Robiąc zakupy w Superdrugu tuż przed przyjazdem do Polski, wypatrzyłam kolejne nowości Maybelline, i mimo że mam mnóstwo cieni, w głowie zaświeciła mi się lampka - że przecież lubicie czytać o nowościach. Więc kupiłam. A ponieważ jest to Maybelline, nie mam wątpliwości, że produkty te pojawią się i w Polsce.
Wandering around Superdrug a day before coming to Poland, I noticed new eyeshadows by Maybelline. I wanted to ignore them but thought that you like to read about what's new on the market so I bought two out of three duos.
Z trzech dostępnych wersji kolorystycznych wybrałam dwie:
165 Plum Opal:
Tak wygląda nałożony na szybko na oczko / Quick make-up:
540 Green Gold:
I kolejny szybki makijaż / Quick make-up:
Nazwy cieni oddają ich kolory: pierwszy zestaw zawiera w sobie piękny matowy śliwkowy cień oraz brokatowy cień w kolorze opalu, drugi zestaw to nasycona satynowa zieleń i brokatowy cień w kolorze złota. Cienie mają zupełnie inną konsystencję, niż opisywany przeze mnie kiedyś quad; są bardzo fajnie napigmentowane (aparat pozjadał kolory w zdjęciach makijażowych), miękkie, dzięki czemu dobrze się rozprowadzają, nie osypują się, a na bazie trwają na oku cały dzień. Szczerze jednak się przyznam, że części brokatowe mi się nie podobają - drobiny brokatu są ogromne i dają bardzo dyskotekowy efekt. Zdziwiło mnie to, że dobrze trzymały się wewnętrznych kącików i nie wędrowały za bardzo po twarzy, ale nie nakładałam ich na całą powiekę. Natomiast cieni podstawowych będę używać z przyjemnością - bardzo podobają mi się ich kolorki.
Acha, znalazłam sposób na cienie Goldern Rose - zdrapałam wierzchnią warstwę i mogę ich używać normalnie :) A kolorki mają świetne :)
As you can see, the names of the duos reflect the colours of the shades. I would describe the finish of the plum shade as matte and of the green one - as satin. Both opal and gold shades have big glitter in them. I love the plum and green shades: they are pigmented, soft, I didn't experience any fallout. Applied on a primer, they lasted all day long.As for the glitter shades - I'm not a fan of the effect. However, they're nice for a pary make-up, I think.
I found out what to do to enjoy my Golden Rose eyeshadow palette - I scrubbed the top of the shadows and they're great now :) Love the colours.
*********************************************************************
Pytałyście o wrażenia z używania płynnej pomadki Manhattan - polubiłam ją :) Ma ładny (matowy) kolor i nie wysusza ust. Tak wygląda u mnie / And my Manhattan lipcream :
Trochę źle ją rozprowadziłam, ale zauważyłam to dopiero po zrobieniu zdjęcia...
I didn't apply it too evenly, sorry.
fajna ta pomadka no i ważne, że nie wysusza ust. nie lubię się tak poświęcać ;)
OdpowiedzUsuńta zieleń bardzo mi się podoba, naprawdę fajnie trafiony kolor :)
OdpowiedzUsuńCałkiem fajne te cienie, zwlaszcza drugie zielone mi się podobają:)
OdpowiedzUsuńA te pomadki z Manhattanu chodzą za mną i chodzą..szkoda tylko, że nie ma specjalnie mocniejzych kolorków w ofercie. Mimo to chyba się kiedyś skuszę na jakiś odcień.
pomadka śliczna :)
OdpowiedzUsuńŁadny układ cieni. Te matowe są fajne ale tych brokatowych bym nie zniosła :P dlatego nawet nie zamierzam się nad tymi paletkami zastanawiać.
OdpowiedzUsuńzapraszam na rozdanie;)
OdpowiedzUsuńcóż za poświęcenie dla nas ;D kupiłaś, bo my lubimy! wiesz co ja bym nie była taka pewna czy dotrą do Polski, zwłaszcza jesli to limitka.
OdpowiedzUsuńa mni sie właśnie ten opal najbardziej spodobał. i zielony lubię, fajne smoky z niego wychodzi
ten zielony bardzo fajny:)
OdpowiedzUsuńDziekuje :) bardzo ladne kolorki! :))
OdpowiedzUsuńzielony i fioletowy są super, szkoda, że nie ma wersji z samymi matowymi - bez tego srebrnego.. ;)
OdpowiedzUsuńJakoś te drobinki polyskujące hmm sama nie wiem chyba jedynie na powiekę bo jako rozświetlacz?A może się nie znam:)to napewno:)Kochana co to za eyeliner?:D
OdpowiedzUsuńTeraz za każdym razem, gdy będę widziała Twoje oczy będę pamiętać o tym tekście o "głupim oku" na moim blogu:) Fenomenalny.
OdpowiedzUsuństri-lingo, też nie lubię wysuszających pomadek
OdpowiedzUsuńa., zieleń na oku wyszła lepiej niż śliwka, ale przysięgam, że śliwka jest śliczna :)
kleo, a mi się właśnie wydawało, że prawie wszystkie kolory są mocne :)
kamilkamilka, :)
Luno, ja tych brokatowych używać nie będę, maty jak najbardziej :)
madamekatarzyna, dzięki za info :)
pugsilowe, wydaje mi się, że nie jest to limitka, nie było takich informacji tam...
OdpowiedzUsuńAtino,kokardko, :)
ninette, też żałuję, pewnie z założenia mają to być cienie imprezowe...
wonder__woman, dałam je w kącik tylko i wyłącznie po to, żeby pokazać, jak cienie wyglądają na powiece a nie chciałam nakładać ich na całą ruchomą powiekę :) nie będę ich tak używać :)
kokosowa-panno, :)
Dziękuje bardzo :*
OdpowiedzUsuńLadny ten fiolecik
Ostatnio przyglądałam się tym pomadkom ale właśnie nie wziełam bo myślalam że będzie wysuszać, skoro jednak tego nie robi to jakąś może wezmę :)
OdpowiedzUsuńLady In Purplee, mnie nie wysuszyła, ale naniosłam ją tylko dwa razy w ciągu dnia, potem nie robiłam już pooprawek
OdpowiedzUsuńCiekawy ten fioletowy cień, zapraszam do mnie:
OdpowiedzUsuńnicolemlotkowska.blogspot.com