Kilka dni temu pokazywałam Wam swoje małe zakupy (KLIK). Potestowałam trochę te kosmetyki i mogę już co nieco o nich napisać.
Couple of days ago I shared with you my small haul (CLICK). Now it's time to write something about these Maybelline cosmetics.
Zacznijmy może od cieni (20 Magic Mauve). Kosztowały 7-8 funtów.
Let's start with the eyeshadows (20 Magic Mauve).
Cienie nałożone na bazę pozostają na oku aż do demakijażu nie blednąc i nie zbierając się w załamaniu. Nie osypują się przy aplikacji, mimo że są dość suche i twardawe. Aplikuje się je przyjemnie, dobrze się ze sobą łączą i rozcierają. Kolory są bardzo delikatne, dlatego cienie idealnie nadają się do stonowanego dziennego makijażu. Brokat jest drobno zmielony i dyskretnie rozświetla powiekę nie dając tandetnego efektu. Część marmurkowa daje na powiece jednolity kolor. Ogólnie polecam, nosiłam je kilka razy i w niczym mi nie podpadły :)
Applied on a primer the shadows stay put on the eyelid till you remove your make-up. They neither fade nor crease. I didn't experience any fall-out during application even though the shadows are dry and quite hard. The application is easy, the shadows blend easily. The colours are delicate so they're perfect for a subtle day make-up. The glitter is very fine so your make-up is not kitch. The marblized side leaves one colour on the lid. Well, I like this duo and I recommend it :)
Cienie na ręce / Swatches:
Teraz przejdę do żelowego eyelinera. Kupiłam go za około 8 funtów. Jest to pierwszy taki produkt w mojej kosmetyczce i pewnie nie ostatni. Okazuje się, że eyelinery w żelu są znacznie łatwiejsze w obsłudze niż płynne linery...
Let us now focus on Maybelline's new gel eyeliner. It is the first gel eyeliner I own and certainly not the last! Turns out that gel eyeliners are so much easier to apply than the liquid ones...
Co obiecuje nam producent?
Manufacturer's promises:
Czyli:
- żelowa formuła
- dwudziestoczterogodzinna trwałość
- nie odbija się na górnej powiece
- intensywny kolor
- łatwa aplikacja
Miłość od pierwszego użycia. Jak widać mój linerek jest czarny. Czerń jest głęboka i intesywna. Liner jest mięciutki niczym masełko. Wystarczy naprawdę niewielka ilość do narysowania kresek. Sam proces rysowania jest bardzo przyjemny, bo przez swoją masełkowatą konsystencję linerek gładko sunie po powiece bez żadnego szarpania. Najdłużej nosiłam go 14 godzin i przez ten czas absolutnie nic się z nim nie stało - nie zbladł, nie starł się, nie zrobił mi żadnego ksera. Jednym słowem - świetna trwałość. Nie wiem, czy dwudziestoczterogodzinna, bo nie sypiam w makijażu, ale na pewno jest świetnie. Nie wiem, jak liner zachowałby się w warunkach deszczowo-wietrznych; nie jestem w stanie powiedzieć, czy jest wodoodporny. Ze zmywaniem nie ma najmniejszego problemu - schodzi gładziutko potraktowany zwykłym płynem do demakijażu oczu. I jeszcze jedno - do produktu dołączony jest pędzelek, który okazał się być najlepszym pędzlem do kresek, jaki miałam. Jest świetny! Idealnie przycięty, nie rozcapierza się. Można zrobić nim zarówno cienkie jak i grube kreski. Trzeba tylko pamiętać o wyczyszczeniu go po każdej aplikacji, żeby liner nam na nim nie zaschnął. Ja jestem zachwycona i gorąco wszystkim polecam ten produkt :) Jeśli w przyszłości zauważę jakąś zmianę właściwości, dam Wam znać:)
My thoughts:
Love from the first use. My eyeliner is black and let me say that it is a deeply black blackness :) The liner is soft and therefore glides on easily. I have worn it for 14 hours and nothing happened to it at all - it didn't fade or transfer anywhere. I don't know if it would last for 24 hours as I don't sleep with make-up on my face but I'm inclined to believe this promise. I don't know if it is water- and wind-resistant. I do know that it's very easy to remove with an ordinary make-up remover. The enclosed brush is actually great and usable. I like it a lot. Just remember to wipe it after every use to avoid the liner drying on it. All in all, I love this product :) If I notice any changed in its properties, I'll let you know :)
Makijaż wykonany za pomocą przedstawionych produktów / Make-up:
z lampą błyskową / with flash
bez lampy błyskowej / without flash:
Użyte kosmetyki / Products used:
A wracając do linera, przeanalizowałam skład :)
Skala: zielony – składniki nieszkodliwe lub o pozytywnym działaniu na skórę; pomarańczowy – składniki wzbudzające pewne zastrzeżenia; czerwony – składniki szkodliwe
Trimethylsiloxysilicate: polimer siloksanowy. Emolient, tworzy na skórze warstwę okluzyjną (pośrednie działanie nawilżające).
Cyclopentasiloxane: polimer siloksanowy. Emolient. Zastosowany w preparatach do pielęgnacji skóry i włosów tworzy na ich powierzchni warstwę okluzyjną (film), która zapobiega nadmiernemu odparowywaniu wody (jest to pośrednie działanie nawilżające), przez co kondycjonuje skórę i włosy, czyli zmiękcza i wygładza. Zapewnia łatwiejszą aplikację i rozprowadzanie preparatu na skórze.
Isododecane: emolient, substancja zapachowa, środek rozpuszczający.
Cyclohexasiloxane: emolient, środek rozpuszczający.
Ceresin: lipid, stabilizator emulsji, regulator lepkości, substancja wiążąca, środek zmętniający, substancja antystatyczna. W wyższych stężeniach może zapychać.
Caprylyl Methicone: tworzy na skórze warstwę okluzyjną (pośrednie działanie nawilżające), przez co kondycjonuje skórę, czyli zmiękcza i wygładza.
Synthetic Fluorphlogopite: wypełniacz, reguluje lepkość produktu.
Talk: Zabezpiecza skórę przed podrażnieniem poprzez ułatwianie poślizgu. Z tego względu szczególne zastosowanie ma w kosmetykach dla dzieci. Natomiast w kosmetykach kolorowych jest używany jako substancja matująca. Substancja absorbująca wilgoć. Zmniejsza tłustość kosmetyku, co powoduje poprawienie parametrów sensorycznych kosmetyku. Działa przeciwzbrylająco głównie stosowany jako baza pudrów oraz jako dodatek do mydeł. Dozwolony do stosowania w ograniczonym stężeniu.
Silica Silylate: zapobiega brylowaniu się produktu, stabilizuje emulsje, reguluje lepkość, emolient, wypełniacz.
Disteardimonium Hectorite: stabilizator emulsji.
Calcium Aluminum Borosilicate: wypełniacz.
Calcium Sodium Borosilicate: wypełniacz.
Triethoxycaprylylsilane: substancja wiążąca.
Silica (Krzemionka): Substancja czyszcząca i polerująca w pastach do zębów. W kosmetykach przeznaczonych do cer przetłuszczających się i mieszanych wykorzystywana jako substancja matująca. Popularny wypełnaicz. Poprawia właściwości aplikacyjne kosmetyków pudrowych, poprawia ich przyczepność oraz ułatwia rozprowadzenie. Stabilizator emulsji (np. kremów), przedłuża trwałość kosmetyków, zapobiega przed rozwarstwianiem. Wykorzystywany jako modyfikator reologii, wpływa na konsystencję kosmetyku, zwiększając lepkość.
Propylene Carbonate: środek rozpuszczający. Jako środek rozpuszczający znajduje zastosowanie m.in. do farb, atramentów, usuwania pomalowanych powłok. W kosmetyce np. jako substancja napęczniająca do glinek mineralnych.
Glass ?
Tin Oxide: wypełniacz, środek zmętniający, regulator lepkości.
BHT: antyoksydant. Używany w celu opóźnienia, zahamowania, zapobieżenia jełczeniu lub innym procesom niszczącym na skutek utleniania. Substancja wywołująca alergie. Podejrzana o uszkadzanie płodu.
Aloe Barbadensis Extract/Aloe Barbadensis Leaf Extract: Aloes posiada wspaniałe właściwości kosmetyczne: wygładza i ujędrnia skórę, regeneruje ją, utrzymuje wilgotność, działa przeciwzapalnie, łagodząco, posiada zdolność filtrowania promieni słonecznych. (http://www.we-dwoje.pl/ekstrakt;z;aloesu,slownik,403.html)
Titanium Dioxide (Dwutlenek tytanu): barwnik, filtr przeciwsłoneczny, środek zmętniający.
Mika: Daje efekt rozświetlonej skóry. Składnik szeroko stosowany w kosmetyce kolorowej (cienie, pudry, róże), dodawany również do kosmetyków pielęgnujących skórę i włosy ( zwiększa lśnienie włosów). Nadaje perłowy wygląd kosmetyku. Mika jest surowcem mineralnym wydobywanym z ziemi i dlatego może zawierać śladowe ilości metali ciężkich. Pod tym względem musi być odpowiednio kontrolowana. Dotychczas przeprowadzone badania wskazują, że tak znikome ilości metali ciężkich nie wpływają negatywnie na zdrowie ludzi, dlatego surowiec może być stosowany w kosmetykach bez żadnych ograniczeń.
CI *****: barwniki
CI 77491, CI 77492, CI 77499, CI 77891, CI 77007, CI 75470, CI 42090, CI 77266, CI 77288, CI 77289, CI 77400, CI 77510, CI 77000, CI 77163, CI 77742
źródła: wizaz.pl, kosmopedia.org, cosmeticsdatabase.com
Ten eyeliner w żelu bardzo mnie zaciekawił :)
OdpowiedzUsuńciekawe czy będę umiała sobie zrobić dwie podobne kreski żelowym linerem. bardzo ciekawe ;)
OdpowiedzUsuńnigdy nie próbowałam, a tych płynnych nie lubię aż tak bardzo
Spróbujesz żelowy eyeliner i nie będziesz chciała nic innego, wiem z doświadczenia ;)
OdpowiedzUsuńczaję się na eyeliner żelowy i jak na złość zadnego nie mogę dopaść, a Ty mi jeszcze bardziej narobiłaś smaku na tego typu kosmetyk :) no nic, trzeba się zaopatrzyć w liner i już! bo te kałamarzowe najczęściej mają marne pędzelki :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam zelowe linery:)w tej kwestii nigdy nie mam dosc:D choc ja wogole bardzo lubie eyelinery w kazdej postaci.
OdpowiedzUsuńZ zelowymi jest o tyle prosciej,ze mozna sobie dobrac pedzelek do wlasnych potrzeb i swietnie spisuja sie takze w roli bazy do podbijania kolorow:)
Chanel, warto się nim zainteresować :)
OdpowiedzUsuństri-lingo, na pewno, żelowe linery są znacznie łatwiejsze w obsłudze niż płynne :)
Lady In Purplee, święte słowa :)
a., koniecznie musisz wypróbować :)
Hexx, wiem, że lubisz kolorowe kreski :)
Liner wygląda super, ma kosmiczne opakowanie, wygląda jak zawieszone w powietrzu (czy tylko tak mi się wydaje? ;-)) Nie mam doświadczenia z żelowymi linerami, ponieważ głównie używam kredek, ale w planach mam Inglota albo właśnie Maybelline, tylko nie widziałam go jeszcze w polskich drogeriach...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło! ;-)
Żelowe linery zapewne są bardzo wygodne i łatwe w użyciu, jednak mnie odstraszają to nienasycone kolory. Ja lubię kiedy czerń w opakowaniu jest również czernią na oku.. Mam nadzieję, że uda mi się znaleźć coś takiego na polskim rynku :)
OdpowiedzUsuńCień wygląda świetnie :)
cool!!! want to try this eye-liner!
OdpowiedzUsuńxoxo from rome
K.
http://kcomekarolina.blogspot.com/
No no ten eyeline jest niezły ;D
OdpowiedzUsuńEyeliner fajny :0
OdpowiedzUsuńładnie się prezentuje.
Ciekawe kiedy u nas pojawia się jakieś zelowe eyelinerki ;) zapewne się w jakiś zaopatrzę ;) cienie delikatne, a ja wolę mocniejszy fiolecik.
OdpowiedzUsuńMasz sliczny kolor tęczówki :)
Idalio, tak, opakowanie trochę przypomina ufo :)
OdpowiedzUsuńMyślę, że powinni liner sprowadzić do Polski, przecież to Maybelline, marka u nas dostępna...
lajfstyle, w tym przypadku kolor kreski jest tak samo głęboki na powiece jak w opakowaniu :)
KcomeKarolina, you won't be disappointed :)
Cookie, no jest:)
lady_flower123, :)
flashdance, dziękuję :) ja też lubię troszkę mocniejsze kolorki, pewnie będę cienie stosować na kolorową bazę
a niech tylko żelowe linery pojawią się w lubelskich szafach essence, od razu wypróbuję :D
OdpowiedzUsuńaktualnie do ust używam jedynie balsamu z nivea i błyszczyku z avonu :)))
OdpowiedzUsuńteraz czekam na moją ulubiona pomadkę z zary ^^ .
Ja szukam tego cacunia już od reklamy w TV ale pustki więc chyba zamówię na allegro:):)Świetna recenza dodałaś mi pewności,że warto go na byc:)
OdpowiedzUsuńa., też sobie ostrzę ząbki na eyelinerki z essence :)
OdpowiedzUsuńwonder_woman, jak najbardziej warto :)
moznaby wyprobowac ten eyeliner :))
OdpowiedzUsuńNawet nie wiesz jak się cieszę ;D Miałam niezłe problemy "przejściowe" z moją buzią :/ Strasznie mnie to denerwowało bo nie lubię nakładać masy tapety na twarz ;/
OdpowiedzUsuńFajny post, muszę spróbować dorwać eyeliner w żelu:D
OdpowiedzUsuńSuper ;) Świetne kosmetyki. Szczególnie cień bo nie używam tuszy, eyelayner'ów, kredek itp. :) Dodaje do obserwowanych, zapraszam do mnie :)
OdpowiedzUsuńDziękuje i nawzajem :)
OdpowiedzUsuńCudowne kosmetyki, szkoda, że ja niestety nie mam jak ich kupić:( Uwielbiam wszelkie kosmetyki Maybelline, więc te z pewnością także sprostałyby moim oczekiwaniom:)
OdpowiedzUsuńwygląda na taki bardziej szary niż czarny, no aale to pewnie kwestia zdjęcia
OdpowiedzUsuńPretty Liar, myślę, że kosmetyki niedługo się pojawią, przecież mamy maybelline w Polsce
OdpowiedzUsuńYasminello, jeśli mówisz o kolorze na powiece, to mój aparat oczywiście zeżarł kolory... Kreska jest czarna :)
taki szczegolik hehe :D
OdpowiedzUsuń