wtorek, 4 października 2011

Kamill, Hand & Nagel Lotion classic / 12h balsam do rąk classic

  • Dostępność: drogerie
  • Cena: ok. 8 zł
  • Pojemność: 100 ml
  • Kolor: biały
  • Zapach: dość świeży acz (zbyt) intensywny.
  • Opakowanie: miękka tubka z korkiem na zatrzask; przyjemny dla oka design.
  • Konsystencja: krem jest dość rzadki; oczywiście zbiera się i zasycha u ujścia tubki; szybko się wchłania i nie zostawia tłustego filmu.
  • Wydajność: jestem zmuszona sięgać po niego kilka-kilkanaście razy dziennie, tubka powinna wystarczyć mi na 2-3 tygodnie
  • Skład: początek składu wygląda świetnie (gliceryna, nasycony olej kokosowy, pantenol, wyciąg z rumianku, glukoza), ale potem na liście składników pojawia się fenoksyetanol i pięć parabenów oraz 12! substancji zapachowych. W składzie nie znajdziemy barwników, olejów mineralnych oraz PEG-ów. Pełna analiza poniżej.
  • Działanie: działanie kremu opiszę z perspektywy osoby, która ma wiecznie suche dłonie (mimo ciągłego kremowania) i której dłonie na dodatek mocno obrywają w pracy (duuużo zmywania). Na chwilę obecną moje skórki przedstawiają obraz nędzy i rozpaczy a paznokcie przechodzą odżywkową kurację, której efektów nie widzę :(
 
    "... zapewnia dłigotrwałą (12-godzinną) ochronę i nawilżenie" - ja nawilżenie czuję od momentu nakremowania do pierwszego kontaktu z wodą, czyli czasem kilkugodzinne, a czasem kilkuminutowe. 12-godzinna ochrona to dla mnie w tym momencie pojęcie abstrakcyjne.

    "Regeneruje skórę, przyspiesza jej gojenie i łagodzi podrażnienia." - szczerze mówiąc nic takiego u siebie nie zaobserwowałam, a mam np. mnóstwo zadziorów, które goją się w naprawdę żółwim tempie :(

    "Zapobiega zmarszczkom, chroni przed starzeniem się skóry i promieniowaniem UV" - tu się nie wypowiem. Nie wiem, czy krem tak działa.

    Krem dostarcza moim dłoniom tylko doraźną ulgę. Stan skóry dłoni nie poprawił się odkąd używam kremu, a skórki są przesuszone na wiór (przez odżywkę Rimmela nail rescue i ciągłe zmywanie). Podoba mi się początek składu kosmetyku, ale uważam, że parabenów i substancji zapachowych mogłoby być mniej... Ogólnie krem w moim przypadku nie zdziałał cudów, ale też trzeba pamiętać, że moje dłonie nie mają łatwego życia... 

    Znacie? Lubicie? 

    • Availability: Polish chemists'
    • Price: circa PLN 8
    • Volume: 100 ml
    • Hue: white
    • Fragrance: fresh but (too) intense.
    • Packaging: soft tube; nice design.
    • Consistency: the lotion is on the thin side; some of the product gathers and dries around the hole; the lotion absorbs fast and doesn't leave any greasy film.
    • How long before you're done with the tube: I use the lotion several times a day and I think that I'll be done with the tube within 2-3 weeks.
    • Ingredients: the beginning of the list looks very promising (glycerin, hydrogenated coco-glycerides, panthenol, chamomilla recutita extract, glucose), until you realise that the lotion also includes phenoxyethanol, five parabens (preservatives) as well as 12! parfumes. The manufacturer boasts that the product doesn't contain artificial colours and mineral oil.
    • Effects: first of all, you should know that the skin on my hands is dry all the time (although I use a lot of hand creams) and that my job as a barmaid makes the situation even worse (a lot of washing-up). Additionally, at the moment my cuticles are really dry and damaged, and I'm trying to rescue my splitting nails with a nail hardener.
    "... 12h hand lotion" - meaning that your hands should stay moisturised for 12 hours. Not in my case. My hands feel moisturised from application till the first contact with water, that is sometimes for several hours, and sometimes for several minutes. 12 hours? Is this a joke?


    "... soothes and cares for your hands and nails the natural way" - I didn't notice any soothing and my skin and cuticles could do with it :(



    The Polish description of the product also states that the lotion is anti-ageing and it protects against UV radiation. Well, I wouldn't know.

    The lotion works only for a short period of time. Since I started using it, the condition of my skin hasn't improved at all. Worst of all, my cuticles are sooo dry (Rimmel nail rescue + a lot of washing-up) and the lotion hasn't helped. Moreover, I like the beginnig  of the list of ingredients but then the preservatives and parfumes in such amounts spoil it for me... In general, this lotion hasn't helped much but, in all fairness, my hands are a hardcore case...



    Have you used this product? Do you like it? 


    Skład:

    Skala: zielony – substancje nieszkodliwe lub o pozytywnym działaniu; pomarańczowy – substancje wzbudzające pewne zastrzeżenia; czerwony – substancje szkodliwe; czarny - nie znalazłam takiej informacji
    Aqua (Woda): środek rozpuszczający.
    Ethylhexyl Stearate (Stearynian etyloheksylu): Emolient tzw. tłusty. Jeśli jest stosowany na skórę w stanie czystym, może być komedogenny, czyli sprzyjać powstawaniu zaskórników. Zastosowany w preparatach do pielęgnacji skóry i włosów tworzy na powierzchni warstwę okluzyjną (film), która zapobiega nadmiernemu odparowywaniu wody z powierzchni (jest to pośrednie działanie nawilżające), przez co kondycjonuje, czyli zmiękcza i wygładza skórę i włosy. Substancja stosowana jako renatłuszczająca w preparatach myjących. Proces mycia powoduje usunięcie m.in. substancji tłuszczowych, dlatego stosuje się substancje renatłuszczające, które odbudowują barierę lipidową. Plastyfikator sztyftu - nadaje elastyczność sztyftom, zapobiega ich kruszeniu. Poprawia właściwości aplikacyjne kosmetyku, ułatwia rozsmarowywanie np. na ustach.
    Glycerin (Gliceryna): humektant, środek rozpuszczający, środek skażający. Pochodzenia różnego. Używana w kosmetyce głównie jako środek utrzymujący wilgoć. Jest substancją wchodzącą w skład naturalnego czynnika nawilżającego, sprawia, że skóra jest miękka, elastyczna i gładka. W wysokich stężeniach działa antyseptycznie, może jednak przy takiej ilości podrażniać błony śluzowe. Gliceryna jest mocno higroskopijna, w preparatach do pielęgnacji skóry (w zależności od stężenia) może mieć również niekorzystne działanie. Przy niedostatecznej wilgotności powietrza szybko pozbywa/odciąga wodę ze skóry co doprowadza często do wysuszenia naskórka.
    Glyceryl Stearate SE: emulgator.
    Hydrogenated Coco-Glycerides: Nasycony olej kokosowy. Wiąże wilgoć na powierzchni skóry. Nadaje konsystencję. (http://www.helifarm.pl/leksykon/23)
    Cetearyl Alcohol (Alkohol cetearylowy): emulgator, emolient, regulator lepkości, stabilizator emulsji, środek zmętniający. Pochodzenia różnego. Substancja natłuszczająca, nadająca skórze miękkość, elastyczność i gładkość.
    Panthenol (Pantenol): Prekursor witaminy B5 (kwasu pantotenowego), prowitamina B5. Hydrofilowa substancja nawilżająca. Substancja aktywna, wywołuje efekt kosmetyczny na skórę: działanie przeciwzapalne, przyspiesza procesy regeneracji naskórka. Pantenol wykorzystywany jest w preparatach do pielęgnacji skóry i włosów, dzięki zdolności wnikania w ich strukturę. Nadaje skórze uczucie gładkości.
    Chamomilla Recucita Extract: wyciąg z rumianku lekarskiego. Pozyskiwany jest ze świeżo kwitnących kwiatów tej rośliny. Łagodzi podrażnienia, działa przeciwzapalnie i antybakteryjnie, oczyszcza skórę. (http://www.uroda-wdziek.pl/slowniczek-urody/d-f/ekstrakt-z-rumianku.html)
    Bisabolol: Alkohol występujący w olejku eterycznym z rumianku. Substancja aktywna, wykazuje szerokie spektrum działania kosmetycznego (wywołuje efekt kosmetyczny na skórę), działanie antyseptyczne, łagodzące, przeciwzapalne. Substancja stosowana w wielu produktach kosmetycznych.
    Glucose (Glukoza): humektant. W kosmetyce znajduje zastosowanie jako składnik preparatów nawilżających do skóry. Glukoza pomimo słabych właściwości higroskopijnych efektywnie ogranicza dyfuzję i odparowywanie wody. Wykorzystywana jest również do pielęgnacji włosów, gdyż łatwo wiąże się z keratyną włókna włosowego, nawilża je, zapobiega rozdwajaniu końcówek. Działa ochronnie, wzmacniająco, zmniejsza wypadanie włosów, nadaje połysk. (http://www.hairderm.eu/index.php?option=com_content&view=article&id=187&Itemid=205)
    Carbomer: pochodzenia chemicznego. Środek żelujący, regulujący lepkość w końcowym produkcie (zmniejsza lub podwyższa). Używany także jako stabilizator w emulsji.
    Stearic Acid (Kwas stearynowy): emulgator, stabilizator emulsji, tensyd. Ma własności aktywnie myjące, gruntownie oczyszcza skórę. Chroni przed wysuszeniem.
    Palmitic Acid (Kwas palmitynowy): Emolient tzw. tłusty. Jeśli jest stosowany na skórę w stanie czystym, może być komedogenny, czyli sprzyjać powstawaniu zaskórników. Zastosowany w preparatach do pielęgnacji skóry i włosów tworzy na powierzchni warstwę okluzyjną (film), która zapobiega nadmiernemu odparowywaniu wody z powierzchni (jest to pośrednie działanie nawilżające), przez co kondycjonuje, czyli zmiękcza i wygładza skórę i włosy. Nadaje połysk. Emulgator W/O.
    Lactic Acid (Kwas mlekowy): Substancja nawilżająca, mająca zdolność przenikania przez warstwę rogową naskórka. Działa keratoplastycznie (zmiękcza warstwę rogową), a w wyższych stężeniach działa keratolitycznie (złuszcza zrogowaciały naskórek). Kwas mlekowy stosowany jest głównie w balsamach do pielęgnacji skóry suchej, przesuszonej, a w wyższych stężeniach np. do zrogowaciałej skóry stóp. Modyfikator pH. Humektant.
    Sodium Hydroxide: regulator pH. Dozwolony do stosowania w ograniczonym stężeniu.
    Phenoxyethanol (Fenoksyetanol): pochodzenia chemicznego. Ciecz o mocno kwiatowym zapachu, lekko rozpuszczalna w wodzie, dodawana do kosmetyków jako środek konserwujący. Najczęściej używana jako substancja rozpuszczająca dla innych konserwantów (parabeny) lub wspomagająca ich działanie (methyldibromo glutaronitrile). Maksymalne dopuszczalne stężenie to 1%. Działa w środowisku kwaśnym (pH).
    Sodium Benzoate (Benzoesan sodu): Substancja konserwująca, która uniemożliwia rozwój i przetrwanie mikroorganizmów w czasie przechowywania produktu. Chroni również kosmetyk przed nadkażeniem bakteryjnym, które możemy wprowadzić przy codziennym użytkowaniu produktu Składnik dozwolony do stosowania w kosmetykach w ograniczonym stężeniu. Znajduje się na liście substancji konserwujących dozwolonych do stosowania z ograniczeniami w produktach kosmetycznych Jego dopuszczalne maksymalne stężenie to 0,5% (w przypadku stosowania soli tego kwasu jest to 0,5% w przeliczeniu na czysty kwas benzoesowy).
    Potassium Sorbate: konserwant. Pochodzenia chemicznego. Zawiera ponad 70% kwasu sorbowego. Kwas sorbowy ulega w organizmie człowieka procesowi beta-oksydacji typowemu dla kwasów tłuszczowych, dzięki temu jest zaliczany do najbezpieczniejszych ze znanych konserwantów. Środek dopuszczony w kosmetykach do maksymalnego stężenia 0,6%. Przy wyższych stężeniach (ponad 0,5%) może wywoływać alergie. Skutecznie hamuje rozwój pleśni i drożdży w produktach o pH 3-6, zaś w pH 7 wykazuje słabą aktywność.
    Propylene Glycol (Glikol propylenowy): Hydrofilowa substancja nawilżająca skórę. Ma zdolność przenikania przez warstwę rogową naskórka, dzięki czemu pełni rolę promotora przenikania - ułatwia w ten sposób transport innych substancji w głąb skóry. Humektant. Wspomaga działanie konserwujące poprzez obniżenie aktywności wody, która jest doskonałą pożywką dla drobnoustrojów. Glikol propylenowy jest bezpieczny do stosowania nawet w stężeniu 50% w gotowym preparacie. Może powodować podrażnienia, jeżeli nakładany jest na skórę chorobowo zmienioną.
    Butylene Glycol: humektant, środek rozpuszczający. Substancja wchodząca w skład naturalnego czynnika nawilżającego. Używany jest jako środek ekstrakcyjny dla roślin, do produkcji ekstraktów roślinnych. Ma działanie lekko konserwujące.
    Methylparaben, Ethylparaben, Propylparaben, Butylparaben, Isobutylparaben: konserwanty; mogą wywoływać alergie.
    Parfum, Hexyl Cinnamal, Linalool, Butylphenyl Methylpropional, Limonene, Benzyl Salicylate, Citronellol, Alpha-Isomethyl Ionone, Hydroxyisohexyl 3-Cyclohexene Carboxaldehyde, Cinnamyl Alcohol, Citral, Coumarin: substancje zapachowe, potencjalne alergeny.

    Źródła: wizaz.pl, kosmopedia.org, cosmeticsdatabase.com

    14 komentarzy:

    1. Skład mnie przeraził, no i kiepskie dzialanie - raczej nie spróbuję. Mam w tej chwili chyba 6 róznych kremów do rąk i oprócz Kaeso do skórek i E45 z mocznikiem reszta jest kiepściutka. Idę w sobotę do LUSHa, może tam znajde coś co mnie zadowoli w 100%.

      OdpowiedzUsuń
    2. Dużo słyszała o tym kremie, ale samo nigdy go jeszcze nie miałam-może kiedyś wypróbuję :)

      OdpowiedzUsuń
    3. Jeszcze go nie miałam i na razie nie zamierzam nabyć ;)

      OdpowiedzUsuń
    4. Ania, jeśli mowa o Lushu, Hexxana niedawno pisała o kremie Smitten - że jest taki sobie :)

      SheWoman, ja czytałam raczej pozytywne opinie o nim :)

      Chanel, :)

      OdpowiedzUsuń
    5. dość często zastanawiam się nad kupnem tego kremu, bo jest taniutki.

      OdpowiedzUsuń
    6. Jakoś niespecjalnie czuję się zachęcona. Szkoda.

      OdpowiedzUsuń
    7. Też mam wieczne suche dłonie i wiem co to za ból jest ;/ Obecnie mam bardzo niefajny krem z Garniera z tej serii w zielonej tubce. Później mam w planach zakup czegoś o bardziej naturalnym składzie- może to pomoże ;)

      OdpowiedzUsuń
    8. Maggie, w takim razie wypróbuj, może u Ciebie się sprawdzi :)

      Zoila, przeczytaj recenzję u Innokiej, na pewno poczujesz się zachęcona :) każda z nas ma inną skórę i inne potrzeby...

      Kosodrzewino, ciekawe czy Alterra wypuści kremy do rąk, jeśli mowa o naturalnej pielęgnacji :)

      OdpowiedzUsuń
    9. Jakby wypuścili taki o zapachu waniliowo cytrynowym, jak ich żel pod prysznic, to chyba bym oszalała ze szczęścia ;)

      OdpowiedzUsuń
    10. Mam ten krem i go uwielbiam, może na ciebie tak nie działa przez tak częsty kontakt z wodą.

      OdpowiedzUsuń
    11. Kosodrzewino, ja bym się ucieszyła i chętnie wypróbowała :)

      Kosmetykomania, niewykluczone :) zresztą jasno napisałam, że moje dłonie nie mają łatwego życia. Poza tym wiem, że dużo osób jest zadowolonych z tego kremu, to pewnie zależy od kondycji skóry :)

      OdpowiedzUsuń
    12. Mialam ten krem i strasznie sie z nim przemeczylam, głownie przez zapach, wiec jest zdecydowanie nie dla mnie:)

      OdpowiedzUsuń
    13. Hmm... czyli produkt nie dla mnie :(

      OdpowiedzUsuń
    14. zdecydowanie również nie dla mnie

      OdpowiedzUsuń

    Będzie mi miło, jeśli podzielisz się swoją opinią :)

    Bardzo proszę o niepozostawiane komentarzy typu: "Fajny blog. Obserwuję i liczę na to samo". Nie reaguję na agresywną autopromocję, więc nie spamuj, a ja nie będę musiała cenzurować :)

    UWAGA: komentarze w postach starszych niż 7 dni są moderowane. Zmusił mnie do tego zalew automatycznie generowanych komentarzy, mających na celu reklamowanie różnych stron internetowych.

    Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...