :)

    aki, ha ha, zdjęcie robi furorę ;)

    OdpowiedzUsuń
  10. dziś stałam kilka dobrych minut przed stojakiem z tymi maseczkami i nic nie kupiłam a teraz żałuję. maseczka zapowiada się dobrze, nawet bardzo (chociaż biorąc pod uwagę zapach lepiej wykonywać ją w samotności, albo nocą żeby nie zrazić do siebie współlokatorów).

    OdpowiedzUsuń

Będzie mi miło, jeśli podzielisz się swoją opinią :)

Bardzo proszę o niepozostawiane komentarzy typu: "Fajny blog. Obserwuję i liczę na to samo". Nie reaguję na agresywną autopromocję, więc nie spamuj, a ja nie będę musiała cenzurować :)

UWAGA: komentarze w postach starszych niż 7 dni są moderowane. Zmusił mnie do tego zalew automatycznie generowanych komentarzy, mających na celu reklamowanie różnych stron internetowych.

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...