I
bought this product in Poland. Therefore, I wrote a review only in
Polish. However, if you have any questions or would like me to
translate this review for you, drop me a line. I will be delighted to
help :)
***
Opisywaną dzisiaj maseczką kończę przygodę z maskami do twarzy AA... przynajmniej na jakiś czas. Może przyciągnie mnie seria eko? Kto wie :) Póki co stwierdzam, że cztery wypróbowane przeze mnie maseczki były bardzo przeciętne...
Maseczka odżywczo-regenerująca ma postać białego, tłustego kremu. Nie wchłania się całkowicie - po 15 minutach zbieramy z twarzy nadmiar produktu. Po kilku ruchach chusteczką./wacikiem na buzi pozostaje tłustawy film a po przejechaniu palcem po policzku produkt się roluje. Zapach mazidła jest bardzo delikatny i nienachalny. Saszetkę o pojemności 10 ml kupiłam za kilka złotych w Douglasie, a każda 5 ml połówka wystarczyła mi na jedną aplikację.
Rzućmy okiem na skład. Listę składników otwierają gliceryna i olej mineralny, które mogą być komedogenne. Mnie na szczęście maseczka nie zapchała ani nie podrażniła. Dalej: olej Canola (działa przeciwzapalnie, wygładza, natłuszcza), masło kakaowe (poprawia koloryt skóry, zapobiega wysuszaniu naskórka), wspomniany przez producenta kompleks składników wzmacniających naczynka, wyciąg z kasztanowca zwyczajnego (działa przeciwzapalnie, przeciwbakteryjnie, uszczelnia naczynia krwionośne), witamina E (działa antyoksydacyjnie, wzmacnia barierę naskórkową, wzmacnia ściany naczyń krwionośnych, poprawia ukrwienie skóry), alantoina i pantenol (działanie łagodzące, regenerujące), wyciąg z aceroli (właściwości antybakteryjne, bogate źródło witaminy C), witamina K (reguluje proces krzepliwości krwi), atelokolagen (napina i wygładza skórę) - to na plus. Żeby jednak nie było za różowo, produkt zawiera takie potencjalne alergeny jak metylparaben, propylparaben, fenoksyetanol oraz DMDM hydantoina.
Producent obiecuje nam wiele: zmniejszenie rumienia i przekrwienia skóry, wzmocnienie i uszczelnienie naczyń krwionośnych, zapobieganie ich pękaniu, długotrwałe nawilżenie skóry, jej regenerację, odżywienie i łagodzenie podrażnień. Co zauważyłam? Rumień był nieco uspokojony, ale nie zniknął. Maseczka zastąpiła mi krem na noc - nawilża dość dobrze, rano skóra nie była ściągnięta. Odżywienia i regeneracji skóry, czy łagodzenia podrażnień nie zaobserwowałam. Co do wzmocnienia i uszczelnienia naczyń krwionośnych - tutaj potrzeba systematycznej pielęgnacji i działania od wewnątrz, jedna maseczka cudów nie zdziała ;)
W moim odczuciu jest to kosmetyk przeciętny. Nie szkodzi, ale nie daje też tak widocznych efektów, jak naturalne glinki czy algi.
Skład:
Aqua, Glycerin, Paraffinum Liquidum, Cetearyl Ethylhexanoate, DI C12-C13 Alkyl Malate, Squalane, Glyceryl Stearate, Cetearyl Alcohol, Canola Oil, Theobroma Cacao Seed Butter, Betaine, Glyceryl Stearate Citrate, Caprylyl Methicone, Xylitylpolyglucosides, Xylitan, Xylitol, Troxerutin, Horse Chestnut Extract, Tocopheryl Acetate, Creatine, Isopropyl Myristate, Parfum, Allantoin, Panthenol, Malpighia Punicifolia Extract, Carbomer, Magnesium Aluminium Silicate, Disodium Phosphate, Hesperidin Methyl Chalcone, Steareth-20, Dipeptide-2, Palmitoyl Tetrapeptide-3, Butylene Glycol, Caprylic/Capric Triglyceryde, Phytonadione, Atelocollagen, Sodium Chondroitin Sulfate, Methylparaben, Propylparaben, Phenoxyethanol, DMDM Hydantoin, Sodium Hydroxide