sobota, 29 września 2012

Yves rocher podkład niebrudzący, Lirene Dermoprogram Natural Look 2 w 1, Hanskin Collagen Lifting BB: subiektywny przegląd

Od jakiegoś czasu testuję odlewki trzech wymienionych w tytule produktów:


Jak widać, produkty są zróżnicowane kolorystycznie :)

Jak się sprawdziły na mojej 26-letniej, tłustej cerze?


1. Yves Rocher, podkład niebrudzący (odcień 100)

Z wizażu:
Skóra nieskazitelna przez 14 godzin.
Płynna konsystencja z zawartością utrwalających fitopigmentów, która nie brudzi ubrań, łatwo się rozprowadza i pozostawia skórę nieskazitelną od rana do wieczora. Gwarantowana trwałość przez 14 godzin.
Składniki pochodzenia roślinnego: Wyciąg z soi, woda bławatkowa, witamina E, mangiferyna. Fitopigmenty to pigmenty mineralne otoczone roślinnym wyciągiem z soi. Idealnie się dopasowują do fosfolipidów skóry i zapewniają doskonałe połączenie podkładu ze skórą. Dzięki temu podkład doskonale się utrzymuje.
Testowane pod kontrolą dermatologiczną.
Podkład niebrudzący zawiera tylko pigmenty mineralne pochodzenia naturalnego.
Pudełka są z kartonu pochodzącego z kontrolowanych upraw leśnych.

Cena: 56zł / 30ml
(KLIK)

Sporą odlewkę podkładu dostałam od Lady In Purplee :* Produkt przypadł mi do gustu najbardziej z całej trójki :)

Podkład jest jasny (odcień 100) i wpada w żółć, a nie róż. Daje przyjemne, satynowe wykończenie oraz lekkie w stronę średniego krycie. Wygląda bardzo ładnie na twarzy: nie daje efektu maski, nie waży się, nie włazi w pory, nie utlenia się. Po przypudrowaniu skóra twarzy jest matowa przez 4-5 godzin - bardzo dobry wynik! Produkt nie zapycha cery. Jeden mały minusik podkład dostaje ode mnie za intensywny zapach. Nie lubię, kiedy produkty do twarzy są intensywnie perfumowane.

Polubiłam go :)



2. Hanskin, Collagen Lifting BB cream

Krem dedykowany jest cerom dojrzalszym od mojej. Ma działać liftingująco, przeciwzmarszkowo i wybielająco. Posiada filtr SPF 35 PA++

Miniaturę 10 ml kremu podesłała mi Hexxana :*

Na temat działania przeciwzmarszczkowego się nie wypowiem, bo nie mam jeszcze tego typu problemów. Wybielenia przebarwień nie zaobserwowałam, ale za to mogę powiedzieć, że filtr działa bardzo dobrze :)

Przejdźmy do właściwości kremu. Ma dość rzadką konsystencję, dzięki której aplikuje się go szybko i przyjemnie. Zapychania, utleniania się, czy zbierania w porach nie zaobserwowałam. Krem ma ładny, beżowy odcień i zaskakujące, jak na krem BB, dobre krycie. Ponieważ dedykowany jest cerom dojrzałym,  ma mocno rozświetlające wykończenie. I właśnie ze względu na nie na razie krem muszę sobie odpuścić. Cera tłusta + świetliste wykończenie = zintesyfikowany błysk i konieczność sięgnięcia po armię bibułek matujących już po 2 godzinach.

Krem się u mnie nie sprawdza, ponieważ nie jetem jeszcze w grupie targetowej. Muszę jednak stwierdzić, że jest to bardzo dobry produkt i wierzę, że cery 35+ (zwłaszcza te suche) będą z niego zadowolone :)



3. Lirene Dermoprogram Natural Look 2 w 1 (407 Light)

Z wizażu:
Zawarta w nowych fluidach Lirene Natural Look silikonowa baza Aksamitna Gładkość tworzy na skórze jedwabisty film, który idealnie wygładza i wyrównuje powierzchnię skóry, naturalnie kryjąc widoczne pory i delikatnie rozświetlając cerę. Jednocześnie, zawarte w bazie składniki pochłaniają nadmiar sebum, wspomagając matowienie skóry. Dzięki bazie, pigmenty fluidu są równomiernie rozprowadzone, fluid utrzymuje się na skórze dłużej, a makijaż wygląda świeżo i naturalnie przez cały dzień. Kompleks Skin-HydroSmooth zawarty w fluidach Lirene Natural Look zawiera pigmenty w specjalnych otoczkach, zapewniające równomierne rozprowadzenie fluidu, a także kwas hialuronowy, który intensywnie nawilża, pomagając przywrócić skórze aksamitną gładkość.
Skład: /`Tiramisu`/ Aqua, Dimethicone, Isodecane, Nylon-12, Cyclohexasiloxane, Squalane, Cetyl PEG/PPG-10/1 Dimethicone, Dimethicone Crosspolymer, Glycerin, Sodium Chloride, Polyglyceryl-4 Isostearate, Silica Dimethyl Sylilate, Cyclopentasiloxane, Triethoxycaprylylsilane, Sodium Hyaluronate, Phenoxyethanol, Methylparaben, Butylparaben, Ethylparaben, Propylparaben, Methylchloroisothiazolinone, Methylisothiazolinone, Parfum, Benzyl Alcohol, Limonene, Geraniol, Alpha-Isomethyl Ionone, Citronellol, CI 77891, CI 77492, CI 77491, CI 77499 (28.01.2011)

Cena: 27,99zł / 30ml (KLIK)

Sporą odlewkę tego produktu dostałam od Kataliny :*, u której podkład się sprawdza (recenzja Kat). Ja z kolei mam zupełnie inne odczucia...

Mazidło ma przyjemną formę musu i tuż po nałożeniu daje pół-satynowe, pół-matowe wykończenie. Ma lekkie krycie. Odcień 407 Light wpada w żółć i jest dla mnie sporo za ciemny. Widać to było nawet po roztarciu. Nie kolor jednak zniechęcił mnie do tego produktu, a to, jak zachowuje się on na mojej skórze. Po pierwsze, już przy aplikacji wchodzi mi w pory i w rezultacie mam na policzkach morze ciemnych kropek. Poza tym moja skóra najzwyczajniej w świecie dusi się pod silikonowym płaszczykiem (mam tak z każdą bazą silikonową, więc po nie nie sięgam) i reaguje wzmożoną produkcją sebum. Kiedy zaś po 2 godzinach wylewa mi się na twarz morze sebum (gdzie te składniki, co niby pochłaniają jego nadmiar?), podkład jeszcze bardziej ciemnieje mi na twarzy. Jednym słowem - produkt mnie oszpeca zamiast upiększać (na zdjęciu poniżej tego niestety nie widać).

Jak widać - dwie twarze, zupełnie inny efekt ;)


Znacie któryś z tych produktów?

46 komentarzy:

  1. nie mialam zadnego z nich - i mimo wszystko mnie jakosc specjalnie nie kusza - wole wieksze krycie mimo wszystko. A cokolwiek mialam z Yves rocher bylo w zasadzie niewypalem ;(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. naprawdę? ja mam bardzo dobre doświadczenia z Yves Rocher :)

      Usuń
    2. Podobno ten ich nowy podkład Pure Light chyba to świetny produkt. Chyba muszę zajrzec :)

      Usuń
    3. nie słyszałam o Pure Light, ale po nazwie brzmi jak podkład rozświetlający, a takie się u mnie z reguły nie sprawdzają...

      Usuń
  2. Nie znam nic, tzn Hanskin miałam jakąś próbkę, ale raczej nie tego, nie pamiętam w nazwie nic z kolagenem;) Podoba mi się efekt tego BB, w sumie też nie jestem w grupie docelowej, ale mógłby być fajny:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. zależy, jaką masz cerę. jeśli suchą - mógłby Ci odpowiadać :)

      Usuń
    2. no niestety nie suchą, ale w sumie różnych używam bb tych do typowo suchej cery też, więc jakoś się tym nie kieruję;)

      Usuń
  3. wowowo! rozpiętość kolorów niezła. szkoda tylko tych cen :(

    OdpowiedzUsuń
  4. nie znam tych produktow. YR wyglada swietnie na buzce Twej. wyglada, ze ma calkiem przyzwoite krycie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. tak, ten podkład z Yves Rocher zdecydowanie jest warty uwagi :)

      Usuń
  5. Najbardziej podoba mi się efekt po YR :)

    OdpowiedzUsuń
  6. U mnie Hanskin był niezły, mile go wspominam. Myślę, że kiedyś mogłabym go mieć ale wolę fioletowego Lioele. Z kolei podkład z YR wylądował w Kitach :) i bardzo go nie lubię jednak co skóra, to opinia :)

    Warto próbować/testowć i sprawdzać na sobie :)

    Jak jesiennie u Ciebie :)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja zdecydowanie wolę Lioele, bo lepiej się dogadują z tłustą cerą :)

      miałam ochotę na małe zmiany :)

      Usuń
  7. Yves Rocher wygląda zadziwiająco dobrze! ;o

    OdpowiedzUsuń
  8. No fakt, że najładniej Twoja buzia prezentuje się po pierwszym podkładzie.

    OdpowiedzUsuń
  9. nie wiem czemu ale na zdjęciach najlepiej wygląda bb

    OdpowiedzUsuń
  10. YR daje fajny efekt, podoba mi się jak wygląda na Twojej buzi ale mimo wszystko szukam podkładów z lepszym kryciem :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. jeszcze do niedawna zależało mi na dobrym kryciu, ale teraz idę w kierunku średniego :)

      Usuń
  11. Nie znam z tego żadnego, ale jak patrze na te zdjęcia to chyba najlepszy byłby ten pierwszy ;) Najlepsze krycie tam ma.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. podkład YR ma porównywalne krycie do bebiszona, ale moja cera była akurat ładniejsza, jak robiłam zdjęcie, więc jest tam mniej do przykrycia...

      Usuń
  12. kurcze, w pierwszej chwili odczytałam cały tytuł jako nazwę jednego produktu i aż mnie zamurowało - chyba muszę się w końcu wyspać ;P

    nie miałam nigdy żadnego z nich, ale patrząc na Twoją buźkę - wydaje mi się, że 1 i 2 wygląda naprawdę fajnie. 3 to porażka /mam na myśli chociażby brak minimalnego nawet krycia w okolicy ust/, co mnie w sumie specjalnie nie dziwi, bo jak dotąd wszystko spod szyldu Eris i spółka z czym miałam do czynienia było niewiarygodnym bublem. no może poza pachnącym gumą balonową SPFem dla mojego dziecka ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Smoky, wyśpij się koniecznie! - dla zdrowia :)

      mnie też produkty Eris nie zachwycają... może pojedyncze sztuki, jak tonik nawilżający Lirene, ale tak, Eris się u mnie raczej nie sprawdza

      Usuń
  13. Yves ROcher ma tą cenną zaletę, że swoje podkłady posiada w żółtych i różowych tonach. Ja ostatnio na nowo odkryłam ich fluidy i czaje się na zakup kremowego w słoiczku :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. i tak powinno być - rozróżnienie na tonacje cery, a nie jakieś próby stworzenia podkładu uniwersalnego, bo przecież takiego czegoś nie ma!

      Usuń
  14. Już od dawna "się kręcę" wokół podkładów od YR, już teraz wiem, że się skuszę na ten niebrudzący, ma świetny, jasny odcień!

    OdpowiedzUsuń
  15. Żadnego niestety nie znam,ale pierwszy zdecydowanie wygląda moim zdaniem najlepiej.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. tak, też mi się pierwszy podkład najbardziej na mnie podoba :)

      Usuń
  16. Faktycznie widać żółtą plamę od Lirene na czole. Ja jeszcze go nie dotknęłam. Kolor za ciemny.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kat mi zrobiła ogromną odlewkę, więc bardzo dużo tego podkładu mi zostało... chyba spróbuję nim konturować buzię czy coś, bo na całą twarz nie mam ochoty nakładać, żeby sobie fundować dzień paszteta :/

      Usuń
    2. Tak, ja też myślałam, żeby nim pokonturować, ale obecnie używam czegoś, co mi pasuje, więc na razie nie mam ochoty na zdradę.

      Usuń
  17. Ale pomarańczowy u Ciebie ten Lirene. Ja swój oddałam mamie, bo dla mnie był za ciemny, a dla niej akurat :]

    OdpowiedzUsuń
  18. Ja bardzo lubię ten podkład z YR, bo faktycznie trwałość ma świetną. Z drugiej strony jak go wykończę to wrócę jednak do wersji z olejkiem z krokosza bo był bardziej rozświetlający lub wypróbuję właśnie tego najnowszego ich podkładu Pure Light który też jest rozświetlający :)

    OdpowiedzUsuń
  19. Mam ten ostatni Lirene i u mnie się sprawdza, ale co skóra, to inne potrzeby ;) Zaskoczył mnie fakt, że podkłady tak dobrze wtopiły się w Twoją cerę, na swatchu wydają się okrutnie ciemne, a jesteś bladolica jak ja :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. podkład YR i krem BB nie są ciemne. na zdjęciach po prostu grube warstwy :) tylko ten Lirene za ciemny...

      Usuń
  20. Kolor Hanskina mi się podoba, szkoda tylko że ta wersja jest z kolagenem.

    OdpowiedzUsuń

Będzie mi miło, jeśli podzielisz się swoją opinią :)

Bardzo proszę o niepozostawiane komentarzy typu: "Fajny blog. Obserwuję i liczę na to samo". Nie reaguję na agresywną autopromocję, więc nie spamuj, a ja nie będę musiała cenzurować :)

UWAGA: komentarze w postach starszych niż 7 dni są moderowane. Zmusił mnie do tego zalew automatycznie generowanych komentarzy, mających na celu reklamowanie różnych stron internetowych.

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...