Czerwony makijaż oka uważany jest za niebezpieczny i ryzykowny, ponieważ wywleka on na światło dzienne zmęczenie, zaczerwnienie oczu oraz podkreśla cienie pod oczami. Bałam się czerwonego makijażu, ale tak długo mi laził po głowie, że w końcu skapitulowałam, tym samym wychodząc ze swojej strefy komfortu. Do odważnych świat należy ;) Dobrze postąpiłam, podejmując ryzyko?
W makijażu oka użyłam różowej kredki Sensique exotic flower jako kolorowej bazy, dwóch czerwieni z paletki Sunset Sleeka, różowej czerwieni z paletki 008 True Union Jack Rimmela, białego cienia z paletki Oh So Special Sleeka, czarnej kredki Maybelline do zagęszczenia linii rzęs oraz maskary Hypnose Drama Lancome. Na ustach moja "szminka do wszystkiego" - 150 Rose Sequin marki Maybelline :)
Generally, red eye make-up is perceived as dangerous and risky as it highlights tiredness, redness of your eyes, and dark circles... To be honest with you, I was afraid of a red eye make-up but the thought kept nagging me, so, finally, I did it. It's way out of my comfort zone but it's the brave who rule the world, right? So, what do you think?
I used: pink Sensique exotic flower pencil eyeliner as a colour base; two red shades from the Sunset palette by Sleek; pinkish red shade from the 008 True Union Jack quad by Rimmel; white shade from the Oh So Special palette by Sleek; black pencil eyeliner by Maybelline; and Lancome Hypnose Drama mascara. On my lips: Maybelline lipstick in 150 Rose sequin.
Makijaż sparowałam z pierwszymi w życiu newspaper nails :) Jako baza posłużył mi gazetowy dodatek (z magazynu "Easy Living") - lakier Next, seria Oh So Nails, w kolorze Biscuit. I powiem Wam, że o ile w buteleczce krem ten prezentuje się ciekawie, to na moich dłoniach, czego na zdjęciach nie widać, wychodzą z niego jakieś brzydkie pomarańczowawe tony. Do tego jest nietrwały - manicurem ze zdjęcia cieszyłam się przez półtora dnia, po czym Biscuit, mimo topa, zaczął odpryskiwać :( Acha, zapomniałabym - mój egzemplarz ma felerny pędzelek, przy malowaniu wychodziły z niego włoski! Wniosek: dzięki magazynowi wiem, że nigdy nie kupię żadnego lakieru Next.
The make-up was accompanied by my first ever newspaper nails :) I used an Easy Living bonus - Next Oh So Nails varnish in Biscuit. I must say that this cream polish looks better in the bottle than on me. You probably can't see that in the pictures but there are some ugly orange undertones in this varnish. What is more, the product is by no means long-lasting - this manicure lasted only for a day and a half before the varnish, despite a top coat, started chipping. Ah! Almost forgot - mine has a faulty brush - it sheds bristles. Thank you Easy Living, now I know to stay away from Next varnishes!
Wow, ale fajny makijaż! Wygląda super :) Gazetowe paznokcie są ciekawe, nie wiem czemu, ale kojarzą mi się z Nowym Jorkiem ;)
OdpowiedzUsuńspokojnie możemy używać takich cieni w te "lepsze" dni :D
OdpowiedzUsuńŚwietnie Ci wyszedł ten makijaż. Okazuje się, że nie ma czego się bać:) Paznokcie też fajne, sama raz takie robiłam, ale szybko mi się rozmazały napisy..
OdpowiedzUsuńJako fanka koloru jestem zdecydowanie za :)
OdpowiedzUsuńładny makijąż ale ja bym się nie odważyła na taki :)
OdpowiedzUsuńSuper wyglądasz w tym makijażu, choć ja bym się nie odważyła. Ładnie ci wyszły te gazetowe :)
OdpowiedzUsuńŁadnie wyszły Ci paznokcie ;)
OdpowiedzUsuńbardzo podkresla kolor Twojej teczowki :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Super makijaz i po raz kolejny widze, ze warto przelamywac stereotypy....bo czerwien cudnie podkresla kolor Twojej teczowki!!!!
OdpowiedzUsuńNa dodatek taka tonacja dodaje pazura:)
Musze sie zmotywowac aby wrzucic swoje wariacje na ten temat:D
Paznokcie bardzo fajne ! :)
OdpowiedzUsuńu Ciebie wygląda ładnie ;) Ale mało z nas może sobie na coś takiego pozwolić. Ja bym pewnie wyglądała jak pobita ;) Paznokcie są cudowne, też muszę kiedyś spróbować tej metody ;)
OdpowiedzUsuńczego użyłaś, żeby odbić tekst z gazety na pazurkach?
OdpowiedzUsuńpaznokietki kiedyś takie robiłam, fajnie wyglądają ;)
OdpowiedzUsuńco do makijażu, to faktycznie odważne posunięcie, ale jakoś tak hmm, może nie jest źle, ale nie podoba mi się, nie cierpię czerwonych cieni, być może dlatego.
Najbardziej podoba mi się szmineczka! :)
OdpowiedzUsuńświetne paznokietki ;)
OdpowiedzUsuńStri-linga,Katalina, Zoila, Marta, dziękuję bardzo :) cieszę się, że Wam się podoba :)
OdpowiedzUsuńBeauuty Wizaz, no właśnie :) ja zamierzam :)
Kokosowa-panno, dziękuję :) a napisy trzeba koniecznie zakryć top coatem inaczej rzeczywiście bardzo szybko schodzą.
Saharu, raz się żyje, trzeba wszystkiego spróbować ;)
Chanel, Caathy, Sunny, dziękuję :) podobają mi się takie pazurki i pewnie będę je często nosić :)
Hexx, dziękuję kochana :* i czekam na Twoje propozycje :)
Abscysynko, mimo wszystko zachęcam Cię do wypróbowania czerwieni nawet jeśli makijaż miałby przetrwać 5 minut :) a metodę gazetową to już koniecznie musisz wypróbować :)
Moniaaa, postępowałam dokładnie według stepa Lidzi007: http://lidzia007.blogspot.com/2011/10/technika-gazetowa-krok-po-kroku.html
Maggie, szkoda, że nie lubisz czerwonych cieni, moim zdaniem mają pazura :)
Sonnaille, szminka bardzo fajna jest :)
Bardzo mi się podoba ten makijaż i faktycznie niesamowicie(ale tak bardzo) podkreśla Twoją teczówke! ;) Za mną też chodzi czerwony cień i bede musiała w końcu kupić taki :D
OdpowiedzUsuńPazurki świetne! :*
ja na czerwony makijaż nie dam się namówić, jestem chłodnym typem blondynki, wyglądałabym jak zombie..
OdpowiedzUsuńale gazetowy mani fajny :)
Super! Lubię zdecydowany makijaż oczu :)
OdpowiedzUsuńLady, dziękuję :) wydaje mi się, że czerwony cień będzie pasować do Twojej tęczówki :)
OdpowiedzUsuńLittle XXS, też jestem typem chłodnej blondynki, ale lubię sobie eksperymentować :)
Natalia, cieszę się, że Ci się podoba :)
Brawa za odwagę. Wyszło fajnie.
OdpowiedzUsuńPazurki fajne :)
OdpowiedzUsuńAle czerwienie na oczach nie lubię ;/
Słomka, dziękuję kochana :*
OdpowiedzUsuńLady_flower123, no, nie każdy lubi czerwienie :) dziękuję :)
kochanie zdradz mi prosze krok po kroku jak sie robi te paznokcie
OdpowiedzUsuńa czerwony makijaz - bałabym się a tu prosze jak Ci ładnie
Ensepeunse, co do paznokci, postępowałam dokładnie według świetnego stepa Lidzi007: http://lidzia007.blogspot.com/2011/10/technika-gazetowa-krok-po-kroku.html
OdpowiedzUsuńdziękuję :)
Masz to szczęście, że pasuje Tobie czerwień. JA wyglądam jak ufo :P heh. Śliczny wzorek na pazurkach, muszę sama go w końcu wypróbować.
OdpowiedzUsuńNaprawdę mam ładny kształt paznokci? o.O Mi się nie podobają :-D
Makijaz o dziwo fajnie wyszedl :) O dziwo dlatego ze tez wlasnei slyszalam ze jest dosc niebezpieczny jesli chdozi o czerwien :)
OdpowiedzUsuńA jesli chodzi o gazetowy manicuir wole go na ciemniejszych lakierach :)
Badzynko, a próbowałaś czerwieni?
OdpowiedzUsuńhe he, a mi się moje paznokcie nie podobają :D
Mika, dzięki :) a wzorek na ciemniejszych lakierach w ogóle widać?
super te pazurki Ci wyszły ;)
OdpowiedzUsuńZaskoczona jestem twoja opinią o lakierze - u mnie się trzyma 3 dni bez odprysku (na opisywanym niedawno Nail Tek Foundation II), nic nie wyłaziło z pędzelka, kurcze ale ci się felerny egzemplarz trafił :(
OdpowiedzUsuńAAgniieszka, dziękuję :)
OdpowiedzUsuńAnia, Nail Tek ponoć znacznie przedłuża żywotność lakierów; a to wyłażenie włosków - jeszcze nigdy się z czymś takim nie spotkałam! ale może masz rację - może trafił mi się po prostu felerny egzemplarz