środa, 24 lipca 2013

Alverde, Kompaktpuder 010 naturelle

Puder został kupiony w Niemczech. Za pośrednictwem. Oczywiście wybrałam najjaśniejszy dostępny kolor.



Kupiłam go z myślą o poprawkach w ciągu dnia. Zwykle rano utrwalam makijaż sypańcem, a po południu, jak to tłuścioszek, zbieram nadmiar sebum z twarzy bibułkami i ponownie się przypudrowuję. W takiej sytuacji puder kompaktowy sprawdza się najlepiej.

Skusiłam się na ten puder, bo nie zawiera talku, który czasem w pudrach mnie zapycha. W tym przypadku nic takiego nie miało miejsca.


 010 to ładny odcień, beżowy ale z chłodną nutą. Nie zauważyłam, żeby krył; jest raczej transparentny. Albo po prostu idealnie dobrałam pod siebie odcień Najlepiej nakładać produkt cienką warstwą - wtedy dobrze stapia się ze skórą. Nałożony zbyt grubo daje na twarzy efekt pudrowości.

Moją tłusta cerę matowił na około 3 godziny.

Puder jest nieperfumowany, ale sam w sobie ma zapach. Pachnie dziwnie, jak babcine kosmetyki...


Opakowanie kosmetyku zostało wykonane z zielonego plastiku z przezroczystym wieczkiem. Otwierało się bez problemu i szkody dla paznokci; zamykało "na klik". Do pudru nie dołączono puszku, co dla mnie nie jest problemem, bo używam w tym charakterze płatków kosmetycznych i codziennie je wymieniam. Higieniczny patent, polecam.

Po puder sięgałam zwykle raz dziennie; czasem dwa. 9 gramów produktu wystarczyło mi na 9 miesięcy codziennego stosowania. Dobry wynik.

Polubiłam się z tym produktem. Jest delikatny dla skóry i nie zawiera talku. Pachnie dziwacznie, ale można się przyzwyczaić. Puder co prawda matowił mnie na jedyne 3 godziny, ale, jak wspominałam, stosowałam go tylko do popołudniowego ponownego przypudrowania noska, więc mi to wystarczało. Będę go mile wspominać :)

42 komentarze:

  1. Swój ideał trafiłam z Lumene :) Alverde jakoś mnie nie kusi ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. wow 9 m-cy to świetny wynik:) chociaż ja efektu pudrowości na skórze też nie lubię:/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. pudry u mnie wolno schodzą, bo kładę je na buzi cienką warstwą ;)

      Usuń
  3. Kusi mnie ten puder od dawna, niestety nie mam do niego dostępu...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja też normalnie nie mam. nadarzyła mi się świetna okazja na zdobycie kilku kosmetyków, więc skorzystałam ;)

      Usuń
  4. Nie mam wielkiego doświadczenia jeżeli chodzi o tego typu kosmetyki.
    Długi czas nie stosowałam ich praktycznie wcale.
    Od kilku miesięcy mam Synergen i jestem bardzo zadowolona :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. też nie mogę powiedzieć, żebym miała ogromne doświadczenie :) jako nastolatka przez długi czas trzymałam się antybakteryjnego pudru Manhattan, bo był z nazwy antybakteryjny, a ja miałam problem z krostkami. już nie pamiętam, czy był dobry.

      do Synergen mnie jakoś nie ciągnie. nie ufam za bardzo tej marce, choć nie wiem czemu

      Usuń
  5. szkoda że alverde jest tak ciężko u nas dostępne

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. no cóż, w UK jest jeszcze ciężej dostępne niż w Polsce ;)

      Usuń
  6. Po ostatniej przygodzie z linerem tej marki trochę się zraziłam do ich kolorówki :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. rozumiem bardzo dobrze. takie przygody rzeczywiście zniechęcają

      Usuń
  7. Rowniez stosuje patent z platkiem kosmetycznym- swietne i higieniczne rozwiazanie ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Ja też lubię używać płatków kosmetycznych w tej roli, o wiele bardziej higieniczne:)!

    OdpowiedzUsuń
  9. Nie mam do niego dostępu. Inna sprawa że w sumie już mam ulubieńca ;)

    OdpowiedzUsuń
  10. Dla mnie zapach jest bardzo ważny..wręcz kluczowy..nie potrafię się przemóc jeśli po prostu aromat mi nie odpowiada..także trochę się obawiałabym tych "babcinych woni" :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Chętnie popróbowałabym kosmetyki Alverde, same dobre rzeczy o nich słyszę :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. miałam do czynienia tylko z kilkoma. jak z każdą marką, niektóre okazały się fajne, inne nieco rozczarowały ;)

      Usuń
  12. Niestety nie mam dostepu do tych kosmetykow, rozne opinie o nich kraza a mimo wszystko kusza ;) ale oni maja Alverde a my inne, ktorych oni nie maja ha! zawsze sie chce to co nie jest latwo dostepne ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. wiadomo, że to, co niedostępne, najbardziej nas pociąga :)

      Usuń
  13. bardzo wydajny :)
    ja mam swoje dwa ulubione typy: Wet'n'Wild oraz Physicians Formula

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. miałam beztalkowy puder z Physicians Formula. niestety zawierał olej mineralny i bardzo szybko się po nim błyszczałam... :(

      Usuń
  14. W moim przypadku mat utrzymuje się podobnie później w ruch idą bibułki.

    OdpowiedzUsuń
  15. Z kolorówką Alverde nie miałam jeszcze przyjemności, ale ich kamuflaż czeka u mnie na swoją kolej :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja mam korektor w słoiczku (zastanawiam się, czy nie mówimy o tym samym kosmetyku...). wyprysków raczej nie da się nim zakryć, ale jest dobry pod oczy, jeśli ktoś nie potrzebuje tam dobrego krycia :)

      Usuń
  16. Zawsze noszę bibułki ze sobą, a potem nie chce mi się z nimi bawić i paraduję z przetłuszczonym czołem. Zdarza mi się używać płatków kosmetycznych do nakładania pudru, ale nie lubię tego za bardzo - mam wrażenie, że wszystko zostaje na płatku.

    Buziaki od świecącej Słomki :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja się poprawiam zwykle tylko raz dziennie, a powinnam częściej :)

      Usuń
  17. hm... już dużo dobrego słyszałam o tej firmie, chyba nadszedł czas na wypróbowanie tych kosmetyków :)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  18. Ja z Alverde mam puder mineralny sypany i bardzo się z nim moja buzia polubiła :)
    Dla mnie to jeden z lepszych pudrów jakie miałam.

    OdpowiedzUsuń
  19. Wygląda fajnie i nad nim pomyśle ;) Ja stawiam już od dawna na transparentne pudry bo nigdy nie ma na tyle jasnego koloru, a ten z tego co piszesz nada sie i u mnie ;) I jest wydajny ;) Moj puder z essence w kamieniu wystarczał tylko na 2 miesiące :/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja też zwykle wybieram transparentne :)

      2 miesiące? musiał być bardzo miękki i kruchy...

      Usuń
  20. Jeśli będę miała okazję to go wypróbuję,zobaczymy jak się sprawdzi.

    OdpowiedzUsuń

Będzie mi miło, jeśli podzielisz się swoją opinią :)

Bardzo proszę o niepozostawiane komentarzy typu: "Fajny blog. Obserwuję i liczę na to samo". Nie reaguję na agresywną autopromocję, więc nie spamuj, a ja nie będę musiała cenzurować :)

UWAGA: komentarze w postach starszych niż 7 dni są moderowane. Zmusił mnie do tego zalew automatycznie generowanych komentarzy, mających na celu reklamowanie różnych stron internetowych.

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...