O tym produkcie mogę powiedzieć, że jest moim odkryciem 2010 roku. Jak wiele dziewczyn uwielbiam malować paznokcie, ale nienawidzę czekać, aż wyschną. Z tym olejkiem to nie problem. Kupiłam go za jedyne 8 zł w drogerii Natura. Używam go od pól roku za każdym razem, kiedy maluję paznokcie, a zużycie jest niewielkie – produkt niesamowicie wydajny. Jak działa? Szybko! Malujemy paznokcie: base coat, pierwsza warstwa lakieru, może druga warstwa lakieru, top coat i na sam koniec wysuszacz z Palomy (nakładamy go ok. minutę po pomalowaniu paznokcia ostatnią warstwą). Po 10 minutach mani jest wyschnięty - nie sam wierzch paznokcia, ale wszystkie warstwy. I już możemy się zająć swoimi sprawami:) Ten wysuszacz to właściwie olejek, więc dodatkowo pielęgnuję nam skorki. Jedynym jego minusem może być pędzelek – troszkę za wąski jak na mój gust. Do tego trzeba uważać, żeby nie zrobić nim sobie przez przypadek dziury w dopiero co nałożonym lakierze. Ja tak niedawno zrobiłam, stad zielony lakier na pędzelku...
Uwielbiam ten wysuszacz. Naprawdę działa i jest dużo tańszy niż, powiedzmy, wysuszające kropelki Sally Hansen.
Like most girls, I love painting my nails but I hate waiting for the varnish to dry. However, I found just the product to solve this problem – a speed dry oil by Paloma. I bought it in Poland for 8 PLN (around £2). I have been using it for half a year now and, as you can see, there is still plenty of it left. How does it work? Fast! What do we do? We apply a base coat, nail varnish, and a top coat. Then we wait a minute and apply Paloma oil. 10 minutes after our mani is dry – all the coats. We don't have to worry any more. Additionally, the product takes care of the cuticles. The only drawback I can point is the brush. It is too narrow for my liking. You also have to be careful not to make a hole in a freshly applied varnish with it. It happened to me once and this is why the tip of the brush is green.
I love this product. It works while being much cheaper than, say, Speed Dry Drops by Sally Hansen. If you happen to be in Poland, I recommend it. You can get it in Natura, a chain of chemist's.
mam go :D ale tak szybko wyrzuciłam opakowanie,że nawet nie wiedziałam,że on tez pielęgnuje skórki :P
OdpowiedzUsuńNa opakowaniu o skorkach chyba nic nie pisali. To takie moje spostrzezenie:)
OdpowiedzUsuńWłaśnie zastanawiam się nad jakimś wysuszaczem. Może Paloma...
OdpowiedzUsuńNa pewno warto spróbować:)
OdpowiedzUsuńnie widziałam go nigdy w swojej naturze ale jutro się tam wybieram, więc nie zaszkodzi sprawdzić :)
OdpowiedzUsuńużywałam jak dotąd jedynie kropelek z którejś z naturowych marek i spray z Avonu - oba produkty jakoś mnie nie zachwyciły, więc może czas na zmianę :)