Nie mam dużego doświadczenia z podkładami. Właściwie to jest ono zaskakująco małe, zważywszy, że mam 24 lata. Sama się sobie dziwię, ale do 3 roku studiów wystarczał mi krem nawilżający z podkładem Nivei (seria Nivea Visage Young) i odrobina pudru. Potem kupiłam Maybelline Dream Matte Mousse, z którego byłam dość zadowolona. Ładnie wyrównywał kolor skóry i matował. Niestety był nietrwały (szybko znikał z twarzy) i podkreślał suche skórki. Dlatego kiedy się skończył, postanowiłam wypróbować podkład w płynie. Nie zależało mi na efekcie matującym. I tak wybór padł na healthy mix burżujki. Podkład mam już pół roku i używam codziennie. Codziennie też na nowo się w nim zakochuję. Jest to definitywnie związek na dłużej.
A teraz o samym podkładzie. Ja mam kolor 52 Vanilla, a jestem bladziochem. Do wyboru jest nawet jeszcze jaśniejszy odcień - dobra wiadomość dla bladolicych:) Jest to pokład rozświetlający, ale nie ma w sobie żadnych drobinek. Nałożony na twarz daje półmatowy-półsatynowy efekt. Cera wygląda świeżo i promiennie. Podkład wyrównuje kolor cery, ale nie jest bardzo kryjący. Dla mnie to zaleta, bo testowałam kilka cięższych podkładów i doszłam do wniosku, że wyglądają nienaturalnie. Wszelkie niespodzianki zawsze można przykryć koremtorem. Ponieważ podkład jest lekki, nie daje efektu maski. Nie ciemnieje też na twarzy, nie waży się. Łatwo się go rozprowadza. Spokojnie wytrzymuje 8 godzin - obiecywane 16 to przesada. Podkład nie podkreśla suchych skórek, ale wręcz nawilża. Ma bardzo ładny owocowy zapach. Nie podrażnia. Pompka gwarantuje, że nie musimy pchać paluchów do opakowania, a tłok - że zużyjemy produkt do ostatniej kropelki.
Podkład jest świetny i polecam go każdemu. Mam cerę mieszaną i w ciepłe dni muszę sobie przypudrować strefę T, ale to normalne. Jest idealny na lato. Ja nie znalazłam w podkładzie żadnych minusów. Jest dość drogi (ok. 55 zł), ale wart swojej ceny.
A Wy - lubicie go?
zdjęcie: http://www.echemist.co.uk/p-bourjois-healthy-mix-foundation
I haven't tried many foundations in my life. Actually, till the age of 21 I only used a Nivea tinted moisturizer (Nivea Visage Young series) and some powder. Then I bought Maybelline Dream Matte Mousse Foundation. I quite liked it. My skin was toned and mattified. However, it highlighted dry skin patches and did not last long on the face. Therefore, when I finished it, I decided to buy a liquid foundation and chose Bourhois healthy mix. Now I know that this is going to be a long-lasting relationship.
I have the 52 Vanilla shade so if you have a light complexion, you can easily find a shade for you. The foundation gives your skin a nice glow and tones it. Helthy mix is very light so you look natural. It won't cover the impurities but this is what a concealer is for. It doesn't get darker on your face. It lasts around 8 hours; 16 hours might be an exagerration. It doesn't highlight dry skin but moisturizes it. It has a nice fruity smell. The pump is very hygienic. I definitely recommend this foundation to anyone. It may be expensive but it's worth every penny.
How about you, do you like this foundation?
Również go używam :)
OdpowiedzUsuńMoje jedyne "ale" to jest takie,że on nie zbyt dobrze współpracuje z pudrem w kamieniu Rimmel Stay Matte - po kilku h mam takie jakby ciasto na twarzy.
Natomiast sam w sobie jest bardzo dobrym podkładem :)
U mnie dzieje się tak samo... Nie lubię tego pudru Rimmela, jakoś mi nie podpasował. Stosowałaś ten puder z innymi podkładami? Też się tak działo?
OdpowiedzUsuńKilka razy mi się zdarzyło oprószyć makijaż podkładem mineralnym z Pixie :P wiem,że to masło maślane, nakładać podkład na podkład ale chciałam zużyć swoje próbki i nic mi się nie działo takiego.
OdpowiedzUsuńRimmel jest jedynym jaki posiadam..nie mam dobrych doświadczeń z pudrami w kamieniu, żaden mnie nie zachwycił,żebym do niego ponownie wróciła..
Heh, to jedyny puder w kamieniu również w mojej kosmetyczce. Mam podobne odczucia:) Jak uda mi się go wykończyć, kupię puder sypany:)
OdpowiedzUsuńNa wszystkich blogach mi robicie chętkę na ten podkład burżujka :)
OdpowiedzUsuńMówisz, że też jesteś bladolica i kolorek vanilla Ci pasuje? Bo ja potrzebuje czegoś jasnego :)
Zerknij na mój blog, dziś umieściłam wpis z dwoma jasnymi podkładami, czy ten kolorek 52 vanilla jest zbliżony do mojego najjaśniejszego bella?
Czas najwyższy go sprawdzić, za dużo osób go chwali :)
OdpowiedzUsuńSprawdzanko, jeśli nie masz wiele do ukrycia, będziesz z niego zadowolona:)
OdpowiedzUsuńZastanawiam się czy nie będze mi zapychał porów bo mam do tego predyspozycję, ale chyba się skuszę w najbliższym czasie ;>
OdpowiedzUsuńzapraszam do siebie
http://bubblekitten.blogspot.com/
Żałuję, że go nie kupiłam i że zdecydowałam się na rimmel match perfection. Następnym razem będę mązdrzejsza :D
OdpowiedzUsuń