niedziela, 7 lipca 2013

Mobile Mix, czyli okruchy codzienności (25)

 Mmm, to był pyszny obiad. Jak go zrobiłam?
1. Ugotowałam kaszę w osolonej wodzie (200 g).
2. W woku podsmażyłam pokrojoną cebulkę. Kiedy się zaszkliła, dodałam kaszę, puszkę pomidora, puszkę czerwonej fasolki i puszkę kukurydzy.
3. Dusząc danie na małym ogniu, wszystko doprawiłam solą i chili według uznania. Na koniec dorzuciłam trochę ketchupu, żeby całość była ostro-słodko-kwaskowata.
4. Wypełniłam farszem wydrążone papryki i podgotowałam w bulionie aż papryki zmiękły (około 5 minut). Podałam z grillowaną piersią z kurczaka :)


 Kontynuacja "Imienia wiatru". Równie wciągająca, acz bardzo, bardzo szczegółowa. Na trzecią część przyjdzie mi jednak poczekać, bo jeszcze nie została wydana :]



















Tydzień 22. Kiedy tylko zaczęłam jakieś półtora tygodnia temu odczuwać małe kopniaki, brzuch bardzo wyskoczył do przodu...

















Wczorajszy outfit :)





















Miłej niedzieli!

74 komentarze:

  1. W dalszym ciągu promienna i uśmiechnięta ;))

    OdpowiedzUsuń
  2. Wyglądasz kwitnąco (:

    OdpowiedzUsuń
  3. Dzień dobry! Mimo, że nie przepadam za papryką - to danie wygląda smakowicie :) Mogłabym wyjeść zawartość i zjeść kurczaka ;P Nomnomnom..
    Wyglądasz fantastycznie!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dzień dobry!
      ja z kolei paprykę uwielbiam. czasem wcinam na surowo :]
      dziękuję :*

      Usuń
  4. Ciąża Ci służy :)
    PS: bardzo lubię faszerowane papryczki :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Pięknie wyglądasz :) Uwielbiam faszerowaną paprykę i cukinię :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Wyglądasz cudnie :) Danie na pewno było smaczniaste i pomysłowe..takie inne..myślę że wykorzystam Twój przepis:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dziękuję :)

      inspirowałam się przepisem na chilli con carne, ale mielone mięso zastąpiłam kaszą i wyszło coś takiego :D

      Usuń
  7. Po prostu promieniejesz! Wyglądasz tak świeżo i kwitnąco, że aż się nie mogę napatrzeć :***

    OdpowiedzUsuń
  8. Mniam, znowu smakołyki!
    Oj maluszek już się rozpycha! Jaka promienna Mamcia:)

    OdpowiedzUsuń
  9. Pięknie wyglądasz :)

    OdpowiedzUsuń
  10. nananananna :) mam w lodówce 3 papryki i żadnego na nie pomysłu :)
    dzięki za inspirację :*

    wyglądasz rewelacyjnie! zresztą sama wiesz :D

    OdpowiedzUsuń
  11. Ślicznie wyglądasz :)

    Hmm... Lubię paprykę, ale tylko pod warunkiem, że ona się rozgotuje - w zupach czy leczach... Takiej "świeżej" nie tknę... :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dziękuję :)

      ja lubię paprykę w każdej postaci. mniam :)

      Usuń
  12. Papryczka <3 Wyglądasz kwitnąco :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Piękny brzunio - no baa - i mamusia oczywiście również.
    Narobiłaś mi smaku tą potrawą, a tu już po dziesiątej na zegarze ;_;

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dziękuję kochana :*
      nie pozostaje nic innego, jak ugotować jutro :D

      Usuń
  14. ślicznie wyglądasz :D dzidziulka coraz większa, zobaczysz, zaraz będzie pół roku kończyć ;p moja dopiero pod koniec się rozbrykała i mnie bombardowała. teraz nadrabia ;p

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. moja bryka bardzo dużo. mała lekkoatletyczka <3
      dziękuję :)

      Usuń
  15. Śliczny mały brzuszek :D Naciesz się tym stanem, bo to tak szybko mija. U nas dzisiaj się pojawił pierwszy ząbek. A mam wrażenie jakbym dopiero niedawno go przywiozła ze szpitala...eh :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dzięki :) choć taki mały to ten brzuch już nie jest :P

      wiesz, nie zamierzam poprzestać na jednym dzieciaczku, więc jeszcze się nacieszę ;)

      Usuń
  16. Ja lubię kasze gotować zamiast w wodzie z solą to kostką rosołową ;)

    Ależ pięknie wyglądasz :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Ciąża Ci służy!
    Wyglądasz kwitnąco :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Jadłam kiedyś coś podobnego w papryczkach :)

    Zgadzam się z innymi, wyglądasz coraz piękniej, zwłaszcza widać to na buzi ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. i co, smakowało?
      dziękuję :)

      Usuń
    2. Smakowało ;) jeśli o kuchnie to lubię tradycyjną polską kuchnię, ale czasem spróbuję coś nowego ;P

      Usuń
  19. Ale przybywa tego brzuszka :) Ty promienna, super!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. bardzo szybko przybywa! nieustannie mnie to zdumiewa :)
      dziękuję :)

      Usuń
  20. Naprawdę ciąża Ci służy :-*

    OdpowiedzUsuń
  21. o wow! przepraszam, ze dopiero teraz piszę - ale serdeczne gratulacje z okazji dzidziusia! wyglądasz pięknie :))

    OdpowiedzUsuń
  22. oh, śliczny brzuszek, gratuluję :)

    OdpowiedzUsuń
  23. wyglądasz cudnie i należysz do grona kobiet, które sprawiają wrażenie, jakby zostały stworzone do chodzenia z brzuchem ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. naprawdę? dzięki, miło mi się czyta takie słowa :)

      Usuń
  24. Lubię faszerowaną paprykę :) Ostatnio jak Kosmetyczny Przekładaniec pokazała swoje jedzenie na blogu, to zapragnęłam przepisu :))) Z reguły łączę mięso mielone z ryżem.

    Ładnie wyglądasz :)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. J. nie lubi takiej wariacji niestety :/ on woli, kiedy farsz jest wegetariański, a mięso osobno :)

      dziękuję :*

      Usuń
    2. Rozumiem :) a robiłaś połączenie z pieczarkami i cebulką? Co prawda doprawiam na ostro, ale do wersji wege jest jak znalazł :)))

      Usuń
    3. nie robiłam, ale spróbuję. dzięki za pomysł :)
      my w ogóle w większości jemy ostro, więc to jest jak najbardziej ok :)

      Usuń
  25. Nie będę kłamać mówiąc, że wyglądasz PRZEpięknie - promieniejesz :) A i mam pomysł na sobotni obiad, dzięki Tobie ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dziękuję bardzo i cieszę się, że mogłam zainspirować :)

      Usuń
  26. oj, jaki słodki brzuszek :))

    OdpowiedzUsuń
  27. Nie wszystkim kobietom pasuje ciąża, Tobie jednak zdecydowanie służy :)

    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. hm, nigdy się nad tym nie zastanawiałam. dziękuję :)

      Usuń
  28. oj kusisz tym jedzonkiem, a ciąża zdecydowanie Ci służy:)

    OdpowiedzUsuń
  29. Pięknie wygładzasz w ciąży, ten stan jednak baaardzo uszczęśliwia:)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. uszczęśliwia niezmiernie - zwłaszcza jeśli jest to upragniona ciąża ;)

      Usuń

Będzie mi miło, jeśli podzielisz się swoją opinią :)

Bardzo proszę o niepozostawiane komentarzy typu: "Fajny blog. Obserwuję i liczę na to samo". Nie reaguję na agresywną autopromocję, więc nie spamuj, a ja nie będę musiała cenzurować :)

UWAGA: komentarze w postach starszych niż 7 dni są moderowane. Zmusił mnie do tego zalew automatycznie generowanych komentarzy, mających na celu reklamowanie różnych stron internetowych.

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...