wtorek, 29 marca 2011

Niezbędne akcesoria w mojej kosmetyczne / Accessories I can't do without

1. Pędzle! Ale o nich będzie osobny post:)

Brushes! But I'm going to write a separate post about them:)

2. Szczoteczka do mycia twarzy. Była dołączona do TEGO żelu L'Oreala. Niezbędna przy wieczornej toalecie. Dzięki niej moja twarz jest dobrze oczyszczona, ale nie podrażniona. Osoby z mniej wrażliwą cerą mogą wypróbować szczoteczkę do mycia twarzy For Your Beauty, dostępną w Rossmannie. Ponoć niezła jest, ale ja i moje naczynka boimy się jej:)


A scrublet I use every single evening to wash my face with. It's  effective but gentle so I don't have to worry about my capillaries. I got it when I bought THIS L'Oreal gel wash.

3. Pilnik i polerka do paznokci. Każda lakieroholiczka ma ich wiele;) Pilniku używam 1-2 razy w tygodniu, polerki raz na dwa tygodnie.


A nail file and a nail buffer. The two things any polishaholic can't do without ;)  I file my nails 1-2 times a week (I like them short) and I buff them every two weeks.

4. "Zdzieraki" do skóry, czyli rękawiczki do masażu, gąbki, szczotki. Moja antycelulitowa gąbka "Syrena" gdzieś się zapodziała (dlatego nie ma jej na zdjeciu), Rossmannową antycelulitową szczotkę kupię przy okazji kolejnej wizyty w Polsce:) Akcesoria te pomagają mi utrzymać gładką, miłą w dotyku skórę i, miejmy nadzieję, choć troszkę walczą z celulitem.


Exfoliating gloves, sponges, and brushes. They help me keep my skin nice and smooth and, hopefully, help me fight cellulite. At least a little bit.

5. Depilator i maszynka do golenia. Raz w tygodniu traktuję depilatorem nogi, codziennie golę się pod pachami i w okolicach bikini maszynką do golenia. Nie używam depilatora w tych wrażliwych miejscach, bo po prostu nie mogę znieść tego bólu.


An epilator and a shaver. I use the first one on my legs once a week. I use the second one on my armpits and bikini line every day as it costs me too much pain to do it with an epilator.

6. Skrobaczka do pięt i pumeks. Dla ładnych i zadbanych pięt:) Używam zawsze, kiedy czuje taką potrzebę.


A pedicure file and a pumice. To keep my heels nice and soft :) I use them whenever I feel I need to.

Wiem, że powyższa lista jest niekompletna. Wiele dziewczyn dodałoby do niej suszarkę (ja pozwalam włosom schnąć naturalnie i używam bardzo bardzo rzadko), lokówkę/prostownicę (również używam od wielkiego dzwonu), czy zalotkę (boję się tego ustrojstwa; miewam koszmary, w których wyrywam sobie wszystkie rzęsy zalotką...). 
Czy o czymś zapomniałam?

I know that my list is incomplete. A lot of girls would add to it such things as a hair dryer (I let my hair dry naturally), a hair curler/straightener (I use them very very rarely), or a lash curler (I'm afraid of them; I have nightmares in which I rip all my lashes out with a curler...). 
Did I forget about anything? 

19 komentarzy:

  1. Od siebie dodałabym jeszcze pęsetę ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. no tak, jak mogłam zapomnieć:) małe, ale ważne:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Gąbeczkę mam oczywiście ta samą ;D Bardzo ją sobie zresztą chwalę jak na rzecz tylko dodaną do produktu.
    A właśnie ja też robiłam dwa razy dziennie. Może moja się wysuszała, bo mam skórę podobno wrażliwą na wszelkie zmiany itp.

    OdpowiedzUsuń
  4. Swietny post, ja suszarki tez uzywam od swieta, prostownicy nie posiadam, na lokowke tylko patrze ;) A depilator mam nawet identyczny jak Twoj ;D

    OdpowiedzUsuń
  5. Mam podobne odczucia co do zalotki ;).

    OdpowiedzUsuń
  6. Cookie, ja już sobie nie wyobrażam mycia buzi bez niej:)

    Urbi, dzięki:) depilator lubię, ale marzy mi się znalezienie takiego, który nie robi tyle hałasu...

    OdpowiedzUsuń
  7. faktycznie, essentials :) ja mam tą szczoteczkę z rossmanna ale jeje nie lubię, bo jest za miękka. tzn nie mam żadnej innej, więc nie mam porównania, ale mam wrażenie, że tą nie da się umyć sobie twarzy, bo jest taka rozmemłana ;)
    a co do charity shop, no to no właśnie. w pl ich brak. niestety

    OdpowiedzUsuń
  8. stri-lingo, hm, ja słyszałam o niej tylko, że jest za twarda... jesteś pierwszą osobą, która twierdzi, że szczoteczka z Rossa jest za miękka. Ja jej nigdy nie miałam...

    OdpowiedzUsuń
  9. To identycznie jak ja ;D Uwielbiam koronkę był czas że nie mogłam przejść obok koronkowej rzeczy żeby ją nie kupić :)

    OdpowiedzUsuń
  10. świetne akcesoria :)
    zapraszam do mnie
    http://miaugosia.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  11. No ja musze niedlugo zmienic ;p bo mi sie znudziły XD
    Hehe rozwalił mnie ten tekst o zalotce xd od teraz też się będę jej bała ;ooo

    OdpowiedzUsuń
  12. widze, ze uzywamy tego samego depilatora!
    musze Ci powiedziec, ze bardzo dlugo przelamywalam strach przed wydepilowaniem pach, ale jak juz to zrobilam, to bylam w szoku! pachy sa tak niesamowicie gladkie, no i wloski naprawde odrastaja baaaardzo wolno. nie musze juz codziennie pod prysznicem golic pach!
    polecam Ci tez bardzo masc znieczulajaca emla - swietnie pomaga na walke z bolem.

    ah i jesli chodzi o Beauty UK to mnie tak kusilo za kazdym razem, az uleglam i nie zaluje ;)

    OdpowiedzUsuń
  13. blondeshead, robiłam kilka podejść, ale ból jest zbyt duży jak dla mnie, nie mam ochoty tak się torturować...

    OdpowiedzUsuń
  14. czekam niecierpliwie na post o pędzlach, strasznie jestem ciekawa jakich, ilu i do czego używasz :) a szczoteczki z rossmanna rzeczywiście nie polecam do wrażliwej cery, przy normalnej sprawdza się miodzio!

    OdpowiedzUsuń
  15. Przypomnialaś mi że muszę kupić polerkę:)! Fajnie wygląda ta twoja szczoteczka to mycia twarzy:)

    OdpowiedzUsuń
  16. a., mówisz - masz :D

    retrostyl, dziękuję:)

    kleopatre, co ważniejsze, szczoteczka działa:)

    OdpowiedzUsuń
  17. Dopiero co odkryłam Twojego bloga:) Bardzo mi się podoba i dodaje do obserwowanych:)) A ten post jest rewelacyjny! Podoba mi sie ta szczoteczka, szkoda że nie można jej dostać bez żelu ;-)

    OdpowiedzUsuń

Będzie mi miło, jeśli podzielisz się swoją opinią :)

Bardzo proszę o niepozostawiane komentarzy typu: "Fajny blog. Obserwuję i liczę na to samo". Nie reaguję na agresywną autopromocję, więc nie spamuj, a ja nie będę musiała cenzurować :)

UWAGA: komentarze w postach starszych niż 7 dni są moderowane. Zmusił mnie do tego zalew automatycznie generowanych komentarzy, mających na celu reklamowanie różnych stron internetowych.

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...