wtorek, 19 kwietnia 2011

Organizacja kosmetyków / How I organised my make-up products

„[...] i chciałabym zobaczyc jak masz uporządkowaną swoją toaletkę... ja w swojej mam zawsze bałagan i wszędzie szukam inspiracji aby ją jakoś urządzić:P”

Jak może te z Was, które są ze mną od początku, zauważyły, mieszkam w Anglii, ale często przyjeżdżam do Polski (co 6-8 tygodni). Dlatego NIE MAM TOALETKI.  W moim przypadku nie ma to sensu :) Poza tym nie mam stałego kąta dla siebie, od czasu do czasu zmieniam miejsce zamieszkania... Od kiedy zaczęłam przyjeżdżać do Anglii, mieszkałam w kilku różnych hotelach czy stancjach. Z problemem organizacji kosmetyków poradziłam sobie inaczej.

Although I live in England, I come to Poland every 6-8 weeks. This is why I don't have a dressing table. It just doesn't make much sense. Additionally, I move house quite often - since I first started coming to England I lived in quite a few hotels and apartaments. This is why I keep my make-up collection here:


Tą piękną, dość dużą kosmetyczkę kupiłam w Naturze za 49 zł. Ma ona kieszeń główną oraz mniejszą kieszeń z przodu. Przednia kieszeń wygląda tak:

I bought this beautiful, girly make-up bag in Poland for PLN 49. It has two compartments. The smaller one...


  
Trzymam w niej błyszczyki, maskary, kredki i ogólnie kosmetyki w takim kształcie, np. korektor w kredce.

... holds my lipglosses, mascaras, eyeliners and such.

Kieszeń główna / The main compartment :

Schowałam w niej malutką kosmetyczkę na pojedyncze cienie :) W kieszeni siatkowej z tyłu trzymam zestaw do stylizacji brwi z Essence. Po wyjęciu kosmetyczki widać, że kieszeń główna podzielona jest na dwie części. Część pierwsza:

... contains a smaller make-up bag with my single eyeshadows. This is what you can see when the smaller bag is removed:


... czyli lusterko, tajemniczy puderek, o którym jeszcze napiszę oraz moje sześć szminek. 

... that is, a mirror, a mysteroius powder I'm going to write about in the future and my six lipsticks.

Część druga/ And:

... czyli większe paletki, puder, bronzer, moje "samorobne" sypańce oraz korektor  z Maybelline.

... my bigger eyeshadow palettes, a powder, a broznig powder,the loose eyeshadows I did myself by combining differens shades, and a dream mousse concealer by Maybelline.

Mała kosmetyczka z pojedynczymi cieniami, bazą pod cienie i żelowym eyelinerem:

The small make-up bag looks like this:



Jeśli natomiast chodzi o lakiery do paznokci, one również są przenośne :) Ich domek wygląda tak:

And this is where I keep my nail polishes:

  

I tu w środku znajduje się mała kosmetyczka z lakierami, których nie idało mi się ustawić na dnie (nie lubię, jak mi się coś wala bez ładu i składu). Kiedy ją wyjmiemy, oto co się ukaże naszym oczom:

As it can't hold all of them, it also contains a smaller bag for my Essence colour&go and Miss Sporty polishes. The rest of my collection:

  
Mała kosmetyczka (trzymam w niej lakiery colour&go z Essence oraz lakierki Miss Sporty):


Pędzelki mają swój kubeczek / I keep my brushes in a cup:

Poluję na jakieś etui na nie, ale jeszcze nie znalazłam nic w sensownej cenie... Macie etui na pędzle? Gdzie można dostać jakieś większe (minimum na 20 pędzli)?

Jak widzicie, mimo że nie jest to toaletka, udało mi się zachować ład i porządek :) 

As you can see, although I don't have a standard dressing table, I manage to keep my things in order :) 

Oczywiście przyjeżdżając do Polski nie tacham tego wszystkiego ze sobą, nie jestem aż tak szalona :) 

43 komentarze:

  1. Ulala kochana ładnie to urządziłaś, ja muszę kupić sobie nowe szufladki, i wszystko przeorganizować, bo powoli braknie mi miejsca.

    Ale twoja kolekcja lakierów jest powalająca

    OdpowiedzUsuń
  2. łaaał, tych lakierów masz sporo!!

    OdpowiedzUsuń
  3. hm, jestem uzależniona od lakierów...

    OdpowiedzUsuń
  4. Bardzo fajny post! Aaa ta kosmetyczka z Natury - r e w e l a c j a. W zimie przystopowałam z lakierami ale teraz chyba znów zacznę kupować.... kupować.... kupowac... :)))

    OdpowiedzUsuń
  5. imponująca kolekcja lakierów! :O chciałabym być tak zorganizowana, moje kosmetyki kiszą się niestety w wiklinowych koszykach w... barku :) nie mam innego miejsca na stancji, gdzie mogłabym je trzymać.
    gdybym wiedziała jakiś miesiąc temu, że potrzebujesz etui, podesłałabym Ci moje po pędzlach lancrone (tylko na 16 sztuk, ale zawsze to coś), mnie nie było do niczego potrzebne, a tak sprzedałam na allegro ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Leal, kosmetyczka jest cudna, zwłaszcza ten różowy środek, i ma mnóstwo kieszonek i zakamarków, uwielbiam ją :) była warta swojej ceny :)

    a., żałuję, że nie wiedziałam, że sprzedawałaś etui :(

    OdpowiedzUsuń
  7. bardzo ładnie to wygląda, trzeba umieć sobei ułatwiać życie :)
    proszę o zbliżenie na kolekcję lakierów :)

    http://my-orange-island.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  8. Ew., zajrzyj tu: http://simplyawoman86.blogspot.com/2011/01/moje-szalenstwo-lakiery-my-madness-nail.html

    i do poprzedniego posta :) - tak mniej więcej się przedstawia mój zbiorek :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Kochana świetny pomysł z segregacją!Wszystko ślicznie ułożone i wiadomo gdzie czego szukać:)

    OdpowiedzUsuń
  10. Fajnie, że wszystkie cuda mają swoje miesjce :)

    OdpowiedzUsuń
  11. świetna kosmetyczka i genialna organizacja, chyba odłożę sobie pieniązki i też kupię taką w naturze ;) masz idealny porządek, też chciałabym potrafić coś takiego utrzymać ;D

    OdpowiedzUsuń
  12. przynam się bez bicia, że jestem pedantką :)

    OdpowiedzUsuń
  13. kurde nigdy nie widziałam tej kosmetyczki w mojej naturze :( organizacja przedniej kieszeni jest świetna! muszę poszukać podobnej, bo wygląda na pojemną

    OdpowiedzUsuń
  14. ja mam duzo mniej kosmetykow, duzo, duzo, duzo mniej :P i przyznam sie z bolem, ze w mojej kosmetyczce panuje nielad :)) , gratuluje ladnie sobie to wszystko uporzadkowalas :)!:*

    OdpowiedzUsuń
  15. super tu masz <3
    dodaje do obserwowanych, licze na to samo..
    bo to nic wielkiego obserwowac. <3
    ciekawy blog, bede wpadac czesciej :*
    buźki <3

    OdpowiedzUsuń
  16. Cudnie zorganizowałaś sobie kosmetyki :)
    Owszem przyznaję racje ;D Najlepiej ujął to mój sor: "To takie pieprz.ny pożeracz czasu" ;D i miał w tym sporo racji ;D

    OdpowiedzUsuń
  17. Nieźle sobie poradzilaś:)
    Ja etui na pedzle mam ale dostalam je razem z pedzlami, wiec nie wiem jak z zakupem pustego etui..

    OdpowiedzUsuń
  18. Fiolka, kosmetyczkę kupiłam w zeszlym roku...

    ooliskaa, no niestety - nałóg ;)

    kleopatre, puste etui widziałam na stronie maestro, ale dość drogie są :/

    OdpowiedzUsuń
  19. ojj moim kosmetykom też by się przydało takie uporządkowanie ;)
    fajnie masz to zorganizowane :)

    OdpowiedzUsuń
  20. Świetne rozwiązanie. Też chciałam kupić sobie coś podobnego, ale została przy kuferku :)

    OdpowiedzUsuń
  21. widzę, ze wszystko ma swoje miejsce, tez bym chciała być tak zorganizowana:)

    OdpowiedzUsuń
  22. super sobie poradziłaś :) ja mam swoje miejsce, ale organizacji zero ;)

    OdpowiedzUsuń
  23. Ile lakierów uhuhu. Zapraszam do mnie:
    nicolemlotkowska.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  24. No tak troszke.. ale chyba dlatego ze nie moga sie doczekac :(

    To sie nazywa organizacja! ile masz lakierów ;oooo :)

    OdpowiedzUsuń
  25. Świetnie to wymyśliłaś:)Przenośne toaletki są na pewno praktyczne:)Ja nie mam na razie etui na pędzle. Nawet nie wiem czy będę miała, bo mam ich kilka. Tylko przy podróżach ciężko bo zawsze może im się coś stać w kosmetyczce. Może jeśli trafię na jakieś fajne niewielkie etui to kupię, ale w sklepach nie widuję takich rzeczy, pewnie trzeba na necie szukać.

    OdpowiedzUsuń
  26. Świetna organizacja;) Wszystko ładnie i schludnie. No i łatwo coś znaleźć;)

    OdpowiedzUsuń
  27. cieszę się, że Wam się podoba :) może kogoś zainspiruję :)

    OdpowiedzUsuń
  28. kokosowa-panno, no właśnie mi o podróże chodzi - ja tak sobie kursuję między PL a UK a pędzle cierpią... :(

    OdpowiedzUsuń
  29. a ja myslalam ze cie obserwuje .. a dzis patrze wogole nie jestem zapisana .. niewiem jakto sie stalo ,, tak sobie wlasnie myslalam czemu nie masz nowych notek (bo nie mialam cie w powiadomieniach ) az tu wchodze i okazuje sie ze mam troche zaleglosci :D
    ale fajna kosmetyczka ;)a ile lakierow :O szacun hahaha :)

    OdpowiedzUsuń
  30. aniia, miło mi, że tu zaglądasz :)

    Cherry, kosmetykoholizm to choroba nieuleczalna ;)

    OdpowiedzUsuń
  31. Dziekuje :) No tak troszkę niefajnie..

    OdpowiedzUsuń
  32. O jak ja bym chciala zapachowy lakier Revlon..uwielbiam takie bajery!
    A u Ciebie na zdjeciach wypatrzylam taki fajny turkus z Miss Sporty:)

    OdpowiedzUsuń
  33. kleopatre, po powrocie do Anglii pokażę ten lakierek :)

    OdpowiedzUsuń
  34. o boze, jaki porzadek, ja mam wszystko w nieladzie:(
    zainspirowalam sie.

    OdpowiedzUsuń
  35. Wylukałam ten kuferek dzisiaj w Naturze :D Cudowne są...i jest ich całkiem sporo...
    Notka i pozowaniu już napisana :) Zapraszam do czytania ;)

    OdpowiedzUsuń
  36. Ja mam etui Gosh. Kupiłam w Superdrugu. Ale ma tylko 15 miejsc na pędzelki ;)

    OdpowiedzUsuń
  37. Śliczna kosmetyczka!

    Mam etui,kupione kiedyś w Body Shopie,ale z niego nie korzystam.Przechowywanie w kubeczku jest dużo wygodniejsze.

    OdpowiedzUsuń
  38. świetnie sobie poradziłaś :)

    OdpowiedzUsuń
  39. Odezwij się do mnie:tufs@microchip.net.pl.Chętnie oddam etui;)

    OdpowiedzUsuń

Będzie mi miło, jeśli podzielisz się swoją opinią :)

Bardzo proszę o niepozostawiane komentarzy typu: "Fajny blog. Obserwuję i liczę na to samo". Nie reaguję na agresywną autopromocję, więc nie spamuj, a ja nie będę musiała cenzurować :)

UWAGA: komentarze w postach starszych niż 7 dni są moderowane. Zmusił mnie do tego zalew automatycznie generowanych komentarzy, mających na celu reklamowanie różnych stron internetowych.

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...