czwartek, 26 maja 2011

Maybelline Fit Me! Blush in Light Pink + Maybelline Expert Wear Eyeshadow, 100 Apricot Aura

Recenzowane dziś kosmetyki znalazłam w wymiankowej paczce od Marty :*

Zacznijmy od różu
  • cena: 5,29 dolarów
  • pojemność: nie widzę tej informacji na opakowaniu (?)
  • kolor: jaśniutki róż
  • opakowanie: tani plastik; łatwo się otwiera; dołączony (bezużyteczny) pędzelek

I got the Maybelline blush and eyeshadow palette from Marta :* It's high time I wrote a review.


Let's start with the blush
  • price: $5.29
  • volume: I didn't find any such information on the packaging (?)
  • colour: light pink
  • packaging: cheap plastic; easy to open; comes with a (useless) brush
 


Co mogę powiedzieć o samym produkcie? Marta zarzucała mu przede wszystkim brak trwałości (KLIK). Ja natomiast na temat trwałości wypowiedzieć się nie mogę, ponieważ moim zdaniem róż nie ma żadnej przyczepności i nigdy nie udało mi się nałożyć go tak, żeby cokolwiek było widać. Spójrzcie na mój palec - ledwo co się na niego nabrało. Producent wspomina o jedwabiście gładkiej teksturze. Że jak? Róż jest twardy jak kamień! Nie udało mi się go nabrać na miękki pędzel (Essence). Mam w swojej kolekcji twardy, drapiący pędzel do różu i na niego produkt się nabierał, ale nie chciał przyczepić się do mojego polika. Próbowałam nałożyć go na gołą skórę, na podkład mineralny i na podkład płynny i nic. Nawet paluchem się nie udało. Oficjalnie się poddaję. Ten róż to WIELKI BUBEL firmy Maybelline.


What can I say about this product? Marta detected one major problem: "After around an hour of wear, the blush was suddenly gone from my face, without a trace ... Not likey :/" (the whole review HERE). As for me, I don't know how long it would last on my face because the blush just wouldn't stick to my skin at all. The manufacturer promises silky-smooth texture. Not true. The blush is stone-hard! I only managed to gather some of it on a very hard brush but the blush still didn't stick to my cheeks. I tried to apply it to bare skin, on a mineral foundation, and on a liquid foundation. I acheved nothing. Nothing sticked. 

*********************************************************************
No i przyszedł czas na cienie

  • cena: około 5 dolarów
  • pojemność: 3,6 gramów
  • kolory: biały, morelowy i łososiowy, wykończenie perłowe
  • opakowanie: tani plastik; łatwo się otwiera; dołączona całkiem fajna pacynka

And the eyeshadow palette

  • price: circa $5
  • volume: 3.6 g
  • colours: white, apricot and salmon shades; pearl finish
  • packaging: cheap plastic; easy to open; the attached applicator is quite good 

Cienie są średnio napigmentowane - do wydobycia koloru zdecydowanie potrzebują kolorowej bazy. Nie osypują się, dobrze się je nakłada i blenduje, a na bazie są trwałe. Jak słusznie zauważyła Marta (KLIK), na oku nie ma żadnej różnicy w kolorze między najjaśniejszym i środkowym cieniem. Mimo tego paletkę nawet polubiłam - bardzo podoba mi się ten łososiowy cień. No śliczny jest. A dwa pozostałe mogą mi służyć pod łuk brwiowy :) Paletka pochodzi z limitowanej edycji.

Spróbowałam wykonać makijaż według instrukcji producenta. Nie wyszedł zbyt fajnie. Musiałam dodać kreskę, bo oko wyglądało po prostu mdło. Mam natomiast kilka pomysłów na ten łososiowy kolorek - będzie fajnie wyglądać w połączeniu z brązem, granatem i fioletem :)


The eyeshadows are just average as far as the pigmentation is concerned. They will look good on a colour base though. They're easy to apply and blend. They don't crease when applied on a primer. However, as Marta noticed (review HERE), there's no real difference in colour between two lighter shades. Nonetheless, I like this product - I really like the salmon shade. As for the two lighter ones, I might use them as a highlighter.

I tried to do a make-up according to the manufacturer's instruction. I don't like it. Without the eyeliner it just looks dull. I have several ideas for the salmon shade though - I think it will look great combined with brown, navy blue, and purple :)



23 komentarze:

  1. Oczko z kreską prezentuje się bardzo delikatnie. Bez kreski to bałabym się, że nie byłoby nic widać jeśli się nie przyjrzy. Najwyżej będziesz mieć dodatkowe cienie pod łuk brwiowy i tyle ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Fajne cienie w moich ulubionych kolorach :)
    Czym robiłaś kreskę?

    OdpowiedzUsuń
  3. kosodrzewino, bez kreski było bardzo mdło :)

    ooliskaa, dziękuję :)

    Nydaoni, kreskę robiłam żelowym eyelinerem Catrice

    OdpowiedzUsuń
  4. Piękne oczka zrobione :). O właśnie,przypomniałaś mi o różu,że w przyszłości muszę w niego zainwestować ;). Zapraszam do mnie.

    OdpowiedzUsuń
  5. szkoda, że róż to bubel, bo kolor ma fajny ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. zapomniałabym: dziękuję za życzenia :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Strasznie ładny kolor ma ten róż. :D

    OdpowiedzUsuń
  8. ślicznie Twoje oczko wygląda :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Sunny, tylko najpierw poczytaj sobie wizaz, żebyś nie kupiła bubla :)
    dziękuję :)

    Paulo, no szkoda :(

    nusiaxx, tyle że kolor nie zostaje na policzkach

    Lady, dziękuję :)

    OdpowiedzUsuń
  10. szkoda, że roż bubel :( ale łososiowy cień jest genialny! moim zdaniem łososiowe tylko pod perłową postacią mają urok

    OdpowiedzUsuń
  11. Oj, szkoda, że bubel. Ale cóż, uczymy się na błędach ;)

    OdpowiedzUsuń
  12. A z wygladu mi sie ten roz podoba ^^

    OdpowiedzUsuń
  13. pugsilove, no nie wiem, matowe łosośki również są urokliwe :)

    Rebellious lady, to był prezent z wymianki :)

    Nilral, mi też, żałuję, że się z nim nic nie da zrobić :(

    OdpowiedzUsuń
  14. Szkoda, że róż okazał się bublem, bo na pierwszy rzut oka ładnie się prezentuje. Co do cieni, to łososiowy faktycznie śliczny-podoba mi się :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Różu szkoda, bo faktycznie wygląda ładnie. A cienie, delikatne ale ładne, mi też podoba się ten łosoś:) I fajnie prezentuje sie na oku!

    OdpowiedzUsuń
  16. szkoda, że róż taki marny jakościowo, bo kolor ma naprawdę piękny :)

    OdpowiedzUsuń
  17. SheWoman, no niestety

    kleo, łosoś jest naprawdę fajny :)

    a., bardzo żałuję i niestety nawet nie mam pomysłu jak inaczej mogłabym go spożytkować :(

    OdpowiedzUsuń
  18. Z coraz wiekszą przyjemością oglądam twoje makijaże.

    OdpowiedzUsuń
  19. Ten róż matko!muszę go mieć!kolor idealny jakiego potrzebuję!:) spadłas mi z nieba zresztą nie pierwszy raz:):D.A maijaż zawsze świetny!A oczy mmmmmm:D

    OdpowiedzUsuń
  20. Kochana chodzi o to,że szukałam takiego kolorku i dlatego muszę go mieć:):)myślałam,że nie ma takiego kolorku w sklepach bo obleciałam u siebie chyba wszystkie a Ty pokazałas,że jest:).Wybacz za zagmatwanie ale jestem dziś padnięta:)

    OdpowiedzUsuń

Będzie mi miło, jeśli podzielisz się swoją opinią :)

Bardzo proszę o niepozostawiane komentarzy typu: "Fajny blog. Obserwuję i liczę na to samo". Nie reaguję na agresywną autopromocję, więc nie spamuj, a ja nie będę musiała cenzurować :)

UWAGA: komentarze w postach starszych niż 7 dni są moderowane. Zmusił mnie do tego zalew automatycznie generowanych komentarzy, mających na celu reklamowanie różnych stron internetowych.

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...