Puder został kupiony w Niemczech. Za pośrednictwem. Oczywiście wybrałam najjaśniejszy dostępny kolor.
Kupiłam go z myślą o poprawkach w ciągu dnia. Zwykle rano utrwalam makijaż sypańcem, a po południu, jak to tłuścioszek, zbieram nadmiar sebum z twarzy bibułkami i ponownie się przypudrowuję. W takiej sytuacji puder kompaktowy sprawdza się najlepiej.
Skusiłam się na ten puder, bo nie zawiera talku, który czasem w pudrach mnie zapycha. W tym przypadku nic takiego nie miało miejsca.
010 to ładny odcień, beżowy ale z chłodną nutą. Nie zauważyłam, żeby krył; jest raczej transparentny. Albo po prostu idealnie dobrałam pod siebie odcień Najlepiej nakładać produkt cienką warstwą - wtedy dobrze stapia się ze skórą. Nałożony zbyt grubo daje na twarzy efekt pudrowości.
Moją tłusta cerę matowił na około 3 godziny.
Puder jest nieperfumowany, ale sam w sobie ma zapach. Pachnie dziwnie, jak babcine kosmetyki...
Opakowanie kosmetyku zostało wykonane z zielonego plastiku z przezroczystym wieczkiem. Otwierało się bez problemu i szkody dla paznokci; zamykało "na klik". Do pudru nie dołączono puszku, co dla mnie nie jest problemem, bo używam w tym charakterze płatków kosmetycznych i codziennie je wymieniam. Higieniczny patent, polecam.
Po puder sięgałam zwykle raz dziennie; czasem dwa. 9 gramów produktu wystarczyło mi na 9 miesięcy codziennego stosowania. Dobry wynik.
Polubiłam się z tym produktem. Jest delikatny dla skóry i nie zawiera talku. Pachnie dziwacznie, ale można się przyzwyczaić. Puder co prawda matowił mnie na jedyne 3 godziny, ale, jak wspominałam, stosowałam go tylko do popołudniowego ponownego przypudrowania noska, więc mi to wystarczało. Będę go mile wspominać :)
Kupiłam go z myślą o poprawkach w ciągu dnia. Zwykle rano utrwalam makijaż sypańcem, a po południu, jak to tłuścioszek, zbieram nadmiar sebum z twarzy bibułkami i ponownie się przypudrowuję. W takiej sytuacji puder kompaktowy sprawdza się najlepiej.
Skusiłam się na ten puder, bo nie zawiera talku, który czasem w pudrach mnie zapycha. W tym przypadku nic takiego nie miało miejsca.
010 to ładny odcień, beżowy ale z chłodną nutą. Nie zauważyłam, żeby krył; jest raczej transparentny. Albo po prostu idealnie dobrałam pod siebie odcień Najlepiej nakładać produkt cienką warstwą - wtedy dobrze stapia się ze skórą. Nałożony zbyt grubo daje na twarzy efekt pudrowości.
Moją tłusta cerę matowił na około 3 godziny.
Puder jest nieperfumowany, ale sam w sobie ma zapach. Pachnie dziwnie, jak babcine kosmetyki...
Opakowanie kosmetyku zostało wykonane z zielonego plastiku z przezroczystym wieczkiem. Otwierało się bez problemu i szkody dla paznokci; zamykało "na klik". Do pudru nie dołączono puszku, co dla mnie nie jest problemem, bo używam w tym charakterze płatków kosmetycznych i codziennie je wymieniam. Higieniczny patent, polecam.
Po puder sięgałam zwykle raz dziennie; czasem dwa. 9 gramów produktu wystarczyło mi na 9 miesięcy codziennego stosowania. Dobry wynik.
Polubiłam się z tym produktem. Jest delikatny dla skóry i nie zawiera talku. Pachnie dziwacznie, ale można się przyzwyczaić. Puder co prawda matowił mnie na jedyne 3 godziny, ale, jak wspominałam, stosowałam go tylko do popołudniowego ponownego przypudrowania noska, więc mi to wystarczało. Będę go mile wspominać :)
Swój ideał trafiłam z Lumene :) Alverde jakoś mnie nie kusi ;)
OdpowiedzUsuńpo co ma kusić, skoro masz swój ideał ;)
Usuńktóry z Lumene?
Usuńwow 9 m-cy to świetny wynik:) chociaż ja efektu pudrowości na skórze też nie lubię:/
OdpowiedzUsuńpudry u mnie wolno schodzą, bo kładę je na buzi cienką warstwą ;)
UsuńKusi mnie ten puder od dawna, niestety nie mam do niego dostępu...
OdpowiedzUsuńja też normalnie nie mam. nadarzyła mi się świetna okazja na zdobycie kilku kosmetyków, więc skorzystałam ;)
Usuńja szukam swojego ideału...
OdpowiedzUsuńw takim razie powodzenia w polowaniu :)
UsuńNie mam wielkiego doświadczenia jeżeli chodzi o tego typu kosmetyki.
OdpowiedzUsuńDługi czas nie stosowałam ich praktycznie wcale.
Od kilku miesięcy mam Synergen i jestem bardzo zadowolona :)
też nie mogę powiedzieć, żebym miała ogromne doświadczenie :) jako nastolatka przez długi czas trzymałam się antybakteryjnego pudru Manhattan, bo był z nazwy antybakteryjny, a ja miałam problem z krostkami. już nie pamiętam, czy był dobry.
Usuńdo Synergen mnie jakoś nie ciągnie. nie ufam za bardzo tej marce, choć nie wiem czemu
Przyjrzę mu się w DMie :)
OdpowiedzUsuńszkoda że alverde jest tak ciężko u nas dostępne
OdpowiedzUsuńno cóż, w UK jest jeszcze ciężej dostępne niż w Polsce ;)
UsuńPo ostatniej przygodzie z linerem tej marki trochę się zraziłam do ich kolorówki :(
OdpowiedzUsuńrozumiem bardzo dobrze. takie przygody rzeczywiście zniechęcają
UsuńRowniez stosuje patent z platkiem kosmetycznym- swietne i higieniczne rozwiazanie ;)
OdpowiedzUsuńotóż to :)
UsuńJa też lubię używać płatków kosmetycznych w tej roli, o wiele bardziej higieniczne:)!
OdpowiedzUsuńNie mam do niego dostępu. Inna sprawa że w sumie już mam ulubieńca ;)
OdpowiedzUsuńno i to jest najważniejsze ;)
UsuńDla mnie zapach jest bardzo ważny..wręcz kluczowy..nie potrafię się przemóc jeśli po prostu aromat mi nie odpowiada..także trochę się obawiałabym tych "babcinych woni" :)
OdpowiedzUsuńten mógłby Ci się nie spodobać...
UsuńChętnie popróbowałabym kosmetyki Alverde, same dobre rzeczy o nich słyszę :)
OdpowiedzUsuńmiałam do czynienia tylko z kilkoma. jak z każdą marką, niektóre okazały się fajne, inne nieco rozczarowały ;)
UsuńNiestety nie mam dostepu do tych kosmetykow, rozne opinie o nich kraza a mimo wszystko kusza ;) ale oni maja Alverde a my inne, ktorych oni nie maja ha! zawsze sie chce to co nie jest latwo dostepne ;)
OdpowiedzUsuńwiadomo, że to, co niedostępne, najbardziej nas pociąga :)
Usuńbardzo wydajny :)
OdpowiedzUsuńja mam swoje dwa ulubione typy: Wet'n'Wild oraz Physicians Formula
miałam beztalkowy puder z Physicians Formula. niestety zawierał olej mineralny i bardzo szybko się po nim błyszczałam... :(
UsuńW moim przypadku mat utrzymuje się podobnie później w ruch idą bibułki.
OdpowiedzUsuńZ kolorówką Alverde nie miałam jeszcze przyjemności, ale ich kamuflaż czeka u mnie na swoją kolej :)
OdpowiedzUsuńja mam korektor w słoiczku (zastanawiam się, czy nie mówimy o tym samym kosmetyku...). wyprysków raczej nie da się nim zakryć, ale jest dobry pod oczy, jeśli ktoś nie potrzebuje tam dobrego krycia :)
UsuńZawsze noszę bibułki ze sobą, a potem nie chce mi się z nimi bawić i paraduję z przetłuszczonym czołem. Zdarza mi się używać płatków kosmetycznych do nakładania pudru, ale nie lubię tego za bardzo - mam wrażenie, że wszystko zostaje na płatku.
OdpowiedzUsuńBuziaki od świecącej Słomki :*
ja się poprawiam zwykle tylko raz dziennie, a powinnam częściej :)
Usuńhm... już dużo dobrego słyszałam o tej firmie, chyba nadszedł czas na wypróbowanie tych kosmetyków :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
:)
UsuńJa z Alverde mam puder mineralny sypany i bardzo się z nim moja buzia polubiła :)
OdpowiedzUsuńDla mnie to jeden z lepszych pudrów jakie miałam.
to miło :)
UsuńWygląda fajnie i nad nim pomyśle ;) Ja stawiam już od dawna na transparentne pudry bo nigdy nie ma na tyle jasnego koloru, a ten z tego co piszesz nada sie i u mnie ;) I jest wydajny ;) Moj puder z essence w kamieniu wystarczał tylko na 2 miesiące :/
OdpowiedzUsuńja też zwykle wybieram transparentne :)
Usuń2 miesiące? musiał być bardzo miękki i kruchy...
Jeśli będę miała okazję to go wypróbuję,zobaczymy jak się sprawdzi.
OdpowiedzUsuń:)
Usuń