poniedziałek, 16 lipca 2012

Brzoskwiniowo.

Lato w pełni. A latem mamy dostęp do wielu owoców. Korzystajcie! Pyszne to i zdrowe ;)

Ale ja nie o owocach dzisiaj. I nie, brzoskwinia to nie mój ulubiony owoc. Wolę malinki i truskawki :] Ale za to brzoskwinia to jeden z moich ukochanych kolorów w makijażu.

Wspominałam Wam kilka postów niżej, że Przyjaciółka podarowała mi nieużywany przez siebie cień Inglota w kolorze brzoskwiniowym. Jest to cień pojedynczy 407 P. Od pierwszego maźnięcia wydał mi się znajomy. Dlaczego? Ponieważ występuje również w postaci wkładów, a ja, jak się okazało, taki wkład mam :] Nic to, nie zmarnuje się, wszak kocham ten odcień.


Cień do subtelny duochrom - opalizuje na złoto. Z czym się to Wam kojarzy?


Raz, dwa, trzy:


Niby ta sama zasada, ale kolory jednak trochę inne. Cień Golden Rose od Kobo jest najchłodniejszy i najbardziej różowy. Sleekowy róż Rose Gold zmierza w stronę koralu, a nasz Inglot jest najbardziej pomarańczowy i najjaśniejszy. Wszystkie trzy produkty opalizują na złoto. Wszystkie są zachwycające.


Wracając do 407 P Inglota, bardzo ładnie prezentuje się na oku:


Tu 407 P na całej powiece w towarzystwie beżu w załamaniu (Inglot 462 DSp.), perełki w wewnętrznym kąciku (Inglot 395 P), fioletu na dolnej powiece (Inglot 487 DSp) i brązowej kreski wykonanej eyelinerem Catrice. Na ustach był ten błyszczyk, ale zanim zrobiłam zdjęcia, zjadłam taflę i został sam pigment :]


To jednak jeszcze nie koniec Mili Państwo. W tym makijażu poszłam o krok dalej i ciapnęłam sobie cień na policzki. Rezultat bardzo mnie zadowolił. Uzyskałam śliczny, rozświetlający, brzoskwiniowy róż:

Nie, tam nie ma prześwitów, tylko światło się tak dziwnie odbija.


Nie ma to jak produkt wielofunkcyjny.

Serdecznie polecam!

47 komentarzy:

  1. Na powieki bym go raczej nie nałożyła, ale na policzki a i owszem ! ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Świetny kolor i idealnie do Twojego typu urody :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. prawda? mam chłodny odcień skóry, ale właśnie ciepłe kolory najlepiej mi pasują :)

      Usuń
  3. uwielbiam takie opalizujące cuda :]

    OdpowiedzUsuń
  4. Ładny, ale na mnie go nie widzę- miałam sleeka i jakoś po kilku użyciach poszedł w świat

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja przy mineralnych kosmetykach przekonałam się do takiego, z pozoru dziwnego koloru :P U Ciebie na oku wygląda pięknie a i jako róż się sprawdził

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dla mnie ten kolor nie jest dziwny :)

      mi w ogóle lepiej w ciepłych odcieniach różu :)

      Usuń
  6. bardzo ładnie wygląda na oku
    brzoskwinię lubię na policzkach :P

    OdpowiedzUsuń
  7. ja mam właśnie taki róż i kocham go bardzo, bo natychmiast dodaje energii :)świetnie na Tobie wygląda zarówno na oczach, jak i właśnie na policzkach :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja mam kilka brzoskwiniowych różów i wszystkie bardzo kocham ;)

      Usuń
  8. Zaśliniłam się na porównanie 3 cieni ^^"

    OdpowiedzUsuń
  9. O taaak! 407 to jeden z piękniejszych cieni Inglota. Świetny pomysł z kładzeniem go na policzki!

    OdpowiedzUsuń
  10. Nooo, ale jako róż spisał się wyśmienicie !

    OdpowiedzUsuń
  11. Też go mam w formie wkładu:)

    OdpowiedzUsuń
  12. wspaniałe kolory !! Brzoskwinka pięknie sie prezentuje, delikatnie, subtelnie Oh i AH :D

    OdpowiedzUsuń
  13. Jak patrzyłam na miniaturkę, to myślałam, że to róż :D:D. Oglądałam tester tego cienia, ale wydawał mi się zbyt złoty :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Ja w takim odcieniu widziałabym róż dla siebie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. w takim razie polecam wycieczkę do Inglota. mają duży wybór :)

      Usuń
  15. Fajny kolor :) Ostatnio przekonuje się do takich odcieni coraz bardziej i w moje ręce trafił boski Orange z Korres, muszę się za niego zabrać.
    Z całej Twojej trójki najbardziej podoba mi się Kobo i Sleek :)

    Twarzowo Ci w takich odcieniach na oczętach :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. wiem :) dlatego tak strasznie takie odcienie lubię :)

      korres, brzmi ciekawie :)

      Usuń
  16. Przepiękny kolor, pasuje Ci :)!

    OdpowiedzUsuń
  17. Mam go w wresji pojedynczego cienia i estem zadowolona super kolor itp jedyne co mnei wkurza ten cien jakos dziwnie sie roluje mimo nalozenia bazy itp a co dziwne wszystkie inne cienie inglota perlowe tak sie nie zachowuja ... Moze kwestia pigmentacji :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ooo, ja czegoś takiego u siebie nie zauważyłam...

      Usuń
  18. Bardzo Ci do twarzy w tych kolorach. Ja też latem wybieram brzoskwinki na usta, poliki i oczy :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. właśnie niedawno to odkryłam :)

      super, jesteśmy brzoskwiniowym teamem :)

      Usuń
  19. Kocham 407 <3 Jeden z bardziej uniwersalnych cieni, a zaraz po nim 144 amc :))

    OdpowiedzUsuń
  20. Muszę iść do Inglota, kurde nooooo zbankrutuję w tym miechu :P Kocham brzoskwinkowe odcienie bo świetnie się w nich czuję :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. oj tam, te cienie nie są takie drogie; a jaką radość przynoszą ;)

      Usuń
  21. jakie zalotne spojrzenie :) bardzo Ci pasuje ten kolorek! ślicznie wyglądasz! :)

    OdpowiedzUsuń
  22. Piękny ten kolor,wydaje mi się,że mam taki podobny w paletce sleek paraquaya:-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. tak, ale tamten jest bardziej czerwony :) paraguaya to moja ulubiona sleekowa paletka :]

      Usuń
  23. Pięknie rozświetla - zarówno policzki, jak i oczka :) Super!

    OdpowiedzUsuń

Będzie mi miło, jeśli podzielisz się swoją opinią :)

Bardzo proszę o niepozostawiane komentarzy typu: "Fajny blog. Obserwuję i liczę na to samo". Nie reaguję na agresywną autopromocję, więc nie spamuj, a ja nie będę musiała cenzurować :)

UWAGA: komentarze w postach starszych niż 7 dni są moderowane. Zmusił mnie do tego zalew automatycznie generowanych komentarzy, mających na celu reklamowanie różnych stron internetowych.

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...