This lipstick has been purchased in Poland. Pierre Rene is a Polish brand.
***
Wczoraj pokazywałam Wam brzoskwiniowy róż Catrice; dziś pasująca do niego pomadka :)
Pomadkę dostałam od kochanej Maggie :* Przyznam, że na początku bałam się tego koloru; wydawał mi się zbyt odważny i zbyt jaskrawy. Ale kilka prób i komplementów dalej (jakby nie było, pomarańcz wydobywa niebieskość tęczówki) stopniowo do odcienia pomadki się przekonałam. Do samego produktu Pierre Rene niestety nie do końca :(
Według producenta:
Maggie przysłała mi pomadkę w odcieniu 02 Bloosom. Jest to modny w tym sezonie odcień jaskrawego pomarańczu.
Największym atutem tej pomadki jest właśnie komplementogenny kolor :) Kolejnym plusem jest fakt, że produkt nie wysusza ust.
Niestety dalej nie jest już tak różowo... Zacznijmy może od opakowania - jest bardzo niefunkcjonalne. Pomadkę otwieramy przesuwają srebrny guziczek w dół. Trzeba jednak robić to ostrożnie i z wyczuciem, bo wystarczy jeden gwałtowny ruch i guziczek wypada :/ Poza tym obawiałabym się nosić produkt w torebce z obawy, że opakowanie się rozleci. Dalej: szminka, wbrew obietnicom producenta, ma okropny, plastikowy smak i zapach. Do tego sztyft jest bardzo miękki, więc podczas aplikacji trzeba uważać, żeby go nie złamać. Pomadka jest tak miękka i kremowa, że nierównomiernie rozprowadza się na ustach - miejscami zostaje więcej produktu, miejscami mniej. Zawsze po aplikacji poprawiam makijaż palcem, bo pędzelka do ust się jeszcze nie dorobiłam. Szminka ma niefajną tendencję do zbierania się w bruzdach oraz do przenoszenia się na zęby. Kiedy się zjada, znika od środka, ale pozostaje na obrzeżach ust. Noszenie jej wiążę się z koniecznością częstych kontroli stanu makijażu i uzębienia.
Nie wiem, czy tylko mój kolor się tak zachowuje, czy cała seria jest dość trudna w obsłudze...
[tutaj niedokładnie ją roztarłam, ale nie zauważyłam tego przy robieniu zdjęć; wrzucam, co mam]
Trwałość określiłabym jako standardową: dwie godziny bez jedzenia i picia.
Pomadka kosztuje 14,99 zł / 5 g.
Wyglądam w niej tak:
Podobam się Wam w pomarańczy na ustach?
Wiem, że dopiero co byłam w Polsce, ale w nocy przyjeżdżam znowu, yay! W weekend czeka mnie wesele kuzynki :)
Wiem, że dopiero co byłam w Polsce, ale w nocy przyjeżdżam znowu, yay! W weekend czeka mnie wesele kuzynki :)
Producenci się chyba uparli na te guziczki... A kolor piękny, bardzo ci w nim do twarzy :)
OdpowiedzUsuńto prawda, coraz więcej guziczków na rynku :P
Usuńdziękuję :)
ślicznie Ci w niej - szkoda, że taka zgaga w obsłudze ;/
OdpowiedzUsuńdziękuję :)
Usuńano szkoda. tym bardziej, że np. pomadki Essence są tańsze a o wiele łatwiejsze w użytkowaniu...
W kolorze Ci do twarzy :) skoro tak, to polecam Ci moją kochaną Kobo w kolorze "orange". Jest łatwa w obsłudze i bardziej kremowa (wydaje mi się, czy ta PR ma lekko metaliczne wykończenie?). Skoro będziesz w Polsce, możesz zobaczyć, co o niej myślisz :)
OdpowiedzUsuńnie sięgam po pomarańcz tak często, więc ta jedna pomadka na razie mi wystarczy... ale dziękuję za polecenie :) będę pamiętać :)
Usuńnie wiem kto im powiedział, że takie opakowania to dobry pomysł. ja i pomarańczowy kolor na ustach jeszcze nie mieliśmy okazji się spotkać, ale te pomadki z topshopu - fire cracker :) mrr
OdpowiedzUsuńja też nie wiem...
Usuńno, ciekawe, jakby Tobie było w pomarańczu :)
pomarańczkowy kolor jest fajny :) zależy też w jakim odcieniu. no nie wiem. kiedyś zobaczę :)
Usuńmam nadzieję, że się pokażesz :)
Usuńte pomadkowe guziczki teraz w modzie ;)
OdpowiedzUsuńale Tobie kolor bardzo pasuje :)
niestety, bo wygodne to nie jest...
Usuńdziękuję :)
Na zdjęciach z ujęciem samych ust kolor widać jest mocno przekłamany, wpadający raczej w czerwień. To co wysyłałaś mi na meila, to były dobre zdjęcia oddające kolor ;)) Szkoda że to opakowanie jest takie tandetne no i zapach.. Nie miałam nigdy styczności z tą firmą, także nie wiem jak z resztą..
OdpowiedzUsuńchyba na tamtych zdjęciach miałam więcej pomadki, a tu bardziej ją roztarłam :) poza tym światło było nieco inne... ale na zdjęciu całej twarzy widać rzeczywisty odcień :)
Usuńnie martw się, będę po pomadkę sięgać, bo przekonałam się do tego koloru :)
To się cieszę!
UsuńPięknie w niej wyglądasz...;) do twarzy Ci w pomarańczy ^^. Guziczki w pomadkach to dla mnie wymysł skacowanego projektanta opakowań...
OdpowiedzUsuńdziękuję :)
Usuńha ha, może był jeszcze pijany, a nie skacowany :D
pasuje Ci w takim kolorze :)
OdpowiedzUsuńdziękuję :)
Usuńwygląda całkiem ładnie. ja mam nr 08, ale ona się rozprowadza bardziej równomiernie... muszę w końcu zrobić recenzję...
OdpowiedzUsuńo widzisz, a więc to pomarańczka robi takie psikusy
Usuńkolor śliczny! bardzo Ci pasuje :)
OdpowiedzUsuńbaw się dobrze w PL :) ale Ci zazdroszczę :)
dzięki :)
Usuńna pewno będę się dobrze bawić :) w końcu spotykam się z Dziewczynami, i weselicho mnie czeka, i baby shower przyjaciółki :D
Twarzowy kolor:) Przyznam się, że jak zobaczyłam same usta to... tak jakoś nie bardzo;) ale w globalnym ujęciu jest super!
OdpowiedzUsuńNie lubię problematycznych kosmetyków;) szkoda, że opakowanie/smak/zapach są takie sobie:(
Dokładnie to samo pomyślałam... Z bliska NIE, ale w kompozycji z całą twarzą jest ok :)
Usuńno wiadomo, że na takich zbliżeniach wychodzą pewne rzeczy (chciałam pokazać, że produkt zbiera się w rowkach i nierównomiernie rozkłada na ustach), ale też nikt z takiej odległości ust nam nie ogląda :)
UsuńSimply jak dla mnie nie chodzi o to jak prezentuje się formuła pomadki tylko, że na zbliżeniach ten kolor jest jakiś dziwny ;)a w całości okazuje się bardzo twarzowy w Twoim wypadku.
Usuńaha, rozumiem :)
UsuńMnie się we wszystkich podobasz, masz przyjemną buzię, bardzo ładnie wyglądasz.
OdpowiedzUsuńOu, fujfuj, nie zniosę szminki na zębach - kojarzy mi się z zaniedbaną sprzedawczynią-gwiazdą z wiejskiego spożywczaka :D
ojej, dziękuję Kochana :* bardzo miło mi się zrobiło :)
Usuńteż nie lubię, toteż kontroluję sytuację ;)
Podobasz się. Ale daj sobie spokój z tym pomadziwem, jak robi tyle problemów.
OdpowiedzUsuńO, za karę możemy nazwać toto szminą.
ok, tak zróbmy :D
UsuńUwielbiam pomarańczowy na ustach, niestety nie mam żadnej pomadki w tym kolorze :) Jak robiłam zdjęcia do nagłówka mojego bloga to zamiast pomadki użyłam cienia :) Jakoś trzeba sobie radzić :)
OdpowiedzUsuńracja :D
UsuńU mnie tych pomadek nie ma;/ rrr
OdpowiedzUsuńu mnie są normalnie w naturze :)
Usuńświetny ten kolor, ale na tych zdjęciach całej twarzy
OdpowiedzUsuńpasuje Ci :)
super ♥
OdpowiedzUsuńhttp://madame-chocolate.blogspot.com/
Takich typowo pomarańczowych pomadek nie używam, ale takie wpadające w koral to już jak najbardziej.
OdpowiedzUsuńmi właśnie coś chodzi po głowie koralowa szminka (ale taka różowo-koralowa) :D
UsuńWyglądasz fantastycznie w tym kolorze, pasuje Ci jak żaden inny:). A sama pomadka podobałaby mi się bardziej gdyby była w 100% kremowa:)
OdpowiedzUsuńbardzo dziękuję :*
UsuńPasuje Ci ten kolor, wyglądasz bardzo ładnie i masz kuszące usta :P!
OdpowiedzUsuńdziękuję Kochana :*
Usuńlubię swoje usta :)
Jak dla mnie wyglądasz po prostu szałowo! Błękit oczu, pomarańcz na ustach, rozwichrzone włosy, mrrr ;)
OdpowiedzUsuńha ha, moje włosy żyją własnym życiem :P
Usuńdziękuję Kochana :*
ciekawie;P ale ich "smak" jest fe
OdpowiedzUsuńto prawda...
Usuńcalkiem fajnie wygladasz;)
OdpowiedzUsuńzapraszam
na rece ładniej odcien wyglada :0 na ustach bardziej podchodzi pod ciemne cappuccino :D
OdpowiedzUsuńNo ja tezz musze zrobic ulubiencow czerwca :)
Pomozesz mi? ja juz na cb oddalam glos:)
http://www.sephorauniversity.pl/witamy/zgloszenie.php?page=18901
U mnie na blogu nowosci o paletkach sleeka :)
Zapraszam i caluje :)
może to zależy od ustawień monitora?
Usuń